Łukasz
K.
Rozwiązuje problemy,
pomagam zrozumieć
systemy
Temat: Teoria spisku katastrofy...
Piotr Szulec:
Łukasz K.:>snując wnioski na podstawieinformacji które posiadamy, możemy także utworzyć teorię, według której za wszystkim stał Benedykt XVI, w którym odezwały się wartości wpojone przez Hitlejugend.
może Pan wypisać chocby szczątkowe założenia takiej teorii - bo przyznam że mnie to zaciekawiło jak można byłoby powiązać te dwie zupełnie różne sprawy?
Proszę nie brać mojej wypowiedzi dosłownie, według mnie ta katastrofa była zwykłym wypadkiem (niezwykłość polegała na obecności tylu ważnych osobistości na jednym pokładzie), chodziło bardziej o to, żeby nie popadać w skrajności. Jeśli jednak bardzo Pan nalega, to może zacznijmy tak:
Benedyktowi XVI jako Niemieckiemu patriocie, bardzo nie podobała się polityka braci Kaczyńskich. Według niego budowali swoją pozycję, na pobudzaniu w społeczeństwie resentymentów wobec narodu Niemieckiego. Kiedy usłyszał o całym zamieszaniu związanym z uroczystościami w Katyniu, przypomniał sobie z lat młodości, że paru jego kolegów zostało oddelegowanych na tereny ZSRR, aby prowadzić działania dywersyjne. W ostatnich latach obserwował akty terrorystyczne w Rosji i widział w nich ręke swoich dawnych kolegów. Postanowił to wykorzystać do rozwiązania swoje problemu...
Udało mi się to jakoś połączyć?
Jeśli tak, to oznacza że każdy fakt, można dopasować do własnych potrzeb i na tej podstwie tworzyć nową rzeczywistość. Bez względu na to jaka jest prawda zawsze znajdą się tacy, co będą wiedzieli że było inaczej. Chodzi tylko o to, aby w takich sytuacjach nie skrzywdzić osób niewinnych, oskarżając ich o rzeczy z którymi nie mieli nic wspólnego. Bo jak to się mówi, najtrudniej jest się tłumaczyć z tego, że się nie jest wielbładem.
Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem