Bohdan Prysak

Bohdan Prysak Sales Manager, PPHU
BOMEN

Temat: Inwestycje w nieruchomości nadmorskie - walka z WIATRAKAMI.

Witam.
Jestem na GL już jakiś czas ale od niedawna zdecydowałem się uaktywnić.
Przede wszystkim witam wszystkich - szczególnie członków tej grupy.
Z góry przepraszam, jeśli temat przeze mnie założony już się tutaj przewijał, to proszę o info i usunięcie mojego spotu.
Jestem zainteresowany kontaktem z osobami, które mogą pomóc w walce z "urzędasami, " którzy zniweczyli moją inwestycję w tereny nad Morzem Bałtyckim.
Przeszło 10 lat temu zakupiłem sporą działkę rolną w okolicy Darłowa. Gmina nie posiadała wtedy PPZ Gminy. Dostępne było jedynie Studium Uwarunkowań, w którym działka figurowała jako rolna z możliwością przekształcenia na rekreacyjno-budowlaną. Po kilku latach Gmina uchwaliła jednak plan niezgodny z powyższym studium i przekształciła 9 działek ( nie cały teren a 9 działek o pow. ok. 0,5 ha położonych w promieniu ok. 2 km) na działki z przeznaczeniem na budowę wież wiatrowych.
Na nic nie zdały się protesty. Pan Wójt wykonał co zamierzał. Ponieważ jednak wielu właścicieli nadal było zdeterminowanych aby działki w rejonie fermy wież przekształcić na budowlane, więc wójt stworzył kolejny plan dla tego regionu zmieniając działki w rejonie wiatraków na budowlane.
Stworzyło to kuriozalną sytuację. Obecnie w odległości niewiele ponad 200 m od wiatraka (2MW - wys. ok 100m) położone są działki budowlane, na których nigdy nie będzie mogła być prowadzona zabudowa.
Na dodatek, kilka lat wstecz wójt wydał zgodę na budowę 10 wieży wiatrowej bez dokonania zmiany w PPZ Gminy w oparciu o decyzję celu publicznego, którą to inwestycją wg wyroków Sądu Najwyższego budowa wież wiatrowych ewidentnie nie jest.
Wójt wyraźnie złamał prawo przynajmniej w zakresie wydania pozwolenia na budowę ostatniego wiatraka.
Poradzi ktoś jak z m\nim walczyć???
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Inwestycje w nieruchomości nadmorskie - walka z WIATRAKAMI.

Bohdan P.:
Poradzi ktoś jak z m\nim walczyć???
zacznijmy od inspekcji budowlanej (najlepiej wojewódzkiego inspektoriatu, który nie będzie trząsł portkami na dźwięk słowa wójt) i zasadności budowy. Oni mogą dowalić kary jeśli postawiono wiatraki wbrew prawu budowlanemu (czyli teoretycznie niezwiązanemu z Twoim interesem - ale to będzie dogra podkładka do późniejszych spraw sądowych). Następnie ponieważ jak sam mówisz, że nie da się nic zbudować na działkach przyległych (rozumiem, że takie są uwarunkowania wież wiatrowych i ich otoczenia - osobiście takowych nie znam więc wierzę Ci na słowo) to należy wystąpić do wójta, a raczej gminy o odszkodowanie. Jeśli w planach inwestycji było postawienie dochodowego obiektu rekreacyjnego to myślę, że może być spore odszkodowanie (tu się przyda podkładka z inspektoriatu, że wieże postawiono bez dopełnienia wszystkich formalności ze strony gminy). Po zakończeniu sprawy (lat kilka minie niestety - takie sądy mamy) występujemy do sądu z wnioskiem o odkupienie nieużytków przez gminę po cenie działek budowlanych na danym terenie. Kolejne parę lat z głowy.

Tak więc po dekadzie masz szanse, że dostaniesz zwroty inwestycji. Bo o usunięciu wiatraków nie masz co marzyć ani nawet próbować walczyć - sąd powie, że interes społeczno-ekologiczny (energia odnawialna etc) jest ważniejszy niż Twoje kapitalistyczne plany i masz się dostosować. Na taki proces straciłbyś tylko pieniądze, czas i nerwy.
Łukasz K.

Łukasz K. radca prawny

Temat: Inwestycje w nieruchomości nadmorskie - walka z WIATRAKAMI.

Witam,

Sprawę można zgłosić do nadzoru budowlanego, ale wiele to najpewniej nie da - po prostu PINB dokonana sprawdzenia prawidłowości budowy z wydanym pozwoleniem i projektami budowlanymi.
Powinien Pan przede wszystkim doprowadzić do skontrolowania zgodności z prawem wydanych pozwoleń na budowę i decyzji lokalizacyjnych (o warunkach zabudowy lub ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego). Obecnie można to zrobić w trybie wniosków o stwierdzenie nieważności - skierować je należy do wojewody (pozwolenie na budowę) lub samorządowego kolegium odwoławczego (decyzje lokalizacyjne) - będą one skuteczne tylko jeśli doszło do rażącego naruszenia prawa.
Z tego co Pan pisze - o ile informacje są precyzyjne - już widzę, że zostały wydane decyzje lokalizacyjne dla terenu, dla którego obowiązywał mpz - co jest sprzeczne z prawem. Decyzje takie wydaje się dla terenu, który nie ma mpz. Ma Pan rację - budowa elektrowni wiatrowych nie stanowi celu publicznego i obiekty te lokalizowane są na podstawie decyzji o warunkach zabudowy (przy braku mpzp).
Co do mpz - można go zaskarżyć do sądu administracyjnego (po uprzednim wezwaniu gminy do jego zmiany) - sprzeczność mpz ze studium skutkuje wadliwością uchwały mpzp.
Niezależnie można pomyśleć o roszczeniach cywilnoprawnych z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym - o odszkodowanie lub wykup nieruchomości.



Wyślij zaproszenie do