Jerzy Forsztęga

Jerzy Forsztęga Projekty artystyczne
wszelkiej maści.

Temat: Ilu jest tu grafomanow .....

zastanawialo mnie zawsze ilu jest tu prawdziwych tworcow, a ilu sie za takich uwaza.
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Ilu jest tu grafomanow .....

Zacznij od definicji TFÓRCA :-) żebyśmy wiedzieli o czym rozmawiamy.
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Ilu jest tu grafomanow .....

Z całą pewnością wielu uważa siebie za twórców, ale dopiero podziw wobec ich dzieł, czy to u im współczesnych, czy kolejnych pokoleń sprawia, że ktoś staje się prawdziwym artystą. Zwróćmy uwagę na to, iż niektórzy artyści obecnie uznawani za geniuszy w swojej epoce byli niezrozumiani, gdyż ją przerastali. W takim razie nie w sposób stwierdzić, że ktoś jest artystą, albo ,,grafomanem'', chyba, że to co tworzy jest typową ,,złą sztuką'', albo kiczem. Różnica między pierwszym, a drugim jest taka, że ,,zła sztuka'' to utwory pełne błędów stylistycznych, jednak w zamierzeniu mające być dobrą sztuką. Kicz natomiast jest raczej wpasowywaniem się ,,twórcy'' w panującą modę. Najogólniej pisząc to pierwsze to jeśli ktoś mimo braku talentu napisze książkę, a w niej będzie mnóstwo błędów stylistycznych, to drugie jeśli ktoś mimo dużego talentu tworzy harlekiny. W pierwszym przypadku możemy mieć sympatię do twórcy- chciał dobrze, miał pomysł, ale zabrakło umiejętności, drugi godny jest natomiast najwyższego potępienia... Należy przy tym także zauważyć, że słaba sztuka często ma piękne przesłanie, ale niestety okropna forma zniszczy nawet najwspanialszą treść...

Jak rozpoznać zatem grafomana...?
Jeśli ktoś tworzy tylko pod poklask publiczności to zapewne nie artysta, lecz zwykły wyrobnik (to jeszcze gorzej niż grafoman).
Jeśli ktoś tworzy tylko dla siebie, a w jego twórczości nie ma ni formy ni treści to zapewne grafoman (mania pisania- grafomania)
Jeśli ktoś tworzy coś o wspaniałej treści, lecz bez formy lub wszystko w jego utworach jest niepociągające to słaby artysta.
Jeżeli zaś ktoś tworzy coś o wspaniałej formie to wielki artysta, takiemu byłbym w stanie wybaczyć nawet brak treści i czytać jego utwory tylko i wyłącznie ze względu na kompozycję słów. Owe utwory ,,o niczym'' byłyby jak muzyka, działałyby na zmysły, lecz umysł mógłby pojąć tylko zapis. To serce, nie umysł treść ich odgadnie...

Błogosławionym przy tym ten, kto widząc, iż w jego twórczości są jeszcze jakieś braki nawet nie myśli o publikowaniu jej przed większym gronem odbiorców. Jeśli jednak publikuje ją i prosi o poradę co w jego warsztacie jeszcze kuleje może zostać nazwany świętym ;)

Najogólniej rzecz ujmując zapewne grafomanów raczej nie wielu, być może znalazłoby się tutaj paru twórców z grupy 1 piszących pod poklask i 3 popełniających błędy w formie, ale z całą pewnością jest także wielu artystów, którzy są na tyle intrygujący, by osiągnąć najwyższy stopień wtajemniczenia w literaturę i zapewnić swoim dziełom nieśmiertelność. No dobrze, pod warunkiem, że będą owe utwory publikowali nie tylko w internecie ;)



Wyślij zaproszenie do