konto usunięte

Temat: Co myślicie o tym???

Wiktoria F.:
Hubert zwróć uwagę na poziom wykształcenia społeczeństwa. To nie jest wina klienta,że chce gdzieś mieszkać.

ale co ma do rzeczy wykształcenie? Polska ma wysoki odsetek ludzi po studiach wyzszych, nie wiem czy nie jeden z wyzszych w Europie, ale co to zmienia? Pomijam tu fakt, ze wiedza zdewaluowała się okrutnie, dzis studia znaczą tyle co powojenna matura albo mniej. Znam takich artystów , którzy nie wiedzą jak się po polsku pisze, a co dopiero wymagać czegoś więcej :) Wazniejsze od wykształcenia, dla całego spoleczenstwa, jest wydajnosc pracy, przedsiębiorczosć, pomysłowość, a nie jakies "studia". Spoleczenstwo zlozone z ludzi po wyzszych studiach zginełoby po pół roku. Ale to nie wnosi nic do naszej miłej dyskusji, więc tu już koncze :)))
I o ile to nie jest Twoja ani moja wina, o tyle ktoś musi zapłacić za to, że państwo nie spełnia swoich podstawowych obowiązków. Jakoś trzeba się z tego wykaraskać :)

eehm, słucham?, za co zapłacić, kto?

Powtarzam, ze obowiązkiem Państwa jest strzeżenie granic i bezpieczenstwa na ulicach, a nie pomaganie dłuznikom, grzebanie w gospodarce etc. Chyba ze nie rozumiem tego zdania, wtedy - wybacz :)

Temat: Co myślicie o tym???

O wykształceniu mówiłam w kontekście właśnie wiedzy podstawowej nt oszczędzania, pracy, przedsiębiorczości, możliwości przemieszczania się itp. Polak ma klapki na oczach.

Tak jak już pisałam na innych forach państwo powinno wiele rzeczy, ale niewiele z tego wynika. Mimo globalizacji Polak to nie jest jedynie osoba, która mieszka w granicach administracyjnych państwa polskiego, ale także osoba, która płaci podatki, kreuje pośrednio popyt oraz podaż, napędza gospodarkę. To Polak kupuje i inwestuje. Państwo stanowi dla niego bazę, która zapewni mu drogi, kieruje policją, sądownictwem oraz prawodawstwem. Ale także państwo ma obowiązek zapewnić minimum życiowe, które zapewni właśnie pracę i rozwój oraz wykształcenie ( w obu znaczeniach) Do takich zadań powinno być zaspokajanie podstawowych potrzeb mieszkaniowych, dogodna polityka podatkowa oraz pilnowanie stabilności gospodarki w skali makro. I nie da się tego uniknąć, po prostu nie da. Państwo na samym początku stworzyli ludzie dla ludzi. :) A

Polityka deweloperów, banków i państwa w kwestii budownictwa mieszkaniowego i napędzania konsumcjonizmu to jakieś nieporozumienie, za które na samym końcu my tj ja i ty także zapłacimy. W ten czy inny sposób.

To bardzo dobrze, że Tobie się powodzi, że umiałeś dobrze zainwestować pieniądze, że wiesz jakich podstawowych błędów unikać. Masz także dużo szczęścia, jeśli nie przytrafiły Ci się rozwód, choroba, pożar, sanepid, upadek WGI itp. Ale wielu ludzi tak nie ma i niestety oni też żyją w tym kraju. Nie można patrzeć na takie rzeczy zupełnie subiektywnie, bo na niewiele rzeczy tak naprawdę mamy wpływ :)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o tym???

Jak już gdzieś wspominałem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W XIX wieku gdzie niby taka wolność w Stanach panowała gospodarcza trafiały ich kryzysy i szła pomoc aż miło.
Zawsze tak jest, że w czasach prosperity pieniądz wciska się w każdą lukę, nadyma i rozsadza.
Osobiście uważam że zarobki rodziny roczne x2,5 to bardzo dobry przelicznik, ale co z tego? Albo 35% zarobków powinna zajmować całkowita obsługa mieszkania. I kataster od mieszkań, które nie są miejscem zamieszkania. I LTV 80%.
Ale póki co trzeba wykonać ruchy żeby wszystko zaskoczyło, żeby banki zaczęły kredytować ludzi, ale nie z marżą 3 czy 4%, bo to jest chore.
Ludzie kupowali, bo rozpętała się histeria "taniej już nie będzie". Gdyby deweloperzy nie podnosili cen w tempie wykładniczym, a banki kontrolowały swoje ruchy - nie mielibyśmy 55 tys. mieszkań czekających w blokach (startowych też ;) z czego większość jest substandardowa.
Może wreszcie zrobić ze 2 godziny ekonomii od podstawówki zamiast zpt i religii?

konto usunięte

Temat: Co myślicie o tym???

Religie zostawcie w spokoju!

Temat: Co myślicie o tym???

Wydaje mi się, że osoby które kupiły mieszkanie w 2008 np. to osoby, w dużej części, które po tym jak znajomi kupili sami się zdecydowali. Wiele osób bało się zobowiązań, pamiętając czasy kredytów z lat 90-tych oraz nastroje na rynkach pracy. Taniej nie będzie to było raczej przy okazji :D Ciekawa jestem, może wykorzystać środki NBPu i unijne na edukacje finansowa w szkolach i gimnazjach? Kiedy jak nie teraz? :)
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: Co myślicie o tym???

Wiktoria F.:
Kupowanie własnego M też jest inwestycją :) Niezależnie od tego po co kupujemy nieruchomość, schemat jest podobny. Przeciez 25-latek nie weźmie kredytu na 100 m2 tylko na 50. A jak powiększy mu się rodzina to zmieni na większe, więc musi też zawczasu przewidziec wzrost wartosci, koszt kredytu itp.

Nie rozróżniałabym tych grup kupujących ::))

Swoją drogą z nieskrywaną ciekawością zmian pokoleniowych przyglądałam się - jak 25 latek odważnie kupował 50 m2 2 pokoje zamiast np 40m2? wiem były kredyty ale jednak 10 m2 x 10.000 zł robi w racie kredytu i latach spłacania dużą różnicę ; ) a i tak z tych 50 m2 mieszkań nie można wydzielić 3-ciego pokoju....
to samo z budującymi domy. Uważam że nie każdy stawiający dom zdaje sobie sprawę z kosztów ogrzania, utzrymania i remontów. Pomysł z zakładaniem spółdzielni jest wg mnie trafiony! w grupie ludzie robią burzę mózgu i trochę racjonalniej podchodzą do tematów. A przynajmniej bardziej odpowiadają przed sobą wzajemnie za pomysły inwestycyjne ;)
minimalistaką nie jestem ale ...

Temat: Co myślicie o tym???

Pamiętam jeszcze jak byłam dzieckiem, usłyszałam jak mama mówiła, pożycza się jak najmniej. PRowcy i pseudoanalitycy mówili na odwrót i taki jest teraz skutek.

Kto kupował mieszkanie i zastanawiał się, że dodatkowe 10 tysięcy kredytu to w rzeczywistości do spłaty 18 tysięcy, czyli prawie 1000 zł rocznie przy kredycie na 20 lat?
Roman B.

Roman B. właściciel, Więcej
Niż Dom

Temat: Co myślicie o tym???

Iwona W.:
Wiktoria F.:
Kupowanie własnego M też jest inwestycją :) Niezależnie od tego po co kupujemy nieruchomość, schemat jest podobny. Przeciez 25-latek nie weźmie kredytu na 100 m2 tylko na 50. A jak powiększy mu się rodzina to zmieni na większe, więc musi też zawczasu przewidziec wzrost wartosci, koszt kredytu itp.

Nie rozróżniałabym tych grup kupujących ::))

Swoją drogą z nieskrywaną ciekawością zmian pokoleniowych przyglądałam się - jak 25 latek odważnie kupował 50 m2 2 pokoje zamiast np 40m2? wiem były kredyty ale jednak 10 m2 x 10.000 zł robi w racie kredytu i latach spłacania dużą różnicę ; ) a i tak z tych 50 m2 mieszkań nie można wydzielić 3-ciego pokoju....
to samo z budującymi domy. Uważam że nie każdy stawiający dom zdaje sobie sprawę z kosztów ogrzania, utzrymania i remontów.

Bo Polacy przez ewolucję wiekową stali się z sarmatów sybarytami :)

Tylko czy można być sybarytą na kredyt...?
Roman B.

Roman B. właściciel, Więcej
Niż Dom

Temat: Co myślicie o tym???

Wiktoria F.:
Pamiętam jeszcze jak byłam dzieckiem, usłyszałam jak mama mówiła, pożycza się jak najmniej. PRowcy i pseudoanalitycy mówili na odwrót i taki jest teraz skutek.

Kto kupował mieszkanie i zastanawiał się, że dodatkowe 10 tysięcy kredytu to w rzeczywistości do spłaty 18 tysięcy, czyli prawie 1000 zł rocznie przy kredycie na 20 lat?

Babcia, dziadek, mama... - wszyscy mówili, a Jaś nie słuchał i robił swoje - Mnie babcia mówiła że czego się Jaś nie nauczy tego Jan nie będzie wiedział - byćmoże ten kryzys po to jest, aby Jaś się czegoś nauczył :)

Niby profilaktyka lepsza od leczenia... A wszyscy wiemy jak jest

W postaci "Jasia" widzę tutaj całe nasze społeczeństwo młode jeszcze jako kapitalistyczne, Państwo nasze - jego instytucje, które do czegoś stworzone przez ustawodawce zostały.

Temat: Co myślicie o tym???

Ktoś mi powiedział, że kryzys to nadzieja. W sumie się zgadzam. Bo np. przykład Grobelnego to był zimny prysznic. WGI też. Może to co się dzieje teraz też czegoś nauczy... Droga lekcja, ale może potrzebna...



Wyślij zaproszenie do