Mariusz Samulak

Mariusz Samulak Pełna oferta
CitiHandlowy -
specjalizacja w
rozwiązaniach...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

http://cf.gazeta.pl/poradniki/artykul/inwestuj;na;lata...

Odkładając przez 30 lat tylko po 250 zł miesięcznie, zgromadzisz - ostrożnie licząc - przynajmniej 350 tys. zł na ,,drobne wydatki". Piękna perspektywa, prawda? Jakie możliwości długoterminowego oszczędzania masz do dyspozycji?

Jeśli chcesz mieć gwarancję wygodnego życia za 20-30 lat, powinieneś zadbać o to już teraz. Choćby niewielkie kwoty, odkładane systematycznie i inwestowane przez lata, urosną w pokaźną sumkę. W długim terminie doskonale działa bowiem zasada ,,pieniądz robi pieniądz" - im większe oszczędności już masz, tym szybciej będą rosły. Policz sam: 10 proc. liczone od 10 tys. zł to tylko tysiąc złotych, a te same 10 proc. zarobku liczone od kwoty 300 tys. zł to już dodatkowe 30 tys. zł, które można wydać na co dusza zapragnie. Albo zainwestować, żeby mnożyły się dalej.

Ile trzeba mieć pieniędzy, żeby marzyć o wygodnym życiu za 20-30 lat? Wbrew pozorom niewiele. Nawet zaczynając dziś od zera i odkładając po 250 zł miesięcznie przez 20 najbliższych lat możesz oczekiwać, że na koniec tego okresu odbierzesz 143 tys. zł. Z tego 60 tys. zł to wpłacone przez Ciebie pieniądze, a reszta to zysk z ich zainwestowania.

Pomyśl: te zaoszczędzone 143 tys. zł pozwoli Ci wybierać sobie na rozrywki, podróże lub na cokolwiek innego po 2,2 tys. zł miesięcznie przez bite pięć lat. Gdybyś odkładał po 250 zł przez 30 lat, to uzbierasz jeszcze więcej - 350 tys. zł - i będziesz mógł wydawać na przyjemności po prawie 3 tys. zł miesięcznie przez dziesięć lat! Te wszystkie wyliczenia przeprowadziliśmy zakładając bardzo ostrożne 8 proc. zysków rocznie. Niewykluczone, że zarobek będzie jeszcze większy.

Od czego zacząć systematyczne oszczędzanie? Eksperci radzą, by zakładając kilkunastoletnią inwestycję, nie bać się giełdowych załamań i większość pieniędzy zainwestować w akcje giełdowych spółek. Najlepiej robić to za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych, bo taki sposób lokowania nie wymaga specjalistycznej wiedzy. Nie trzeba też co chwilę myśleć o pieniądzach i zmieniać portfel - wszystko robi za nas ekspert zarządzający funduszem.

Nawet trwające kilka lat bessy w długim terminie na wykresach wyglądają tylko jak mało znaczące ząbki. Zaś ponadstuletnia historia największych światowych giełd dowodzi, że biorąc pod uwagę 20-30 lat, średni zysk z inwestycji w akcje - na rynkach rozwiniętych wynosi on ok. 8-10 proc. rocznie - jest wyższy niż z inwestycji w bezpieczne obligacje czy lokaty bankowe (ok. 5-6 proc. rocznie).

Dlatego jeśli chciałbyś długoterminowo oszczędzać, dla większej części pieniędzy wybierz fundusz akcji. Niekoniecznie taki inwestujący tylko w Polsce, ale taki, który kupuje akcje w całej Europie Środkowej (w długim okresie trzeba uniezależniać się od jednego, konkretnego rynku) lub np. w Azji czy Ameryce Łacińskiej (te regiony świata rozwijają się najszybciej). Takie fundusze znajdziesz już niemal w każdym banku lub sieci doradców finansowych. Mniejszą część pieniędzy możesz ulokować np. w obligacjach dziesięcioletnich, które można kupić w każdym oddziale banku PKO BP.

Systematycznie oszczędzaj w TFI...

Jeśli zobowiążesz się do systematycznego odkładania określonych kwot w funduszu inwestycyjnym, możesz liczyć na zniżki w opłatach manipulacyjnych, które klienci płacą od każdej wkładanej do funduszu kwoty. Zwykle taka opłata wynosi 4-5 proc., ale po kilku latach systematycznego oszczędzania fundusze obniżają ją nawet o połowę albo i w całości. W większości planów systematyczność wpłat jest umowna - fundusz sprawdzi tylko, czy w danym roku wpłaciliśmy określoną kwotę. Z planu możesz się wycofać w każdej chwili.

Taka forma inwestowania pieniędzy jest przede wszystkim bezpieczniejsza niż okazjonalne wkładanie większych kwot do funduszu. To ważne, zwłaszcza w przypadku funduszy zrównoważonych i akcyjnych - te bowiem są najbardziej podatne na krótkoterminowe wahania. Wpłacając systematycznie stałe kwoty, ponosisz mniejsze ryzyko.

Uczestnictwo w planie to najprostszy sposób na zmobilizowanie się do oszczędzania. W większości planów można wybrać jeden z kilku funduszy: bezpiecznych (inwestują tylko w obligacje - to pewny, ale tylko nieco wyższy zysk niż w banku), zrównoważone (część pieniędzy inwestują w obligacje, a część w akcje) oraz agresywne (kupują głównie akcje). Im dłużej zamierzasz oszczędzać, tym większą część pieniędzy powinieneś zainwestować w fundusz akcyjny.

...albo kup polisę z częścią inwestycyjną

A może warto połączyć inwestowanie z myślą o przyszłych luksusach z ochroną życia? Polisy powiązane z inwestowaniem w ostatnich latach zrobiły prawdziwą furorę wśród klientów towarzystw ubezpieczeniowych na życie.

Polisa powiązana z inwestowaniem na pozór ma bardzo atrakcyjną konstrukcję. Z jednej strony zapewnia wysokie odszkodowanie w przypadku śmierci (a często również ciężkiej choroby) ubezpieczonego, a z drugiej - oferuje dodatkową emeryturę, jeśli ów ubezpieczony dożyje określonego wieku.

Sami decydujemy, jaką część składki przeznaczymy na ochronę życia (z reguły jest ona marginalna), a jaką na inwestycje we wskazany fundusz. Im wyższe jest gwarantowane przez ubezpieczyciela odszkodowanie, tym większa jest też część składki przeznaczana na poczet ryzyka - te pieniądze nie pracują, stanowią jedynie gwarancję dla firmy ubezpieczeniowej, że będzie miała z czego wypłacić świadczenie, jeśli - nie daj Boże - stanie się nieszczęście.

Tylko druga część płaconej składki idzie już bezpośrednio na inwestycje w akcje lub obligacje. Zazwyczaj w pierwszym roku to ok. 28 proc. naszych oszczędności, w drugim już ok. 80 proc., a w trzecim - 92-95 proc.

Sami wybieramy, w jaki fundusz mają być inwestowane nasze pieniądze. Wszystko zależy od tego, ile możemy zaryzykować i jakich zysków oczekujemy. Można inwestować bezpiecznie w fundusze oparte np. na obligacjach i innych papierach dłużnych albo bardziej agresywnie, np. w fundusze akcyjne. Zazwyczaj ubezpieczyciel proponuje kilka różnych rozwiązań - pieniądze można podzielić np. na dwie lub trzy części i zdecydować się na dwa czy trzy różne fundusze. Dzięki temu zwiększa się bezpieczeństwo inwestycji, bo rozpraszamy ryzyko na kilka funduszy. Nawet jeśli w jednym stracimy, drugi może nam to zrekompensować.

W trakcie umowy fundusz można zmienić, zwykle raz w roku za darmo. Co ważne, nie zapłacimy przy tym podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki.

Polisa nie dla każdego

Plusem takiej polisy jest duża elastyczność. W trakcie trwania umowy możemy w ramach naszej polisy podnieść maksymalnie sumę ubezpieczenia, np. wtedy, kiedy potrzebujemy lepszej ochrony, bo podjęliśmy ryzykowną pracę czy wzięliśmy kredyt hipoteczny, który chcemy zabezpieczyć polisą scedowaną na bank. Po zmianie sytuacji możemy ponownie obniżyć sumę ubezpieczenia, tak żeby większa część składki była inwestowana.

Ważną zaletą polis inwestycyjnych jest to, że w przypadku naszej śmierci pieniądze zgromadzone na koncie ubezpieczeniowym trafiają do osoby wskazanej w umowie bez konieczności przeprowadzania postępowania spadkowego, a wartość polisy powiększona zostanie o określony w umowie procent lub też sumę wpłaconych składek. Część oszczędności nie podlega też zajęciu przez komornika.

Jest i druga strona medalu. Jeśli myślisz o wysokich zyskach w krótkim czasie, zapomnij o polisach powiązanych z funduszem. To rozwiązanie dla ludzi cierpliwych, którzy mają wolne pieniądze (choćby nieduże) i gotowi są je inwestować przez lata. Zrywając umowę z ubezpieczycielem przed upływem dwóch, trzech lat, nie odzyskasz wiele z zainwestowanych pieniędzy. Po kilku latach systematycznego oszczędzania pieniędzy na twoim koncie będzie nawet mniej, niż wpłaciłeś, choć towarzystwo osiągnęło zyski z inwestycji. Oszczędności opłaca się wycofać dopiero po wielu latach, np. 10-15.

Dlatego jeśli już masz polisę, poważnie się zastanów, zanim z niej zrezygnujesz. Wartość tzw. odkupu polisy zaczyna rosnąć dopiero po kilku latach. W pierwszym roku towarzystwo właściwie zabiera wszystko. Kara za zrezygnowanie z oszczędzania zmniejsza się w miarę upływu czasu. Po kilku latach od podpisania umowy towarzystwo całkowicie z niej rezygnuje.

Zniechęcać do polis z funduszem może też to, że towarzystwo ubezpieczeniowe z góry określa tylko jedną sumę - odszkodowanie na wypadek śmierci ubezpieczonego. Wysokość ewentualnej emerytury wynikającej z inwestowania pieniędzy nie jest znana - zależy od kilku czynników, m.in. od tego, jaka część składki jest inwestowana, a jaka wędruje na pokrycie ryzyka śmierci ubezpieczonego.

Porównując oferty, spróbuj zestawić wszystkie dostępne opłaty (manipulacyjne, za zarządzanie, związane z dystrybucją etc.), którymi towarzystwo pośrednio lub bezpośrednio pomniejszy wpłacane przez ciebie składki. A jest ich niemało:

* opłata wstępna ustalana procentowo od składki początkowej;

* opłata za zarządzanie naliczana jest codziennie, a pobierana co miesiąc przez umorzenie na koniec odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa;

*opłata administracyjna z tytułu prowadzenia rachunku ustalana kwotowo i pobierana raz w miesiącu z góry;

*opłata transakcyjna pobierana za zlecone operacje;

*opłata likwidacyjna pobierana za każdą wypłatę zarówno wszystkich środków, jak i ich części;

* opłata od wykupu pobierana przez cały czas trwania umowy przed każdą wypłatą;

* opłata za ryzyko zależna od naszego wieku czy płci.

Dodatkowo zapłacimy też za wznowienie umowy, jej cesję czy obniżenie ustalonej wcześniej składki ubezpieczenia. Podpisując umowę z towarzystwem, zwróć też koniecznie uwagę na ogólne warunki umowy (tzw. OWU) załączone do umowy.

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Sama idea odkładania takich pieniędzy jest słuszna - natomiast odkładanie ich do funduszy to najbardziej niedorzeczna rzecz jaką może zrobić człowiek myślący. Przynam, na początku sama miałam fundusze ale to już historia.

Strategia zakłada że fundusz będzie zyskiwał bo ....do tej pory średnie roczne stopy zwrotu wynosiły ileś tam procent. Strategia taka nie zakłada więc zmian jakie są na rynku, jest on dynamiczny a nie statyczny. A co jeśli giełdy zachodnie, a zwłaszca amerykańskie wejdą w np. 15-letni spadek taki jak w Japonii ? Inwestorzy japońscy od 15 lat nie zbliżyli się nawet do szczytów które wtedy osiągnęli.

Dlaczego mam dawać pieniądze do funduszu i do tego płacić jeszcze prowizje za wejście do tego funduszu, za zamianę jednostek, za wycofanie się z inwestycji, kary, opłaty transakcyjne, administracyjne itp. Bezsens. To strategia dla ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o rynku inwestycyjnym. Najlepsze zyski daje inwestowanie bezpośrednio i samodzielnie w akcje. Wystarczy otworzyć rachunek w domu maklerskim i wiedzieć kiedy jest czas na kupowanie a kiedy na sprzedawanie akcji.
Mariusz Samulak

Mariusz Samulak Pełna oferta
CitiHandlowy -
specjalizacja w
rozwiązaniach...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Małgorzata Czyżyk:
Sama idea odkładania takich pieniędzy jest słuszna - natomiast odkładanie ich do funduszy to najbardziej niedorzeczna rzecz jaką może zrobić człowiek myślący. Przynam, na początku sama miałam fundusze ale to już historia.

Strategia zakłada że fundusz będzie zyskiwał bo ....do tej pory średnie roczne stopy zwrotu wynosiły ileś tam procent. Strategia taka nie zakłada więc zmian jakie są na rynku, jest on dynamiczny a nie statyczny. A co jeśli giełdy zachodnie, a zwłaszca amerykańskie wejdą w np. 15-letni spadek taki jak w Japonii ? Inwestorzy japońscy od 15 lat nie zbliżyli się nawet do szczytów które wtedy osiągnęli.

Dlaczego mam dawać pieniądze do funduszu i do tego płacić jeszcze prowizje za wejście do tego funduszu, za zamianę jednostek, za wycofanie się z inwestycji, kary, opłaty transakcyjne, administracyjne itp. Bezsens. To strategia dla ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o rynku inwestycyjnym. Najlepsze zyski daje inwestowanie bezpośrednio i samodzielnie w akcje. Wystarczy otworzyć rachunek w domu maklerskim i wiedzieć kiedy jest czas na kupowanie a kiedy na sprzedawanie akcji.


Szczerze powiedziawszy - strzał ze sporego działa został oddany w kierunku funduszy. Cóż - skoro nikt się nie kwapi przejmę rolę ich obrońców....

Czy fundusze są dla każdego? Z pewnością nie. Szczególnie przydają się poczatkującym inwestorom, takim którzy nie chcą już trzymać swoich środków finanswych na lokatach i akceptują większe niż w nich ryzyko inwestycyjne. W zależności od tego jaki okres na osi czasu wybierzemy to porównanie będzie bardziej korzystniejsze dla jednego z rodzajów inwestycji (lokata vs. fundusz).

Pani Małgorzata słusznie zauważa, że rynki finasowe charakteryzują się zmiennością. Takie są naturalne procesy w gospodarce. Rzecz w tym by okazję do zarobku wykorzystywać w dwójnasób. Raz by sprzedawać "na szczycie" a dwa by kupować "na dołku". I dzieki funduszom "ludzie nie mający zielonego pojęcia o rynku inwestycyjnym" mogą z takich okazji korzystać. Szczególnie w przypadku, gdy do ich dyspozycji trafia narzędzie umożliwiające ucieczkę w fundusze bezpieczne w razie zagrożenia lub w odwrotnej sytuacji daje okazję do zarobku na wzrostach (parasol).

Giełda - tu zapraszam inwestorów o większej wiedzy i doświadczeniu. Pamiętać należy, że i tu ponoszone są koszty a i ryzyko jest dużo, dużo większe niż w przypadku funduszy. Koszty dotyczą również konwersji portfela - tu przy każdej zmianie płaci się "frycowe" w postaci choćby podatku Belki. A jeśli tendencje się odwrócą i USA popłyną w dół? cóż... nawet i giełda się nie obroni i tam też będą ofiary. I to większe niż w funduszach...
Rafał Babiński

Rafał Babiński Jedyne, co w życiu
jest pewne to zmiany

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Popieram poprzednika.

Temat fundusz vs giełda był poruszany parokrotnie.
Nie będę, więc opisywał, co jest lepsze a co gorsze, bo tego się nie da określić.
Gdyby każdy miał tak rozbudowaną wiedzę na temat analizy ekonomicznej to wszyscy by zarabiali na giełdzie a produkty w stylu Fundusze by nie istniały.
Jednak pojawia się coraz więcej możliwości inwestycji poprzez fundusze a to oznacza tylko jedno, że produkty te są potrzebne, bo nie każdy z nas jest "bykiem" giełdowym.
Każdy dobiera sposób inwestowania według własnych kryteriów, więc nie prowadźmy ponownie wojny, co jest lepsze.

Pozdrawiam,
Rafał
Mariusz Samulak

Mariusz Samulak Pełna oferta
CitiHandlowy -
specjalizacja w
rozwiązaniach...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,29570,5404077,...

Kolejne dane potwierdzają, że Polacy masowo korzystają z prawa do wcześniejszych emerytur. Powstaje jednak pytanie, ile osób ma świadomość, że wcześniejsza emerytura oznacza znacząco niższe świadczenie, nie tylko w stosunku do obecnego wynagrodzenia, ale również w stosunku do emerytury wypłacanej w przypadku osiągnięcia wieku emerytalnego. Warto o tym pomyśleć wcześniej, aby uniknąć rozczarowania.

W ubiegłym roku ZUS przyznał rekordową liczbę 215 tys. emerytur, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w rok wcześniej - podała dziś "Gazeta Prawna". Tylko co szósty Polak kończy pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego. Większość robi to wcześniej. Tymczasem z szacunków ZUS wynika, że w latach 2009-2013 na wypłatę świadczeń zabraknie przynajmniej 158 mld zł.

Expander wielokrotnie zwracał uwagę na to, że niska tzw. stopa zastąpienia powoduje, iż wysokość przyszłej emerytury jest zwykle znacząco niższa od ostatniego wynagrodzenia (wynosi przeciętnie ok. 50% w przypadku mężczyzn, a w przypadku kobiet jeszcze mniej). Co więcej, osoby przechodzące na wcześniejszą emeryturę otrzymują jeszcze niższe świadczenia z uwagi na krótszy czas płacenia składek. Dlatego warto wcześniej pomyśleć o wyrównaniu różnicy wynikającej z wcześniejszej rezygnacji z pracy, o ile oczywiście, rząd ugnie się pod naciskami różnych grup zawodowych i utrzyma przywileje emerytalne. Obecnie prawo do wcześniejszej emerytury mają m.in. dziennikarze, nauczyciele czy górnicy.

Kobieta osiągająca dziś dochody na poziomie przeciętnego wynagrodzenia (przyjęliśmy kwotę 3000 zł brutto miesięcznie), która kończy 60 lat i przechodzi na emeryturę, otrzyma świadczenie w wysokości ok. 1270 zł. Mężczyzna osiągający taki sam dochód, który kończy 65 lat, otrzyma świadczenie w kwocie ok. 1930 zł. Jeżeli jednak miałby 60 lat i zdecydował się przejść na emeryturę wcześniejszą, to otrzyma świadczenie w wysokości ok. 1280 zł, czyli o jedną trzecią niższe, niż w przypadku mężczyzny, który pracował do 65. roku życia. Aby wyrównać sobie ubytek wynikający z wcześniejszej rezygnacji z pracy, opisany wyżej mężczyzna potrzebuje co miesiąc kwoty 650 zł. Rozwiązaniem jest regularne oszczędzanie.

Poniżej przedstawiamy przykład mężczyzny, który w wieku 60 lat planuje przejść na wcześniejszą emeryturę. Aby uniknąć uszczuplenia świadczenia emerytalnego, rozpoczyna regularne oszczędzanie, dzięki któremu będzie mógł pokryć ubytek emerytury.

Założenia:

1. mężczyzna zarabia obecnie 3000 zł brutto
2. w wieku 60 lat przechodzi na wcześniejszą emeryturę
3. stopy zwrotu z inwestycji zostały pomniejszone o 3% inflacji.
4. w czasie wypłacania świadczeń z oszczędności, zysk z inwestycji jest równy inflacji
5. od czasu przejścia na emeryturę przez kolejnych 15 lat mężczyzna wypłaca z własnych oszczędności 650 zł miesięcznie
Ile musiałby co miesiąc odkładać mężczyzna aby w wieku 60 lat móc zrezygnować z pracy

Czas oszczędzania przed rezygnacją z pracy Średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji
--------5%------8%----- 10%
10 lat 881 zł 755 zł 680 zł
15 lat 558 zł 440 zł 374 zł
20 lat 397 zł 287 zł 229 zł
Z powyższych wyliczeń wynika, że bardzo istotne znaczenie dla przyszłej, prywatnej emerytury ma długość okresu oszczędzania. Im wcześniej opisany mężczyzna zacznie odkładać, tym mniejsze będzie obciążenie jego budżetu z tego tytułu. Jeśli zdecyduje się na oszczędzanie za późno, to będzie musiał odkładać wysokie kwoty. Gdyby zaczął oszczędzać dopiero 10 lat przed rezygnacją z pracy, musiałby co miesiąc odkładać ok. jednej czwartej swoich dochodów.

Kluczowe znaczenie ma również sposób inwestowania oszczędności, czyli dobór instrumentów finansowych. Przyjmuje się, że najbezpieczniejsze instrumenty tj. lokaty bankowe czy fundusze pieniężne przynoszą w długim terminie zysk roczny na poziomie 3-5%, czyli niewiele ponad poziom inflacji. Jeśli więc opisany mężczyzna zacząłby oszczędzać w wieku 40 lat, to miesięcznie musiałby odkładać na lokacie bankowej maksymalnie 397 zł.

Przy długim okresie inwestycji można jednak pozwolić sobie na nieco bardzie ryzykowne inwestycje, np. w fundusze stabilnego wzrostu (lokują ok. jednej trzeciej portfela w akcje), które powinny przynieść stopę zwrotu na poziomie 5-8% rocznie. Zatem, aby uzbierać potrzebny kapitał należałoby przez 20 lat odkładać co miesiąc w funduszu stabilnego wzrostu od 287 zł do 397 zł. Jeśli natomiast mężczyzna zdecydowałby się na jeszcze bardzie ryzykowne inwestycje (np. fundusze zrównoważone) i udałoby mu się uzyskać średnią stopę zwrotu między 8% a 10% to, co miesiąc musiałby odkładać od 229 zł do 287 zł.

Źródło: Expander
Arkadiusz Ferdyn

Arkadiusz Ferdyn Doświadczony Ekspert
Kredytowy,
Właściciel Finanse i
Nier...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Przy takiej skali pozwoli to na życie co najwyżej na zbliżonym poziomie. Zachłystujemy się wielkimi kwotami, nie biorąc pod uwagę choćby czynników inflacyjnych.
Arkadiusz Ferdyn

Arkadiusz Ferdyn Doświadczony Ekspert
Kredytowy,
Właściciel Finanse i
Nier...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Małgorzata Czyżyk:
Sama idea odkładania takich pieniędzy jest słuszna - natomiast odkładanie ich do funduszy to najbardziej niedorzeczna rzecz jaką może zrobić człowiek myślący. Przynam, na początku sama miałam fundusze ale to już historia.

Dość oryginalny sposób rozumowania.

Strategia zakłada że fundusz będzie zyskiwał bo ....do tej pory średnie roczne stopy zwrotu wynosiły ileś tam procent. Strategia taka nie zakłada więc zmian jakie są na rynku, jest on dynamiczny a nie statyczny. A co jeśli giełdy zachodnie, a zwłaszca amerykańskie wejdą w np. 15-letni spadek taki jak w Japonii ? Inwestorzy japońscy od 15 lat nie zbliżyli się nawet do szczytów które wtedy osiągnęli.

Portfel inwestycyjny musi być odpowiednio poukładany i zdywersyfikowany. Jeśli ktoś kupuje jeden fundusz bądź inwestuje na jednym rynku z wiarą, że średnia stopa zwrotu przez 25 lat będzie wynosiła 15 % jest naiwny bądź brak mu podstawowej wiedzy.

Dlaczego mam dawać pieniądze do funduszu i do tego płacić jeszcze prowizje za wejście do tego funduszu, za zamianę jednostek, za wycofanie się z inwestycji, kary, opłaty transakcyjne, administracyjne itp. Bezsens. To strategia dla ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o rynku inwestycyjnym.

Dokładnie, to strategia dla tej części społeczeństwa (jakieś 99,5 %), którzy jak słusznie napisałaś nie mają pojęcia o rynku. Po to są TFI i tak funkcjonują na całym świecie.

Najlepsze zyski daje inwestowanie bezpośrednio i samodzielnie w > akcje. Wystarczy otworzyć rachunek w domu maklerskim i wiedzieć > kiedy jest czas na kupowanie a kiedy na sprzedawanie akcji.

Trzeba "tylko" mieć odpowiednią wiedzę, wyczucie, narzędzia i dostęp do informacji. Tyle, że to wszystko jest niedostępne dla większości społeczeństwa, którym pozostają zbiorowe formy inwestowania.

No i poziom samodzielnego ryzyka niepomiernie wiekszy niż TFI.
Mariusz Samulak

Mariusz Samulak Pełna oferta
CitiHandlowy -
specjalizacja w
rozwiązaniach...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Arkadiusz Ferdyn:
Przy takiej skali pozwoli to na życie co najwyżej na zbliżonym poziomie. Zachłystujemy się wielkimi kwotami, nie biorąc pod uwagę choćby czynników inflacyjnych.

Bierzemy je pod uwagę. W większości przypadków Klientowi proponowana jest coroczna indeksacja składki o poziom inflacji. Klient sam podejmuje decyzję o zwiększeniu o kilka procent swojej składki. Pozwala to urealnić wynik końcowy oraz utrzymać wraz z upływem czasu te same proporcje między zarobkami-składkami-kapitałem zgromadzonym-dodatkową emeryturą...
Arkadiusz Ferdyn

Arkadiusz Ferdyn Doświadczony Ekspert
Kredytowy,
Właściciel Finanse i
Nier...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

W regularze owszem, to mniejszy problem. Pytanie o indeksowanie inwestycji single premium wobec (braku) świadomości społeczeństwa..
Mariusz Samulak

Mariusz Samulak Pełna oferta
CitiHandlowy -
specjalizacja w
rozwiązaniach...

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Inwestycje "jednorazowe" zazwyczaj dają dość dużą swobodę w kształtowaniu portfela oraz jego okresowych przeglądów a tym samym aktywnego nim zarządzania.

Temat: Inwestuj na lata: co miesiąc 250zł by żyć w luksusie

Trochę ten wątek kolegę Mariusza pogrąża...



Wyślij zaproszenie do