Temat: nierzetelny doradca kredytowy
Myślę że trochę pomogę wyjaśniając pewne kwestie.
1. W Polsce kredytobiorcy nie wynagradzają osób które pomagają im w pozyskaniu finansowania więc trzeba zadać sobie pytanie kto to robi. Oczywiście płacą banki, które optymalizują w ten sposób koszt utrzymania swoich działów sprzedaży. Banki są instytucjami charytatywnymi i nie płacą firmom pośredniczącym za doradztwo a za sprzedaż ich produktów. W naturalny sposób oferty droższe pozwalają bankom płacić lepiej pośrednikowi, mamy więc konflikt interesów. Nie oznacza to jednak że nie ma osób które postawią wasz interes ponad kolejne kilkaset złotych które można zarobić na oszustwie.
2. Wszędzie pracują ludzie - jedni są ekspertami, inni partaczami lub naciągaczami. Zarówno w bankach jak i firmach pośredniczących (bez względu na ich wielkość) można trafić na oba typy osób. Poszukując w morzu pośredników doradcy radzę bazować na rekomendacjach znajomych. Na pewno ktoś z nich przeszedł przez kredytową ścieżkę zdrowia i bardzo możliwe że ma kontakt do sprawdzonego fachowca który postawi na długotrwałe relacje i będzie dbał o Wasze interesy tak samo jak o swoje.
3. Osobiście mam za sobą doświadczenia z obu stron barykady i jedno co można powiedzieć na pewno to to że nie ma żadnych reguł. Są na rynku banki procesujące kredyty w 4 dni (od złożenia dokumentów do wypłaty) oraz banki którym 2 miesiące nie wystarczy na zajrzenie do wniosku. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku kredytobiorcy, banku i okresu w jakim złożono wnioski.
Samodzielnie asystowałem w pozyskiwaniu kredytu który trwał wspomniane 4 dni jaki w takim który zajął 13 miesięcy. Jeżeli doradca ostrzega kredytobiorcę o możliwych zagrożeniach i barierach w pozyskaniu finansowania a mimo to decydujemy się na złożenie wniosków i brniecie w temat powinno mieć się pretensję do samego siebie. Jeżeli słyszy się że temat jest bajecznie prosty a temat trwa 3 miesiąc to pewnie trafiliście na partacza.
Z grubsza to tyle.
Przemysław Mudel edytował(a) ten post dnia 02.07.10 o godzinie 00:27