Paweł
Kamiński
www.inwestowanie.org
.pl
Temat: Złoto. Uwaga na poparzenia
Cały artykułhttp://www.inwestowanie.org.pl/i/2010/09/28/223/
Dzisiaj miał być wpis zupełnie o czym innym, ale ostatnie 12h zmieniły mój pomysł na artykuł. Wczoraj w autobusie usłyszałem jak dwie kobiety rozmawiają o złocie. Po 20:00 w TVN CNBC był spory materiał o złocie. I wreszcie dziś rano w kiosku, zobaczyłem iż tematem numer 1, na pierwszej stronie Gazety Wyborczej jest złoto i ponad 30% stopa zwrotu za ostatni rok. Zapewne znacie … tę anegdotę o tym gdy ulica mówi kupować…. natychmiast sprzedawaj. Oj gorący to towar te złoto …. a jak gorący to może poparzyć.
Na początek pokaże wam wykres złota za ostatnie 40 lat. Będzie nam niezwykle pomocny w artykule.
Proszę zobaczyć ten szczyt na końcu lat 70dziesiatych. Złoto poszybowało w górę równie efektownie jak obecnie, a jakie były przyczyny ?
1) Krach naftowy i recesje.
2) Spadek PKB, wzrost bezrobocia, wbrew teoriom Keynesowskim jest też inflacja. Przypomnijmy iz wg Keynesistów inflacje wywołuje akcja kredytowa, związana z ożywieniem gospodarczym (inflacja jest wynikiem wzrostu gospodarczego)
3) Załamanie zaufania do dolara, upadek systemu z Bretton Woods i jego następstwa jak urealnienia kursów walut.
4) Chęć i marzenia powrotu do monetaryzmu (za którym pośrednio stoi złoto jako stabilizator) .
A co mamy teraz ?
1) Brak zaufania do dolara
2) Upadki „filarów” finansowych i załamanie giełd.
3) Recesja z ujemnym PKB
Problem moim zdaniem polega na tym, iż TERAZ to jest musztarda po obiedzie z tym złotem. To wszystko już mamy. Jeśli ktoś wierzy w stabilną sytuacje złota, niech obejrzy powyższy wykres, a szczególnie uważnie jak złoto spadło o ponad 50% w ciągu kolejnych 20 lat czyli 1980-2000. I przez te 20 lat stopa zwrotu na złocie była ujemna, przy nie małej inflacji dolara. Tak oto rozprawiliśmy się z mitem złota jako stabilnej wartości. Co ciekawe wzrost złota pod koniec lat 70dzisiątych, nastąpił po części na skutek skokowej inflacji, a więc złoto zachowało się naturalnie, skoro inflacja pożerała wartość dolara. Skumulowana inflacja USD w latach 1978-1980 zbliżyła się do 40%, więc wzrost ceny złota po części wynikał z ogólnego wzrostu cen i dewaluacji dolara. Tym razem jednak, w USA inflacji powyżej 10% nie ma, a bańka na złocie mimo to rośnie. To ryzykowna gra.