Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.

Temat: Takie dni to lubię...

Adam Pietrasiewicz:
Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.


usrednianie w przypadku kopexika mialo sens:)
Mariusz S.

Mariusz S. IT Infrastructure
Administrator,
Teradata Poland

Temat: Takie dni to lubię...

Adam Pietrasiewicz:
Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Gratulację ;)) twoja strategia twoja Pieniądze ...

Nie tylko ty .... ;)) pewnie więcej sie takich osób znajdzie..
Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.

Nie dziwactwo a chciwość :)) na Miśiach..

już na nie których spółeczkach robią się korekty... a kapitał przechodzi na następne spółki... I zabawa trwa :D

PozdrawiamMariusz S. edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 12:14
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Roman Bryś:
Adam Pietrasiewicz:
Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.


usrednianie w przypadku kopexika mialo sens:)

Ano miało. I już z powrotem odkupiłem... I dalej będę uśredniał.
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Takie dni to lubię...

Adam
Nie zamierzam uświadamiać Ci, że strategia którą stosujesz w dłuższym okresie może okazać się mało skuteczna. Proszę tylko byś jeszcze raz przeprowadził własne dochodzenie i sam wyciągnął odpowiednie wnioski.


Dlaczego ludzie uśredniają ceny zakupu?
Ponieważ nie mogą się pogodzić z cierpieniem związanym z tym, że się mylili w swojej ocenie. Nie są wstanie przyznać się do błędu i wyjść z rynku, zanim będzie za późno. Ucinanie strat jest równoznaczne z przyznaniem się do błędu i stratą faktycznych pieniędzy, aby nie dopuścić tego nieprzyjemnego uczucia, większość ludzi robi wszystko, aby znaleźć jakieś alternatywne rozwiązanie. Jedna z pierwszych możliwości jaka pojawia się w ich umyśle, to właśnie uśrednianie kosztu zakupu poprzez zwiększanie pozycji po coraz niższych cenach. Z początku strategia ta wydaje się genialna, jednak w miarę jak zdobywamy doświadczenie, oraz poszerzamy naszą świadomość, strategia ta zaczyna być przez nas widziana w zupełnie innym świetle i zostaje odrzucona w sposób tak samo logiczny, jak została przyjęta.

Jak wykorzenić ten wyniszczający nawyk ?
1 Doświadczyć na własnej skórze bólu straty, czyli przynajmniej raz sprzedać stratną pozycję.
2 Nie chwalić się nikomu co się kupuje, jeśli nie potrafimy przyznać się do błędu.
3 Pogodzić się z faktem, że przynajmniej polowa naszych inwestycji okaże się stratna.
4 Poczytać o zasadach stosowanych przez wybitnych inwestorów, 90% autorów książek o inwestowaniu wyjaśnia jak zgubna jest taka strategia.Paweł Guzik edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 15:22
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Ja akurat ten walor zamierzam trzymać. Mam go od samego początku i dotychczas dwa razy go sprzedawałem i odkupywałem, przy czym dziś zarobiłem na tym naprawdę przyzwoite pieniądze. Zarobiłem dlatego, że w czasie bessy uśrednianie najwyraźnie miało sens.

Już odkupiłem o wiele więcej, średnia wartość podskoczyła, ale i tak mam niezły zysk z różnicy cen.

Jedyny raz, jak tak naprawdę chciałem zaspekupować, to doznałem przykrej straty - było to na KGHM, którego się pozbyłem w momencie, jak już nie chciałem więcej tracić.

Mam za mału kapitał, żeby bawić się Z SENSEM w szybkie spekulacji typu dziś kupuję, jutro sprzedaję. Obracam się w okolicach kilkunastu tysięcy złotych więc takie działania nie mają większego sensu. Natomiast maksymalne zbicie średniej ceny waloru w portfelu i odczekanie aż zdrożeje (jak to właśnie zrobiłem) najwyraźniej ma sens.

Mam jeszcze dwa inne walory, z którymi chcę to zrobić. Jeden, z którym wożęsię też od początku, ale z gorszym wynikiem i drugi, który obserwuję i na którym regularnie robię ruchy w celu zarobienia 100-200 zł. Ale jakoś mnie to nie pociąga, takie szybkie spekulowanie. Jakoś milej mi się zarabia za jednym razem kilka tysięcy.

I to chyba tyle. Sądzę, że nie ma jakichś idealnych recept, ale są za to walory, na których pewne strategie mają sens.
Michał Kozarzewski

Michał Kozarzewski Citibank
International plc

Temat: Takie dni to lubię...

Adam Pietrasiewicz:
Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.

Powiedz o tym ludziom co usredniaja od 2007 roku.
Na pewno sie uciesza.
Co innego usrednic Ganta po 10-20zl a co innego po 70-80zl.
A takich osob jest sporo.

Gdy teraz uroslo to nagle widze, ze usrednianie jest strasznie chwalone :)
Witold W.

Witold W. 27k Security -
Management

Temat: Takie dni to lubię...

Michał Kozarzewski:
Powiedz o tym ludziom co usredniaja od 2007 roku.
Na pewno sie uciesza.
Co innego usrednic Ganta po 10-20zl a co innego po 70-80zl.
A takich osob jest sporo.

Gdy teraz uroslo to nagle widze, ze usrednianie jest strasznie chwalone :)

Panie wybacz, albowiem zgrzeszyłem...zdarza mi się uśredniać w dół, ale staram się tego nałogu wyzbyć...dużo chętniej uśredniam w górę coraz mniejszymi zakupami, tak jak dziś na pkobp... oczywiście nie ma już papieru na koniec dnia...
Mariusz S.

Mariusz S. IT Infrastructure
Administrator,
Teradata Poland

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:
Adam
Nie zamierzam uświadamiać Ci, że strategia którą stosujesz w dłuższym okresie może okazać się mało skuteczna. Proszę tylko byś jeszcze raz przeprowadził własne dochodzenie i sam wyciągnął odpowiednie wnioski.


Dlaczego ludzie uśredniają ceny zakupu?
Ponieważ nie mogą się pogodzić z cierpieniem związanym z tym, że się mylili w swojej ocenie. Nie są wstanie przyznać się do błędu i wyjść z rynku, zanim będzie za późno. Ucinanie strat jest równoznaczne z przyznaniem się do błędu i stratą faktycznych pieniędzy, aby nie dopuścić tego nieprzyjemnego uczucia, większość ludzi robi wszystko, aby znaleźć jakieś alternatywne rozwiązanie. Jedna z pierwszych możliwości jaka pojawia się w ich umyśle, to właśnie uśrednianie kosztu zakupu poprzez zwiększanie pozycji po coraz niższych cenach. Z początku strategia ta wydaje się genialna, jednak w miarę jak zdobywamy doświadczenie, oraz poszerzamy naszą świadomość, strategia ta zaczyna być przez nas widziana w zupełnie innym świetle i zostaje odrzucona w sposób tak samo logiczny, jak została przyjęta.

Jak wykorzenić ten wyniszczający nawyk ?
1 Doświadczyć na własnej skórze bólu straty, czyli przynajmniej raz sprzedać stratną pozycję.
2 Nie chwalić się nikomu co się kupuje, jeśli nie potrafimy przyznać się do błędu.
3 Pogodzić się z faktem, że przynajmniej polowa naszych inwestycji okaże się stratna.
4 Poczytać o zasadach stosowanych przez wybitnych inwestorów, 90% autorów książek o inwestowaniu wyjaśnia jak zgubna jest taka strategia.


Ten Post powinien wisie :) na samej górze. Paweł dokładnie opisałeś :)) wszystko :D w sprawie uśredniania... aa Uśredniają ci co nie postawili stop lossów na samym początku..i nie chcą przyznać się do błędów..
Michał Kozarzewski:
Adam Pietrasiewicz:
Nie wiem, czemu mnie tak krytykowano, za uśrednianie kosztów portfela i dokupywanie regularnie akcji, bo dziś zarobiłem całkiem milutkie pieniążki właśnie dzięki takim działaniom...

Uśrednianie wartości portfela w moim przypadku się sprawdza.

A poza tym to, co się na rynku dzieje, to jakieś dziwactwo.

Powiedz o tym ludziom co usredniaja od 2007 roku.
Na pewno sie uciesza.
Co innego usrednic Ganta po 10-20zl a co innego po 70-80zl.
A takich osob jest sporo.

Gdy teraz uroslo to nagle widze, ze usrednianie jest strasznie chwalone :)


ojj tak.. ten Gant jest wyjątkową spółeczką (grupa Skierniewicka) na naszej giełdzie ;)) a jak jeszcze RDO kupiło teraz nie dawno to poleciało .... Pamiętam sytuację z 2006r... Nie jakiego Andrzeja vel Mądrala z Parkietu.. zainteresowani wiedzą o kogo chodzi ;).. osoba ta zadzwoniła do RDO i namówiła ich na tą spółeczekę ;) wtedy gancik był po 40zł spekuła wyniosła ją na wyżyny 120zł a RDO cieszyło się że zarobiło tyle % tak samo jak teraz ;))

Uśrednianie to nic innego jak nie przyznawanie się do błędów.. wcześniejszych... oraz nie stawianie stopów jak już pisałem wcześniej..

PS: Adam bardzo dobrze :) że wychodzisz na swoje... Nie ważne jaka strategia ważne że liczy się % w portfelu :)

PozdrawiamMariusz S. edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 19:10

konto usunięte

Temat: Takie dni to lubię...

Nie widzę nic złego w uśrednianiu, ale tylko wówczas gdy jest się inwestorem długo lub średnioterminowym i uśrednia się dokupując akcje których wartość wzrasta.
Ja uśredniam, ponieważ w ten sposób wiem na jakim poziomie ustanowić linię obrony.
Nie każdy spekuluje. Wielu ludzi nabywa akcje po różnych cenach i uśrednianie ma swoje uzasadnienie. Nie uśredniałbym akcji spółki której wartość zaczyna spadać niemal od początku nabycia przez nas akcji tej firmy. Wówczas akcje trzeba sprzedać i nabyć coś innego, a nie uśredniać. Po co się oszukiwać, ponieśliśmy stratę, wycofaliśmy się z inwestycji i żyje się dalej.Sławek Szarafin edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 19:11
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Mariusz S.:
Ten Post powinien wisie :) na samej górze. Paweł dokładnie opisałeś :)) wszystko :D w sprawie uśredniania... aa Uśredniają ci co nie postawili stop lossów na samym początku..i nie chcą przyznać się do błędów..

Ja to lubię takie jasne, jednoznacznie i stuprocentowo prawdziwe opinie.

No cóż - akurat bez najmniejszego trudu można odnaleźć moje wypowiedzi od sierpnia zeszłego roku, kiedy zacząłem się interesować giełdą. Pisałem o tym, że inwestuję na dłużej i nawet całe dyskusje o tym były. Nie ustawiałem stoplossów, bo nie zamierzałem spekulować krótkoterminowo i nadal nie zamierzam. Trafiłem dziś ponad 30% i uważam, że od sierpnia 2008 jest to niezły wynik. Nie straciłem na tej inwestycji ani grosza. Tyle, że inwestuję pieniądze które mam wolne więc mi się nie spieszy.

Nie bardzo rozumiem czego chcieć więcej? Czemu to, co robię miałoby być naganne?

Nie ustawiłem stoplossa na KGHM i straciłem wówczas mnóstwo pieniędzy. A na reszcie moich inwestycji nie tracę ani złotówki. Leżą sobie i czekają na moment gdy przyniosą mi porządny zysk. Póki co to działa.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Sławek Szarafin:
Nie uśredniałbym akcji spółki której wartość zaczyna spadać niemal od początku nabycia przez nas akcji tej firmy. Wówczas akcje trzeba sprzedać i nabyć coś innego, a nie uśredniać. Po co się oszukiwać, ponieśliśmy stratę, wycofaliśmy się z inwestycji i żyje się dalej.

Ważny jest jeszcze kontekst. Jak mamy całkowicie zdrową spółkę. porządnie zarządzaną z dużymi perspektywami to gdy cena spada trzeba korzystać. Szczególnie gdy ma to miejsce w kontekście światowego jryzysu i paniki. Ja tak zrobiłem i robić będę. Póki co to działa.
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Takie dni to lubię...

Trochę ekstremalny przykład, ale oddaje to o czym tu dyskutujemy.

Gracz, który stoi przy kole od ruletki i podwaja swój zakład w momencie, gdy traci, stosuje taką samą strategię. Za każdym razem, gdy przegrywa 100zł obstawiając kolor (>50% szans na wygraną) podwaja zakład, czyli ryzykuje 200zł, by przy okazji odzyskać to co wcześniej stracił. Jeśli straci 200zł to ryzykuje 400zł by się odegrać. Póki co strategia działa, ale przy 10 nie udanej próbie musi już wyłożyć 512000zł, których nie ma. Adam robisz to samo, tylko w mniejszej skali i dlatego tak ciężko jest to dostrzec. W tym przypadku procent składany działa na niekorzyść. Nie ma się co martwić, ponieważ nie jeden geniusz się na to nabrał. Ja do dziś trzymam Optimusa, który mi przypomina o wszystkich podstawowych błędach.

Strategia uśredniania mogła by się okazać skuteczna, pod warunkiem, że:
-Adam jest lepszy od 90% inwestorów w wyszukiwaniu niedowartościowanych spółek, ponieważ na giełdzie zarabia coś ok 10% uczestników
-gra na giełdzie była by w okresie, w którym inwestuje grą o sumie dodatniej.

To drugie jest mniej prawdopodobne, niz to pierwsze z powodu Inflacji, prowizji i podatku. Jednak ja wykluczyłbym i to pierwsze.
Ludzie często popadają w nadmierną pewność siebie, wystarczy zapytać kogokolwiek, czy jest lepszym kierowcą niż średnia krajowa. Zdecydowana większość ludzi odpowiada na tego typu pytanie twierdząco:) Taki stan umysłu w przypadku inwestowania jest niepożądany i należało by się go wyzbyć. Utrzymać obiektywizm i skupić się na ochronie kapitału, a zyski same o siebie zadbają.

Co myślą o uśrednianiu fundamentaliści, czyli ludzie myślący podobnie do Adama

"Nigdy nie uśredniaj ceny zakupu, chyba że jesteś pewien spółki, w którą inwestujesz" Frank J. Wiliams

"Nigdy nie uśredniaj w dół, gdy cena spada"
Richard Koch

To tylko dwa przykłady, które udało mi się odszukać.
Adam uśredniaj sobie, tylko aby nie weszło Ci to w nawyk. A jak wejdzie to też dobrze, bo ktoś musi dokładać do puli, bym ja mógł z niej wyciągać:)))
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:
To tylko dwa przykłady, które udało mi się odszukać.
Adam uśredniaj sobie, tylko aby nie weszło Ci to w nawyk. A jak wejdzie to też dobrze, bo ktoś musi dokładać do puli, bym ja mógł z niej wyciągać:)))

No dobra - zobaczymy.

Póki co, jestem nieźle do przodu po 8 miesiącach inwestiwania. O wiele lepiej niż jakakolwiek lokata.

Dodatkowo mam frajdę.

Co do spółki, to akurat w przypadku tej jestem jej pewien na tyle, na ile można być pewnym czegokolwiek na GPW.

konto usunięte

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:

"Nigdy nie uśredniaj ceny zakupu, chyba że jesteś pewien spółki, w którą inwestujesz" Frank J. Wiliams

ot i wszystko jasne :)

ps. jeżeli się nie mylę to podobne rzeczy pisał już dziadek Graham
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:
Gracz, który stoi przy kole od ruletki i podwaja swój zakład w momencie, gdy traci, stosuje taką samą strategię. Za każdym razem, gdy przegrywa 100zł obstawiając kolor (>50% szans na wygraną) podwaja zakład, czyli ryzykuje 200zł, by przy okazji odzyskać to co wcześniej stracił. Jeśli straci 200zł to ryzykuje 400zł by się odegrać. Póki co strategia działa, ale przy 10 nie udanej próbie musi już wyłożyć 512000zł,

Nie chce sie czepiac, ale bylem ostatnio w kasynie,
a i progresja grywalem (ale to w zakladach sportowych)
wiec rzucilo mi sie w oczy

Szansa na kolor w europejskiej ruletce jest 48.65%,
a przy 10 zakladzie zaczynajac od stowy trzeba "tylko" 51 200.
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Takie dni to lubię...

Piotr
Graham też nie uśredniał, przynajmniej tak wynika z książek, które nam zostawił. Trzymał się do końca polityki portfelowej, która nakazywała mu ucinać straty.

Adam
Zazdroszczę, ponieważ mi przez ostatnie 8 miesięcy ledwo udało się wyjść na swoje:)

Michał
Z początku mi wyszło 1280000:)

konto usunięte

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:
Zazdroszczę
Obu zazdroszczę :)
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Takie dni to lubię...

"Co do spółki, to akurat w przypadku tej jestem jej pewien na tyle, na ile można być pewnym czegokolwiek na GPW."

Pewnym można być tego, że nie da się przewidzieć przyszłości.
Ale można się zabezpieczyć przed nią wtedy, gdy nie sprawdza się z naszymi oczekiwaniami. Takie zabezpieczenie to święty Stop Loss, który na naszej giełdzie trzeba pilnować samemu. Najlepiej jest wykupić sobie alerty sms. Jeśli ktoś zna łatwiejszy sposób, to proszę mnie oświecić.

Jak ustawić stop?
Metod jest tyle co inwestorów:) Ja posługuję się AT, jednak to długi temat. Nigdy nie dalej niż 2% całości kapitału (dla zdrowia) i zawsze przed zajęciem pozycji, czasami przesówom:)
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Takie dni to lubię...

Paweł Guzik:
"Co do spółki, to akurat w przypadku tej jestem jej pewien na tyle, na ile można być pewnym czegokolwiek na GPW."

Pewnym można być tego, że nie da się przewidzieć przyszłości.
Ale można się zabezpieczyć przed nią wtedy, gdy nie sprawdza się z naszymi oczekiwaniami.

No własnie.

Ale moje oczekiwania, w kontekście kryzysu nie polegały na tym, że kurs ma nie spaść poniżej jakiegoś limitu. I tu właśnie nie rozumiem tego wszystkiego, co piszecie.

Przez ostatnie miesiące miesiąc w miesiąc kupowałem coraz tańsze akcje tej spółki aż doszedłem do średniej portfela absurdalnie niskiej. Wczoraj odbył się jakiś rajd na tę spółkę, z czego skorzystałem i zarobiłem niezłe pieniądze.

Gdybym ustawił stoplossa, to bym tego nie zarobił. Mógłbym zapewne zarobić na innych spółkach, tyle, ze ja mam za słabą wiedzę by zostać aktywnym spekulantem.

Mówiłem w sierpnie w jakiejś dyskusji, że inwestuję DŁUGOTERMINOWO. Byłem krytykowany, ale właśnie okazało się, że to zadziałało!!!

Więc zupełnie, ale to ZUPEŁNIE nie rozumiem!!!



Wyślij zaproszenie do