Temat: Czy warto inwestować w nieruchomości ?
Wiktoria F.:
Dla wielu osób wyspy Kanaryjskie są niemal tak odległe jak Australia i będą woleli jeździć do Kołobrzegu. To tak samo jak kupować działkę pod miastem lub 300 km dalej z tym, że taniej. W przypadku nieruchomości rekreacyjnych lub mieszkaniowych cena nie jest głównym wyznacznikiem.
Poza tym, to trochę tak jak porównywać warunki i koszt utrzymania w Warszawie i w 400 osobowej wsi w woj. śląskim. Fakt, że tam jest taniej, ale nikt z tego powodu nie będzie tam
mieszkał lub spędzał wakacji.
Wiktoria, nie bardzo rozumiem tok twojego myślenia. Porównujesz
wieś w woj. śląskim do Wysp Kanaryskich?
W mojej opinii, jeśli chodzi o logistykę przejazdu to problemem
leży w sferze przyzwyczajeń i wyobraźni. Za granicę trzeba lecieć samolotem (dla niektórych jest to już ekstremalne), a potem wypożyczyć auto (to zadanie pozornie też może wydawać się trudne). W ten sposób obecnie w 6godzin możemy dotrzeć do bardzo wielu miejsc w Europie. To tyle ile trwa dojazd do Kołobrzegu, który będzie tylko niebezpieczniejszy i pewnie bardziej męczący.
Kolejną podstawową sprawą jest kwestia pogody. Była niedawno taka reklama jednego z biur podróży. Dwójka staruszków przy plaży w Kołobrzegu (lub innym mieście nad morzem Ustka?): zziębnięci, pod parasolem i 1999 zł tydzień. Z drugiej strony: para opalająca się na plaży w Egipcie: 1999zł 7dni All Inclusive Hotel****. Cała prawda.
Na Goldenie rozpisywano się równie zna temat tej reklamy. Może ją ktoś z was zamieści. Piszę o niej z pamięci.
Za granicą mamy gwarantowaną pogodę od maja do października. A od niedawna także porównywalne ceny. Jeżeli chodzi o inwestowanie
w grę wchodzi wiele dodatkowych czynników, które mogą sprawić, że zakup apartamentów za 600.000zł może być dobrą inwestycją w dłuższej perspektywie. Jeśli jednak rozmawiamy o zakupie nieruchomości wakacyjnych to w Polsce wciąż jest to "słabo zagospodarowana forma inwestowania". Coś co dla całej Europy Zachodniej jest jednym z najprostszych rozwiązań, w Polsce należy do rzadkości. Jest to głównie kwestia naszej mentalności, otwarcia się na świat etc.
Paweł Hammer edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 12:39