Temat: Finanse a artyści
Mądre choć gorzkie slowa z wywiadu Andrzeja Starmacha :
Z a i l e l a t d o j d z i e m y d o t a k w y s o k i e j
k u l t u r y w y s t a w i e n n i c z e j ?
Nigdy! Choćby nie wiem jak nasz kraj poszedł cywilizacyjnie
do przodu, Bieszczady zawsze będą dzikie. Sztuka nie była i nie
jest tęsknotą naszego społeczeństwa. Choćbyśmy nie wiadomo jak
naśladowali świat, to sztuka tak naprawdę Polaków nie obchodzi! Jeździmy już tymi samymi markami dobrych aut, co bogata
Europa. Tak samo ubieramy się w markowe ciuchy. Mamy włoskie
knajpy, wszyscy Polacy jedzą na co dzień sushi, ale w dziedzinie
miłości do sztuki nic się nie zmienia. Zawsze tak było. Pierwszym
polskim znanym malarzem był Piotr Michałowski, który zaistniał
dopiero w połowie XIX wieku.
Ukończyłem historię sztuki. W czasie studiów nie studiuje
się w istocie historii sztuki polskiej, tylko historię słabych importów trzeciorzędnej obcej sztuki do Polski, w rodzaju malarstwa
Dolabelli. Przypomnijmy, że przez wieki wnętrze polskiego domu
zdobiono nie z miłości do sztuki. Na ścianach wieszano przede
wszystkim kobierce, makaty i inne tkaniny. Wieszano je po to,
żeby było ciepło, nie zaś ładnie. Stąd na Wawelu pojawiły się arrasy a nie malarstwo. W najlepszym razie w bogatym domu wisiał
portret przodka namalowany przez trzeciorzędnego wędrownego
domorosłego rzemieślnika. Taka jest prawda. Nic się nie zmieniło!
Wkład polskiej sztuki w sztukę światową, to jest portret trumienny i Nikifor. My mamy Nikifora a oni mają Basquiata. Taka jest
różnica poziomu...
N i e m a s p o s o b u , ż e b y ś m y p o k o n a l i t e n
d y s t a n s ?
Nie! Przez wieki nic się u nas nie zmienia w widoczny sposób
na lepsze. Dlaczego teraz coś ma się zmienić?
http://www.art-experts.pl/magazyn-nr2/ebook/content/Ar...