Temat: Koniec licencji maklera i doradcy?
Ewelina Pasek:
Witam,
jak myślicie, egzamin na maklera będzie jeszcze normalnie w listopadzie/październiku 2011? Chciałam przystąpić do egzaminu w marcu 2011, ale chyba jednak się nie wyrobię z prawem, a na czuja nie chcę rozwiązywać tych pytań. Zatem myślę nad tym czy jednak nie zniosą tych licencji, no a jednak lepiej mieć licencję niż jej nie mieć... No i i teraz sama nie wiem...
Znając naszą legislację, kilka lat poboksują się czy to znieść czy nie znieść, czy może zamienić na certyfikat, czy może aktualizować. W tym czasie, kraje zachodnie zaostrzą nadzór nad rynkami finansowymi i być może powprowadzają licencje u siebie. Może być różnie.
W tej chwili licencja maklera daje bardziej siłę potwierdzającą solidną wiedzę z zakresu rynku kapitałowego, daje uprawnienia Agenta Firmy Inwestycyjnej - na żądanie, pozwala na doradzanie przy wyborze konkretnego papieru wartościowego, itp. Po szczegóły odsyłam do ustawy o obrocie. Można i pracować najemnie i tworzyć firmę.
Ja osobiście traktuję to jako potwierdzenie wiedzy i "wskoczenie do kasty", docelowo chcę i tak zrobić licencję doradcy inwestycyjnego, potem też CFA. Jako licencjonowany makler - będę mógł jednak w pełni legalnie - albo pracować najemnie i mieć uprawnienia do wielu czynności, których człowiek bez licencji robić nie może, albo działał na własny rachunek jako AFI, albo coś jeszcze innego. Na pewno się przyda. Daje też dobry punkt startu do robienia DI - taki egzamin "0" do DI.
Także na odpowiedź - czy warto czy nie warto robić. Odpowiadam ZDECYDOWANIE WARTO, gdyż nawet w przypadku szybkiej likwidacji tej licencji - co jest bardzo mało prawdopodobne -> papier jest silną pozycją w CV - sądzę, że silniejszą niż niejedne studia podyplomowe np.