Magdalena G.

Magdalena G. Katolicki
Uniwersytet
Lubelski- student

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Czy spekulacje na temat wiekszej obnizki cen m2 potwierdza się? Na rynku nieruchomosci obserwujemy niewieli spadek cen czey bedzie on wzrastał jeśli tak to w jakim stopniu? Zależy mi na kupnie mieszkania,więc czy powinnam poczekac az nadchodzacy kryzys bardziej sie rozwinie czy nie bedzie miał on znacznego wpływu na rynek nieruchomości?
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Ceny mieszkan spadna. W Polsce nia ma krzyzsu, skad to wiesz ze jest? z mediow?

Jezeli chcesz kupic mieszkanie pod inwestycja najwazniejsza rzecz to edukacja. Zalecam pojsc do doradcy finansowego - mozna sie dowiedziec wiecej.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Magda:

- ogromna podaż mieszkan. Na początku tego roku (nie minał ROK!) podaż do popytu była jak 1:11. Teraz jest jak 3:1. Rozumiesz tę zaleznosc? To znaczy, ze na kazde jedno mieszkanie było 11 chętnych. Dzis na kazde 3 mieszkania jest 1 chętny. Tak w uproszczeniu. Tak to mniej więcej wygląda.

- potęzny kryzys kredytowy, najwiekszy prawdopodobnie od 1929 roku, a na pewno największy od 1970-80 lat, w USA. Banki w ogóle nie pozyczają sobie pieniedzy. Ergo, ludzie nie dostaną łątwego kredytu, a to było głowjne zródło finansowania tego chorego boomu w nieruchomisciach Nieruchomosci MUSZA stanieć, bo nie ma po prostu na nie kupców, ludzie nie mają pieniędzy. jezeli problemem dla ludzi jest włozenie 30 czy 40 000 wkładu własnego, to jak wyobrazasz sobie kupno mieszkania za 300 000 jesli bank wymaga 30 %??

- nie ma ANI JEDNEGO kraju, gdzie po takich wzrostach cen, nie nastąpiłyby spadki. Polski boom w cenach mieszkan był spowodowany tanim kredytem i tylko to pozwoliło cenom wystrzelic w górę. Polacy , de facto, ubozeją, a nie bogacą się, bo całe to "bogactwo" jest na kredyt. Grube miliardy w kredycie za ostatni rok mowi samo za siebie. Islandia robiła to samo, tyle ze na większą skalę, skonczyło się tak jak się skonczyło. Polsce to raczej nie grozi, chociaz, jakby złoty osłabł do franka powyzej 3-3,5 , to bedzie katastrofa. Póki co raty spadają, bo Szwajcaria cieła stopy, no ale zobaczymy.

Jest milion powodów, dla których mieszkania na pewno nie zdrozeją teraz ani za rok. Jest bardzo wiele przyczyn, dla których mozna sitwierdzic, ze znacznie stanieją.

Policz sobie sama, co Ci się bardziej opłaca, popatrz na ceny domów i mieszkan w Niemczech, Czechach, pomysl co czeka polską gospodarkę w 2009 i moze 2010 roku (ja sądze ze do 2010 minimum mamy kryzys i to potęzny), pomysl o rosnącym bezrobociu, spadającej produkcji (to juz się dzieje) i policz czy mieszkania bedą drozały czy taniały.

I wywal te durne gazety, które Ci mowią, ze cena w warszawie to 9000 za metr, to są BAJKI. Połowa deweloperów za moment bedzie miala problemy ze spłatą kredytów, ta tama juz pęka i to będzie głosny huk, mimo ze niemal wszystkim, oprócz kupujących , zalezy by ten mit wysokich cen utrzymać. Nie daj się na to nabrać :)))Hubert S. edytował(a) ten post dnia 30.12.08 o godzinie 18:09

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Andrzej Szparaga:
Ceny mieszkan spadna. W Polsce nia ma krzyzsu, skad to wiesz ze jest? z mediow?

Jezeli chcesz kupic mieszkanie pod inwestycja najwazniejsza rzecz to edukacja. Zalecam pojsc do doradcy finansowego - mozna sie dowiedziec wiecej.

za kilka miesięcy wszyscy zdadzą sobie z tego sprawe, ja kryzys w angli zauwazyłem już 1,5 roku temu, a dopiero teraz o tym sie głosno mowi, jak gdyby po fakcie, mieszkania stanieją, bo 100% marzy to troche za dużo przy srednim koszcie produkcji 1m kw =3000zł, na swiecie cena mieszkania = koszt produkcji + (srednio 15% marzy, a u nas ?
Paweł P.

Paweł P. Ekspert ds. analiz
przedsiębiorstw

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Rozumiem, ze pytanie jest raczej sondujące, bo przy tym rozlegulowaniu rynku (również nieruchomości, ale i innych dóbr inwestycyjnych) raczej ciężko cokolwiek przewidzieć.
Generalnie oczekiwania kształtowania się cen transakcyjnych kupna/sprzedazy nieruchomosci są obarczone wielkim ryzykiem a bazować mogą na ocenie stopnia ciśnienia do sprzedaży nieruchomości - w 99% przypadków powodowane zakredytowaniem.

Empiryka pokazuje, że ciśnienie takie może występować, bo prawie wszyscy deweloperzy jechali / jadą na kredytach. Przy tej podaży na rynku oraz minimalnym popycie część z nich:
- zbankrutuje
- zawiesi / przesunie w czasie budowy
- przeznaczy mieszkania pod wynajem.

Interesującą innowacją, która pojawiła się ostatnio, była mała inżynieria finansowa prezentowana przez niektórych deweloperów, a polegająca na ofercie skredytowania potencjalnym nabywcom części przypadającej na wkład własny, wymagany z kolei przez banki. Jeśli to się rozwinie, popyt może drgnąć.

Ja osobiście typuję wyraźny, choc ukryty (ceny transakcyjne są niechętnie ujawniane na rynku) spadek cen na rynku nieruchomości z jednoczesnym znacznym rozwarstwieniem się cen. W 2009 nie kupowałbym nieruchomości.
I nie sugerowałbym się "analizami" zamieszczanymi w prasie. W tych warunkach najlepszy jest zdrowy rozsądek.

Magdalena Gajur:
Czy spekulacje na temat wiekszej obnizki cen m2 potwierdza się? Na rynku nieruchomosci obserwujemy niewieli spadek cen czey bedzie on wzrastał jeśli tak to w jakim stopniu? Zależy mi na kupnie mieszkania,więc czy powinnam poczekac az nadchodzacy kryzys bardziej sie rozwinie czy nie bedzie miał on znacznego wpływu na rynek nieruchomości?
Pozdrawiam.
Piotr Kurto

Piotr Kurto Chemikals Sp. z
o.o./Eurochem Sp. z
o.o. (Grupa KI/
Grupa...

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Pawel Borowski:
Andrzej Szparaga:
Ceny mieszkan spadna. W Polsce nia ma krzyzsu, skad to wiesz ze jest? z mediow?

Jezeli chcesz kupic mieszkanie pod inwestycja najwazniejsza rzecz to edukacja. Zalecam pojsc do doradcy finansowego - mozna sie dowiedziec wiecej.

za kilka miesięcy wszyscy zdadzą sobie z tego sprawe, ja kryzys w angli zauwazyłem już 1,5 roku temu, a dopiero teraz o tym sie głosno mowi, jak gdyby po fakcie, mieszkania stanieją, bo 100% marzy to troche za dużo przy srednim koszcie produkcji 1m kw =3000zł, na swiecie cena mieszkania = koszt produkcji + (srednio 15% marzy, a u nas ?

Znajdź mi proszę wiarygodną firmę, która postawi za 3000PLN/m2 (brutto) zwykły blok (bez parkingu podziemnego) w standardzie deweloperskim z infrastrukturą towarzyszącą...
dolicz do tego koszt zakupu działki, opracowanie dokumentacji, koszty finansowania... ewentualnie podaj mi źródło danych :)

A jeśli chodzi o sam temat cen mieszkań w najbliższej przyszłości, to zgadzam się z Wami - średnia cena m2 w Polsce zapewne spadnie, a napewno bardziej się zróżnicuje. Przytoczona "wielka płyta" bardzo w dół, mali deweloperzy i ich osiedla na zadupiach średnio/dużo w dół, silni deweloperzy średnio w dół (mogą sobie pozwolić na wynajem, jak np. JWC, który zamierza wynająć niesprzedane mieszkania na osiedlu Górczewska Park), mieszkania w bardzo dobrych lokalizacjach mało lub w ogóle w dół na cenie, ale będą zachęcać dodatkami.

tak to widzę, aczkolwiek jest to wróżenie z fusów ;]

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Piotr Kurto:
Pawel Borowski:
Andrzej Szparaga:
Ceny mieszkan spadna. W Polsce nia ma krzyzsu, skad to wiesz ze jest? z mediow?

Jezeli chcesz kupic mieszkanie pod inwestycja najwazniejsza rzecz to edukacja. Zalecam pojsc do doradcy finansowego - mozna sie dowiedziec wiecej.

za kilka miesięcy wszyscy zdadzą sobie z tego sprawe, ja kryzys w angli zauwazyłem już 1,5 roku temu, a dopiero teraz o tym sie głosno mowi, jak gdyby po fakcie, mieszkania stanieją, bo 100% marzy to troche za dużo przy srednim koszcie produkcji 1m kw =3000zł, na swiecie cena mieszkania = koszt produkcji + (srednio 15% marzy, a u nas ?

Znajdź mi proszę wiarygodną firmę, która postawi za 3000PLN/m2 (brutto) zwykły blok (bez parkingu podziemnego) w standardzie deweloperskim z infrastrukturą towarzyszącą...
dolicz do tego koszt zakupu działki, opracowanie dokumentacji, koszty finansowania... ewentualnie podaj mi źródło danych :)

A jeśli chodzi o sam temat cen mieszkań w najbliższej przyszłości, to zgadzam się z Wami - średnia cena m2 w Polsce zapewne spadnie, a napewno bardziej się zróżnicuje. Przytoczona "wielka płyta" bardzo w dół, mali deweloperzy i ich osiedla na zadupiach średnio/dużo w dół, silni deweloperzy średnio w dół (mogą sobie pozwolić na wynajem, jak np. JWC, który zamierza wynająć niesprzedane mieszkania na osiedlu Górczewska Park), mieszkania w bardzo dobrych lokalizacjach mało lub w ogóle w dół na cenie, ale będą zachęcać dodatkami.

tak to widzę, aczkolwiek jest to wróżenie z fusów ;]


srednia cena budowy 1m kw. 3000 brutto za metr RAZEM Z GRUNTEM I WSZYSTKIM CO POTRZEBNE DO BUDOWY: zródło GUS dane za 2008 rok.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Panie PAwle Borkowski,
nie chce w sumie polemizowac na ten temat , bo poprostu nie jest Pan ekspertem tylko managerem stoiska - przy pelnym szacunku do tego co Pan robi.

napisal Pan

"srednia cena budowy 1m kw. 3000 brutto za metr RAZEM Z GRUNTEM I WSZYSTKIM CO POTRZEBNE DO BUDOWY: zródło GUS dane za 2008 rok."

Po pierwsze ceny gruntow sa rozne i cena wybudownaia meiszknaiw w SOpocie za m2 moze kosztowac 7 tys. , a w Straszynie czy Grudziadzu 2 tys. zl za m2.

To jest bardzo ogolnie usrednione, jesli ktos wyciaga z tej nic nie mowiacej statystyki takie glebokiwe wnioski to nie ma o czym rozmawiac.

z wyrazami szacunku
andrzej
Piotr Kurto

Piotr Kurto Chemikals Sp. z
o.o./Eurochem Sp. z
o.o. (Grupa KI/
Grupa...

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

III kwartał 2008 - 3478 PLN brutto, niby dane oficjalne, ale to jedna wielka kpina, wszystko wrzucone do jednego wora - wieżowiec w Warszawie i baraki socjalne w małej mieścinie, gdzie nie ma kosztu działki bo gmina buduje na swojej :)

przykład: Warszawa, BBI Development - Dom na dolnej - średni standard, budynek 6 kondygnacyjny+parking podziemny, żadna rewelacja:

budynek 4000m2 - umowa o generalne wykonawstwo (czyli bez działki, projektów itd.) zawarta w listopadzie tego roku 17 700 000 PLN netto (dla uproszczenia damy na całość 7% VATu to wychodzi prawie 19 mln PLN), czyli wychodzi na m2 ponad 4700 PLN bruto, to jest cena negocjowana biorąca po uwagę najbliższe kryzysowe lata, więc te średnie GUSowskie ceny między bajki można włożyć :)

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Panowie, ale po co się kłócicie :) Czy 3000 czy 4700 - co za roznica, skoro oni i tak pozniej szukają głupiego po 10 k za metr? No albo trzeba być wyjątkowym bezczelem albo uważac ludzi za debili, by sprzedawać im coś ze 100 czy choćby 50 % marżą, podczas gdy na całym świecie te narzuty są kilka razy nizsze... Spokojnie, deweloperzy mają z czego schodzić, problem z tym, ze cięzko przelknąć im fakt, ze skonczyły się słodkie maliny na okrągło i trzeba wreszcie wziąc się do pracy, a nawet, o zgrozo olabooooga - zadbać o klienta :)) Poza tym, w sądach juz czeka ponad 100 wniosków o upadłośc deweloperów, robi się coraz cieplej niektórym. Co tylko lepiej dla kupujących, powodzenia.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Piotek,

madrze rozumujesz, oczywiscie ze tego wogle nie mozna porownywac. Wskaznik gusowski jest bardzo ogolny . To dokladnie tak jak mowisz jakby porownac dom na wsi i wierzowiec w warszawie i wziac srednai cene ze metr. absurd. nie ma tematu, jak ktos buduja na czyms takim swoja opinie to nie ma co go przekonywac.

Piotr Kurto:
III kwartał 2008 - 3478 PLN brutto, niby dane oficjalne, ale to jedna wielka kpina, wszystko wrzucone do jednego wora - wieżowiec w Warszawie i baraki socjalne w małej mieścinie, gdzie nie ma kosztu działki bo gmina buduje na swojej :)

przykład: Warszawa, BBI Development - Dom na dolnej - średni standard, budynek 6 kondygnacyjny+parking podziemny, żadna rewelacja:

budynek 4000m2 - umowa o generalne wykonawstwo (czyli bez działki, projektów itd.) zawarta w listopadzie tego roku 17 700 000 PLN netto (dla uproszczenia damy na całość 7% VATu to wychodzi prawie 19 mln PLN), czyli wychodzi na m2 ponad 4700 PLN bruto, to jest cena negocjowana biorąca po uwagę najbliższe kryzysowe lata, więc te średnie GUSowskie ceny między bajki można włożyć :)

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Panie Hubercie,

przeraza mnie to z jaka zloscia i nie zrozumieniem tego biznesu Pan podchodzi.

Po pierwsze cena za jakas sie wybuje dana inwestycje nie jest calym ksoztem inwestycji, stanowi ona (PRZEWAZNIE) okolo 60% kosztu calej inwestycji. Do tego dochadza roznorakie pozwolenia, marketing i inne (nie bede tutaj omawial calego procesu inwestycyjnego, najlepiej isc na studia albo poczytac, albo jeszcze lepiej zostac developerem i sie przekonac na wlasnej skorze)

"No albo trzeba być wyjątkowym bezczelem albo uważac ludzi za debili" ??

Brak słow - bez komentarza. Z takim podejsciem i brakiem szacunku dla tych ludzi nie zdobedziesz szacunku wśród ludzi, którzy reprezentuja soba wiele, sa autorytetami.

"cięzko przelknąć im fakt, ze skonczyły się słodkie maliny na okrągło i trzeba wreszcie wziąc się do pracy, a nawet, o zgrozo olabooooga - zadbać o klienta :)) "

takie zawisc ze ktos ma a ja nie to znajdziecie tylko w Polsce. nawet sie nie chce pytac czy kiedys develperzy nie dbali o klienta czy "nie brali sie do pracy" .

"100 wniosków o upadłośc deweloperów, robi się coraz cieplej niektórym. Co tylko lepiej dla kupujących" polecam forum dla moherow, albo jakies takie forum gdzies widzialem ze ludzie sobie wrzucaja i narzekaja na caly swiat.

NIe rozumiesz tego ze developerzy, Ci ludzie, napedzaja gospodarke i dzieki nim jest za co wybudowac szpital czy naprawic chodnik. Od 20 % ludzi pochodzi 80% podatkow, wiec troche szacunku im sie nalezy.

"pozniej szukają głupiego po 10 k za metr" 10 tys. zl za metr to nie jest duzo jak na cene mieszkanai w Sopocie, jesli kupi sie takie mieszkanie mozna jeszcze na tym zarobic,

Dla Pana to jest glupie, to prosze kupic sobie meiszkanei na morenie za 4500zl/ m2 .

To tak mozna mowic ze wszytskim np. "sheraton szuka głupkow co zaplaca mu 450zl za osobe za noc" .

Nie powinienem tego wogle komentowac, a Pan nie powinien wogle sie tu wypowiadac.

Nie mialem na celu obrazenia nikogo, chcialem tylko sklonic do pewnej refleksji.

Hubert S.:
Panowie, ale po co się kłócicie :) Czy 3000 czy 4700 - co za roznica, skoro oni i tak pozniej szukają głupiego po 10 k za metr? No albo trzeba być wyjątkowym bezczelem albo uważac ludzi za debili, by sprzedawać im coś ze 100 czy choćby 50 % marżą, podczas gdy na całym świecie te narzuty są kilka razy nizsze... Spokojnie, deweloperzy mają z czego schodzić, problem z tym, ze cięzko przelknąć im fakt, ze skonczyły się słodkie maliny na okrągło i trzeba wreszcie wziąc się do pracy, a nawet, o zgrozo olabooooga - zadbać o klienta :)) Poza tym, w sądach juz czeka ponad 100 wniosków o upadłośc deweloperów, robi się coraz cieplej niektórym. Co tylko lepiej dla kupujących, powodzenia.
Andrzej Szparaga edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 17:50

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

[edytuję, by nieco skrócić]
Andrzej Szparaga:
Panie Hubercie,

przeraza mnie to z jaka zloscia i nie zrozumieniem tego biznesu Pan podchodzi.

nie złocią tylko radoscią, ze mieszkania tanieją - ciesze się, ze więcej osób bedzie mogło kupić mieszkania - czy to źle?. Mnie interesuje los klienta, czyli takze mnie, mojego kolegi czy kolezanki, mojego sąsiada czy jego siostry, a nie los dewelopera, który nakupił 5 razy za drogiej ziemi i ma problem. To JEGO problem.
>
"No albo trzeba być wyjątkowym bezczelem albo uważac ludzi za debili" ??

Brak słow - bez komentarza. Z takim podejsciem i brakiem szacunku dla tych ludzi nie zdobedziesz szacunku wśród ludzi, którzy reprezentuja soba wiele,

Przepraszam, a oferowanie czegos po 10 000 za metr w kraju gdzie przeciętna pensja jest 3 razy nizsza - to nie jest szukanie frajera? Przykro mi, ja tak uwazam. uwazam, ze ktos kto wciska ludziom kit o tym jak atrakcyjne są teraz ceny, uwaza kupujących za frajerów i to on nie ma do nich szacunku. I mowię to z pełną odpowiedzialnoscią, bo o tym ze ceny są "wyjątkowo atrakcyjne" słyszę NON STOP od zawsze , nie słyszałem jeszcze nikogo kto twierdziłby, ze lepiej poczekać, przeanalizować, moze zainwestować. Wszyscy Ci naganiacze z mediów, działy i sztaby analityków ciągle epatują ceną 9500 za metr w Warszawie, i ze to strasznie korzystna cena. Ciekawe, bo ostatnio znajoma sprzedała za 6500/metr na Grzybowskiej mieszkanie (uzywane) i to z wielkim trudem po pół roku schodzenia z ceny. KTO tu nie ma do kogo szacunku? Wypraszam sobie.
sa autorytetami.

"Autorytety" to podobno w Wyborczej, ale to tez nie moje "autorytety". (cięzka aluzja, ale nie bede tłumaczył)


"cięzko przelknąć im fakt, ze skonczyły się słodkie maliny na okrągło i trzeba wreszcie wziąc się do pracy, a nawet, o zgrozo olabooooga - zadbać o klienta :)) "

takie zawisc ze ktos ma a ja nie to znajdziecie tylko w Polsce. nawet sie nie chce pytac kiedys develperzy nie dbali o klienta czy "nie brali sie do pracy" .

o co panu chodzi, pani kochany?? Jaka zawisc? Jezeli sytuacja, gdzie klient przychodzi, a pracownik CHAM z biura nieruchomosci nawet nie wstaje by podac mu ręki i zaproponować kawy czy soku, tylko kaze mu 45 minut czekac az on skonczy wazną rozmowe - to przepraszam, ale to nie jest normalna sytuacja (autentyk w jednym z biur warszawskich). Sytuacja w której znani deweloperzy łąmią i wypowiadają umowy, by sprzedać korzystniej kolejnym "klientom"? Co, nie słyszał pan o tym? jak znana firma łamała umowy, by sprzedac pozniej drozej nowym klientom? Nazwy podać?
"100 wniosków o upadłośc deweloperów, robi się coraz cieplej niektórym. Co tylko lepiej dla kupujących" polecam forum dla moherow, albo jakies takie forum gdzies widzialem ze ludzie sobie wrzucaja i narzekaja na caly swiat.

przpepraszam, ale pan ma jakiś problem osobisty? ubodłem osobiscie wypowiedzią? Co to za teksty, czy ja w ogóle się do pana
zwracałem w jakikolwiek sposób?

NIe rozumiesz tego ze developerzy, Ci ludzie, napedzaja gospodarke i dzieki nim jest za co wybudowac szpital czy naprawic chodnik. Od 20 % ludzi pochodzi 80% podatkow, wiec troche szacunku im sie nalezy.

Nie, deweloperzy nie napędzają gospodarki. Gospodarkę napędza się coś produkując lub inwestując. Przypominam, ze Polacy UBOŻEJĄ (bilans handlowy kraju jasno pokazuje jak "zwiększa" się nasze bogactwo) a nie bogacą się od wielu lat, a całe to "bogactwo" jest na kredyt. To czy Polacy wezmą 10 mld czy 100 mld kredytu, a deweloperzy "napędzą" gospodarkę jest dla mnie bez znaczenia. Ekonomicznie jest to ubozenie spoleczenstwa. Jezeli nie rozumie pan podstawowych prawideł ekonomii i do czego zmierza "napędzanie" gospodarki na kredyt, to polecam zapoznanie się z sytuacją gospodarczą Islandii czy obecnie USA. DOkladnie w taki sam sposób tam deweloperzy i banki "napędzały" gospodarkę.
"pozniej szukają głupiego po 10 k za metr" 10 tys. zl za metr to nie jest duzo jak na cene mieszkanai w Sopocie, jesli kupi sie takie mieszkanie mozna jeszcze na tym zarobic,

Proszę pana, świat nie konczy się na Sopocie, prawda? 95 % ludzi nie ma szans na kupienie mieszkania za gotówkę lub chocby tylko częsciowo na kredyt wiec o czym my mowimy??

Nie mialem na celu obrazenia nikogo, chcialem tylko sklonic do pewnej refleksji.

Mial pan intencje wzbudzic idiotyczny spoór, jako ze ani nie pisałem do Pana, ani nikogo nie obraziłem. Udało się to Panu skutecznie, bo dałęm się sprowokować - ostatni raz. Nie trzeba zaraz przywoływac do tablicy moherów, zarzucac mi złosliwosci itd, bo ja ani raz nie uzyłem tak przykrego języka, moze oprócz lekkiego sarkazmu tu i ówdzie.

I jeszcze jedna rzecz - mogł mi pan to napisac na priw, a tak, chcial pan pokazac jaki to pan merytorycznie ach i och. Doprawdy, wzruszające. nie wiem po co ten przekąs, po co te głupawe odnosniki do moherów itd. Naprawdę nie rozumiem.

prosze NIE komentować by wzbudzić szum, a jesli pan musi, to proszę osobiste wtyczki wysyłac na priw, od tego on jest. Zresztą, personalne wojenki mnie nie intersują. Bez odbioru.
>Hubert S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 18:23

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

jeszcze nie widziałem zebys jakis "spec " od nieruchomosci twierdzil ze mieszkania stanieją, ze cena jest z du.. wzięta albo cos w tym stylu... wiec nie dziwi mnie wypowiedz tego ktoregos z poprzednikow, ktory ostatkiem sil stara sie podtrzymac koniunkture, smiechu warte, realna cena metra w polsce nie przekracza 4000zl (mowie tu o budownictwie typu wielka plyta) - dla pospołu, do ktorego tez sie zaliczam, wiec osobiscie poczekam spokojnie jeszcze rok, a moze dwa ;) a poza tym ze robie to co robie jeszcze o niczym nie świadczy :) jedno jest pewne, kryzys nie dotknie branzy spożywczej w statystycznie istotnym stopniu, czego nie mozna powiedzieć o nieruchomościach ;)

P.s. musiałem coś wpisać w rubrykę wykonywany zawód czy jakos tak, to warunek założenia tutaj konta :) zdjecie tez jakies tam dodałem, poza tym , mogłem, studiować:
psychologie, statystykę, logikę i filozofię, wiec to co tam po lewej widnieje, moze byc prawda albo nie.

skończyły się czasy złotych gór i frajerstwa kupujących po 7000 za metr we Wrocławiu, ci co pobrali kredyty na 400 000 teraz będą siwiec z dnia na dzień i krew ich będzie zalewać ze ulegli zbiorowej panice perspektywy wzrostu cen do niewiadomo jakiego poziomu

teraz bedziemy mieli rynek kupującychPawel Borowski edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 19:18

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Paweł, nie jest ważne ile coś jest warte, tylko ile ludzie zechcą za to zapłacić :))) Jesli nawet koszt budowy wynosi XXXX, to nie znaczy ze tyle to będzie kosztować. Jesli kryzys się skonczy, a ludzie znowu dostaną do ręki zabójczą broń zwaną tanim kredytem, to ceny znowu zaczną rosnąc, i mozesz się zakrzyczec, a bedą rosły. Równie dobrze kryzys moze potrwac dużo dłuzej i ceny spadną o wiele bardziej i nie pomoże tu jak w USA "dobry wujek" Bernanke czy Obama. Zobaczymy. Wszystko jest kwestią gustu, dla jednych 5000 za metr to ciągle duzo, dla innych to taniocha. ja także uwazam, ze ceny spadną, ale nie spekuluję ile, moze 5 a moze 25 %... A że spadną, jestem tego pewien, moge założyć się o to z kazdym i o kazde pieniądze, tyle ze problem spadku ceny jest cięzki do udowodnienia :) W końcu "uznane osrodki consultingowe" twierdzą, ze cena w Warszawie srednio to 9200 czy 9300 za metr :) I twierdzą tak mimo największego kryzysu w ekonomii jaki mamy na swiecie od co najmniej 30 lat, a byc moze największego od 1929 roku :) Zadziwiający optymizm, doprawdy.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Andrzej Szparaga:
Panie PAwle Borkowski,
nie chce w sumie polemizowac na ten temat , bo poprostu nie jest Pan ekspertem tylko managerem stoiska


Ja co prawda również nie jestem ekspertem tylko miejscowym głupkiem, ale chciałbym pogratulować merytorycznej wypowiedzi i kultury osobistej wogóle;))

Ponieważ ta dyskusja w oczywisty sposób nie ma sensu, bo trudno żeby sprzedawca parasoli zapowiadał słoneczne lato, chciałbym zaproponować Państwu zabawę, a konkretnie zakład honorowy.

Moja propozycja zasad jest taka:
- spotykamy się za dwa lata na tym forum
- Pan Andrzej napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że 10 000 to godziwa cena za metr, a mieszkania to doskonała inwestycja"
- Pan Hubert napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że to bańka i wkrótce pier*%$olnie"
- który z Panów zbierze więcej wściekłych komentarzy pod swoim wpisem przegrywa i musi założyć wątek "Jestem dupa nie inwestor i od jutra zajmę się wypasem trzody"

Zgoda ?
Ilona W.

Ilona W. matka założycielka
Immobila
nieruchomości

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

popieram:)
A ceny lecą w dół i to bardzo. W sopocie również.
Krzysztof G.

Krzysztof G. Niezależny doradca
M&A, VC/PE

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Maciek Głuszak:
Moja propozycja zasad jest taka:
- spotykamy się za dwa lata na tym forum
- Pan Andrzej napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że 10 000 to godziwa cena za metr, a mieszkania to doskonała inwestycja"
- Pan Hubert napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że to bańka i wkrótce pier*%$olnie"
- który z Panów zbierze więcej wściekłych komentarzy pod swoim wpisem przegrywa i musi założyć wątek "Jestem dupa nie inwestor i od jutra zajmę się wypasem trzody"
Panie Maćku,

Z całym szacunkiem i zrozumieniem Pańskiej aluzji uważam jednak, że to forum ma pokazywać również opinie, z którymi się całkowicie nie zgadzamy. Dopóki nie ma tu "wycieczek" indywidualnych uważam, że chcąc oceniać rynek i wydarzenia obiektywnie warto słuchać tych co są zachwyceni jak i tych co są oburzeni.

konto usunięte

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Maciek Głuszak:
Moja propozycja zasad jest taka:
- spotykamy się za dwa lata na tym forum
- Pan Andrzej napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że 10 000 to godziwa cena za metr, a mieszkania to doskonała inwestycja"
- Pan Hubert napisze posta "dwa lata temu dowodziłem że to bańka i wkrótce pier*%$olnie"


:)))

z jednym małym wyjątkiem - o tym ze ceny spadną mowię o conajmniej początku 2007. I tak się dziwię, ze spadły tak niewiele, powinnismy być ze 30 % nizej zwazywszy na to , co czeka polską gospodarkę w tym i przyszłym roku.. (nie mowiąc o europejskiej). Wszyscy ze mnie rechotali jak konie, ale cóż, śmiech to zdrowie więc się nie obrazam :)Hubert S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 20:23
Magdalena G.

Magdalena G. Katolicki
Uniwersytet
Lubelski- student

Temat: Kupić czy poczekać - jak obecnie kształtuje sie rynek...

Oj widze,że wywołałam nie małe poruszenie na forum. Poczekamy zobaczymy jak bedzie kształtował sie ten rynek,a tym czasem troszke kultury panowie:)
Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do