Temat: Kiedy, z recesji... przejdziemy w czasy hiperinflacji?
Jeśli Amerykanie do 1,5 bln USD bazy monetarnej dorzucą kolejny bilion, może być ciekawie.
W tym kontekście rozbawiła mnie pewność siebie następującej konstatacji "GW":
2. Niektórzy sugerują, że nadciąga krach na rynku amerykańskich obligacji rządowych. O jego konsekwencjach lepiej nie myśleć. Realizacja tego scenariusza oznacza niewyobrażalne załamanie na światowych giełdach.
Sam krach na rynku dolara i amerykańskich obligacji nikogo nie powinien dziwić (drukowany na potęgę dolar coraz bardziej przypomina
holenderskiego tulipana z XVII w.)
Ale zastanawia mnie, na ile rzeczywiście giełdy by padły. Z jednej strony groźba hiperinflacji i naprawdę porządnego kryzysu w USA. Indeksy S&P 500 i DJIA liczone w twardej walucie (EUR, JPY) polecą na pysk i niby powinny pociągnąć za sobą resztę świata. Z drugiej strony co mają zrobić z pieniędzmi ci wszyscy mityczni Chińczycy, Japończycy i inni, gdy amerykańskie papiery skarbowe przestaną być tą ich bezpieczną przystanią? Ponoć obecne wzrosty na giełdach zawdzięczamy właśnie temu zjawisku, że nie ma co zrobić z kasą i wraca ona na rynki akcji.
Krzysiek Kajetanowicz edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 14:42