Temat: Prowizja - jak ją ująć w umowie?
Takie ryzyko istnieje przy każdej umowie. Mam przypadki kiedy sądzimy się z klientami o prowizję w wysokości 2%, ponieważ stwierdzili, że nie należy nam się w ogóle wynagrodzenie, bo nic nie zrobiliśmy.
Myślę, że jeżeli umowa pośrednictwa będzie dokładnie sprawdzona pod względem formalnym i nie pojawiają się w niej klauzule abuzywne (niedozwolone), to wyraźne zapisanie wysokości wynagrodzenia lub sposobu jego obliczania, daje większe możliwości nawet w dochodzeniu przed sądem. W tym szczególnym przypadku pokusiłbym się o rozwinięcie umowy pośrednictwa, wyszczególniając w niej wszystkie czynności jakie będą wykonane w ramach umowy pośrednictwa. Średnio podstawowa lista czynności powinna zamykać się w dwudziestu paru punktach.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie ale dzieląc się swoim ponad 10-cio letnim doświadczeniem na rynku nieruchomości, powiem w zaufaniu, że słyszałem o wielu tego typu transakcjach, na których można byłoby zarobić krocie a w konsekwencji nie zarabiało się nic. Logika nakazuje porozmawiać szczerze z właścicielem nieruchomości o jej wartości i ustalić wynagrodzenie na poziomie nawet 20%.
Bez względu jednak na wybór formy wynagrodzenia i sposobu jego obliczania, sugerowałbym tak sformułować umowę aby wskazywała na działania w imieniu tylko właściciela nieruchomości (bardziej brokerska niż pośrednictwa - ale tylko z formy), co daje kolejny argument na obronę wysokości wynagrodzenia.
To tyle gwoli wyjaśnienia a tak szczerze między nami, to może lepiej ustalić podwyższony procent z umową na wyłączność i zyskać zadowolonego klienta, który może potem zaprocentować kontaktami do innych. "Złoty strzał" udaje się raz na milion. Nie mniej - powodzenia.
Pozdrawiam
Remi