Temat: PSO czy samodzielna inwestycja w fundusze?
Wiele krajowych TFI (Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych) oferuje takie plany.
Przykładowo: PSO BPH, Legg Mason, Millenium, Skarbiec, PKO, Pioneer...
Czasem są oznaczane skrótem PSI (Plan Systematycznego Inwestowania), PSO (Oszczędzania) lub inne, ciekawe marketingowo nazwy, np: ING Kumulacja - odnosi się do wymarzonych zysków z TotoLotka :)
Poniżej moje osobiste spostrzeżenia na temat tych produktów.
Wada #1
PSO to w swojej wzorcowej postaci produkt inwestycyjny
ograniczony do funduszy jednego TFI. To moim zdaniem pierwsza wada produktu.
Czyli wybierając Plan jednego TFI ograniczamy się do inwestowania wyłącznie w wybrane (czyli nie wszystkie) fundusze z oferty danego TFI. To od kilku do max nieco ponad 10 funduszy.
Dlaczego to wada? Jeżeli wyniki funduszy danej firmy zaczną być za kilka lat znacząco słabsze od funduszy innych TFI zarabiamy po prostu mniej.
A różnice między np. funduszami akcji różnych firm mogą być olbrzymie. Przykładowo za ostatnie 10 lat jedne fundusze akcji zarabiały 40%, inne ponad 200%. Szkoda ograniczać własne możliwości. I nie można mieć pewności, że fundusz mający dobre wyniki dziś będzie najlepszy w przyszłości.
Wada #2
W wielu przypadkach inwestując w
PSO płacimy
opłatę manipulacyjną od każdej wpłaty.
TFI
"wspaniałomyślnie" obniża tę prowizję w porównaniu do standardowej. Czasem jest to 50% obniżki na opłacie manipulacyjnej, czasem mniej, czasem więcej. Czasem opłata jest niewielka - np. 1% w pierwszym roku, czasem z takiej opłaty TFI całkowicie rezygnuje.
Dlaczego to wada? Tym bardziej, że przecież TFI daje duże zniżki za opłatę dystrybucyjną? Ponieważ
dokładnie te same fundusze, które są dostępne w PSO można w większości przypadków
kupić bez żadnych opłat na takich platformach jak mBank, bestfunds.pl itp.
Czyli dlaczego przepłacać i już przy wpłacie tracić te 1-2%?
Wada #3
.. która akurat może być czasem zaletą. Podpisując umowę na PSO zobowiązujemy się do systematycznych wpłat przez określony czas. Czasem 3, czasem 5, czasem więcej lat. Jeżeli w tym czasie przestaniemy wpłacać pieniądze do PSO pobrane zostaną dodatkowe opłaty i program ulegnie rozwiązaniu. Czasem będzie to pobranie dotychczas niepobranych (z uwagi na promocję) opłat manipulacyjnych, czasem będzie to dodatkowa prowizja (z reguły nieduża, czasem kilka %).
Takich prowizji w platformach, jak np. mBank nie ma przy wypłacie.
Zalety
1. Brak podatku przy zmianach funduszy - ale wynika to z tego, że są to najczęściej fundusze parasolowe, które dokładnie w taki sam sposób można inwestować na wspomnianych już platformach internetowych
2. Zmuszenie się do systematycznego oszczędzania. Mniej rygorystyczne niż w przypadku polis inwestycyjnych.
I komentarz
TFI oferując takie Plany reklamują siłę tzw. efektu uśredniania - czyli systematycznych wpłat - co ma pozwolić na uzyskanie wysokich zysków w długim okresie bez konieczności przyglądania się własnej inwestycji. Ja staram się pokazać, że fakty nieco przeczą takiemu beztroskiemu podejściu do inwestowania.
Jeżeli już decydujemy się na PSO warto unikać tych, które oferują bardzo mały wybór funduszy. Jako przestrogę proponuję lekturę wyników 10 letniego planu systematycznego oszczędzania w funduszu akcji amerykańskich:
http://blog.opiekuninwestora.pl/index.php/lekcja-histo...