Kaziu Z. GPW
- 1
- 2
Tomasz P. ..
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Jak już Amerykanie spłacą swój kredyt ;dhttp://wiadomosci.onet.pl/1917127,441,item.html
John McCain przyjęcie planu określił jako "wielką pokoleniową kradzież". - Setki miliardów dolarów, które wyda państwo to pieniądze, które trzeba pożyczyć. A pożyczki te będą spłacać przyszłe pokolenia Amerykanów - przypomniał wzburzony senator
Łukasz
D.
Człowiek do zadań
trudnych i bardzo
trudnych
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Generalnie moim zdaniem ten kryzys skończyłby się szybciej gdyby doszło do jakiś spektakularnych upadków. Opadł by kurz było trochę krwi ale przynajmniej szybko atmosfera by się oczyściła. A tak mamy plany, pakiety, pakowanie mnóstwa kasy i nie wiadomo ile czasu to potrwa. Niestety jestem pesymistą... i uważam że przynajmniej rok - dwa jeszcze przed nami.konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Generalnie jak wszystko pójdzie źle to za naszego życia nie wyjdziemy już z kryzysu :)W ciągu kilku lat "baby boomers" masowo zaczną przechodzić na emeryturę co będzie równało się z większym odpływem kapitału z funduszy itd.Marcin M. edytował(a) ten post dnia 15.02.09 o godzinie 22:54
konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
generalnie to sobie mozemy powrozyc ;]Piotr Ż. Trader
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Łukasz Dajer:
Niestety jestem pesymistą... i uważam że przynajmniej rok - dwa jeszcze przed nami.
Łukasz, to znaczy, że jesteś optymistą :)
PŻ
Łukasz
D.
Człowiek do zadań
trudnych i bardzo
trudnych
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Może się sprecyzuję... Rok - dwa kolejnych niespodzianek kryjących się pod magicznie brzmiącymi nazwami pozycji w bilansach poszczególnych przedsiębiorstw i konieczności pompowania ogrnmnych pieniędzy w nie... To jak długo po tym wszystkim potrwa stagnacja zanim wrócimy do rośnięcia to już druga sprawa...Kaziu Z. GPW
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
myślę, że rok/dwa to zbyt optymistyczne myśli... raczej skłaniam się ku zdaniu Marcinakonto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Bylo 111 lat hossy od 1896 (pierwsze notowanie Dow Jonesa) do 2007, a wiec dlaczego mialoby nie byc teraz 50 lat bessy w mysl zasady: dwa kroki do przodu, jeden do tylu. Politycy, fundusze, ekonomisci za bardzo przyzwyczajeni byli do wiecznych wzrostow. Wszelkie fundusze emerytalne zakladaly, ze kierunek jest jeden na zawsze. Jesli wezmiemy pod uwage fakt, ze mozna traktowac 1776 rok jako poczatek hossy w usa, to sprawa wyglada jeszcze mniej ciekawie.D.Dieter D edytował(a) ten post dnia 16.02.09 o godzinie 10:58
Kaziu Z. GPW
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Dieter D:
Bylo 111 lat hossy od 1896 (pierwsze notowanie Dow Jonesa) do 2007, a wiec dlaczego mialoby nie byc teraz 50 lat bessy w mysl zasady: dwa kroki do przodu, jeden do tylu. Politycy, fundusze, ekonomisci za bardzo przyzwyczajeni byli do wiecznych wzrostow. Wszelkie fundusze emerytalne zakladaly, ze kierunek jest jeden na zawsze. Jesli wezmiemy pod uwage fakt, ze mozna traktowac 1776 rok jako poczatek hossy w usa, to sprawa wyglada jeszcze mniej ciekawie.
D.Dieter D edytował(a) ten post dnia 16.02.09 o godzinie 10:58
nie przesadzaj z tą hossą- w 2000 r. pękła bańka internetowa i choc to był pryszcz w porównaniu z tym co jest teraz to spadki w stanach trwały dłuzej niż miesiąc... do tego doszedł upadek Enronu i 11 września...
Andrzej Stefaniak Dealer walutowy
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
IMO, gdy w USA zmienią zasady księgowości wartości nieruchomości z wartości godziwej na inną, nad czym już sie pracuje. Straty banków wynikają z poteżnych rezerw na spadające wyceny nieruchomości, z których znaczna część ma wycene 0 usd z powodu braku... jakichkolwiek transakcji. Wycena 0 usd jest absurdem ponieważ fizycznie te nieruchomości istnieją więc jakąś wartość mają. Jeśli uda się znaleźć sposób by określić te wyceny to banki rozwiążą część rezerw, a te gigantyczne środki wpłyną na rynki poszukując stopy zwrotu - część trafi do sfery realnej gospodarki i banki znów będą udzielać kredytów swoim klientom, a druga część trafi na rynki finansowe. Poszukiwanie stopy zwrotu napędzi wyścig w kupowaniu aktywów (obecnie zwanych ryzykownymi) co odbije się silnym wzrostem cen surowców, wzrostami na giełdach emerging markets oraz dynamiczna aprecjają walut tych państw. Bessa jednak nie konczy się tak szybko i gdy inwestorzy uświadomią sobie, że wzrosty wyników społek spowodowanę są głównie przez inflacje to bessa wróci, rozpoczynając swój agonalny impuls.Drugim rozwiązaniem jest tak zwany "zły bank", który ma przejąć od banków te "toksyczne aktywa", które przecież wciąż mają wartość bo istnieją, które tylko chwilowo są wycenane na 0, wtedy banki rozwiążą jeszcze większe rezerwy co dałoby jeszcze silniejszy impuls na rynki finansowe.
Europejczycy nie potrafią zrozumieć, że nacjonalizacja wg Amerykanów wygląda inaczej niz nacjanalizacja w Europie (gdzie wszyscy myślą w kategoriach socjalizmu/komunizmu).
Europejczycy nie potrafią zrozumieć, że rząd USA działa jak wytrawny spekulant kupujący w dołku, by za parę lat, gdy koniunktura wróci, a wiadomo, że kiedyś wróci zwłaszcza, że poza dodatnim przyrostem naturalnym do USA co roku przybywa ok 1,0 mln emigrantów, zacząć sprzedawać te nieruchomości z zyskiem. Na tym tkwi genialność tego projektu. Problemem jest teraz tylko to jaki algorytm przyjąć do wyceny "toksycznych nieruchomości". Myślę, ze nowe zasady zostaną wprowadzone w marcu, by na przełomie kwartałów przedefiniowane zasady zaczęły oddziaływać na rynki, dlatego też uważam najbliższe tygodnie za bardzo ciekawe.
I na koncu USA, pomimo wydatkowania 1,5 bln usd, na kryzys, Amerykanie jeszcze na tym zarobią, skoro "zły bank" ma przejąć "toksyczne aktywa", których wycena na chwilę obecną wynosi 0 usd.
Zupełnie inaczej jest w Europie, która wymiera...
konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Myślę że za bardzo pan generalizuje.Tym bardziej że masa ludzi w europie widzi możliwość interwencji na których zwyczajnie trzeba zarobić.
konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Andrzej Stefaniak:
IMO, gdy w USA zmienią zasady księgowości wartości nieruchomości z wartości godziwej na inną, nad czym już sie pracuje. Straty banków wynikają z poteżnych rezerw na spadające wyceny nieruchomości, z których znaczna część ma wycene 0 usd z powodu braku... jakichkolwiek transakcji. Wycena 0 usd jest absurdem ponieważ fizycznie te nieruchomości istnieją więc jakąś wartość mają. Jeśli uda się znaleźć sposób by określić te wyceny to banki rozwiążą część rezerw, a te gigantyczne środki wpłyną na rynki poszukując stopy zwrotu - część trafi do sfery realnej gospodarki i banki znów będą udzielać kredytów swoim klientom, a druga część trafi na rynki finansowe. Poszukiwanie stopy zwrotu napędzi wyścig w kupowaniu aktywów (obecnie zwanych ryzykownymi) co odbije się silnym wzrostem cen surowców, wzrostami na giełdach emerging markets oraz dynamiczna aprecjają walut tych państw. Bessa jednak nie konczy się tak szybko i gdy inwestorzy uświadomią sobie, że wzrosty wyników społek spowodowanę są głównie przez inflacje to bessa wróci, rozpoczynając swój agonalny impuls.
Drugim rozwiązaniem jest tak zwany "zły bank", który ma przejąć od banków te "toksyczne aktywa", które przecież wciąż mają wartość bo istnieją, które tylko chwilowo są wycenane na 0, wtedy banki rozwiążą jeszcze większe rezerwy co dałoby jeszcze silniejszy impuls na rynki finansowe.
Europejczycy nie potrafią zrozumieć, że nacjonalizacja wg Amerykanów wygląda inaczej niz nacjanalizacja w Europie (gdzie wszyscy myślą w kategoriach socjalizmu/komunizmu).
podpisuję się pod tym
Europejczycy nie potrafią zrozumieć, że rząd USA działa jak wytrawny spekulant kupujący w dołku, by za parę lat, gdy koniunktura wróci, a wiadomo, że kiedyś wróci zwłaszcza, że poza dodatnim przyrostem naturalnym do USA co roku przybywa ok 1,0 mln emigrantów, zacząć sprzedawać te nieruchomości z zyskiem. Na tym tkwi genialność tego projektu. Problemem jest teraz tylko to jaki algorytm przyjąć do wyceny "toksycznych nieruchomości". Myślę, ze nowe zasady zostaną wprowadzone w marcu, by na przełomie kwartałów przedefiniowane zasady zaczęły oddziaływać na rynki, dlatego też uważam najbliższe tygodnie za bardzo ciekawe.
I na koncu USA, pomimo wydatkowania 1,5 bln usd, na kryzys, Amerykanie jeszcze na tym zarobią, skoro "zły bank" ma przejąć "toksyczne aktywa", których wycena na chwilę obecną wynosi 0 usd.
ale pod tym nie :) Rząd USA jest takim samym szkodnikiem jak rządy europejskie, tyle że jeszcze boi się swoich wyborców, jeszcze wie co to znaczy podwyzszanie podatków i jakie to będzie miało skutki w przyszłej kampanii. W Europie socjal jest pełną gębą, nikt tu się nie przejmuje podatnikiem a obciązenia podatkowe są monstrualne w porównaniu z USA. Rząd USA nie jest tez wytrawnym spekulantem, topi własnie setki miliardów w czymś co jest "coś" warte, ale nikt nie wie ile. Wątpie by te wyceny wróciły do poziomów dzisiejszych, w ciagu 10 lat+.
Zupełnie inaczej jest w Europie, która wymiera...
tu tez się podpisuję:)
Andrzej Stefaniak Dealer walutowy
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
IMO Europa ad 2009 bardziej się boi o stabilność strefy Euro, ponieważ recesja ujawniła poważne problemy (zróżnicowanie cykli koniunkturalnych w poszczególnych państwach czlonkowskich) krajów takich jak; Grecji, Hiszpani, Włoch czy Irlandii, objawiająca sie trudnościami w pozyskaniu finansowania na rynkach dłużnych.Wcześniej, gdy występowała recesja to waluty tych krajów automatycznie się oslabiały co pozwalało zachować tym państwom konkurencyjnosć na rynku miedzynarodowym. Teraz, gdy państwa te mają Euro, dostosowane do cyklu koniunkturalnego Niemiec, a nie dla cykli tych państw i Euro jest walutą bardzo silną, to naturalnie wpływa to na dynamiczny spadek konkurencyjności panstw typu Grecja czy Irlandia.
Silne Euro powoduje, znaczny spadek realnych dochodów po uwzględeniu inflacji, a dodatkowo brak monetarnej i finansowej niepodległości tych panstw ogranicza emisję długu, których nie chce być kupowany przez inwestorów zagranicznych na tak niskiej rentowności (dopasowanej do rentowności długu Niemiec). Stąd też obserwujemy teraz początek usilnych nalegań tych państw na to by ECB zaczął samemu wypuszczać obligacje dla tych państw, na co nie chcą się zgodzić Niemcy i Holandia. Co ciekawe tydzień temu nawet w Niemczech nie udało się ju€ż sprzedać obligacji 10-letnich, po tak niskich cenach. To zwiastuje kłopoty.
Państwa nie są więc w stanie zaspokoić roszczeń obywateli stąd też zamieszki w Grecji i niezadowolenie w Iralndi, Włoszech czy Hiszpanii, których realne dochody znacznie spadły bo stali się niekonkurencyjni na międzynarodowym wymiany handlowej, które będą narastały jeśli Euro wciąż będzie takie drogie.
Kryzys ten będzie więc testem przetrwania strefy Euro. Jeśli uda się jej przetrwać w niezmienionym składzie to Euro ma szanse przetrwać jako ważna waluta światowa, a jeśli nie to ...
Andrzej Stefaniak Dealer walutowy
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
ale pod tym nie :) Rząd USA jest takim samym szkodnikiem jak rządy europejskie, tyle że jeszcze boi się swoich wyborców, jeszcze wie co to znaczy podwyzszanie podatków i jakie to będzie miało skutki w przyszłej kampanii. W Europie socjal jest pełną gębą, nikt tu się nie przejmuje podatnikiem a obciązenia podatkowe są monstrualne w porównaniu z USA. Rząd USA nie jest tez wytrawnym spekulantem, topi własnie setki miliardów w czymś co jest "coś" warte, ale nikt nie wie ile. Wątpie by te wyceny wróciły do poziomów dzisiejszych, w ciagu 10 lat+.
Ale nie można stracić na czymś co ma wartość, a tylko chwilowo jest wycenane na 0 usd... :)
konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Andrzej Stefaniak:
Ale nie można stracić na czymś co ma wartość, a tylko chwilowo jest wycenane na 0 usd... :)
Andrzej, dobrze wiesz, ze wartosc coś ma taką jaką ktoś chce za to zalacić na rynku. Jesli nikt tego nie bedzie chciał kupić nawet za 1 $, to znaczy ze to nie jest tyle warte:) Cały burdel i problem jest własnie w tym, ze FED i rząd USA próbują wmówić ludziom, ze oni robią dobry deal, ze przeciez to KIEDYŚ zyska na wartosci, ze bedzie w ogóle wiadomo ze to coś jest warte i ile, a tak naprawdę to nic się nie stało, podatnik to jeszcze na tym zarobi. Dzis nikt nie wie nic a administracją rżnie głupa skupując coś czego nawet nie potrafi oszacować. Jest im łatwo, bo swoich pieniędzy nie wydają. Dlaczego? Bo to NIE jest tyle warte i koniec. Gdyby było, to kupiłby to rynek.
Andrzej Stefaniak Dealer walutowy
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Tyle tylko, że w USA cały czas znacznie więcej dzieci się rodzi, niż ludzi umiera, a dodatkowo co roku przybywa do USA ok 1,0 mln ludzi, którzy chca przede wszystkim się bogacić, dlatego o sprzedaż nieruchomości przejętych teraz przez rząd USA w perspektywie 5-25 lat nie ma się co martwić, nawet jeśli teraz nieruchomości mają cenę 0 usd. Rząd USA robi teraz na "kryzysie" biznes stulecia.konto usunięte
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Obawiam się, ze jesli ten 1,0 milion który tam przybywa nie zacznie z całą resztą produkować i inwestowac, zamiast brać kolejne kredyty i przeżerać majątek swój i swoich dzieci, to zamiast złotego interesu rząd USA szykuje sobie bombę wodorową z opóźnionym zapłonem. Jesli nie zostaną wprawdzone rozwiązania systemowe , które Amerykanów zmusza do pracy, produkcji, oszczedzania, to za 30 lat nastąpi implozja i hekatomba. Cała nadzieja, ze to naród przedsiębiorczy, ma elastyczną gospodarkę i weźmie siędo roboty. Na Europie mozna połozyc krzyzyk, ten kontynent jest skazany na zagładę ze swoim socjalem.
Łukasz
D.
Człowiek do zadań
trudnych i bardzo
trudnych
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Andrzej Stefaniak:
Drugim rozwiązaniem jest tak zwany "zły bank", który ma przejąć od banków te "toksyczne aktywa", które przecież wciąż mają wartość bo istnieją, które tylko chwilowo są wycenane na 0, wtedy banki rozwiążą jeszcze większe rezerwy co dałoby jeszcze silniejszy impuls na rynki finansowe.
Ponieważ nie wczytałem się w szczegóły planu finansowego administracji USA zastanawiam się tylko nad jednym tutaj aspektem i proszę o uświadomienie mnie. Pytanie moje brzmi czy ten "zły bank" skupi/przejmie/dostanie właśnie te aktywa - nieruchomości, na których będzie mógł zrobić interes, czy też opcje na opcje opcji zrobionych na tych nieruchomościach (które pozostaną w hipotekach banków). A to byłaby mega różnica.
Andrzej Stefaniak Dealer walutowy
Temat: Koniec Kryzysu - jak i kiedy?
Łukasz Dajer:
Andrzej Stefaniak:
Drugim rozwiązaniem jest tak zwany "zły bank", który ma przejąć od banków te "toksyczne aktywa", które przecież wciąż mają wartość bo istnieją, które tylko chwilowo są wycenane na 0, wtedy banki rozwiążą jeszcze większe rezerwy co dałoby jeszcze silniejszy impuls na rynki finansowe.
Ponieważ nie wczytałem się w szczegóły planu finansowego administracji USA zastanawiam się tylko nad jednym tutaj aspektem i proszę o uświadomienie mnie. Pytanie moje brzmi czy ten "zły bank" skupi/przejmie/dostanie właśnie te aktywa - nieruchomości, na których będzie mógł zrobić interes, czy też opcje na opcje opcji zrobionych na tych nieruchomościach (które pozostaną w hipotekach banków). A to byłaby mega różnica.
Oto właśnie chodzi, że nie ma szczegółów bo Geithner o nich w "planie Obamy" nie wspominał i stąd też spadki indeksów giełdowych w ostatnim tygodniu. Gdy tylko będzie algorytm to będzie można wstępnie oszacować ile pieniądza trafi na rynki.
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Giełda » KIEDY KONIEC BESSY, TRENDU SPADKOWEGO- PRZEMYśLENIA,... -
-
Giełda » Jak rozliczyć podatek z inwestycji na koniec roku - poradnik -
-
Giełda » Koniec kryzysu -
-
Giełda » LSE i NYSE - jak najlepiej zaciągać dane? -
-
Giełda » O tym jak w końcu zacząć budować dodatni procent składany... -
-
Giełda » Jak wybrać Dom Maklerski -
-
Giełda » Jak zareaguje gielda w poniedzialek ? -
-
Giełda » Jak sprawdzić wycene spółek? -
-
Giełda » Mbank - jak ustawić stop loss -
-
Giełda » Kiedy Inwestować na Giełdzie - moja strategia na... -
Następna dyskusja: