Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: spready

Rafał B.:
Jednak spadek franka uwolni możliwość sprzedaży mieszkania, który teraz jest kompletnie nie opłacalny.
Dalej jednak mój prosty umysł nie może zrozumieć, dlaczego tylko ja ponoszę ryzyko i przy "oddaniu" mieszkania mam spłacać dalej kredyt. W końcu już zapadły wyroki w Europie, że "oddanie" mieszkania uwalnia od kredytu.
Takie umowy w starej UE były rzadkością, zresztą banki w Polsce zawierały klauzule o ryzyku kursowym. A poza tym tych umów w Polsce zawarto tyle, że mógłby się zawalić system bankowy w Polsce.

Co do franka to nie rokuję znacznego, odczuwalnego dla kredytobiorcy spadku kursu, poza tym banki wypłacały kredyt po kursie kupna, spłacić trzeba po kursie sprzedaży po kursie sprzedaży.

Jeszcze ciekawostka odnoście ustawy antyspreadowej. Czy banki na tym straciły? Nic podobnego. Dostają teraz żywe franki, które sprzedają importerom po swoim kursie sprzedaży. Korzyści dla "szczęśliwych" posiadaczy kredytów w CHF są znikome, wpisane to zostało na listę "sukcesów" koalicji rządzącej przez sama koalicję i ma wymiar propagandowy..
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Ja nie wykluczalbym znacznego spadku wartosci “Franka” . Przypomne, ze jego “powodzenie” nie wynika z zadnych technicznych czynnikow a wynika przede wszystkim z powodow ucieczki inwestorow po kryzysie 2008 w tzw “kryzysowe inwestycje” czyli w zloto a jesli chodzi o waluty to w CHF. Warto zauwazyc, ze od 2011 wraz ze wzrostem optymizmu na rynkach swiatowych maleje zainteresowanie “kryzysowymi inwestycjami”. Jesli ta tendencja sie utrzyma i nie pojawia sie nowe szczegolne okolicznosci to CHF i zloto skazane beda na kontunuacje trendu spadkowego.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: spready

Jacek C.:
Ja nie wykluczalbym znacznego spadku wartosci “Franka” . Przypomne, ze jego “powodzenie” nie wynika z zadnych technicznych czynnikow a wynika przede wszystkim z powodow ucieczki inwestorow po kryzysie 2008 w tzw “kryzysowe inwestycje” czyli w zloto a jesli chodzi o waluty to w CHF. Warto zauwazyc, ze od 2011 wraz ze wzrostem optymizmu na rynkach swiatowych maleje zainteresowanie “kryzysowymi inwestycjami”. Jesli ta tendencja sie utrzyma i nie pojawia sie nowe szczegolne okolicznosci to CHF i zloto skazane beda na kontunuacje trendu spadkowego.
Je też niczego nie wykluczam, począwszy od wczesnego Balcerowicza - rządzący podejmują zaskakujące decyzje, zupełnie rozwalające gospodarkę.

Akurat kurs franka nie ma znaczenia dla stanu finansów RP oraz jej gospodarki. Trzeba zauważyć, że dziwnym trafem, frank poszybował od lipca 2008 roku najwyżej spośród czterech walut: EUR, USD, GBP oraz CHF." Dziwny" traf przejawia się tym, że w CHF zostało udzielone najwięcej kredytów.

Jestem jednak bardzo ostrożny w spekulacjach co do znaczącego spadku kursu CHF - po prostu tak słaba gospodarka z wieloletnim deficytem handlowym w obrotach z zagranicą nie wytrzyma mocnego PLN i za chwilę, albo za nieco dłuższą chwilę frank znowu pogalopuje w górę. Zwłaszcza, że ERM II nie obejmuje stabilizacji kursu CHF. Ten mechanizm plus/minus 15% dotyczy tylko relacji kursowych EUR/PLN.
Krzysztof Tomczyński

Krzysztof Tomczyński Dom Maklerski AFS
Sp. z o.o.

Temat: spready

Panie Mariuszu, porusza Pan szereg różnych ciekawych wątków, ale niestety z wieloma Pana stwierdzeniami się nie zgadzam.
Po pierwsze CHF to waluta, która należy do tzw. save haven - jak to Pan Jacek określił "kryzysowe inwestycje". Jak Pan dobrze pamięta, to w 2008 roku świat przeżył załamanie gospodarcze, które było największe od kilkudziesięciu lat, jak nie w całej historii gospodarki światowej i do tej pory liżemy rany (np. monetyzacja długu w USA - QE3). Nic więc dziwnego, że inwestorzy podejmowali decyzje, żeby inwestować w najbardziej bezpieczne, ich zdaniem, aktywa, tj. złoto, czy frank szwajcarski i nasi ministrowie, czy też nawet nasi kredytobiorcy nie mieli praktycznie żadnego wpływu na wzrost wartości franka. Czymś naturalnym jest również utrata wartości walut krajów wschodzących, do których Polska również się zalicza i też nie doszukiwałbym się tutaj spiskowej teorii dziejów.
Innym efektem, który ma wpływ na umocnienie CHF, czy JPY jest zaciąganie kredytu w walutach, które mają najniższe oprocentowanie i inwestowanie uzyskanych środków w walutach o wyższym oprocentowaniu - tzw. carry trade. Jest to coś zupełnie naturalnego na świecie i nie ma co na siłę doszukiwać się w tym jakiś sił nadprzyrodzonych. Może nie będzie popularne to co teraz napiszę, ale nikt nikogo nie zmusza do zaciągania kredytu w walucie, w której nie ma przychodu.
Co do zysków instytucji finansowych - nie będę ich bronił, ale ich rola sprowadza się do pośrednika i proszę mi wierzyć, że po wejściu ustawy antyspreadowej straciły gigantyczne źródło dodatkowego dochodu. Po pierwsze muszą teraz obracać gotówką szwajcarską, co jest dość kosztowne, po drugie straciły co najmniej 5% dodatkowego zysku na całym obrocie we frankach, czy euro. Pisząc, że teraz mają tanią walutę i mogą ją sprzedawać importerom, po prostu Pan ironizuje. Po pierwsze nie ma w Polsce aż tak wielu importerów, którzy sprowadzają towar ze Szwajcarii (proszę zerknąć na udział tego kraju w naszym bilansie handlowym), po drugie CHF/PLN jest na tyle płynną walutą, że banki mogą ją kupić na rynku międzybankowym bez najmniejszego problemu. Proszę tylko nie pisać o bid-offer spreadzie, który dla banków wynosi mniej niż 30 pipsów, a jeśli bank będzie market traderem, to dodatkowo kupi na rynku jeszcze po lepszym kursie.
I jeszcze jeden mit - napisał Pan, że banki były świadome, że kurs pójdzie w górę i dlatego tak chętnie udzielały kredytów we frankach.
Teoretycznie dla banku nie ma najmniejszego znaczenia jaki jest kurs waluty, w której Klient bierze kredyt. Dlaczego? Wykonuje transakcję odwrotną na rynku dokładnie w dniu podpisania kredytu i ryzyko kursowe na całej transakcji bierze tak naprawdę na siebie. W praktyce, gdy kurs drastycznie rośnie, a Klient przestaje spłacać kredyt, to bank zostaje z otwartą pozycją terminową po kursie historycznym i strata może być znacznie wyższa od wartości nieruchomości, która jest zabezpieczeniem takiego kredytu. Wpuszczanie Klienta na minę nie miałoby najmniejszego sensu i proszę mi wierzyć, że każdy bank chciałby udzielić kredytu po najwyższym możliwym kursie, a później przez 30 lat spać spokojnie. Nie mają jednak kryształowej kuli :) Próba ratowania sytuacji przez polityków jest czystym populizmem. 1 mln potencjalnych dodatkowych wyborców. Równie dobrze mogą znieść akcyzę, opłaty OC i naprawę samochodów na koszt państwa, efekt będzie jeszcze lepszy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.10.13 o godzinie 12:15
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Mariusz C.:
Jacek C.:
Ja nie wykluczalbym znacznego spadku wartosci “Franka” . Przypomne, ze jego “powodzenie” nie wynika z zadnych technicznych czynnikow a wynika przede wszystkim z powodow ucieczki inwestorow po kryzysie 2008 w tzw “kryzysowe inwestycje” czyli w zloto a jesli chodzi o waluty to w CHF. Warto zauwazyc, ze od 2011 wraz ze wzrostem optymizmu na rynkach swiatowych maleje zainteresowanie “kryzysowymi inwestycjami”. Jesli ta tendencja sie utrzyma i nie pojawia sie nowe szczegolne okolicznosci to CHF i zloto skazane beda na kontunuacje trendu spadkowego.
Je też niczego nie wykluczam, począwszy od wczesnego Balcerowicza - rządzący podejmują zaskakujące decyzje, zupełnie rozwalające gospodarkę.

Poczawszy od wczesnego Balcerowicza, rzadzacy podejmuja mniej lub bardziej udane decyzje gospodarcze po kompletnie zrujnowanej gospodarce slusznie minionej.

Akurat kurs franka nie ma znaczenia dla stanu finansów RP oraz jej gospodarki. Trzeba zauważyć, że dziwnym trafem, frank poszybował od lipca 2008 roku najwyżej spośród czterech walut: EUR, USD, GBP oraz CHF." Dziwny" traf przejawia się tym, że w CHF zostało udzielone najwięcej kredytów.
Dlaczego poszybowal frank wyjasnilem w poprzednim poscie i bynajmniej nie ma to zadnego zwiazku z udzielanymi kredytami. Nie rozumiem co w tym jest “dziwnego” ?

Jestem jednak bardzo ostrożny w spekulacjach co do znaczącego spadku kursu CHF - po prostu tak słaba gospodarka z wieloletnim deficytem handlowym w obrotach z zagranicą nie wytrzyma mocnego PLN i za chwilę, albo za nieco dłuższą chwilę frank znowu pogalopuje w górę. Zwłaszcza, że ERM II nie obejmuje stabilizacji kursu CHF. Ten mechanizm plus/minus 15% dotyczy tylko relacji kursowych EUR/PLN.
Poki co nie ma zadnych powodow ani przeslanek dla ktorych frank mial galopowac w gore wrecz przeciwnie w przypadku utrzymania optymizmu na rynkach swiatowych inwestorzy ostroznie wycofuja swoje pozycje z kryzysowych inwestycji. Natomiast sytuacja moze sie diametralnie zmienic w szczegolnych okolicznosciach np. gdy niektore kraje beda oglaszac upadlosc wtedy nie smiem nawet wrozyc co sie stanie np. na rynku walutowym.
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Krzysztof T.:
Innym efektem, który ma wpływ na umocnienie CHF, czy JPY jest zaciąganie kredytu w walutach, które mają najniższe oprocentowanie i inwestowanie uzyskanych środków w walutach o wyższym oprocentowaniu - tzw. carry trade. Jest to coś zupełnie naturalnego na świecie i nie ma co na siłę doszukiwać się w tym jakiś sił nadprzyrodzonych. Może nie będzie popularne to co teraz napiszę, ale nikt nikogo nie zmusza do zaciągania kredytu w walucie, w której nie ma przychodu.

Pelna zgoda. Absurdem jest, by rezykant dzielil sie swoja strata z kimkolwiek innym. Choc potrafie sobie wyobrazic pojedyncze przypadki, gdzie klient mogl byc celowo wprowadzony w blad przez sprzedawce.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: spready

Jacek C.:
Mariusz C.:
Jacek C.:
Ja nie wykluczalbym znacznego spadku wartosci “Franka” . Przypomne, ze jego “powodzenie” nie wynika z zadnych technicznych czynnikow a wynika przede wszystkim z powodow ucieczki inwestorow po kryzysie 2008 w tzw “kryzysowe inwestycje” czyli w zloto a jesli chodzi o waluty to w CHF. Warto zauwazyc, ze od 2011 wraz ze wzrostem optymizmu na rynkach swiatowych maleje zainteresowanie “kryzysowymi inwestycjami”. Jesli ta tendencja sie utrzyma i nie pojawia sie nowe szczegolne okolicznosci to CHF i zloto skazane beda na kontunuacje trendu spadkowego.
Je też niczego nie wykluczam, począwszy od wczesnego Balcerowicza - rządzący podejmują zaskakujące decyzje, zupełnie rozwalające gospodarkę.

Poczawszy od wczesnego Balcerowicza, rzadzacy podejmuja mniej lub bardziej udane decyzje gospodarcze po kompletnie zrujnowanej gospodarce slusznie minionej.

Akurat kurs franka nie ma znaczenia dla stanu finansów RP oraz jej gospodarki. Trzeba zauważyć, że dziwnym trafem, frank poszybował od lipca 2008 roku najwyżej spośród czterech walut: EUR, USD, GBP oraz CHF." Dziwny" traf przejawia się tym, że w CHF zostało udzielone najwięcej kredytów.
Dlaczego poszybowal frank wyjasnilem w poprzednim poscie i bynajmniej nie ma to zadnego zwiazku z udzielanymi kredytami. Nie rozumiem co w tym jest “dziwnego” ?

Jestem jednak bardzo ostrożny w spekulacjach co do znaczącego spadku kursu CHF - po prostu tak słaba gospodarka z wieloletnim deficytem handlowym w obrotach z zagranicą nie wytrzyma mocnego PLN i za chwilę, albo za nieco dłuższą chwilę frank znowu pogalopuje w górę. Zwłaszcza, że ERM II nie obejmuje stabilizacji kursu CHF. Ten mechanizm plus/minus 15% dotyczy tylko relacji kursowych EUR/PLN.
Poki co nie ma zadnych powodow ani przeslanek dla ktorych frank mial galopowac w gore wrecz przeciwnie w przypadku utrzymania optymizmu na rynkach swiatowych inwestorzy ostroznie wycofuja swoje pozycje z kryzysowych inwestycji. Natomiast sytuacja moze sie diametralnie zmienic w szczegolnych okolicznosciach np. gdy niektore kraje beda oglaszac upadlosc wtedy nie smiem nawet wrozyc co sie stanie np. na rynku walutowym.
1. Tzw. "Plan Balcerowicza" oparty był na masowym drukowaniu pustych pieniędzy, co wywołało potężną hiperinflację na skalę nie spotykaną w innych krajach znajdujących się w podobnej sytuacji, jak Polska (poza tym Balcerowicz nie był autorem tego planu, był jedynie Klakierem, zaś Gargamelami byli Saachs i Soros.

Gospodarka ma charakter rozwojowy, jeśli jest to gospodarka proeksportowa i oparta na kapitale krajowym. Proszę nie powtarzać głupot propagandowych co do "zasług Balcerowicza".
2. Szanowny Kolego!
Czy Kolega twierdzi, że banki w Polsce nie mają interesu w tym, by kurs CHF utrzymywał się na jak najwyższym pułapie?

P.S.
O teoriach spiskowych głośno się nie mówi, ale de facto najlepsi na świecie analitycy właśnie w tych teoriach szukają odpowiedzi przy prognozowaniu trendów finansowych. A teorie rynku doskonałego ... są dla gawiedzi i studentów.
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Mariusz C.:
Jacek C.:
Mariusz C.:
Jacek C.:
Ja nie wykluczalbym znacznego spadku wartosci “Franka” . Przypomne, ze jego “powodzenie” nie wynika z zadnych technicznych czynnikow a wynika przede wszystkim z powodow ucieczki inwestorow po kryzysie 2008 w tzw “kryzysowe inwestycje” czyli w zloto a jesli chodzi o waluty to w CHF. Warto zauwazyc, ze od 2011 wraz ze wzrostem optymizmu na rynkach swiatowych maleje zainteresowanie “kryzysowymi inwestycjami”. Jesli ta tendencja sie utrzyma i nie pojawia sie nowe szczegolne okolicznosci to CHF i zloto skazane beda na kontunuacje trendu spadkowego.
Je też niczego nie wykluczam, począwszy od wczesnego Balcerowicza - rządzący podejmują zaskakujące decyzje, zupełnie rozwalające gospodarkę.

Poczawszy od wczesnego Balcerowicza, rzadzacy podejmuja mniej lub bardziej udane decyzje gospodarcze po kompletnie zrujnowanej gospodarce slusznie minionej.

Akurat kurs franka nie ma znaczenia dla stanu finansów RP oraz jej gospodarki. Trzeba zauważyć, że dziwnym trafem, frank poszybował od lipca 2008 roku najwyżej spośród czterech walut: EUR, USD, GBP oraz CHF." Dziwny" traf przejawia się tym, że w CHF zostało udzielone najwięcej kredytów.
Dlaczego poszybowal frank wyjasnilem w poprzednim poscie i bynajmniej nie ma to zadnego zwiazku z udzielanymi kredytami. Nie rozumiem co w tym jest “dziwnego” ?

Jestem jednak bardzo ostrożny w spekulacjach co do znaczącego spadku kursu CHF - po prostu tak słaba gospodarka z wieloletnim deficytem handlowym w obrotach z zagranicą nie wytrzyma mocnego PLN i za chwilę, albo za nieco dłuższą chwilę frank znowu pogalopuje w górę. Zwłaszcza, że ERM II nie obejmuje stabilizacji kursu CHF. Ten mechanizm plus/minus 15% dotyczy tylko relacji kursowych EUR/PLN.
Poki co nie ma zadnych powodow ani przeslanek dla ktorych frank mial galopowac w gore wrecz przeciwnie w przypadku utrzymania optymizmu na rynkach swiatowych inwestorzy ostroznie wycofuja swoje pozycje z kryzysowych inwestycji. Natomiast sytuacja moze sie diametralnie zmienic w szczegolnych okolicznosciach np. gdy niektore kraje beda oglaszac upadlosc wtedy nie smiem nawet wrozyc co sie stanie np. na rynku walutowym.
1. Tzw. "Plan Balcerowicza" oparty był na masowym drukowaniu pustych pieniędzy, co wywołało potężną hiperinflację na skalę nie spotykaną w innych krajach znajdujących się w podobnej sytuacji, jak Polska (poza tym Balcerowicz nie był autorem tego planu, był jedynie Klakierem, zaś Gargamelami byli Saachs i Soros.

Gospodarka ma charakter rozwojowy, jeśli jest to gospodarka proeksportowa i oparta na kapitale krajowym. Proszę nie powtarzać głupot propagandowych co do "zasług Balcerowicza".

Nie wymienilem ani jednej zaslugi Balcerowicza, bredzi Pan
2. Szanowny Kolego!
Czy Kolega twierdzi, że banki w Polsce nie mają interesu w tym, by kurs CHF utrzymywał się na jak najwyższym pułapie?

maja niewielki a wplyw ma kurs jeszcze mniejszy

P.S.
O teoriach spiskowych głośno się nie mówi, ale de facto najlepsi na świecie analitycy właśnie w tych teoriach szukają odpowiedzi przy prognozowaniu trendów finansowych. A teorie rynku doskonałego ... są dla gawiedzi i studentów.
Krzysztof Tomczyński

Krzysztof Tomczyński Dom Maklerski AFS
Sp. z o.o.

Temat: spready

Panie Mariuszu,
rozmawiamy o spreadach na rynku walutowym i o kursach walut. Nie za bardzo rozumiem Pana wycieczki do PRLu, czy Balcerowicza. Równie dobrze możemy się cofnąć do 1919 roku, kiedy to wprowadzono nazwę polskiej jednostki monetarnej :)
Jeszcze raz Panu powtarzam - cały polski system bankowy, czy polityczny ma znikomy wpływ na to co się dzieje z głównymi parami walut. Ma również ograniczony wpływ na niektóre wydarzenia związane z naszą rodzimą walutą.
Spiskowej teorii dziejów ma Pan prawo doszukiwać się w atakach spekulacyjnych na waluty lokalne, ale znając chociaż podstawy finansów, powinien Pan wiedzieć, że biorą w nich udział przede wszystkim duże fundusze hedgingowe, czy też banki inwestycyjne, których Pan w Polsce nie znajdzie. Jeszcze raz Panu wyjaśnię - polskie banki są jedynie pośrednikami, również nimi były w "kryzysie opcyjnym" i nie zajmują gigantycznych pozycji spekulacyjnych w celu osłabienia danej waluty lokalnej, w tym PLN. Udowadnianie, że w ich interesie jest wysoki kurs CHF/PLN jest wykazywaniem się totalnym brakiem zrozumienia tematu. Coś gdzieś kiedyś Pan usłyszał, dodał do tego swoje przemyślenia i wychodzą opinie, które nie mają żadnych podstaw merytorycznych. Tak wiem, jestem studencikiem, który niczego nie rozumie, a te 16 lat pracy na rynku walutowym niczego mnie nie nauczyło.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: spready

Jacek C.:
Nie wymienilem ani jednej zaslugi Balcerowicza, bredzi Pan
Zacytuję wcześniejszą Pana wypowiedź:
" Jacek C.:
Poczawszy od wczesnego Balcerowicza, rzadzacy podejmuja mniej lub bardziej udane decyzje gospodarcze po kompletnie zrujnowanej gospodarce slusznie minionej."
Prawdą jest jedynie to, że nie wymienił pan żadnej zasługi Balcerowicza, co nie zmienia postaci rzeczy, ocenia Pan Balcerowicza i jego następców pozytywnie.

Dlatego, jeśli posiada Pan kredyt w CHF, to spłacą go ... Pana wnukowie.

P.S.
Gomułkę należy ocenić negatywnie, jednakże za czasów Gomułki Polska całkiem nieźle sobie radziła gospodarczo, mimo że ZSRR doił nas na maksa. Polska nie była zadłużona. W zasadzie wczesny Gierek, to także był okres rozwoju gospodarczego, natomiast szereg decyzji gospodarczych było nietrafionych, Zachód udzielał pożyczek, ale tu już został pies pogrzebany, gdyż pożyczki Zachodu miały charakter celowy, tzn. umowy obligowały komunistyczny rząd Polski do zakupu konkretnych towarów po konkretnych cenach i u konkretnych producentów/dostawców.

Wprowadzenie stanu wojennego przez W. Jaruzelskiego spowodowało blokadę gospodarczą Polski, a niekorzystne umowy kredytowe z Zachodem spowodowały, że zadłużenie zaczęło lawinowo wzrastać, mimo, że następowała spłata,

Ten Zachód, który rzekomo walczył z komunizmem, wcale nie zażądał głów komunistów, ani nawet odsunięcia ich do realnej władzy. (Balcerowicz też należał do PZPR).
Krzysztof Tomczyński

Krzysztof Tomczyński Dom Maklerski AFS
Sp. z o.o.

Temat: spready

A więc o to chodzi :) Pana Mariusza zabolało stwierdzenie "epoki słusznie minionej" i stąd ta cała propaganda PRL'owska :)
Brak polemiki opartej na faktach i krytyka poglądów innych, połączona z praniem mózgów bardzo dobrze opisiują minioną epokę i świetnie komponują się z Pana wypowiedziami.
Zapomina Pan Panie Mariuszu, że tak jak Pan ma prawo do wielbienia i tęsknoty za PRL'em, tak inni mają prawo uważać, że dobrze się stało, że nie jesteśmy już "republiką" ZSRR. Zdaje się, że wychował się Pan na filmach Barei i nie pamięta Pan już wszystkiego, co wówczas się wyprawiało w naszym kraju.
Pan Jacek napisał "mniej lub bardziej udanych", co znaczy, że niektóre decyzje podejmowane od '89 były dobre, a niektóre były złe, a nawet tragiczne w skutkach. Skoro Pan doszukuje się w tym bezwarunkowego uwielbienia dla Prof. Balcerowicza, to chyba nie ma sensu toczyć dalej tej dyskusji, bo i tak nie uda nam się Pana przekonać.
My rozmawiamy o kursach walut, a Pan wyciąga Gomułkę z szafy i próbuje nas przekonać, że był mężem stanu. Jakiś daleki krewny, czy jak?
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Sukcesy gospodarcze Gomulki jak i calej komuny niezwykle trafnie podsumowywal on sam:

• "Gdybyśmy mieli blachy, to byśmy produkowali konserwy. Ale nie mamy mięsa."
• "Wprawdzie stanęliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!"
• "Każda taczka gnoju jest ciosem dla zachodniego imperializmu."
• "W tym roku na każdego obywatela przypada po pół świni, a jak komuś mało, to może dostać jeszcze po ryju!"
• "Odkąd krowa została zapłodniona przez człowieka, znacznie wzrosło pogłowie bydła."
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: spready

Mariusz C.:
Gomułkę należy ocenić negatywnie, jednakże za czasów Gomułki Polska całkiem nieźle sobie radziła gospodarczo

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Rafał Bober

Rafał Bober "Łatwiej wygrać
wojnę, niż wychować
córkę"

Temat: spready

Pozwolę sobie zażartować.
Ja myślę, że Panowie odeszliście od tematu tego wątku.
Jacek Cetnarski

Jacek Cetnarski Data Analyst

Temat: spready

Wracajac do tematu “roznicy miedzy kursem kupna a sprzedazy”, wspolczynnik ten
za Gomulki byl wyjatkowo oderwany od rzeczywistosci, podobnie jak system, ktory reprezentowal.

Trzeba przypomniec, ze w okresie slusznie minionym z powodu zmonopolizowanego rynku, ciagle panowal niedobor towarow. W zwiazku z tym cene “wysysali z palca utrwalacze wladzy ludowej” a nie rynek. Jako, ze wladza, kapitalistyczne obce waluty uznala za wroga klasowego wiec m.in dlatego wycenila na niskim poziomie, zeby przypadkiem obywatel posiadajacy tzw. “dewizy” nie popadl w zbytnie zadowolenie. Marze na tych transakcjach byly wielokrotnie wyzsze w porownaniu do najwyzszych obecnie obowiazujacych.
Rafał Bober

Rafał Bober "Łatwiej wygrać
wojnę, niż wychować
córkę"

Temat: spready

Nie wiem czy dobrze dzisiaj widziałem ale niesławny Getin ma dzisiaj tańszego franka w sprzedaży niż np. mBank czy BGZ.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: spready

a i tak waluty kupujemy poza bankami, bo sporo taniej ;-)

spready teraz nie bolą tylko KURS waluty
Rafał Bober

Rafał Bober "Łatwiej wygrać
wojnę, niż wychować
córkę"

Temat: spready

Znam jeszcze dużo ludzi którzy płacą złotówki a może napiszę tak, że jako jedyny z grupy znanych mi frankowiczów kupuje franki.
Jednak nie zmienia to faktu, że byłem dzisiaj w lekkim szoku po tym co zobaczyłem w Getin. Czyżby przestraszyli się nie wypłacalności swoich dłużników?.

Temat: spready

niski spread w kantorekspert.pl z rabatem mam niecale 2 grosze



Wyślij zaproszenie do