Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...
Marcin Luft:
A ja znam mnóstwo takich, którzy w 2007 inwestowali w mieszkania, więc nie ma co się dziwić, że liczą na zwrot z inwestycji ;)
No ich prawo liczyć :) Tylko że przy obecnej nadpodaży jednym z wyjść z sytuacji - dla funduszy, deweloperów i inwestorów jest wykańczanie mieszkań i ich wynajem. Czyli duża podaż, a co za tym idzie spadek cen. Póki co ceny wynajmu, podobnie jak i kupna oscylują wokół "Are you nut?!" Ale to się zmienia - oczywiście teraz jest zaklinanie rzeczywistości i oczekiwanie na targi lutowe (jakby one coś zmieniły) i na wiosnę.
Moim zdaniem te firmy, które nic nie zaproponują nowego czeka spore rozczarowanie.
czytam wasz kolejny temat na forum.
obstawiajmy razem zatem do jakiego pulapu czekac i jakie sa nasze prognozy cen na 12.2010r.
zaczynamy
1. kto w ogole uwaza ze ceny spadna ponizej stawek z 07.2006 plus inflacja lub odsetki od kredytow za ostatnie kilka lat...
2. ile procent kupujacych kupuje pierwsze mieszkanie , a dla ilu jest to transakcja wiazana dzis sprzedaja i dzisiaj wydaje niewiele dokladajac.
3. ile osob zaczelo pierwsza prace po 07.2007 i nie ma oszczednosci na 10 lub 20 procent wkladu wlasnego.
4. ile procent osob w Polsce ma wiecej niz 1 mieszkanie-dom i jak w USA nie ma komu tego wynajac aby splacac dlugi..
5. ile procent osob w Polsce ma komornika na glowie i musi sprzedawac
6. ile lat moze mieszkac rodzina z 3 dzieci w 2 pokojach...
7. ile starszych samotnych osob zechce zamieniac mieszkanie wielopokojowe w centrum z wys kosztem oplat za uzytkowanie wieczyste ziemi na mniejsze gdzies dalej od centrum. wygodne nowe wykonczone bo bedzie go na to stac....
wiec kiedy wg was Polak zacznie kupowac i jaka bedzie srednia cena m2 w Waszych miastach w 12.2010r
ciekawa jestem waszych opinii
ps tylko bez atakow personalno+zawodowych miedzy soba pls pa