Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
Tomasz
Brysiak
Trader-WYNIKI Z
INWESTYCJI Z LAT
2010-2013. RESULTS
FROM...
Dariusz Fiołka:
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%
Michał
Kozarzewski
Citibank
International plc
Michał Przygoda:
nie będzie tak źle - zobaczysz ;)
Hubert S.:
Michał Przygoda:>
zobaczysz, że się nie mylę a kolejne obniżki spowodują paradoksalnie większe dochody fiskusa
Mnie tego nie trzeba tłumaczyc, ja tez o tym wiem, to jest oczywiste.
Niestety, uwazam, ze rządzą nami socjalisci, dla których jedyną metodą łatania dziur budzetowych jest podnoszenie podatków i zaciskanie pasa . Naszego pasa (a raczej sznura na szyi). Ale trudno, to są socjalisci. Małpę mozna predzej nauczyc ekonomii i prostych zaleznosci w gospodarce, ale ich nie.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 13:03
Tomasz Brysiak:
Dariusz Fiołka:
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%
Można wiedzieć jaki sektor gospodarki pociągnie ten wzrost? Czyżby budowlanka plus sektor bankowy?:))) Może stocznie?:) Może branża motoryzacyjna notująca przestoje w fabrykach i planująca zwolnienia? Może branża AGD ograniczająca produkcje i zatrudnienie?Tomasz Brysiak edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 19:21
konto usunięte
konto usunięte
Hubert S.:
Wiele się nie pomylą.... :))
konto usunięte
Tomasz Brysiak:.
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
konto usunięte
Piotr S.:
Tomasz Brysiak:.
Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.
możesz podać metodologię liczenia takiego właśnie zakresu spadku dynamiki PKB w przyszłym roku?
konto usunięte
Michał Kozarzewski:
Michał Przygoda:
nie będzie tak źle - zobaczysz ;)
Hubert S.:
Michał Przygoda:>
zobaczysz, że się nie mylę a kolejne obniżki spowodują paradoksalnie większe dochody fiskusa
Mnie tego nie trzeba tłumaczyc, ja tez o tym wiem, to jest oczywiste.
Niestety, uwazam, ze rządzą nami socjalisci, dla których jedyną metodą łatania dziur budzetowych jest podnoszenie podatków i zaciskanie pasa . Naszego pasa (a raczej sznura na szyi). Ale trudno, to są socjalisci. Małpę mozna predzej nauczyc ekonomii i prostych zaleznosci w gospodarce, ale ich nie.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 13:03
Nie będzie źle.
To samo słyszałem o gospodarce USA.
Miało nie być recezji a jednak będzie.
Miał sie kryzys szybko skończyć a tu końca nadal nie widać.
Miały Emerging Markets podtrzymać tempo wzrostu PKB na świecie a się okazuje, że kryzys wszystkich dotknie. Już w Chinach nawet widzą, że wesoło nie jest.
Dlatego dziwię, że jesli czytam prognozy o 3-4% wzrostu PKB dla Polski.
Sytuacja nadal jest bardzo poważna. I to w pewnym sensie efekt domina. Dane makro z Eurolandu, szczegolnie z Niemiec są fatalne. To wpłynie negatywnie także na nas. A osłabienie przyjdzie z opóźnieniem. Tak jak kryzys na rynku nieruchomości. Na razie jest wszystko pięknie a tak ładnie to cały czas nie będzie ....
konto usunięte
Marcin Wojciech
Kiwior
matematyk finansowy,
informatyk
Tomasz
Brysiak
Trader-WYNIKI Z
INWESTYCJI Z LAT
2010-2013. RESULTS
FROM...
Marcin Wojciech Kiwior:
A ja to tak sobie mysle, ze ten kryzys to niestety b powazna sprawa. To nie jest kwestia spolek internetowych niewiele majacych wspolnego kiedys tam na gospodare. Teraz kryzyz dotknal samej finansow-kasy, domow czyli tak naprawde podstaw..... to to nie bedzie rok czy dwa to bedzie trwalo znacznie dluzej na swiecie. Takiej wtopy juz dziesiatki lat niebylo...
Japonia w sumie to dopiero niedawno z tego wyszla...A ile lat miala stopy na poziomie smiesznym??
U Nas owszem bedzie lepiej ale czy szal bedzie tego nie wiem.
CO do sytuacji na gieldach to uwazam ze teraz bedzie stabilizacja i powoli do gory bo wskazniki na tygodniach musza odpoczac - tyle matematyka.To jest za powazny kryzys by spadlo raz. Odreagujemy (wedlug moich obliczen) gdzies do grudnia/stycznia a pozniej chyba dalej poludnie choc moze "cos" Nas zaskoczy pozytywnie i 1500 to bedzie dolek na lata. Ale poki co nie wierze w to.
konto usunięte
Dariusz Fiołka:
Mamy 19,30,40%, a w przyszłym roku 18, 32%
Ustawa o VAT, ustawy o działalności gosp. ograniczająca liczbę kontroli i kilka innych zmian zw. a działalnością Palikota, czy Szejnfelda, poza tym zmiany w prawie budowlanym... może to mało, ale też niesprawiedliwe jest mówienia, ze to nic.
Bo my mamy fundusze UE (znam Twoje poglądy i cześciowo się z nimi zgadzam - bo jest przeciwnikiem rozdawania funduszy UE firmom), ale infrastruktura wg mnie ok. W ub. roku podpisano umowy na budowę 150 km dróg klasy S i A, w tym roku jest to już 333km...
Uważam, że 3-3,5% to jest zasięg naszego hamowania.
Łukasz Michorowski Director, Deloitte
Hubert S.:
Dariusz Fiołka:
Mamy 19,30,40%, a w przyszłym roku 18, 32%
no tak, ale te 18 i 32 % to nie jest zasługa Plandeki Obywatelskiej tylko PiS, to jest ich ustawa. I mimo, ze NIE lubię PiS jeszcze bardziej nie Platofrmy (jedni to narodowi socjalisci a drudzy eurosocjalisci, dla mnie niewielka roznica) - tak trzeba przyznać, ze to po PiS weszło.
Aha, te zmiany są oczywiscie kosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,
niemal cały podatek dochodowy płacony do budzetu robią "doły". Poza tym - wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych to ok 10-12 % całego budzetu :) 33 mld na ten rok o ile mnie pamięc nie myli na prawie 300 mld budzet. Znacznie gorszym podatkiem jest VAT na poziomie 22 %, tutaj juz biedak nie mający bułkę nie odpisze sobie tego w zadnej uldze, wiekszosc ludzi na koncu łancucha pokarmowego buli i nawet o tym nie wie.
Poza tym, z tego co pamiętam VAT dla rolników na jakies tam czesci maszyn czy cos tam , został podniesiony, nie? :)
Ustawa o VAT, ustawy o działalności gosp. ograniczająca liczbę kontroli i kilka innych zmian zw. a działalnością Palikota, czy Szejnfelda, poza tym zmiany w prawie budowlanym... może to mało, ale też niesprawiedliwe jest mówienia, ze to nic.
to jest kosmetyka, Darek, nie oszukujmy się. Przez rok mozna było zrobic prawdziwą kontrrewolucję, obciąc podatki a nawet zniesc dochodowy zastępując go pogłownym o stałej stawce dla kazdego, proste jak barszcz, mozna było zlikwidowac miejsca "pracy" conajmniej 50 000 pasozytów w urzedach skarbowych (10 000
Bo my mamy fundusze UE (znam Twoje poglądy i cześciowo się z nimi zgadzam - bo jest przeciwnikiem rozdawania funduszy UE firmom), ale infrastruktura wg mnie ok. W ub. roku podpisano umowy na budowę 150 km dróg klasy S i A, w tym roku jest to już 333km...
no, jak na 40 mln kraj z podobno jednym z najwiekszych potencjałów ludzkich, z najwiecej pracującymi ludzmi (mamy 2 miejsce po Koreanczykach w liczbie przepracowanych godzin w roku) - to te 150 czy 300 km to tez żenada :))) W 2 lata tu powinno stać 2 nitki autostrady, przez cały kraj, i mozna to zrobic, tylko trzeba chciec :)
konto usunięte
Dariusz Fiołka:
Nie chodzi mi tu o przerzucanie się w zasługach, zresztą, gdyby nie obecny prezydent, to myślę, ze obniżki poszłyby dalej,
A PIS trochę spaprał sprawę, bo mając wzrost PKB na poziomie 7% nie zdecydował się radykalnie obniżyć deficytu, a PO w gorszych warunkach próbuje - zobaczymy co będzie.
Aha, te zmiany są oczywisciekosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,
Niewiele kto, ale dawał prawie 40% wpływów, więc to co piszesz niżej mija się z prawdą.
Muszę przyznać, że nie rozumiem ludzi takich jak Ty. Z jednej strony chcą, by państwo jak najmniej ingerowało w gospodarkę, a teraz się tu "rzucasz", że PO nic nie robi.
wydać iles tam mld USD na ratowanie gospodarki jak inni? Przecież chyba nie tego oczekujesz?
Czy moze oczekujesz, bo wiesz, że to wydawanie sprzyja bankructwu całego systemu, na którego gruzach będzie musiało powstać coś innego? ale skąd znów pewność, że zwycięży Twoja wizja, a nie jakaś kolejna odmiana utopii socjalistycznej?
A prawa i ludzkiej mentalności nie da się zmienić z dnia na dzień i nauczyciele i cała reszta budżetówki musza mieć skądś pieniądze i nie wyobrażam sobie, by nagle ktoś przyszedł i powiedział: "prywatyzujemy wszystko", bo spol. by się na to nie zgodziło..
sam chyba widzisz jaki lament robi się wokół służby zdrowia
Poza tym, z tego co pamiętam VAT dla rolników na jakies tam czesci maszyn czy cos tam , został podniesiony, nie? :)
nic o tym nie wiem :)
Poza tym przesada w obecnym systemie nie jest wskazana w żadnej z gałęzi, bo taka Hiszpania płaci obecnie sporą cenę za boom w nieruchomościach i udział budownictwa w PKB na poziomie 13% (średnia w UE ok. 7%).
Marcin Wojciech
Kiwior
matematyk finansowy,
informatyk
Tomasz Brysiak:
Marcin Wojciech Kiwior:
A ja to tak sobie mysle, ze ten kryzys to niestety b powazna sprawa. To nie jest kwestia spolek internetowych niewiele majacych wspolnego kiedys tam na gospodare. Teraz kryzyz dotknal samej finansow-kasy, domow czyli tak naprawde podstaw..... to to nie bedzie rok czy dwa to bedzie trwalo znacznie dluzej na swiecie. Takiej wtopy juz dziesiatki lat niebylo...
Japonia w sumie to dopiero niedawno z tego wyszla...A ile lat miala stopy na poziomie smiesznym??
U Nas owszem bedzie lepiej ale czy szal bedzie tego nie wiem.
CO do sytuacji na gieldach to uwazam ze teraz bedzie stabilizacja i powoli do gory bo wskazniki na tygodniach musza odpoczac - tyle matematyka.To jest za powazny kryzys by spadlo raz. Odreagujemy (wedlug moich obliczen) gdzies do grudnia/stycznia a pozniej chyba dalej poludnie choc moze "cos" Nas zaskoczy pozytywnie i 1500 to bedzie dolek na lata. Ale poki co nie wierze w to.
Zgadzam się w całej rozciągłości w temacie kryzysu. Co do WIG i giełd europejskich to myślę , że pójdziemy wariantem irlandzkim. Ta gospodarka najbardziej powiązana z USA i GB w przyspieszony sposób pokazuje nam co czeka w dalszej kolejności pozostałe kraje Europy. Czyli WIG 20 poniżej 1000. To przecież abstrakcja??!??
konto usunięte
Łukasz Michorowski:
Hmm co do analiz JP Morgan to poważnie bym sie zastanowił bo kilku takich analityków przez ten kryzys nie ma już pracy:)
Myśle, że "atmosfera" tego kryzysu jest w dużej mierze napędzana przez media a obecnie główną baza/dnem tego kryzysu jest brak zaufania inwestorów do rynku (co widać po wahaniach giełd).
Spójrzmy na rynek lokat bankowych oraz informacje ze codziennie PKO BP przybywa 200 mln złotych... Wszystkie inwestycje pochodzą z oszczędności - pytaniem pozostaje tylko kwestia transferu (i w tym tkwi problem).
Problemem nie są obecnie kredyty hipoteczne (te złe zostały lub zostaną refinansowane przez mega zastrzyki gotówki) ale trudno dostępne kredyty inwestycyjne dla przedsiębiorstw, a więc nowe inwestycje = miejsca pracy = płace dla ludzi = zakupy dóbr i usług.
Moim zdaniem wszystkie banki centralne dążą do odbudowania zaufania do banków oraz funduszy inwestycyjnych do rynków, tak by cash ponownie znalazł się w obiegu.
Podam prosty przykład. W Warszawie jest kilka świetnych projektów na biurowce,z badań wynika, że nadal jest popyt na takie powierzchnie i stopa zwrotu projektu jest na poziomie 7-8%. Niestety spółki te nie mogą ich zrealizować ponieważ nie ma gotówki na rynku (chociaż zachodnie fundusze inwestycyjne posiadają wolne zasoby - boją sie inwestować na rynkach wschodzących).
Hubert S.:
Dariusz Fiołka:
Nie chodzi mi tu o przerzucanie się w zasługach, zresztą, gdyby nie obecny prezydent, to myślę, ze obniżki poszłyby dalej,
no tak, ukochany argument platformy - "gdyby nie prezydent, to hohooh...". Jasne, gdyby babka miałą wąsy...
Aha, te zmiany są oczywisciekosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,
Niewiele kto, ale dawał prawie 40% wpływów, więc to co piszesz niżej mija się z prawdą.
hmm to w takim razie mamy sprzeczne dane, z tego co wiem to górna stawka to były ułamki całosci, chyba ze wpływy to faktycznie spore dawali. Znaczyłoby to, ze to wyjątkowi idioci, zarabiać tyle i płacic 40 %, widocznie nie powinni tyle zarabiać skoro godzą się na rąbanie się na połowe pensji (tak, uwazam ze podatków powinno się unikać kazdymi legalnymi metodami prawnymi).
Podaj mi prosze jakies zródło, gdzie mowa o tym ze 40 % wpływów z dochodowego to były podatki tych "najbogatszych". Dzieki z góry.
Muszę przyznać, że nie rozumiem ludzi takich jak Ty. Z jednej strony chcą, by państwo jak najmniej ingerowało w gospodarkę, a teraz się tu "rzucasz", że PO nic nie robi.
Przeciez rząd NON STOP ingeruje w gospodarkę, poziom wolnosci gospodarczej
nas niemal całą Europa z wyjątkiem jakiejs Macedonii czy Albanii! Panstwo posiada udzialy w najwiekszych spolkach, trzyma łapę na energetyce, chemii, kolejach, gornictwie itd itp.
Wg Ciebie powinnowydać iles tam mld USD na ratowanie gospodarki jak inni? Przecież chyba nie tego oczekujesz?
nie, oczekuję, ze panstwo nie da ani 1 złotówki na bankrutów. Panstwo ma zapewnic bezpieczenstwo na ulicach, a nie wypłaty bonusów dla prezesów banków i stymulację rynku pracy.
Znów zgodaCzy moze oczekujesz, bo wiesz, że to wydawanie sprzyja bankructwu całego systemu, na którego gruzach będzie musiało powstać coś innego? ale skąd znów pewność, że zwycięży Twoja wizja, a nie jakaś kolejna odmiana utopii socjalistycznej?
nie nie, nie jestem masochistą, nie chce zeby swiat się zawalił, absolutnie. Nie zyczę nikomu źle, nie zyczę by ludzie tracili pracę, nie chcę by było wiecej biedy i nieszczescia. Problem w tym, ze teraz, zwlaszcza w USA, dolewa się benzyny do ognia - co oni sobie wyobrazają, ze co, nadrukują pieniedzy (bo skad niby je brac, chyba ze z długu, kolejnej porcji) i swiat się stanie zdrowy? heheh... dobre sobie. Ciekawe jak długo to potrwa, i kiedy ci ludzie zrozumieją, ze te długi KTOS musi spłacic, po prostu musi.
Chiny to jednak inny poziom rozwoju, inna mentalność, więc nie szukałbym tam jakiś wzorców.
Poza tym przesada w obecnym systemie nie jest wskazana w żadnej z gałęzi, bo taka Hiszpania płaci obecnie sporą cenę za boom w nieruchomościach i udział budownictwa w PKB na poziomie 13% (średnia w UE ok. 7%).
bo budownictwo to nie zaden rozwój (poza rozwojem kilkudziesieciu tysiecy rodzin budowlancow i deweloperów, stymulowanym przez zadłuzajace sie spoleczenstwo), tylko konsumpcja, sztuczny wzrost. To samo jest w kazdym kraju gdzie budownictwo było "siła napedowa" gospodarki. Hiszpania lezy i kwiczy. Gdyby budowali fabryki produkujace tanie dobre rzeczy ktore kupuje cały swiat, gdyby rozwijali usługi , finansowe, turystyke, na potege, nie płakaliby dzis (a turystyka i tak daje potezne wplywy do budzetu Hiszpanii, bez tego to bylaby katastrofa). Chiny, mimo wszystkich swoich wad, maja setki miliardów dolarów rezerw, kraj rozwija sie w tempie dla przecietnego Europejczyka niewyobrazalnym itd. Oni jakos nie maja problemu z zapaścią, mimo ze tez zwalniają. Po raz pierwszy chyba od prawie 20 lat. Oczywiscie, nie ma co sie wdawac tu w dyskusję nt. Chin, wiem jakie mają problemy, mozna by o tym całą noc:)
Zbigniew
Barski
wpółwłaściciel,
Perspektive S.C.
Hubert S.:
A tak spytam z innej beczki: Kto na powaznie traktuje ratingi? Islandia miała niedawno rating AA, a dzis mają to co mają, drugie Zimbabwe...
Następna dyskusja: