Temat: Zalewski kontra Rogalski - czyli giełda vs forex
Magdalena Malgorzata P.:
Otrzymalam potwierdzenie.
Licze, na emocje nie mniejsze, niz na gieldzie :-)
Byłem dzisiaj w Łodzi na "pojedynku" i choć byłem bardzo pozytywnie nastawiony/patrz posty powyżej/ to muszę przyznać, że wynudziłem się jak mops.
Konwencja spotkania w niczym nie przypominała walki na argumenty, właściwie to Panowie nawet nie próbowali zająć radykalnego stanowiska w obronie swojego "konika",a przecież tylko wtedy byłoby zabawnie.
Co prawda Panowie wytłumaczyli się na początku niedyspozycją psychofizyczną, ale to nie jest argument - Polacy średnio w ciągu roku spędzają 13 dni na chorobowym, w każdy pozostały dzień ( a rozumiem, że obaj byli dzisiaj w pracy) należy robić swoją robotę, a nie szukać wymówek:-))
To tak, pół żartem oczywiście:-)
Jeśli jednak mogę coś zasugerować, to po pierwsze:
- więcej uwagi należałoby poświęcić uczestnikom - powinno być bardziej interaktywnie,
a po drugie:
- jeśli powołujecie się na jakieś wydarzenia historyczne, np. atak na funta, fixing cudów itd, to wypadałoby pamiętać konkretne daty, a nie zastanawiać się, w którym to było roku(sic!) tak by uczestnik mógł po powrocie do domu wygooglać i ewentualnie zgłębić temat.
Pozdrawiam.