Temat: Teoria spisku katastrofy...
Marcin M.:
Marcin Żak:
...może przejedzie się pan na tym rowerze ze zdjęcia w profilu bez żarówki....
....czy pan wie, co to jest awionika ?....
....w tym wątku nie o tym, o czym pan pisze...
....studiowałem na wydziale lotniczym w latach '80 i nie twierdzę, że wiem, co sie stało, ale proponuję tematy z zieleniaka o marchewkach przenieść gdzieś do ogródka właśnie....powiem tak....żadnego szacunku do niczego i nikogo potwierdza to, co pan pisze...
A ja się tak zacząłem zastanawiać, skąd taka wiara w media, blogi itp, czy Pan też tak wierzy mediom, blogom, jeżeli chodzi o sprawy giełdowe ?
...bardzo dobrze, że pan o to pyta....są tacy w dziale giełdowym, którzy nie wierzą w AT, ststystykę, matematykę, tylko właśnie w informację...pisałem wielokrotnie, że wykres obrazuje jakąkolwiek informacje, natomiast nie mam szans tutaj, w tym przypadku, wykreślić żadnego....moge tylko powołać sie na matematyczną teorie katastrof Rene Thomm'a i spróbować zbudować wzór, kóry przy badaniu w analizie matematycznej wykaże "jet'a" lub "ombalika"....ale jak do tej pory nikomu się to nie udało, ale pewne jest, że katastrofa jest funkcją złożoną wielu składników i czynników...analize na "na pieszo" przeprowadza każda komisja ds katastrof....