Mirosław Hałuszczak

Mirosław Hałuszczak Spreaduje sobie.

Temat: Bezpioecznie samosplacajace sie kredyty - prawda czy mzonki?

Ja uważam, że nie warto robić wkładu własnego. spójrzcie na drugą stronę medalu. Kupujesz mieszkanie za 300 000zł, z wkładem 60 000zł. Za kilka miesięcy tracisz pracę lub cokolwiek innego złego się dzieje, tak że nie masz pensji i nie masz z czego spłacać kredytu. Wkład własny wpłaciłeś, nie masz w tym momencie za dużo oszczędności, a rata na poziomie 1500 - 2000zł miesiąc w miesiąc, z czego płacisz na dłuższą metę? Mając wkład własny w zanadrzu możesz go uszczuplać o raty, których nie jesteś w stanie spłacać, obniżysz znacznie ryzyko nieterminowości spłat i kłopotów z bankiem, a w między czasie znajdziesz kilka razy pracę, komuś podnajmiesz pokój, póki nie staniesz na nogi. Pieniądze te przy okazji niech pracują na przynajmniej tyle procent na ile jest kredyt (a to nie jest za mocno trudne, jest wiele sposobów, żeby to w miarę bezpiecznie zrobić - np. hmm, podzielić to na wiele lokat bankowych z różnym terminem realizacji i strukturyzowanych z gwarancją kapitału itd), w ten sposób nie dopłacasz odsetek a i jesteś znacznie bezpieczniejszy :)
Tak po krótce mi się napisało :)