konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

akurat odnosnie pytania nr 1 wydaje mi sie ze nie byloby to az tak trudne do zrealizowania- przeciez Nixon lekka reka cofna uklad z Breton Woods, historia ludzkosci pokazuje ile razy odchodzono od standardu zlota i wkrotce potem do niego powracano (nie wiem ile trwala najwieksza przerwa, ale zwykle bylo to w okolicach 20-50 lat).

Co do gieldy - dlaczego mialaby przestac istniec? Przeciez to tylko chodzi o sposob zwiazania pieniadza ze zlotem - akcje spolek notowane sa w walucie, a ta ma jakiegos peg'a ze zlotem. To powoduje ze waluta powinna zachowywac sie bardziej stabilnie, ergo zmiennosc na rynkach powinna byc troche mniejsza (ale to juz tylko moja spekulacja)

Rynek nie wybierze innego kruszca, nie ma prawa. Jesli juz wybierac jakikolwiek kruszec i odchodzic od systemu floating currencies to zloto jest jedynym wyborem. I co do tego na pewno nie bedzie dyskusji w spoleczenstwie.
Historia ludzkosci akurat tego nas uczy ze zloto zawsze bylo jednoznaczne z pieniadzem (fakt, ze w wielu jezykach zloto oznacza pieniadz nie jest przypadkiem)

Kwestia techonologii wydobycia tudziez odkrycie nowych zloz to wg mnie dobre pytanie. Sek w tym, ze w zlocie nie musi byc 100% rezerw w stosunku do pieniadza w obiegu. To jest kwestia porozumienia miedzy rzadem a spoleczenstwem. W przypadku zaufania do standardu opartego na zlocie, rezerw moze byc 5, 10 albo 15%, to akurat nie ma wiekszego znaczenia. I tak nie zakladasz ze wszyscy nagle beda chcieli miec zloto...Ale to juz jest kwestia odpowiedniego zarzadzania podaza nowego pieniadza na rynku.

Sprawa generalnie nie jest prosta, sam zaczalem sie temu ostatnio troche przygladac, ale na pierwszy, drugi i trzeci rzut oka Mises i ekipa maja zdecydowana racje.Michał K edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 12:20

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Michał K:

Kwestia techonologii wydobycia tudziez odkrycie nowych zloz to wg mnie dobre pytanie. Sek w tym, ze w zlocie nie musi byc 100% rezerw w stosunku do pieniadza w obiegu. To jest kwestia porozumienia miedzy rzadem a spoleczenstwem. W przypadku zaufania do standardu opartego na zlocie, rezerw moze byc 5, 10 albo 15%, to akurat nie ma wiekszego znaczenia. I tak nie zakladasz ze wszyscy nagle beda chcieli miec zloto...Ale to juz jest kwestia odpowiedniego zarzadzania podaza nowego pieniadza na rynku.
[/edited]

hmmm... ale przecież to samo mamy obecnie (w oparciu o zaufanie rezerwa wynosi 3,5% i jest deponowana w BC), no i co wynika z Twojej odpowiedzi, to kolejne pytanie, kto decydowałby o ilości wydobywanego złota??

A gdyby ktoś się pomylił w liczeniu owego złota zgromadzonego w jakimś Fort Knox (przypadek, specjalnie? nie wnikam), to czy nie mielibyśmy podobnej sytuacji do obecnej?

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

rynek decyduje o poziomie wydobycie zlota, to chyba normalne ze nie chcesz tego w zaden sposob regulowac;

zloto to jest surowiec jak kazdy inny i jego cena wynika z praw popytu podazy. Z ta droba roznica od np pszenicy czy czegokolwiek innego, wartosc zlota jest bardzo stabilna wzgledem czasu i dlatego zlotem lepiej jest okreslic wartosc czegos innego niz na odwrot (nominal pieniezny nie ma tak stabilnej wartosci wzgledem innych dobr jak uncja zlota). Pieniadz sam w sobie nie reprezentuje zadnej wartosci. I w tym jak dla mnie tkwi cale clue sprawy. Jest dlatego skromna roznica miedzy rezerwami w zlocie a rezerwami w pieniadzu (niepowiazanym ze zlotem). Jest roznica w systemie opartym o wspolnie akceptowany miernik wartosci (co historycznie sie zawsze sprawdzalo) a o miernik wartosci oparty o nic innego jak wierze w rozumienie mechanizmow rynkowych przez bankierow centralnych.

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Michał K:
rynek decyduje o poziomie wydobycie zlota, to chyba normalne ze nie chcesz tego w zaden sposob regulowac;

zloto to jest surowiec jak kazdy inny i jego cena wynika z praw popytu podazy. Z ta droba roznica od np pszenicy czy czegokolwiek innego, wartosc zlota jest bardzo stabilna wzgledem czasu i dlatego zlotem lepiej jest okreslic wartosc czegos innego niz na odwrot (nominal pieniezny nie ma tak stabilnej wartosci wzgledem innych dobr jak uncja zlota). Pieniadz sam w sobie nie reprezentuje zadnej wartosci. I w tym jak dla mnie tkwi cale clue sprawy. Jest dlatego skromna roznica miedzy rezerwami w zlocie a rezerwami w pieniadzu (niepowiazanym ze zlotem). Jest roznica w systemie opartym o wspolnie akceptowany miernik wartosci (co historycznie sie zawsze sprawdzalo) a o miernik wartosci oparty o nic innego jak wierze w rozumienie mechanizmow rynkowych przez bankierow centralnych.

Może zamiast wprowadzać standard złota, wprowadźmy obowiązkową edukację w szkołach: bankowość dla przedszkolaka, podstawówki itd.
Czujecie bluesa co by się działo jakby 5-klasista wiedział co to spot swap cirs i jak postawić konwersję na opcjach:)))Konrad R edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 14:48

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Michał K:
rynek decyduje o poziomie wydobycie zlota, to chyba normalne ze nie chcesz tego w zaden sposob regulowac;

zloto to jest surowiec jak kazdy inny i jego cena wynika z praw popytu podazy. Z ta droba roznica od np pszenicy czy czegokolwiek innego, wartosc zlota jest bardzo stabilna wzgledem czasu i dlatego zlotem lepiej jest okreslic wartosc czegos innego niz na odwrot (nominal pieniezny nie ma tak stabilnej wartosci wzgledem innych dobr jak uncja zlota). Pieniadz sam w sobie nie reprezentuje zadnej wartosci. I w tym jak dla mnie tkwi cale clue sprawy. Jest dlatego skromna roznica miedzy rezerwami w zlocie a rezerwami w pieniadzu (niepowiazanym ze zlotem). Jest roznica w systemie opartym o wspolnie akceptowany miernik wartosci (co historycznie sie zawsze sprawdzalo) a o miernik wartosci oparty o nic innego jak wierze w rozumienie mechanizmow rynkowych przez bankierow centralnych.

Czy wierzysz, że rynek dzięki temu będzie na tyle efektywny, by wyelimować wszelkie niedoskonałości? Mnie się wydaje, że przy Twoich założeniach system kruszcowy byłby bardziej niestabilny niż obecny.

A pamiętasz, dlaczego Hiszpanie po "odkryciu" Ameryki się nie wzbogacili, mimo iż przywieźli ze sobą dużo złota?
Skąd masz pewność, że firma wydobywająca nie ulegnie pokusie zwiększenia wydobycia, wbrew sytuacji rynkowej, by np. ratować swoje przychody i co będzie jeśli to utajni, a po jakimś czasie wyjdzie na wierzch? Co będzie, gdy ktoś nagle odkryje duże zasoby złota?
Też się okaże, że część towarów nie ma pokrycia w złocie i pojawia się inflacja, kryzys.

W poprzednim poście piszesz, że może być to 5% rezerwy, więc co za różnica czy zloto czy pieniądz kredytowy, jak wszystko sprowadza się do zaufania?

Poza tym przejście z systemu kruszcowego na obecny system wydaje mi się dość łatwe, ale w drugą stronę raczej się nie da...
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Tu nie chodzi o zloto, to okreslenie umowne.
Moze byc srebro

BTW byla taka proba.
Keywords: JFK, "executive order 11110"
Teoria spiskowa glosi, ze to byla przyczyna jego smierci ;>

Zloto zlotem ale mnie chodzilo glownie o system rezerw czastkowych
Kreacja zaczyna się w momencie pojawienia się rezerwy
częściowej, nawet w systemie złotego pieniądza


Wiekszosc watpliwosci o ktorych piszesz wyjasniono tutaj:

http://www.mises.pl/180

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Dariusz F.:
W poprzednim poście piszesz, że może być to 5% rezerwy, więc co za różnica czy zloto czy pieniądz kredytowy, jak wszystko sprowadza się do zaufania?

Poza tym przejście z systemu kruszcowego na obecny system wydaje
mi się dość łatwe, ale w drugą stronę raczej się nie da...

dwa pytanka:

co to jest pieniadz kredytowy?
czy uwazasz ze udzielanie komus kredytu jest kreacja pieniadza?

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Michał K:
Dariusz F.:
W poprzednim poście piszesz, że może być to 5% rezerwy, więc co za różnica czy zloto czy pieniądz kredytowy, jak wszystko sprowadza się do zaufania?

Poza tym przejście z systemu kruszcowego na obecny system wydaje
mi się dość łatwe, ale w drugą stronę raczej się nie da...

dwa pytanka:

co to jest pieniadz kredytowy?
czy uwazasz ze udzielanie komus kredytu jest kreacja pieniadza?

Nie.
Może za daleko poszedłem z tym określeniem. Chodzi mi o obecny system kreacji pieniądza.

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

michal S.:
Tu nie chodzi o zloto, to okreslenie umowne.
Moze byc srebro

BTW byla taka proba.
Keywords: JFK, "executive order 11110"
Teoria spiskowa glosi, ze to byla przyczyna jego smierci ;>

Zloto zlotem ale mnie chodzilo glownie o system rezerw czastkowych
Kreacja zaczyna się w momencie pojawienia się rezerwy
częściowej, nawet w systemie złotego pieniądza


Wiekszosc watpliwosci o ktorych piszesz wyjasniono tutaj:

http://www.mises.pl/180

“Przywrócenie standardu złota jest niemożliwe przy obecnym systemie”. Jest możliwe i jest kilka propozycji jak tego dokonać. Każda z nich ma swoje wady i zalety. Wymaga to jednak dokładniejszej analizy, która zdecydowanie wykracza poza ten tekst.

mój komentarz: wiem, ale nie powiem i najważniejsze pytanie wciąż bez odpowiedzi.

Zwróć uwagę, że ja w pierwszym poście użyłem już sformułowania "złoto lub dowolnie inny kruszec"

Dziwne jest dla mnie to, że za każdym razem jak podejmę jakąś dyskusję nt. z kimkolwiek, to odsyła mnie do tego linku "że tam wszystko znajdę", a może by tak trochę własnej inwencji, prób wytłumaczenia własnymi słowami? realnych przykładów?
Czytałem to nieraz (na studiach), a potem sobie darowałem, bo ja ogólnie nie widzę jakiejś super extra korzyści czy przewagi proponowanego tam systemu i w większości jest to teoretyzowanie, które może być słuszne, albo i nie, ale nikt nie jest stanie tego rozstrzygnąć, tak jak dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć zachowań gospodarki (bo potrafimy to tylko w przybliżeniu), tak samo jest z tym standardem, a może nawet gorzej, bo wątpliwości więcej, gdyż pewne proponowane tam rozwiązania nie zostały nigdy zastosowane w praktyce przez dłuższy czasDariusz F. edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 17:28
Marcin Krawczyk

Marcin Krawczyk
http://www.facebook.
com/marcin.krawczyk.
524

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

A ja mam w sumie bardzo proste pytanie
Co się dzieje z pieniędzmi wpompowanymi w giełde?
Na przykładzie FON, ludzie wpakowali jakiś tam kapitał i teraz jest wyceniona na zero.
Czyli co, ,miałem "sto" złotych, dostałem w zamian papierek i papierek został przetargany i do kosza i nie ma ani kasy ani papieru.
Czyli bilans świata pomniejszył się o moją "stówę"? było i nie ma?
Utworzono fikcyjny pieniądz i znikł..

Czy moją "stówę" ktoś zabrał zainwestował, ale mówi mi sie poprzez wycenę spółki że ja nic nie otrzymam, ale ona faktycznie gdzieś tam jest
:/

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Michał K:
Dariusz F.:
W poprzednim poście piszesz, że może być to 5% rezerwy, więc co za różnica czy zloto czy pieniądz kredytowy, jak wszystko sprowadza się do zaufania?

Poza tym przejście z systemu kruszcowego na obecny system wydaje
mi się dość łatwe, ale w drugą stronę raczej się nie da...

dwa pytanka:

co to jest pieniadz kredytowy?
czy uwazasz ze udzielanie komus kredytu jest kreacja pieniadza?

Hmm w USA banki nie maja oszczędności jak dają kredyt to z tego co wezmą z FEDu - więc... :)

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

ta, a swistak siedzi i zawija w te sreberka

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Marcin Krawczyk:
A ja mam w sumie bardzo proste pytanie
Co się dzieje z pieniędzmi wpompowanymi w giełde?
Na przykładzie FON, ludzie wpakowali jakiś tam kapitał i teraz jest wyceniona na zero.
Czyli co, ,miałem "sto" złotych, dostałem w zamian papierek i papierek został przetargany i do kosza i nie ma ani kasy ani papieru.
Czyli bilans świata pomniejszył się o moją "stówę"? było i nie ma?
Utworzono fikcyjny pieniądz i znikł..

Czy moją "stówę" ktoś zabrał zainwestował, ale mówi mi sie poprzez wycenę spółki że ja nic nie otrzymam, ale ona faktycznie gdzieś tam jest
:/

Tak stówę dostał ten gościu co opchnął Ci bezwartościowe papierki. Zainwestował je m.in. w dwa Komandosy, paczkę prezerwatyw i klubowych.

Ja nie wiem, w praktyce giełda rzeczywiście sprowadza się do migających cyferek na monitorach ale warto by przeczytać ustawę i regulamin giełdy albo chociaż jakąś popularnonaukową książkę nt. jej funkcjonowania.
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Marcin Krawczyk:
A ja mam w sumie bardzo proste pytanie
Co się dzieje z pieniędzmi wpompowanymi w giełde?

Czyli bilans świata pomniejszył się o moją "stówę"? było i nie ma?
Utworzono fikcyjny pieniądz i znikł..


Dlaczego znikl?
Kapital przeplynal od jednych osob do drugich.
Ty zaplaciles 100 za akcje, to znaczy, ze ktos ci ja sprzedal,
zainkasowal twoja stowe w gotowce.

Co on zrobil ze stowa to juz jego sprawa.
moze ja ciagle ma w klaserze :)

edit
Spoznilem sie z wypowiedzia ;)michal S. edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 19:29

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Marcin Krawczyk:
A ja mam w sumie bardzo proste pytanie
Co się dzieje z pieniędzmi wpompowanymi w giełde?
Na przykładzie FON, ludzie wpakowali jakiś tam kapitał i teraz jest wyceniona na zero.
Czyli co, ,miałem "sto" złotych, dostałem w zamian papierek i papierek został przetargany i do kosza i nie ma ani kasy ani papieru.
Czyli bilans świata pomniejszył się o moją "stówę"? było i nie ma?
Utworzono fikcyjny pieniądz i znikł..

Czy moją "stówę" ktoś zabrał zainwestował, ale mówi mi sie poprzez wycenę spółki że ja nic nie otrzymam, ale ona faktycznie gdzieś tam jest
:/

Giełda to w ogóle ciekawa maszynka,
jakby się nad tym zastanowić to żeby kurs wzrósł potrzeba wpompować w giełdę więcej kasy, ale żeby spadł nie potrzeba zabierać.

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

Konrad R:
Marcin Krawczyk:
A ja mam w sumie bardzo proste pytanie
Co się dzieje z pieniędzmi wpompowanymi w giełde?
Na przykładzie FON, ludzie wpakowali jakiś tam kapitał i teraz jest wyceniona na zero.
Czyli co, ,miałem "sto" złotych, dostałem w zamian papierek i papierek został przetargany i do kosza i nie ma ani kasy ani papieru.
Czyli bilans świata pomniejszył się o moją "stówę"? było i nie ma?
Utworzono fikcyjny pieniądz i znikł..

Czy moją "stówę" ktoś zabrał zainwestował, ale mówi mi sie poprzez wycenę spółki że ja nic nie otrzymam, ale ona faktycznie gdzieś tam jest
:/

Giełda to w ogóle ciekawa maszynka,
jakby się nad tym zastanowić to żeby kurs wzrósł potrzeba wpompować w giełdę więcej kasy, ale żeby spadł nie potrzeba zabierać.


Pieniądze płyną nieprzerwanym strumieniem z kieszeni pełnych nadziei hazardzistów do kieszeni ludzi, którzy znają rzeczywiste prawdopodobieństwo wygranej.

Ralph Wanger

Wartość akcji ostatecznie zależy od pewności siebie, a ta z kolei jest wytworem zbiorowej psychiki dużej liczby osób nie znających się na rzeczy.

J.M. Keynes

A tak wogóle to giełdę stworzył Szatan,by udowodnić Bogu że także potrafi stworzyć coś z niczego ;-)

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

GIEŁDA W DÓŁ

NASDAQ i DOW JONES rownaja do kolejnych linii wsparcia 8-))))))

iluminaci jednak rządzą!!! 300 rodzin bankierów pokazała na co ją stać!!

NEW WORLD ORDER nadchodzi, czy chcesz tego czy nie!!

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

szatan nie tworzy...szatan daje wedkę...Pierwsza wędka nazywała sie...Ewa...i adam zorientował sie ze potrzebuje wymyslic pieniądz a nastepnie giełde...i wtedy spojrzał Pan i rzekł Adamie tyś wymyslił ekonomie i sztuke wymijajacych odpowiedzi-czyli polityke...I spojrzał Pan i zapytał...-To własciwie kto tu jest sprytny...?Adam S. edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 21:34

konto usunięte

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

haha 8-)

dobre dobre

niepełnosprytny szatan... kiedys oberwie mu sie za to...

:LOL:
Sławomir Forysiak

Sławomir Forysiak współwłasciciel ,
Mind Neocom SC

Temat: Ten filmi troche tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi

http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task...

Mechanizm kreacji pieniądza
wtorek, 21 czerwiec 2005
W poprzednim odcinku opisałam dwa sposoby regulowania podaży pieniądza na rynku, stosowane przez bank centralny. Były to operacje depozytowo-kredytowe oraz operacje otwartego rynku. Banki komercyjne mogą – ale nie muszą – korzystać z kredytów, udzielanych przez NBP.
Nie muszą również składać depozytów w Narodowym Banku Polskim, widzisz więc, że opisane metody są dobrowolne lub inaczej fakultatywne – banki komercyjne mają prawo wyboru, czy skorzystają z owych możliwości. NBP ma jednak w ręku jeszcze jeden instrument regulacyjny, tym razem o charakterze bezwzględnego nakazu. Każdy bank komercyjny musi odprowadzić na rachunek w NBP pewną część pieniędzy, które klienci przekażą im w depozyt. Ta część nosi nazwę stopy rezerwy obowiązkowej. Od 2003 roku stopa rezerwy obowiązkowej wynosi w Polsce 3,5% niezależnie od długości trwania depozytu. Stopa rezerwy obowiązkowej może być różna dla różnych depozytów – inna dla depozytów krótkoterminowych, inna dla długoterminowych. Dziś zobaczysz, jak wysokość tej stopy wpływa na ilość pieniędzy na rynku. Przy okazji poznasz niezwykle interesujący mechanizm kreacji pieniądza bezgotówkowego.

Wyobraź sobie, że pan Adam zanosi do banku komercyjnego 1000 złotych, żeby złożyć je w depozyt. Bank ma obowiązek 3,5% tej kwoty (czyli 35 zł) złożyć w NBP w postaci rezerwy obowiązkowej. Pozostałą część (965 zł) może przeznaczyć na udzielenie kredytu innym klientom. I rzeczywiście – pan Ryszard przyszedł do owego banku po kredyt na zakup telewizora. Pożyczył od banku całe 965 zł i kupił telewizor od pana Bogdana.

Pan Bogdan jako człowiek oszczędny otrzymanych pieniędzy nie skonsumował, tylko zaniósł do swojego banku, żeby założyć lokatę. Bank pana Bogdana musi 3,5% z depozytu (czyli około 34 zł) przekazać w formie rezerwy do NBP, a pozostałe pieniądze (965 zł – 34 zł = 931 zł) przeznaczyć na kolejny kredyt. Tak się złożyło, że kredyt był potrzebny panu Staszkowi na zakup roweru. Kredytu panu Stasiowi udzielono i rower został zakupiony od pani Celiny. Pani Celina jest osobą oszczędną, zaniosła więc otrzymane za rower 931 zł do swojego banku i złożyła je w depozyt.

Historia toczy się jak poprzednio – bank pani Celiny odprowadza 3,5% depozytu do NBP. Policz 3,5% z 931 zł: wyszło ci około 33 zł? To dobry wynik. Bankowi zostanie 898 zł na kredyt dla kolejnego klienta. Tym potrzebującym klientem będzie pan Tadeusz – weźmie 898 zł na zakup... wszystko jedno, czego, już kończą mi się pomysły.

Sprawdźmy, ile do tej pory udzielono kredytu, ile depozytów zostało założonych i ile rezerwy leży na koncie w NBP. Lokaty zakładali pan Adam (1000 zł – początkowy depozyt), pan Bogdan (965 zł, sprzedawca telewizora) i pani Celina (931 zł, sprzedawczyni roweru). Kredyty brali pan Ryszard (965 zł, na telewizor), pan Staszek (931 zł, na rower) i pan Tadeusz (898 zł, na nie wiadomo co). Łączna kwota udzielonych trzech kredytów wyniosła więc 2794 zł. Na rachunku w NBP leży 102 zł (35zł +34 zł + 33 zł) rezerwy. Jak sądzisz – długo może się powtarzać taka sekwencja: depozyt – odprowadzenie rezerwy – kredyt – depozyt – odprowadzenie rezerwy – kredyt i da capo? Długo – może to trwać do momentu, gdy na rachunku rezerw w NBP znajdzie się całe 1000 zł początkowego depozytu. W tym czasie na rynku znajdzie się dużo pieniędzy (bezgotówkowo). Inaczej mówiąc, tysiąc pana Adama wielokrotnie „obróci się” na rynku. Gdy proces będzie trwał maksymalnie długo, dzięki tysiącowi pana Adama i takiemu mechanizmowi kreacji pieniądza banki mogą postawić do dyspozycji klientów nawet 28 571 złotych (z czego 27 571 zł to pieniądz „wykreowany” w systemie bankowym). Można to policzyć tak: suma pieniędzy do dyspozycji klientów = 1/stopa rezerwy obowiązkowej x depozyt początkowy.

Gdy stopa rezerw obowiązkowych wynosi – tak jak dziś – 3,5%, każda złotówka depozytu może maksymalnie wykreować 1/0,035 = 28,57 zł. Gdyby zwiększyć wysokość rezerwy obowiązkowej do 5%, każda złotówka depozytu jest w stanie maksymalnie wykreować 1/ 0,05 = 20 zł. A obniżenie stopy rezerw obowiązkowych do 2% mogłoby wprowadzić na rynek aż 50 zł, (bo 1/0,02 = 50) z każdej złotówki depozytu. Warto pamiętać, że zgoda na nadmierną kreację pieniądza (czyli ustalenie bardzo niskiej stopy rezerwy obowiązkowej) może prowadzić do tak zwanej inflacji kredytowej.

Tyle o roli banku centralnego w kształtowaniu polityki pieniężnej. Na zakończenie – ciekawostka. Odpowiednikiem NBP w Stanach Zjednoczonych jest System Rezerw Federalnych (FED). Składa się on z kilku banków, stąd w nazwie słowo „system”. Szefem tego banku centralnego USA jest Alan Greenspan. Greensapan jest bardzo małomównym człowiekiem. Powodem jego małomówności jest to, że jego słowa mogą mieć większy wpływ na decyzje inwestorów niż wskaźniki makroekonomiczne. Wypowiedzi szefa FED są równocześnie ostrożne i dość zawiłe. Świat słucha nie tylko tego co powiedział, ale również jak to powiedział. Ostatnio ukazała się w prasie notatka, że Greenspan pierwszy raz od lutego br. wypowiedział się o stanie amerykańskiej gospodarki. Oczekiwano znaczących wzrostów na giełdzie w Nowym Jorku, ponieważ wypowiedź była dość optymistyczna. Cóż, zobaczymy, czy i tym razem inwestorzy uwierzą Greenspanowi. A ciekawostką jest to, że w USA stopa rezerw obowiązkowych wynosi 0%, 3% albo 10% i zależy to od sumy depozytów zgromadzonych przez dany bank.

Wiesława Pawłowska
wieslawa_pawlowska@o2.pl



Wyślij zaproszenie do