konto usunięte
Temat: Petrolinvest
Petrolinvest, który od kilku lat specjalizował się w handlu autogazem, teraz rusza szukać ropy naftowej na stepach Kazachstanu i w syberyjskiej tundrze rosyjskiego Komi. - Dotychczas na zakupy udziałów w firmach, które mają koncesje na poszukiwanie, a czasem też na wydobycie ropy w Kazachstanie i Komi, Petrolinvest wyłożył około 200 mln dol. - powiedział na konferencji prasowej prezes spółki Paweł Gricuk. W sumie w tym roku na poszukiwanie złóż spółka zamierza wydać 215,5 mln dol.Część tych nakładów zostanie sfinansowana z giełdy. Inwestorom Petrolinvest zaoferuje 528,6 tys. nowych akcji, podnosząc kapitał zakładowy o 10 proc. Ze sprzedaży tych papierów chce uzyskać 80 do 110 mln zł. Już w chwili debiutu wartość giełdowa spółki wyniesie zatem około 1 mld zł, czyli mniej więcej tyle co Zakładów Chemicznych Police - jednego z największych zakładów chemicznych w kraju.
Dla inwestorów indywidualnych przeznaczono jedną piątą oferowanych akcji. Będą się mogli na nie zapisywać od 28 czerwca do 3 lipca. Cena maksymalna zostanie ogłoszona 26 czerwca, a emisyjna - 3 lipca.
Petrolinvest nie kryje licznych ryzyk inwestycji. Przede wszystkim spółka nie ma ropy - dopiero jej szuka. - Nie mamy udokumentowanych złóż według standardów międzynarodowych - podkreślał Gricuk. A potencjalne złoża? Też są zagadką. - To od kilku milionów do kilku miliardów baryłek - stwierdził Gricuk.
Inwestorzy nie mają co liczyć na szybką dywidendę - spółka nie zamierza wypłacać jej przez najbliższe trzy lata.
Z prospektu można się też dowiedzieć, że na niektórych obszarach koncesyjnych prowadzono już poszukiwanie ropy, ale nie przyniosły one zadowalających lub jasnych wyników. Według prospektu władze Kazachstanu zwracały uwagę dotychczasowym właścicielom koncesji, których udziałowcem jest Petrolinvest, na niewypełnianie warunków umów koncesyjnych. Główną koncesję, która należy do spółki w 50 proc. należącej do polskiej firmy, w tym roku nawet czasowo zawieszono. Niewypełnienie warunków koncesji może doprowadzić do jej utraty.
Planowane wpływy z emisji nie wystarczą na sfinansowanie tak znacznego programu inwestycyjnego. Wsparcie obiecuje Ryszard Krauze. Przedsiębiorca ma bezpośrednio 9,98 proc. akcji Petrolinvestu, a kolejne 44,3 proc. należy do kontrolowanej przez Krauzego firmy Prokom Investments.
- Nie planuję teraz sprzedawania akcji Biotonu na wsparcie Petrolinvestu, bo spółka ma zaufanie banków - powiedział Krauze. W marcu bank PKO BP udzielił Petrolinvestowi kredytu do 300 mln zł, zabezpieczonego m.in. hipotekami na nieruchomościach grupy Prokom.
15 proc. akcji Petrolinvestu ma fundusz Transcontinental Fund Limited z Bahamów. Krauze powiedział, że należy on do banku BNP Paribas.
Wielu kluczowych menedżerów Petrolinvest wywodzi się z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. To Stefan Geroń, jeden z prezesów PGNiG za rządów AWS, który wsławił się, publikując w 2001 r. w "Trybunie" list krytykujący kontrakty gazowe z Danią i Norwegią (wstrzymane za rządów SLD). Dyrektorem Petrolinvestu jest Franciszek Krok, w latach 1989-95 wysokiej rangi urzędnik ambasady Polski w Moskwie. W latach 2003-06 Krok był wiceprezesem PGNiG ds. handlowych, a swoje urzędowanie zaczął od podpisania umowy na dostawy gazu od wspieranej przez Gazprom tajemniczej węgierskiej spółki Eural Trans Gas.
-----------
jesli znajdą, będzie hit, jeśli nie - raczej kit :)
jak sądzicie?