Michał
Stopka
Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl
Temat: „Prawo celu” i inwestor lub inaczej: Co chcę osiągnąć?
Dzisiaj opiszę jedno z najważniejszych rzeczy, jakich nauczyłem się w ciągu ostatnich paru lat. Chodzi o „prawo celu”. Powtórzę ponownie: Być może dla wielu osób pisanie o takich „ogólnikach” to bezsens, natomiast dla mnie to „esencja” inwestowania i tego, co nauczyłem się w ciągu ostatnich 7 lat życia.Czasami spotykam ludzi, którzy pytają się mnie: „Po co komplikujesz sobie życie, po co wszystko tak analizujesz, roztrząsasz, próbujesz znaleźć jakieś zależnośći?. To przecież bez sensu, strata czasu i tak świata nie zmienisz”. No cóż. Zazwyczaj odpowiadam im: „No tak pewnie masz rację” i dalej robię swoje…
Problem w tym, że ja zazwyczaj nie chcę zmieniać świata. Ja chcę poznać, jaki jest, poznać, dlaczego taki jest, jakie prawa nim rządzą, a potem… znając te prawa po prostu je wykorzystywać i patrzeć, jak działają.
Ciekawą rzecz przeczytałem w książce „Kwadrant przepływu pieniędzy”. Autor utrzymuje, że to nie „bogaci” zabierają „biednym”, ale że na świecie są pewne prawa. Podstawowym jest: „Jeżeli bierzesz kredyt, upewnij się, że ktoś inny go za Ciebie spłaca”, (a nie: „Nie żyj na kredyt, tylko inwestuj” lub "nigdy nie bierz kredytu")
Ludzie są biedni, ponieważ nie zadają sobie trudu, aby te prawa poznać, często do głowy im nie przyjdzie, że w dużej mierze wiele od nich zależy.
Natomiast „bogaci” zadali sobie trud, aby te prawa poznać i postępują zgodnie z nimi i stąd ich bogactwo. Czyli bogactwo jest skutkiem wiedzy, a bieda skutkiem braku wiedzy.
Podobnie jest z „prawem celu”.
Generalnie prawdą jest, że jest nieskończenie wiele możliwości na zrobienie czegoś.
Tylko to jest prawda w skali „makro”. W skali mikro zazwyczaj każda sytuacja, w jakiej znajduje się człowiek, ma ściśle określone „warunki” czy inaczej „ograniczenia”.
Na przykładzie:
Wyobraź sobie, że ktoś mieszka w Warszawie. Jak może dotrzeć do Centrum na Dworzec Centralny? No oczywiści potencjalnie są dziesiątki sposobów:
Może pojechać samochodem, metrem, autobusem, tramwajem, taxi, na rowerze, na piechotę itd. Przykłady można mnożyć.
No tak tylko, co jeżeli ta sytuacja dotyczy konkretnie Ciebie? Powiedzmy mieszkasz na obrzeżach, metra nie ma, nie masz samochodu, na taksówkę Cię nie stać, na rower za daleko, na piechotę tym bardziej i… z pętli odjeżdża tylko jeden autobus powiedzmy numer 525. No oczywiście optymalny jest tylko zazwyczaj jedno, lub, co najwyżej kilka sposobów.
Kompletnie nie rozumiem, dlaczego ludzie w taki sam sposób nie podchodzą do inwestowania. Wiem, że trudno to dostrzec, ale dla mnie sytuacja jest bardzo podobna.
Ludziom marzy się fortuna na giełdzie, podobno można zarobić krocie. No i oczywiście generalnie to jest prawda. W skali makro. Natomiast w przypadku konkretnego inwestora sytuacja wygląda diametralnie różnie.
Tak jak nie można pojechać metrem, gdy nie ma go na” trasie dojazdu do centrum” nie można wykorzystać pewnych mechanizmów, które są dobre dla innego inwestora, w innej sytuacji finansowej.
Pracując w Xelionie często spotykałem się z pytaniem klienta:
„Mam 100 tyś. zł co Pan z tym zrobi?”
Moim zdaniem takie pytanie jest bez sensu. To, co jest dobre dla „dobrze zarabiającego czterdziestolatka” może się okazać katastrofą dla osoby w wieku trzydziestu lat „z kredytem na głowie” i dwójką dzieci.
Biorąc pod uwagę kompleksową sytuację finansową zazwyczaj jest tylko jedno czy kilka optymalnych, naprawdę dobrych rozwiązań.
Z tego samego powodu wiele osób inwestujących swoje środki albo bezpośrednio na giełdzie albo przez fundusze inwestycyjne zadaje sobie pytanie:
„Kiedy będzie korekta, kiedy już warto wejść, kiedy skończy się ta hossa? albo
„skoro mieszkania tak „spekulacyjnie” poszły do góry, to poczekam na kolejną recesję i wtedy je kupię”
Moim zdaniem takie myślenie jest bez sensu. Takie właśnie myślenie jest powodem dużego stresu i wielu „emocjonalnych ruchów”, które zazwyczaj mają opłakane skutki.
Wychodząc od celu, czyli, po co inwestuję, jaką potrzebę mam zabezpieczyć, co chcę osiągnąć i czy jest sens ryzykować, okazuje się, że nie ma znaczenia, kiedy hossa się skończy, czy będzie i kiedy będzie korekta i nie ma znaczenia „co mówią specjaliści od siódmej boleści”. Oczywiście BARDZO WAŻNA JEST WIEDZA czy też jakie były historycznie wyniki inwestowania i czego NAJPRAWDOPODOBNIEJ można spodziewać się w przyszłości. Poruszyłem te 2 tematy w artykułach poniżej:
1) "Prawo wiedzy":
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
2) "Czego można się spodziewać":
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
Najprostszy sposób myślenia schematami:
Skoro ktoś boi się ryzyka i chce zainwestować np. 100 tyś. zł na 3 lata to co powinien zrobić?
Większość odpowie: „fundusz obligacji”. Moim zdaniem bezsens!!!
Dlaczego? No bo skoro obecnie rentowność obligacji wynosi około 5% a od tego trzeba odjąć około 2% opłaty za zarządzanie i dodatkowo doliczyć prowizję za wejście, to pewnie w skali roku zostanie około 2,5-3%. Czyli znacznie poniżej dobrych lokat bankowych, a gdzie ryzyko spadku wartości funduszu obligacji? (szczególnie, że jest ryzyko wzrostu inflacji i podwyżek stóp procentowych, a co za tym idzie bessy na obligacjach przez pewien okres czasu)
A co jeżeli ta osoba ma jeszcze oszczędności rzędu 1 mln. zł też w funduszach obligacyjnych?
Zresztą podobnie jest z konkretną spółką, funduszem inwestycyjnym czy całą giełdą. Generalnie może zdarzyć się wszystko, ale zazwyczaj w konkretnej sytuacji jest tylko kilka głównych czynników „biorących górę” , czy też wskazujących co się stanie z danym instrumentem finansowym.
Czyż nie „bezpieczniej” poznać, jaki ten świat jest, jakie prawa nim rządzą i stosować te prawa w zależności od konkretnej sytuacji???
Tak jak niezmiernie trudno jest przewidzieć, co się stanie z giełdą za tydzień lub za rok, to czy tak trudno jest przewidzieć, co się stanie z nią za 10 lat?
Jestem ciekaw Twojej opinii.
W celu zgłębiania wiedzy o inwestowaniu założyłem bloga o analizie fundamentalnej: http://michalstopka.pl
Pozdrawiam Michał StopkaMichał Stopka edytował(a) ten post dnia 06.01.08 o godzinie 20:59