Temat: Rostkowski powinien zostać wywalony
Jak narkoman na haju
W środę zeszłego tygodnia minister Rostowski zapowiedział cięcia w zobowiązaniach Skarbu Państwa wobec OFE. Składka na OFE ma spaść z 7,3 % do 3 %. Niestety różnica pozostanie w kieszeni rządu, a nie podatników. Taki krok z punktu widzenia finansów jest równie absurdalny jak żądanie wypłaty dywidendy z NBP czy pobieranie nadmiernych dywidend ze spółek Skarbu Państwa. Jednak zagrożenia wynikającego ze skoku na OFE okażą się nieporównanie bardziej groźne i w sposób oczywisty zagrożą stabilności na rynku finansowym. O ile w przypadku dywidend z NBP i spółek Skarbu Państwa to wydarzenia jednorazowe o tyle zmniejszenie składki na OFE zniszczy zarówno rynek długu jak i rynek akcji.
Po pierwsze, jeśli rząd przeje tak uzyskane środki - nie trafią one do naszych kieszeni, gospodarki i na rynek finansowy, nastąpi załamanie w procesach kreowania kapitału, a w konsekwencji zagrożenie dla wzrostu PKB i realne zmniejszenie dochodów podatkowych.
Po drugie, nastąpi wstrząs na rynku obligacji państwowych. Ze względu na mniejszy popyt na papiery rządowe, ich rentowność może rosnąć w krótkim, średnim i długim okresie co zwiększa ryzyko wyprzedaży na tym rynku i może doprowadzić do trudności w zbywaniu kolejnych transzy długu państwowego. Znacznie zwiększy się też koszt kapitału.
Po trzecie, papiery dłużne, których nie kupią OFE zakupią banki, a tym samym będą miały mniej środków na kredytowanie przedsiębiorstw i klientów indywidualnych. Konsekwencjami będą nie tylko zmniejszenie płynności w sektorze bankowym, ale też zatory płatnicze w realnej gospodarce i ponownie - zmniejszenie wpływów podatkowych.
Po czwarte, OFE zmniejszone składki będzie w podobnych proporcjach dzielić między rynek dłużny i akcji, by ograniczyć ryzyko inwestycyjne zgodnie kanonami finansów. Warszawska Giełda z powodu niższego napływu inwestycji zatraci swą skuteczność w kreowaniu kapitału.
W tym miejscu należy z całą mocą podkreślić, że oświadczenie Rostowskiego następuje w momencie, kiedy Skarb Państwa wystawił na sprzedaż GPW. Należy oczekiwać, że projekcje finansowe i oferty potencjalnych inwestorów będą znacznie niższe w nowych okolicznościach.
Po piąte, zapowiedziane zmiany uzależnią Polskę od finansowania zadłużenia za granicą. Będziemy wystawieni na ryzyko gwałtownych zmian wartości złotego oraz na ryzyko utraty płynności przez Państwo.
Po szóste, rząd przyczynia się do utraty wiarygodności systemu emerytalnego. Doprowadzić to może do ucieczki w szarą sferę by nie płacić składek emerytalnych, które i tak zagrabiane są na bieżące potrzeby budżetu.
Rząd jeszcze raz niczym rozbójnik na rozdrożu dróg ograbia kolejne instytucje byleby tylko zaspokoić własną słabości, bowiem jak narkoman na haju pożąda zastrzyku gotówki bez rozwagi i bez żadnych względów na długoterminowy interes ogólny, społeczny i kraju.
Więcej na:
http://unicreditshareholders.com/informacje