Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Witam wszystkich,

chciałbym was zainteresować kampanią medialną "Ponad Granicę", którą od niedawna koordynuję w oparciu o mój portal "Port Europa". Sprawa dotyczy trudności w dojeździe z Polski na Słowację w inny sposób, niż własnym samochodem. Jedyny bezpośredni pociąg między PL a SK (Kraków - Katowice - Bielsko - Żylina) niemiłosiernie się wlecze, a inne pociągi jeżdżą okrężną trasą przez Czechy. Z Koszyc do Polski to już w ogóle nic nie jeździ. Trochę by tu pomogło zbudowanie linii kolejowej Podłęże - Tymbark i Nowy Targ - Trstena, a także modernizacja linii Żylina - Bielsko-Biała i Bielsko-Biała - Kraków. Ale do to wszystkiego jest konieczna zmiana nastawienia "elyty" w Warszawie i Bratysławie, która to ma południowych / północnych sąsiadów w "głębokim poważaniu".

Więcej informacji na ten temat na http://porteuropa.eu
Przemysław Cieślik

Przemysław Cieślik Inżynier budownictwa
- branża kolejowa

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jechałem pociągiem Relacji Kraków - Żylina. Pociąg się wlecze bo jedzie po słabych torach, a później po linii górskiej. Podobała mi się podróż, ale problemem jest międzynarodowa taryfa. pociąg do zwardonia jest tani, w Zwardoniu można kupić bilet przygraniczny do Cadca, jeszcze za przystępna cenę, ale żeby dojechać do Żyliny to lepiej wysiąść w Cadcy i kupic bilet na pociąg osobowy.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Przemysław Cieślik:
Jechałem pociągiem Relacji Kraków - Żylina. Pociąg się wlecze bo jedzie po słabych torach, a później po linii górskiej. Podobała mi się podróż, ale problemem jest międzynarodowa taryfa. pociąg do zwardonia jest tani, w Zwardoniu można kupić bilet przygraniczny do Cadca, jeszcze za przystępna cenę, ale żeby dojechać do Żyliny to lepiej wysiąść w Cadcy i kupic bilet na pociąg osobowy.

Nie trzeba wysiadać. Kupujesz bilet do Zwardonia, następnie spokojnie sobie siedzisz i czekasz na słowacką obsługę konduktorską. Po prostu podchodzi do Ciebie konduktor i kupujesz u niego bilet do Żyliny (Skalite hranica - Żilina), kosztuje to 1,95 eur lub 2,95 eur, dokładnie nie pamiętam. Ten 500-metrowy odcinek Zwardoń - Skalite hranica tak jakby nie istnieje i na niego nie potrzeba żadnego biletu.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jakub Łoginow:
Ten 500-metrowy odcinek Zwardoń - Skalite hranica tak jakby nie istnieje i na niego nie potrzeba żadnego biletu.


Co Ty za głupoty wypisujesz. Oczywiście, że ten odcinek istnieje i trzeba zapłacić za jego przejazd. Żeby nie było wątpliwości, to poniżej przeklejam Ci fragment informacji ze strony Przewozów Regionalnych, dotyczący transgranicznej komunikacji kolejowej ze Słowacją:

KIERUNEK: SŁOWACJA
W pociągach przygranicznych Przewozów Regionalnych na przejazd „tam i z powrotem” obowiązują przystępne opłaty zryczałtowane, a dzieci poniżej 4 lat podróżują bezpłatnie. Najtaniej, bo już za równowartość 2 €, pojedziemy z Leluchova do Plavec lub ze Zwardonia do Skalitego [...] Bilet na przewóz dziecka lub psa będzie o połowę tańszy. Bilety są ważne 3 dni, ale nie ma mowy o robieniu przerw w podróży, przejściu do 1 klasy lub o wymianie bądź zwrocie biletu. Turyści z rowerami mogą podróżować do słowackich stacji granicznych: Plavec, Skalite i Medzilaborce na podstawie biletu na przewóz roweru wystawionego według taryfy krajowej Przewozów Regionalnych.


Tzw. przejściówki kupujesz po prostu u polskiego, ewentualnie słowackiego konduktora (zależnie w którą stronę jedziesz). Jeśli akurat udało Ci się przejechać nie kupując przejściówki, tzn. że któraś z wymienionych dwóch drużyn konduktorskich po prostu nie przeszła się po składzie i nie sprawdziła biletów na tym odcinku. Co jednak, powtarzam, nie zwalnia Cię od obowiązku zgłoszenia się do drużyny i wykupienia wspomnianego już biletu.Kamil M. edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 22:34
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Kamil M.:
Jakub Łoginow:
Ten 500-metrowy odcinek Zwardoń - Skalite hranica tak jakby nie istnieje i na niego nie potrzeba żadnego biletu.


Co Ty za głupoty wypisujesz.

Za pierwszym razem tak zrobiłem i konduktorka powiedziała mi, że przepłaciłem bo trzeba kupić bilet u słowackiego konduktora.

Na bilecie jest Skalite-Hranica i to jest taka wirtualna stacja jeszcze przed Skalite-Serafinov, czyli przed pierwszą stacją po stronie słowackiej.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

A poza tym, oficjalne informacje PKP mają to do siebie, że są niewiarygodne.

Kiedyś na samym początku jechałem i kupiłem po prostu bilet Kraków - Żylina, za 70 złotych. Nikt oczywiście nigdzie w PKP nie pisze, że można legalnie tę trasę przejechać za ~~35 złotych. Tak jakby się nie dało normalnie w kasie kupić normalnego biletu na całą trasę w takiej cenie, jaka ma być, tylko trzeba się po forach internetowych dowiadywać, kupować do granicy i od granicy i inne triki robić bez sensu.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jakub Łoginow:
A poza tym, oficjalne informacje PKP mają to do siebie, że są niewiarygodne.

I znowu głupoty wypisujesz... Ja wiem, że dla przeciętnego zjadacza chleba, cała kolej to po prostu PKP, ale chciałbym Cię uświadomić, że Przewozy Regionalne, to już nie jest PKP. Od grudnia 2008 roku to spółka samorządowa, a od listopada 2009 roku, nie ma już w nazwie przedrostka PKP. Nie będę już wypominał także za kolegów z PR-ów, że akurat informacje, które są u nich stronie są jak najbardziej wiarygodne, a Twoje stwierdzenie to nic innego, jak tylko zwykłe uogólnienie i stereotyp.
Jakub Łoginow:
Kiedyś na samym początku jechałem i kupiłem po prostu bilet Kraków - Żylina, za 70 złotych. Nikt oczywiście nigdzie w PKP nie pisze, że można legalnie tę trasę przejechać za ~~35 złotych. Tak jakby się nie dało normalnie w kasie kupić normalnego biletu na całą trasę w takiej cenie, jaka ma być, tylko trzeba się po forach internetowych dowiadywać, kupować do granicy i od granicy i inne triki robić bez sensu.

Owszem, nikt nie pisze, że tak właśnie można zrobić z prostej przyczyny. Jak jedziesz w relacji krajowej, to kupujesz bilet wg taryfy krajowej, natomiast relacja międzynarodowa, to już jest jazda wg taryfy TCV, zatwierdzanej przez operatorów kolejowych z całej Europy. To nie jest wymysł ani PKP IC ani Przewozów Regionalnych. Tak jest w całej Europie, a że akurat przewoźnicy nie piszą oficjalnie, że można to obejść w prosty sposób, to chyba trudno się dziwić. To tak jakbyś Ty mając firmę, doradzał klientowi jak pomniejszyć swój zarobek, do tego jeszcze Twoim kosztem. Działanie delikatnie mówiąc irracjonalne...Kamil M. edytował(a) ten post dnia 02.06.10 o godzinie 08:26
Marcin Kawka

Marcin Kawka monitoring wielkości
nieelektrycznych,
modelowanie wód
po...

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jakub Łoginow:
Kiedyś na samym początku jechałem i kupiłem po prostu bilet Kraków - Żylina, za 70 złotych.

Otóż to! Tu jest sedno sprawy! Przeciętny turysta idzie do informacji pyta o bilet ze stacji A do B. Przejściówki, kombinacje z biletami krajowymi, pule biletów w promocyjnych cenach itp. są dobre dla MK czy innych kombinatorów. Właśnie dzięki taryfie międzynarodowej pociągi międzynarodowe na południe woziły powietrze i poupadały, w pociągach na wschód doszedł jeszcze problem wiz i stało się to samo.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Piszac PKP oczywiscie uproscilem, a Ty sie czepiasz szczegolow. W takim razie poprawiam sie i pisze "polskie spolki kolejowe".

A nie podawanie informacji o promocjach i innych kwestiach jest glupie. Jezeli cena jest ustalona na zbyt wysokim poziomie, to przychody spadaja, bo klient nie bedzie placil 70 zl za usluge, ktora nie jest tyle warta. 35 zlotych by zaplacil i "polska kolej" moglaby reklamowac ten produkt i znalezc na niego klientow. a tak ile osob jedzie przez granice - 5 na caly pociag?

A taryfy miedzynarodowe to moim zdaniem glupota. Po to zgodzilem sie w referendum unijnym na ograniczenie suwerennosci RP i przystapienie do UE, by przekraczanie granicy pl-sk nie bylo "wyjazdem za granice", tylko podrozowaniem wewnatrz Wspolnoty. Nie widze zadnego powodu, by przejazd 200 km miedzy PL a SK byl az o 100% drozszy, niz przejazd tego samego odcinka wewnatrz kraju. Rozumiem, ze moze byc drozszy o 10, 15% (koszty skoordynowania dwoch przewoznikow plus marza), ale 100% i wiecej to troche przesady.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Marcin Kawka:

Otóż to! Tu jest sedno sprawy! Przeciętny turysta idzie do informacji pyta o bilet ze stacji A do B. Przejściówki, kombinacje z biletami krajowymi, pule biletów w promocyjnych cenach itp. są dobre dla MK czy innych kombinatorów.


Absolutnie się z Tobą nie zgodzę. Na zachodzie Europy bardzo wiele osób, wcale nie będących MK, korzysta ze wszelkich możliwych promocji i obniżek cen biletów. Przykład: w Wielkiej Brytanii jest zasada, że im wcześniej kupisz bilet (linie dalekobieżne) tym tańszy on jest. Multum Brytyjczyków których znam kupuje bilety jak najwcześniej, żeby pojechać jak najtaniej. Ta sama zasada jest w przypadku przejazdu Eurostarem czy Thalysem. I wielu "przeciętnych turystów" właśnie kombinuje zawczasu, jakby tu zaoszczędzić swoje pieniądze. To polska mentalność i zaszłości historyczne nauczyły nas, żeby iść zawsze po najmniejszej linii oporu, bo przecież bilety na pociąg zawsze były tanie (państwo dopłacało gigantyczną kasę). Tamten okres (nie ukrywam, że z kolejowego punktu widzenia, niestety) już się skończył i trzeba wziąć sprawy w swoje ręce czasami, a nie liczyć tylko na to, że ktoś poda nam najprostsze i najtańsze rozwiązanie na tacy.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jakub Łoginow:
Piszac PKP oczywiscie uproscilem, a Ty sie czepiasz szczegolow. W takim razie poprawiam sie i pisze "polskie spolki kolejowe".


Czepiam się, bo w taki właśnie sposób, biorą się potem takie kwiatki, że ktoś mówiąc np. o Kolejach Mazowieckich, mówi że jechał "pociągiem PKP". Tylko, że w tym przypadku tylko "pociągiem" będzie zgodne z prawdą.
A nie podawanie informacji o promocjach i innych kwestiach jest glupie.

No jasne, Ty byś pewnie chciał, żeby jeszcze ktoś przyniósł Ci do domu całą rozpiskę z wyjaśnieniami, jak można taniej pojechać pociągiem. A poszukać samemu, korzystając choćby z Google, to już nie łaska? Informacje, których potrzebujesz są na stronach internetowych przewoźników, wystarczy tylko chcieć je znaleźć. Kurcze, wystarczyłoby żebyś za każdym razem przed wyjazdem pociągiem, skorzystał ze stron forum ic rail lub forum pmk, ewentualnie napisał do mnie e-mail, czego potrzebujesz a bez problemu (w miarę posiadanych informacji i możliwości) bym Ci pomógł. Ja wiem, że łatwiej jest przecież krytykować, niż wziąć sprawy we własne ręce, ale trochę inwencji twórczej czasem też nie zaszkodzi.

A taryfy miedzynarodowe to moim zdaniem glupota. Po to zgodzilem sie w referendum unijnym na ograniczenie suwerennosci RP i przystapienie do UE, by przekraczanie granicy pl-sk nie bylo "wyjazdem za granice", tylko podrozowaniem wewnatrz Wspolnoty.

Niestety, ale to są ustalenia między przewoźnikami kolejowymi z całej Europy, niezależne od braku kontroli granicznej i bycia członkiem Schengen. Wątpię, żeby nagle cała kolejowa Europa powiedziała: ok, wycofujemy się z taryfy międzynarodowej bo przecież jesteśmy w UE. Zresztą najlepszy przykład masz w kraju, w którym przebywasz (chyba) czyli na Słowacji. Zapytaj w ZSR (Zeleznice Slovenskej Republiky) jakie oni mają zdanie na ten temat i zobaczymy co Ci odpowiedzą.
Dorota K.

Dorota K. TSL + IT -
konsultant

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Kamil M.:
No jasne, Ty byś pewnie chciał, żeby jeszcze ktoś przyniósł Ci do domu całą rozpiskę z wyjaśnieniami, jak można taniej pojechać pociągiem. A poszukać samemu, korzystając choćby z Google, to już nie łaska? Informacje, których potrzebujesz są na stronach internetowych przewoźników, wystarczy tylko chcieć je znaleźć. Kurcze, wystarczyłoby żebyś za każdym razem przed wyjazdem pociągiem, skorzystał ze stron forum ic rail lub forum pmk, ewentualnie napisał do mnie e-mail, czego potrzebujesz a bez problemu (w miarę posiadanych informacji i możliwości) bym Ci pomógł. Ja wiem, że łatwiej jest przecież krytykować, niż wziąć sprawy we własne ręce, ale trochę inwencji twórczej czasem też nie zaszkodzi.
Zaraz, zaraz, czy ja dobrze czytam? To klient ma stanąć na głowie, żeby się dowiedzieć jak ma kupić taniej bilet, a nie przewoźnik zachęcać klienta do skorzystania z usług, choćby przez promocjom tańszych połączeń? Czyli to nie kolej jest dla pasażera, tylko pasażer dla kolei? Takie myślenie pachnie mi dobrze związaną mieszanką wody i cementu.

A nie wiesz przypadkiem, Kamilu, dlaczego na Zachodzie Europy przeciętni ludzie korzystają z promocji i zniżek? Bo jest o tym informacja! Bo jak jest promocja, to nawet automaty biletowe są odpowiednio zaprogramowane.
Przemysław Cieślik

Przemysław Cieślik Inżynier budownictwa
- branża kolejowa

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

IC to chyba jednak beton, choć najwiekszy przedstawiciel betonu - prezes Celiński został zdjęty ze stanowiska.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Dorota K.:

Zaraz, zaraz, czy ja dobrze czytam? To klient ma stanąć na głowie, żeby się dowiedzieć jak ma kupić taniej bilet, a nie przewoźnik zachęcać klienta do skorzystania z usług, choćby przez promocjom tańszych połączeń? Czyli to nie kolej jest dla pasażera, tylko pasażer dla kolei? Takie myślenie pachnie mi dobrze związaną mieszanką wody i cementu.

A nie wiesz przypadkiem, Kamilu, dlaczego na Zachodzie Europy przeciętni ludzie korzystają z promocji i zniżek? Bo jest o tym informacja! Bo jak jest promocja, to nawet automaty biletowe są odpowiednio zaprogramowane.

Super, tylko ciekawe jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że jak Intercity robi jakiekolwiek akcje promocyjne, podczas których informuje się klientów o możliwościach korzystania z obowiązujących promocji czy zniżek, to i tak wszyscy tylko narzekają, że zamiast zajmować się pierdołami, to powinniśmy wydawać kasę na co innego. Jak masz wątpliwości, to zerknij po forach kolejowych. Nigdy nie twierdziłem, że kolej jest dla pasażera i pracując w tej a nie innej spółce (dlatego że lubię to robić, bo kolej to moja pasja) staram się pomagać komu tylko mogę i prostować i tak gówniany wizerunek kolei. Niestety, sam świata kolejowego nie zbawię, ani nawet nie zamierzam. Mierzi mnie tylko, jak widzę, że każdy chciałby coś dostać, ale jak wyciąga się do niego rękę, to potem ta ręka jest opluwana. Natomiast gadki o betonie łatwo uskuteczniać stojąc z boku i nic nie robiąc. U nas również informacje o promocjach są dostępne, może nie na taką skalę, ale jednak. Natomiast jak się patrzy tak żeby nie widzieć, to i tak się nic dojrzy.
Przemysław Cieślik:
IC to chyba jednak beton, choć najwiekszy przedstawiciel betonu - prezes Celiński został zdjęty ze stanowiska.

Wiesz, powtórzę to po raz kolejny. Najłatwiej zawsze jest krytykować stojąc z boku i nic nie robiąc. Niestety, tak się składa, że w ogólnym rozrachunku, choćbyś się rozdwoił i zrobił nie wiem co, to i tak znajdzie się taki ktoś jak Ty, kto jednym "mądrym" zdaniem wszystko podsumuje. Życzę Ci, żebyś trafił kiedyś do jednej z państwowych (samorządowych) kolejowych spółek (najlepiej zajmującej się przewozami pasażerskimi) i zobaczymy co wtedy powiesz i zrobisz.Kamil M. edytował(a) ten post dnia 03.06.10 o godzinie 00:39
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Panowie, ale zrobiliśmy wielkiego off-topa.

Problem nie polega na tym, czy bilet Żylina - Kraków kosztuje 70 złotych czy 35, czy są promocje czy ich nie ma. Problem jest w tym, że między dwoma zaprzyjaźnionymi krajami nie da się podróżować inaczej, niż samochodem, a połączenie Krk - Żylina jest tylko wyjątkiem.

Jak dotrzeć z Koszyc do Lublina? Otóż nie da się!!!! Tzn można, ale przez Czechy, Niemcy lub Ukrainę. I to jest moim zdaniem chore!!!! I proszę, napiszcie, dlaczego nie da się ze Słowacji dojechać do Polski komunikacją zbiorową. Kilka lat temu jeździł pociąg Kraków - Koszyce - Budapeszt - Bukareszt, teraz nie. Na liniach autobusowych jest zakaz kabotażu, więc żadna linia się nie opłaca. Jesteśmy niby w Unii, ale pod względem połączeń komunikacyjnych jest gorzej, niż w Astro-Węgrzech.
Dorota K.

Dorota K. TSL + IT -
konsultant

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Kamil M.:
Nigdy nie twierdziłem, że kolej jest dla pasażera
Czy dobrze rozumiem, że to pasażer jest dla kolei?
i pracując w tej a nie innej spółce (dlatego że lubię to robić, bo kolej to moja pasja) staram się pomagać komu tylko mogę
Czy chodzi Ci o to, ze teraz pół GLa ma do Ciebie pisać prywatne maile z prośbą o informację, która powinna być wywieszona na każdym dworcu i wydrukowana w ogólnopolskich gazetach?
i prostować i tak gówniany wizerunek kolei.
Pisząc w stylu: "nie łaska sobie wygooglać info o promocjach" niestety tenże wizerunek kolei tylko potwierdzasz.
U nas również informacje o promocjach są dostępne, może nie na taką skalę, ale jednak.
Nie nie śledząc stron internetowych linii lotniczych jestem na bieżąco informowana o konkretnych promocjach, np. kiedy stojąc samochodem w korku gapię się na tył autobusu z odpowiednią reklamą, gdzie widzę cenę konkretnego połączenia.
informacje o promocjach są dostępne, może nie na taką skalę
I tu jest pies pogrzebany. Skala... Informacja o promocji czy nowym połączeniu powinna sama do mnie dotrzeć. Takie jest prawo rynku: chcesz mieć popyt - nakręć go reklamą.
Inaczej - przy obecnym poziomie cen biletów - przegrywacie i będziecie przegrywać z kretesem w porównaniu z samochodem. Cena 2 klasy Warszawa-Kraków to 110 PLN w jedną stronę czyli 220 w obie. Paliwo za 220 PLN starcza mi na przejechanie tam, z powrotem i jeszcze raz tam. Spod własnego domu prosto na parking hotelowy czy pod biuro klienta, bez konieczności starty czasu i pieniędzy na dojazd do i z dworca komunikacją miejską lub taksówką. Że o komforcie podróży w wygodnym, czystym fotelu i z ulubiona muzyką nie wspomnę.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Dorota K.:

Czy dobrze rozumiem, że to pasażer jest dla kolei?

Przepraszam. Tu akurat po prostu z rozpędu się pomyliłem i napisałem na odwrót. Oczywiście, że to kolej ma być dla pasażera.
Czy chodzi Ci o to, ze teraz pół GLa ma do Ciebie pisać prywatne maile z prośbą o informację, która powinna być wywieszona na każdym dworcu i wydrukowana w ogólnopolskich gazetach?

Nie mówię, że od razu pół GLa, ale jak ktoś zapyta, to tak jak napisałem wcześniej, w miarę czasu i możliwości, zawsze będę starał się pomóc. Skoro nie mogę zmienić polityki firmy (bo na to nie mam wpływu), to staram się zadziałać jakoś w mniejszej skali.
Pisząc w stylu: "nie łaska sobie wygooglać info o promocjach" niestety tenże wizerunek kolei tylko potwierdzasz.

Być może, ale czasem mnie też nerwy ponoszą, jak słyszę i widzę zewsząd tylko nieustającą krytykę (rzadko bo rzadko ale zdarza się, że nieuzasadnioną)
Nie nie śledząc stron internetowych linii lotniczych jestem na bieżąco informowana o konkretnych promocjach, np. kiedy stojąc samochodem w korku gapię się na tył autobusu z odpowiednią reklamą, gdzie widzę cenę konkretnego połączenia.

Ostatnio pojawiła się na billboardach kampania reklamowa marki Express InterCity. Jadąc ostatnio przez pół Polski, widziałem ją już w kilkunastu miejscach. Może to niewiele, ale na początek zawsze coś. Apropos linii lotniczych, to cena połączenia którą widzisz na tyle autobusu z reguły niewiele ma wspólnego z ostateczną ceną, jaką przyjdzie Ci zapłacić, gdy zdecydujesz się na dany lot.
Cena 2 klasy Warszawa-Kraków to 110 PLN w jedną stronę czyli 220 w obie. Paliwo za 220 PLN starcza mi na przejechanie tam, z powrotem i jeszcze raz tam. Spod własnego domu prosto na parking hotelowy czy pod biuro klienta, bez konieczności starty czasu i pieniędzy na dojazd do i z dworca komunikacją miejską lub taksówką. Że o komforcie podróży w wygodnym, czystym fotelu i z ulubiona muzyką nie wspomnę.

Po pierwsze, jak chcesz jechać pociągiem EIC, to kupując bilet z wyprzedzeniem, możesz zapłacić w obie strony za przejazd w 2 klasie nie więcej niż 100 zł, korzystając z promocji SuperBilet. Po drugie, zawsze możesz pojechać pociągiem TLK, korzystając z Biletu Fioletowego, który obowiązuje na tej trasie non stop i wtedy zapłacisz za przejazd w 2 klasie 70 zł w obie strony, albo 110 zł za 1 klasę (też w obie strony). Jeśli chodzi o komfort jazdy w obu kategoriach pociągów, to raczej nie ma powodów do narzekań. Są czyste i wygodne fotele (po 6 miejsc w przedziałach w obu klasach), w większości są także gniazdka z prądem i klimatyzacja. Zapomniałem jeszcze dodać, że połączenia masz co godzinę od 6 do 21.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Po pierwsze, jak chcesz jechać pociągiem EIC, to kupując bilet z wyprzedzeniem, możesz zapłacić w obie strony za przejazd w 2 klasie nie więcej niż 100 zł, korzystając z promocji SuperBilet. Po drugie, zawsze możesz pojechać pociągiem TLK, korzystając z Biletu Fioletowego, który obowiązuje na tej trasie non stop i wtedy zapłacisz za przejazd w 2 klasie 70 zł w obie strony, albo 110 zł za 1 klasę (też w obie strony). Jeśli chodzi o komfort jazdy w obu kategoriach pociągów, to raczej nie ma powodów do narzekań. Są czyste i wygodne fotele (po 6 miejsc w przedziałach w obu klasach), w większości są także gniazdka z prądem i klimatyzacja. Zapomniałem jeszcze dodać, że połączenia masz co godzinę od 6 do 21.

No dobra, ale co to ma wspólnego z kampanią "Ponad Granice" i problemem braku połączeń kolejowych między Polską a Słowacją? Z Krakowa do Koszyc nie ma biletów fioletowych, zielonych ani nawet żółtych, nie ma żadnych, bo pociągi nie jeżdżą w ogóle. Polska i słowacka sieć kolejowa są ze sobą niespójne, m. in. linia kolejowa urywa się na Orawie - od południa dochodzi do Trsteny i dalej brakuje tylko 30 km by ją połączyć z polską siecią kolejową. Ale jak jeden senator to zaproponował to go wszyscy wyśmiali, ponieważ tenże senator był zamieszany w jakąś aferę i nawet jeśli zgłosił dobry pomysł, to nikt o tym nie chciał rozmawiać, tylko każdy skupił się na osobie senatora i jego przeszłości. Porozmawiajmy na temat.

konto usunięte

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jakub Łoginow:

No dobra, ale co to ma wspólnego z kampanią "Ponad Granice" i problemem braku połączeń kolejowych między Polską a Słowacją? Z Krakowa do Koszyc nie ma biletów fioletowych, zielonych ani nawet żółtych, nie ma żadnych, bo pociągi nie jeżdżą w ogóle. Polska i słowacka sieć kolejowa są ze sobą niespójne, m. in. linia kolejowa urywa się na Orawie - od południa dochodzi do Trsteny i dalej brakuje tylko 30 km by ją połączyć z polską siecią kolejową. Ale jak jeden senator to zaproponował to go wszyscy wyśmiali, ponieważ tenże senator był zamieszany w jakąś aferę i nawet jeśli zgłosił dobry pomysł, to nikt o tym nie chciał rozmawiać, tylko każdy skupił się na osobie senatora i jego przeszłości. Porozmawiajmy na temat.

Niestety masz rację. W tej chwili w komunikacji międzynarodowej pomiędzy Polską i Słowacją nie ma zbyt wiele połączeń. Oprócz wspomnianego już przez Ciebie pociągu "Skalnica", są jeszcze pociągi sezonowe kursujące w relacjach przygranicznych (Zwardoń - Zilina, Krynica - Plavec, Nowy Łupków - Medzilaborce) i dwa pociągi międzynarodowe dalekobieżne (jeden całoroczny, jeden sezonowy) w relacji Warszawa - Bratysława - Budapeszt i Warszawa - Koszyce - Budapeszt - Keszthely. Pomysł senatora z Podhala, o którym wspomniałeś (znam sprawę) nie był zbyt sensowny. Moim zdaniem nie ma sensu budować nowej linii (rozbudowywać) łączącej Polskę ze Słowacją, jeśli te które już są, nie są odpowiednio wykorzystywane (przynajmniej w ruchu pasażerskim). Niestety tutaj koło się zamyka. Nie będzie pociągów bez pasażerów i nie będzie pasażerów jeśli nie będzie pociągów.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: "Ponad Granice" - połączenia polsko-słowackie

Jak na razie pomysł odbudowy tej linii wydaje mi się jedynym sensownym rozwiązaniem, oczywiście w pakiecie z budową linii Podłęże - Tymbark.

Druga sprawa - to brak połączeń autobusowych między Polską a Słowacją, spowodowana m. in. absurdalnym zakazem kabotażu rodem z poprzedniej epoki. Przewoźnikom opłacałoby się uruchomić linię autobusową Kraków - Liptowski Mikulasz (która rozwiązałaby problem), gdyby łaskawie pozwolono mu działać zgodnie z zasadami wolnego rynku i zabierać na tej trasie pasażerów również na odcinkach krajowych.

Jeszcze jeden problem - to brak koordynacji połączeń autobusowych na pograniczu. Tu nie ma wolnego rynku, gdyż samorząd ma ogromny wpływ na rozkłady jazdy i trasy prywatnych przewoźników (licencje itp.), niektóre linie się wręcz dotuje. Sprawę rozwiązałoby przedłużenie trasy busów Kraków - Jabłonka o te 20 km, tak aby jeździły Kraków - Jabłonka - Trstena, przy czym nie należałoby tego traktować jako połączenia międzynarodowego.



Wyślij zaproszenie do