Temat: Kulczyk Oil Ventures
Dzień dobry wieczór
Daleki jestem od wszelkiego generalizowania i upraszczania. Natomiast chciałbym poznać przekonywujące argumenty za sensem inwestowania w akcje KOV. Tylko proszę sobie darować argumenty, że sens inwestowania w akcje nie tylko tej spółki polega na oczekiwaniu wzrostu ceny rynkowej. Jeśli ktoś zamierza kierować dyskusję nba takie rejony to natychmiast mu odpowiem, że ceny akcji mogą rosnąć,spadać czy pozostawać bez zmian. Do tego jeszcze dochodzi ryzyko inwestycyjne. Nie wiem co jest takiego interesującego w ofercie KOV ale jeśli ktoś spróbuje mnie przekonać do tej oferty to nie pozostanie mi nic innego jak skorzystać z dobrodziejstwa tej emisji. Natomiast dlaczego nie zamierzam z niej korzystać to pozwolę sobie argumenty przedstawić poniżej.
Otóż w dzisiejszych czasach kapitał nie zna granic (no może z wyjątkiem takich zamkniętych enklaw jak Zimbabwe czy KRL-D). Kapitał może sobie swobodnie przepływać. Tam i z powrotem. To co mnie oddala od oferty KOV to brak odpowiedzi na pewne pytania. Zatem pozwolę sobie odpowiedzi na brakujące pytania udzielić na bazie porównania z pewną spółką działającą w podobnym sektorze jak KOV. Różnice natomiast wyjdą same z siebie w trakcie dalszego czytania.
Weźmy na ten przykład
SFL czyli obiekt który wypłaca cyklicznie dywidendę od 2004 roku. Ostatnia dywidenda wynosiła 0,3 usd na akcję. Dywidenda płacona kwartalnie. Aktualny div yield to 5,95 %. Ostatni wskaźnik P/E wynosi 7,78 a P/Bv 2,13. Beta wynosi 1,56.
Stopa zwrotu bez uwzględnienia dywidendy to ponad 130 % za ostatnie 12 miesięcy. No to popatrzmy jak
SFL zachowywał się względem głównych indeksów giełdowych oraz innych konkurentów z tego samego sektora. Układa jaki jest na diagramach nie pozostawia żadnych złudzeń. To może popatrzmy jak to wyglądało z pozycji inwestora, który zamiast polować na "cudowne okazje" dostępne na polskim rynku dokonywał wyboru i angażował swój kapitał w akcje tej spółki. Pierwszego zakupu inwestor dokonywał 19 maja 2009 roku po kursie 11,98 usd. Dajmy na to, że zakupił 50 akcji. W tym dniu kurs usd/pln wynosił 3,1965 pln. W takim razie koszt zakupu po przeliczeniu na złotówki wynosił 1 962,7 pln ( z uwzględnieniem standardowej prowizji przy zleceniu poprzez internet).Po tymzakupie inwestor otrzymał 32 pln dywidendy netto ( po podatku dochodowym i po przeliczeniu na złote polskie). Zatem koszt zakupu 50 akcji wynosił (1962,7-32,0)= 1930,7 pln co dawało średnią cenę zakupu 1 akcji na poziomie 38,61 pln. Następny zakup 50 akcji inwestor mógł wykonać w dniu 24.08.2010 roku i koszt zakupu 50 akcji wynosił 1 988,9 pln. Po tym zakupie inwestor nabywał dywidendę netto w wysokości 59,0 pln. Zatem średni koszt zakupu 1 akcji kształtował się następująco: [(1930,7+1988,9)-59,0]/100=38,61 pln. Trzeci zakup dokonywany był 1.12.2009 roku po 13,59 usd. Koszt zakupu kolejnych 50 akcji wynosił 1 894,4 pln. Po tym zakupie inwestor nabywał dywidendą netto w wysokości 86,3 pln. Zatem średni koszt zakupu 1 akcji wynosił [(1930,7+1988,9+1893,5)-86,3]/150=38,18 pln. Ostatni zakup inwestor dokonywał 12.03.2010 roku po 19,36 usd za sztukę. Koszt zakupu 50 akcji wynosił 2 775 pln. Po tym zakupie w dniu 30 marca 2010 roku wypłacona została dywidenda netto, która po przeliczeniu na złote polskie wynosiła 115,82 pln. Zatem średni koszt zakupu 1 akcji wynosił ([(1930,7+1988,9+1893,5+2 775)-115,8]/200= 42,36 pln. Po ostatnim notowaniu które w miniony piątek na zamknięciu wynosiło 20,15 usd inwestor po przeliczeniu na złote posiada stopę zwrotu wynoszącą (58,5 pln/42,4 pln)-1= +37 procent. Może dla kogoś to jest niewiele ale jak dla mnie jest to wystarczający argument, że pomimo bardzo wysokich prowizji maklerskich oraz umocnienia złotego względem dolara USA (od momentu pierwszego zakupu złoty względem dolara USA zyskał 9,375 %) pozycja jest na satysfakcjonującym plusie. Zatem proszę mi powiedzieć czy "pośrednik" w handlu ropą naftową czyli KOV w najbliższych 12 miesiącach przynienie inwestorowi minimum 37,0 % dodatniej stopy zwrotu ? Mam co do tego bardzo duże wątpliwości. Druga sprawa. Po upływie 12 miesięcy inwestor dysponuje 200 akcjami przynoszącymi minimum 40,3 usd dywidendy netto. Odpowiada to przy aktualnym kursie co najmniej 2 nowym akcjom SFL lub zneutralizowaniu prowizji maklerskiej w przypadku 2 nowych pozycji. Inne czynniki takie jak płynność waloru czy wskaźniki fundamentalne czy techniczne pominę milczeniem ponieważ nie chcę za bardzo się rozpisywać.
Reasumując to odnosząc się z pełnym szacunkiem do oferty pt. KOV ja jednak pozostanę sceptyczny co do sensu inwestowania w taki obiekt. Jeśli już mam ryzykować swoimi pieniędzmi to wolę ryzykować w obiekty które dają mi tzw. substancję dywidendową. Jest to o tyle istotne, że gdy dochodzi do nieprzewidzianych zachowań na rynku ( w domyśle czytaj krach czy nieoczekiwany spadek cen) ja mam spokój i nie muszę wpadać w panikę i wykonywać nerwowych ruchów. Inni mogą mieć odmienne zdanie i wcale niewykluczone, że sensowniejsze od mojego. Ja jednak pozostanę przy swoim i nadal będę "zwolennikiem dywidend". Szczególnie jeśli mam poczucie swobody działania.
Pozdrawiam i załączam wyrazy szacunku
Z poważaniem
AF (zwolennik dywidend)
ps. Ewentualnym i potencjalnym zwolennikom działania na podobieństwo
skryby zalecam daleko posuniętą ostrożność. Po co później Wasz kierownik ma się zastanawiać dlaczego musi oddalić się na odległość minimum 3 metrów ? O co chodzi z kierownikiem ? A o to , że wielu "kierowników" w Polsce wydaje polecenia swoim podwładnym na zasadzie...Niech Pan opracuje swój tekst na bazie tego co Pan tutaj przeczytał.....
Andrzej Filipek edytował(a) ten post dnia 25.04.10 o godzinie 21:14