Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.


Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.

w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%
Tomasz Brysiak

Tomasz Brysiak Trader-WYNIKI Z
INWESTYCJI Z LAT
2010-2013. RESULTS
FROM...

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Dariusz Fiołka:

Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.

w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%

Można wiedzieć jaki sektor gospodarki pociągnie ten wzrost? Czyżby budowlanka plus sektor bankowy?:))) Może stocznie?:) Może branża motoryzacyjna notująca przestoje w fabrykach i planująca zwolnienia? Może branża AGD ograniczająca produkcje i zatrudnienie?Tomasz Brysiak edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 19:21
Michał Kozarzewski

Michał Kozarzewski Citibank
International plc

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Michał Przygoda:
nie będzie tak źle - zobaczysz ;)
Hubert S.:
Michał Przygoda:
zobaczysz, że się nie mylę a kolejne obniżki spowodują paradoksalnie większe dochody fiskusa
>

Mnie tego nie trzeba tłumaczyc, ja tez o tym wiem, to jest oczywiste.

Niestety, uwazam, ze rządzą nami socjalisci, dla których jedyną metodą łatania dziur budzetowych jest podnoszenie podatków i zaciskanie pasa . Naszego pasa (a raczej sznura na szyi). Ale trudno, to są socjalisci. Małpę mozna predzej nauczyc ekonomii i prostych zaleznosci w gospodarce, ale ich nie.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 13:03


Nie będzie źle.

To samo słyszałem o gospodarce USA.
Miało nie być recezji a jednak będzie.
Miał sie kryzys szybko skończyć a tu końca nadal nie widać.
Miały Emerging Markets podtrzymać tempo wzrostu PKB na świecie a się okazuje, że kryzys wszystkich dotknie. Już w Chinach nawet widzą, że wesoło nie jest.
Dlatego dziwię, że jesli czytam prognozy o 3-4% wzrostu PKB dla Polski.
Sytuacja nadal jest bardzo poważna. I to w pewnym sensie efekt domina. Dane makro z Eurolandu, szczegolnie z Niemiec są fatalne. To wpłynie negatywnie także na nas. A osłabienie przyjdzie z opóźnieniem. Tak jak kryzys na rynku nieruchomości. Na razie jest wszystko pięknie a tak ładnie to cały czas nie będzie ....

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Tomasz Brysiak:
Dariusz Fiołka:

Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.

w którymś z kwartałów będzie poniżej 3% (może będą nawet 2 takie), ale wciąż staram się być optymistom i roczny wzrost na koniec 2009 będzie powyżej 3%

Można wiedzieć jaki sektor gospodarki pociągnie ten wzrost? Czyżby budowlanka plus sektor bankowy?:))) Może stocznie?:) Może branża motoryzacyjna notująca przestoje w fabrykach i planująca zwolnienia? Może branża AGD ograniczająca produkcje i zatrudnienie?Tomasz Brysiak edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 19:21

Budownictwo infrastrukturalne to ok. 52% budownictwa i ten sektor w przyszłym roku będzie wg mnie tym wiodącym, jednak stanowi on tylko 4% naszego PKB, więc raczej gospodarki nie uratuje.

Ogólnie gospodarkę będzie ciągnął popyt wewnętrzny i sektor usług rynkowych (myślę, że to da ok.2,5-3% wzrostu PKB).Drugim czynnikiem może być efekt bazy, czyli drogich surowców w pierwszej połowie tego roku. W przyszłym możemy mieć oszczędność sięgającą 0,5% PKB (mniejszy deficyt w handlu zagranicznym)
Michał Przygoda

Michał Przygoda Główny Księgowy -
Dyrektor Finansowy z
wieloletnim stażem

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

czytam i czytam i czytam
biorąc pod uwagę dużą rozbieżność prognoz proponuję najzwyczajniej w świecie przyjmować zakłady ;)

konto usunięte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Hubert S.:
Wiele się nie pomylą.... :))

pomylą się :)

konto usunięte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Tomasz Brysiak:
.

Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.


możesz podać metodologię liczenia takiego właśnie zakresu spadku dynamiki PKB w przyszłym roku?
Michał Przygoda

Michał Przygoda Główny Księgowy -
Dyrektor Finansowy z
wieloletnim stażem

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

no nareszcie - dzięki Piotrze
Piotr S.:
Tomasz Brysiak:
.

Ja uważam ,że będzie 1,8-2,5%.


możesz podać metodologię liczenia takiego właśnie zakresu spadku dynamiki PKB w przyszłym roku?
Michał Przygoda

Michał Przygoda Główny Księgowy -
Dyrektor Finansowy z
wieloletnim stażem

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

na szczęście, powtórzę na szczęście Polska to nie USA, czasami może opłacić się być nieco zacofanym...
Michał Kozarzewski:
Michał Przygoda:
nie będzie tak źle - zobaczysz ;)
Hubert S.:
Michał Przygoda:
zobaczysz, że się nie mylę a kolejne obniżki spowodują paradoksalnie większe dochody fiskusa
>

Mnie tego nie trzeba tłumaczyc, ja tez o tym wiem, to jest oczywiste.

Niestety, uwazam, ze rządzą nami socjalisci, dla których jedyną metodą łatania dziur budzetowych jest podnoszenie podatków i zaciskanie pasa . Naszego pasa (a raczej sznura na szyi). Ale trudno, to są socjalisci. Małpę mozna predzej nauczyc ekonomii i prostych zaleznosci w gospodarce, ale ich nie.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 13:03


Nie będzie źle.

To samo słyszałem o gospodarce USA.
Miało nie być recezji a jednak będzie.
Miał sie kryzys szybko skończyć a tu końca nadal nie widać.
Miały Emerging Markets podtrzymać tempo wzrostu PKB na świecie a się okazuje, że kryzys wszystkich dotknie. Już w Chinach nawet widzą, że wesoło nie jest.
Dlatego dziwię, że jesli czytam prognozy o 3-4% wzrostu PKB dla Polski.
Sytuacja nadal jest bardzo poważna. I to w pewnym sensie efekt domina. Dane makro z Eurolandu, szczegolnie z Niemiec są fatalne. To wpłynie negatywnie także na nas. A osłabienie przyjdzie z opóźnieniem. Tak jak kryzys na rynku nieruchomości. Na razie jest wszystko pięknie a tak ładnie to cały czas nie będzie ....

konto usunięte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

"Bank UBS obniżył z 4,3 do 2,8 proc. prognozę przyszłorocznego wzrostu polskiego PKB – informuje PAP. W tym roku ma on wynieść 5,1 proc., a w 2010 r. ponownie odbić do 3,6 proc. W latach 2009-10 analitycy banku spodziewają się kursu złotego do euro na poziomie 3,40-3,50."

Puls Biznesu 01.11.2008
Marcin Wojciech Kiwior

Marcin Wojciech Kiwior matematyk finansowy,
informatyk

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

A ja to tak sobie mysle, ze ten kryzys to niestety b powazna sprawa. To nie jest kwestia spolek internetowych niewiele majacych wspolnego kiedys tam na gospodare. Teraz kryzyz dotknal samej finansow-kasy, domow czyli tak naprawde podstaw..... to to nie bedzie rok czy dwa to bedzie trwalo znacznie dluzej na swiecie. Takiej wtopy juz dziesiatki lat niebylo...
Japonia w sumie to dopiero niedawno z tego wyszla...A ile lat miala stopy na poziomie smiesznym??
U Nas owszem bedzie lepiej ale czy szal bedzie tego nie wiem.
CO do sytuacji na gieldach to uwazam ze teraz bedzie stabilizacja i powoli do gory bo wskazniki na tygodniach musza odpoczac - tyle matematyka.To jest za powazny kryzys by spadlo raz. Odreagujemy (wedlug moich obliczen) gdzies do grudnia/stycznia a pozniej chyba dalej poludnie choc moze "cos" Nas zaskoczy pozytywnie i 1500 to bedzie dolek na lata. Ale poki co nie wierze w to.
Tomasz Brysiak

Tomasz Brysiak Trader-WYNIKI Z
INWESTYCJI Z LAT
2010-2013. RESULTS
FROM...

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Marcin Wojciech Kiwior:
A ja to tak sobie mysle, ze ten kryzys to niestety b powazna sprawa. To nie jest kwestia spolek internetowych niewiele majacych wspolnego kiedys tam na gospodare. Teraz kryzyz dotknal samej finansow-kasy, domow czyli tak naprawde podstaw..... to to nie bedzie rok czy dwa to bedzie trwalo znacznie dluzej na swiecie. Takiej wtopy juz dziesiatki lat niebylo...
Japonia w sumie to dopiero niedawno z tego wyszla...A ile lat miala stopy na poziomie smiesznym??
U Nas owszem bedzie lepiej ale czy szal bedzie tego nie wiem.
CO do sytuacji na gieldach to uwazam ze teraz bedzie stabilizacja i powoli do gory bo wskazniki na tygodniach musza odpoczac - tyle matematyka.To jest za powazny kryzys by spadlo raz. Odreagujemy (wedlug moich obliczen) gdzies do grudnia/stycznia a pozniej chyba dalej poludnie choc moze "cos" Nas zaskoczy pozytywnie i 1500 to bedzie dolek na lata. Ale poki co nie wierze w to.

Zgadzam się w całej rozciągłości w temacie kryzysu. Co do WIG i giełd europejskich to myślę , że pójdziemy wariantem irlandzkim. Ta gospodarka najbardziej powiązana z USA i GB w przyspieszony sposób pokazuje nam co czeka w dalszej kolejności pozostałe kraje Europy. Czyli WIG 20 poniżej 1000. To przecież abstrakcja??!??


Obrazek


Obrazek
Tomasz Brysiak edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 21:57

konto usunięte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Dariusz Fiołka:

Mamy 19,30,40%, a w przyszłym roku 18, 32%

no tak, ale te 18 i 32 % to nie jest zasługa Plandeki Obywatelskiej tylko PiS, to jest ich ustawa. I mimo, ze NIE lubię PiS jeszcze bardziej nie Platofrmy (jedni to narodowi socjalisci a drudzy eurosocjalisci, dla mnie niewielka roznica) - tak trzeba przyznać, ze to po PiS weszło. Aha, te zmiany są oczywiscie kosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił, niemal cały podatek dochodowy płacony do budzetu robią "doły". Poza tym - wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych to ok 10-12 % całego budzetu :) 33 mld na ten rok o ile mnie pamięc nie myli na prawie 300 mld budzet. Znacznie gorszym podatkiem jest VAT na poziomie 22 %, tutaj juz biedak nie mający bułkę nie odpisze sobie tego w zadnej uldze, wiekszosc ludzi na koncu łancucha pokarmowego buli i nawet o tym nie wie.

Poza tym, z tego co pamiętam VAT dla rolników na jakies tam czesci maszyn czy cos tam , został podniesiony, nie? :)

Ponadto, słowa, ze rząd nie robi nic - przeciez Gomułka nie jest juz w rządzie, był w nim ale jakoś się szybko rozmyslił :)


..

Ustawa o VAT, ustawy o działalności gosp. ograniczająca liczbę kontroli i kilka innych zmian zw. a działalnością Palikota, czy Szejnfelda, poza tym zmiany w prawie budowlanym... może to mało, ale też niesprawiedliwe jest mówienia, ze to nic.

to jest kosmetyka, Darek, nie oszukujmy się. Przez rok mozna było zrobic prawdziwą kontrrewolucję, obciąc podatki a nawet zniesc dochodowy zastępując go pogłownym o stałej stawce dla kazdego, proste jak barszcz, mozna było zlikwidowac miejsca "pracy" conajmniej 50 000 pasozytów w urzedach skarbowych (10 000 na cały kraj wystarczyłoby ich, a jest ich jakos ze 65 000 chyba), mozna było likwidować zatrudnienie w administracji, mozna było prywatyzowac szpitale lub conajmniej zamieniac je w te spółki prawa handlowego. Postępy prywatyzacji jakos tez nie widac, marnie im idzie.

generalnie, jest to zmarnowamy rok, rok wojenek kto silniejszy - prezydent czy premier itd. W tym czasie wszystkie oscienne kraje juz mają podatek liniowy i to nizszy niz nasz CIT czesto, a my co.. .


Bo my mamy fundusze UE (znam Twoje poglądy i cześciowo się z nimi zgadzam - bo jest przeciwnikiem rozdawania funduszy UE firmom), ale infrastruktura wg mnie ok. W ub. roku podpisano umowy na budowę 150 km dróg klasy S i A, w tym roku jest to już 333km...

no, jak na 40 mln kraj z podobno jednym z najwiekszych potencjałów ludzkich, z najwiecej pracującymi ludzmi (mamy 2 miejsce po Koreanczykach w liczbie przepracowanych godzin w roku) - to te 150 czy 300 km to tez żenada :))) W 2 lata tu powinno stać 2 nitki autostrady, przez cały kraj, i mozna to zrobic, tylko trzeba chciec :)

Uważam, że 3-3,5% to jest zasięg naszego hamowania.

a no i pewnie, przeciez nie przeczę :)

pozdr.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 22:06
Łukasz Michorowski

Łukasz Michorowski Director, Deloitte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Hmm co do analiz JP Morgan to poważnie bym sie zastanowił bo kilku takich analityków przez ten kryzys nie ma już pracy:)

Myśle, że "atmosfera" tego kryzysu jest w dużej mierze napędzana przez media a obecnie główną baza/dnem tego kryzysu jest brak zaufania inwestorów do rynku (co widać po wahaniach giełd).

Spójrzmy na rynek lokat bankowych oraz informacje ze codziennie PKO BP przybywa 200 mln złotych... Wszystkie inwestycje pochodzą z oszczędności - pytaniem pozostaje tylko kwestia transferu (i w tym tkwi problem).

Problemem nie są obecnie kredyty hipoteczne (te złe zostały lub zostaną refinansowane przez mega zastrzyki gotówki) ale trudno dostępne kredyty inwestycyjne dla przedsiębiorstw, a więc nowe inwestycje = miejsca pracy = płace dla ludzi = zakupy dóbr i usług.

Moim zdaniem wszystkie banki centralne dążą do odbudowania zaufania do banków oraz funduszy inwestycyjnych do rynków, tak by cash ponownie znalazł się w obiegu.

Podam prosty przykład. W Warszawie jest kilka świetnych projektów na biurowce,z badań wynika, że nadal jest popyt na takie powierzchnie i stopa zwrotu projektu jest na poziomie 7-8%. Niestety spółki te nie mogą ich zrealizować ponieważ nie ma gotówki na rynku (chociaż zachodnie fundusze inwestycyjne posiadają wolne zasoby - boją sie inwestować na rynkach wschodzących).

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Hubert S.:
Dariusz Fiołka:

Mamy 19,30,40%, a w przyszłym roku 18, 32%

no tak, ale te 18 i 32 % to nie jest zasługa Plandeki Obywatelskiej tylko PiS, to jest ich ustawa. I mimo, ze NIE lubię PiS jeszcze bardziej nie Platofrmy (jedni to narodowi socjalisci a drudzy eurosocjalisci, dla mnie niewielka roznica) - tak trzeba przyznać, ze to po PiS weszło.

Nie chodzi mi tu o przerzucanie się w zasługach, zresztą, gdyby nie obecny prezydent, to myślę, ze obniżki poszłyby dalej, ale o zwykłą uczciwość w podawaniu faktów. (bardzo tego brakuje w mediach ostatnio)

A PIS trochę spaprał sprawę, bo mając wzrost PKB na poziomie 7% nie zdecydował się radykalnie obniżyć deficytu, a PO w gorszych warunkach próbuje - zobaczymy co będzie.
Aha, te zmiany są oczywiscie kosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,

Niewiele kto, bo ok. 1%, ale dawali oni prawie 40% wpływów z PIT, więc to co piszesz niżej mija się z prawdą.
niemal cały podatek dochodowy płacony do budzetu robią "doły". Poza tym - wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych to ok 10-12 % całego budzetu :) 33 mld na ten rok o ile mnie pamięc nie myli na prawie 300 mld budzet. Znacznie gorszym podatkiem jest VAT na poziomie 22 %, tutaj juz biedak nie mający bułkę nie odpisze sobie tego w zadnej uldze, wiekszosc ludzi na koncu łancucha pokarmowego buli i nawet o tym nie wie.

Wiesz, zgadzam się z Tobą, że wysokie podatki są be, ale...

Prawa i ludzkiej mentalności nie da się zmienić z dnia na dzień. Nauczyciele i cała reszta budżetówki musza mieć skądś pieniądze i nie wyobrażam sobie, by nagle ktoś przyszedł i powiedział: "prywatyzujemy wszystko", bo spol. by się na to nie zgodziło..
sam chyba widzisz jaki lament robi się wokół służby zdrowia i zwykłej komercjalizacji.

Muszę przyznać, że nie rozumiem ludzi takich jak Ty. Z jednej strony chcą, by państwo jak najmniej ingerowało w gospodarkę, a teraz się tu "rzucasz", że PO nic nie robi. Wg Ciebie powinno wydać iles tam mld USD na ratowanie gospodarki jak inni? Przecież chyba nie tego oczekujesz?
Czy moze oczekujesz, bo wiesz, że to wydawanie sprzyja bankructwu całego systemu, na którego gruzach będzie musiało powstać coś innego? ale skąd znów pewność, że zwycięży Twoja wizja, a nie jakaś kolejna odmiana utopii socjalistycznej?


Poza tym, z tego co pamiętam VAT dla rolników na jakies tam czesci maszyn czy cos tam , został podniesiony, nie? :)

nic o tym nie wiem :)
Ustawa o VAT, ustawy o działalności gosp. ograniczająca liczbę kontroli i kilka innych zmian zw. a działalnością Palikota, czy Szejnfelda, poza tym zmiany w prawie budowlanym... może to mało, ale też niesprawiedliwe jest mówienia, ze to nic.

to jest kosmetyka, Darek, nie oszukujmy się. Przez rok mozna było zrobic prawdziwą kontrrewolucję, obciąc podatki a nawet zniesc dochodowy zastępując go pogłownym o stałej stawce dla kazdego, proste jak barszcz, mozna było zlikwidowac miejsca "pracy" conajmniej 50 000 pasozytów w urzedach skarbowych (10 000

Można, dużo można zrobić przez rok, ale jak pisałem, trzeba liczyc się z ludźmi (stety/ niestety).

Bo my mamy fundusze UE (znam Twoje poglądy i cześciowo się z nimi zgadzam - bo jest przeciwnikiem rozdawania funduszy UE firmom), ale infrastruktura wg mnie ok. W ub. roku podpisano umowy na budowę 150 km dróg klasy S i A, w tym roku jest to już 333km...

no, jak na 40 mln kraj z podobno jednym z najwiekszych potencjałów ludzkich, z najwiecej pracującymi ludzmi (mamy 2 miejsce po Koreanczykach w liczbie przepracowanych godzin w roku) - to te 150 czy 300 km to tez żenada :))) W 2 lata tu powinno stać 2 nitki autostrady, przez cały kraj, i mozna to zrobic, tylko trzeba chciec :)

Polecam przejrzeć statystyki budowanych autostrad w Niemczech od 1950 do 1980r i zobaczysz, ze na tym tle (uwzgledniając potencjał ludnościowy i ekonomiczny) jest to wynik bardzo dobry.

Poza tym przesada w obecnym systemie nie jest wskazana w żadnej z gałęzi, bo taka Hiszpania płaci obecnie sporą cenę za boom w nieruchomościach i udział budownictwa w PKB na poziomie 13% (średnia w UE ok. 7%).Dariusz Fiołka edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 23:06

konto usunięte

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Dariusz Fiołka:

Nie chodzi mi tu o przerzucanie się w zasługach, zresztą, gdyby nie obecny prezydent, to myślę, ze obniżki poszłyby dalej,

no tak, ukochany argument platformy - "gdyby nie prezydent, to hohooh...". Jasne, gdyby babka miałą wąsy...

A PIS trochę spaprał sprawę, bo mając wzrost PKB na poziomie 7% nie zdecydował się radykalnie obniżyć deficytu, a PO w gorszych warunkach próbuje - zobaczymy co będzie.

zgadzam się. Zamiłowanie PiS do rozwalania publicznych pieniedzy i zaciagania poteznego długu i ta "kotwica" budzetowa na poziomie 30 mld (30 MILIARDÓW lekką rączką) - i to miał byc sukces, przy wzroscie PKB 6-7 %. Rzeczywiscie , tu przyznaję Platformie niewielkie punkty.

Aha, te zmiany są oczywiscie
kosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,

Niewiele kto, ale dawał prawie 40% wpływów, więc to co piszesz niżej mija się z prawdą.

hmm to w takim razie mamy sprzeczne dane, z tego co wiem to górna stawka to były ułamki całosci, chyba ze wpływy to faktycznie spore dawali. Znaczyłoby to, ze to wyjątkowi idioci, zarabiać tyle i płacic 40 %, widocznie nie powinni tyle zarabiać skoro godzą się na rąbanie się na połowe pensji (tak, uwazam ze podatków powinno się unikać kazdymi legalnymi metodami prawnymi).

Podaj mi prosze jakies zródło, gdzie mowa o tym ze 40 % wpływów z dochodowego to były podatki tych "najbogatszych". Dzieki z góry.
Muszę przyznać, że nie rozumiem ludzi takich jak Ty. Z jednej strony chcą, by państwo jak najmniej ingerowało w gospodarkę, a teraz się tu "rzucasz", że PO nic nie robi.

Przeciez rząd NON STOP ingeruje w gospodarkę, poziom wolnosci gospodarczej mamy na poziomie chyba Ghany czy Kenii , wyprzedza nas niemal całą Europa z wyjątkiem jakiejs Macedonii czy Albanii! Panstwo posiada udzialy w najwiekszych spolkach, trzyma łapę na energetyce, chemii, kolejach, gornictwie itd itp. Jak tylko to sprywatyzują, odczepią sięod ludzi z makabrycznymi podatkami, to WTEDY mogą nic nie robić. A skoro zyjemy póki co w skansenie etatystycznym, to ja chcialbym, by te miliony barier likwidować (a nie daj Boże- tworzyc nowe). jak to napisał Ziemkiewicz ostatnio gdzies czytałem -„Żyć w Polsce to jakby się było zmuszonym pływać w kisielu, da się, oczywiście, tylko każdy ruch kosztuje dwa razy więcej wysiłku….”

Wg Ciebie powinno
wydać iles tam mld USD na ratowanie gospodarki jak inni? Przecież chyba nie tego oczekujesz?

nie, oczekuję, ze panstwo nie da ani 1 złotówki na bankrutów. Panstwo ma zapewnic bezpieczenstwo na ulicach, a nie wypłaty bonusów dla prezesów banków i stymulację rynku pracy.
Czy moze oczekujesz, bo wiesz, że to wydawanie sprzyja bankructwu całego systemu, na którego gruzach będzie musiało powstać coś innego? ale skąd znów pewność, że zwycięży Twoja wizja, a nie jakaś kolejna odmiana utopii socjalistycznej?

nie nie, nie jestem masochistą, nie chce zeby swiat się zawalił, absolutnie. Nie zyczę nikomu źle, nie zyczę by ludzie tracili pracę, nie chcę by było wiecej biedy i nieszczescia. Problem w tym, ze teraz, zwlaszcza w USA, dolewa się benzyny do ognia - co oni sobie wyobrazają, ze co, nadrukują pieniedzy (bo skad niby je brac, chyba ze z długu, kolejnej porcji) i swiat się stanie zdrowy? heheh... dobre sobie. Ciekawe jak długo to potrwa, i kiedy ci ludzie zrozumieją, ze te długi KTOS musi spłacic, po prostu musi.
A prawa i ludzkiej mentalności nie da się zmienić z dnia na dzień i nauczyciele i cała reszta budżetówki musza mieć skądś pieniądze i nie wyobrażam sobie, by nagle ktoś przyszedł i powiedział: "prywatyzujemy wszystko", bo spol. by się na to nie zgodziło..

Nie trzeba przychodzic i jutro mowic: jutro wszystko idzie pod młotek. nie. Wystarczyłoby np w szkolach raz na zawsze wprowadzic bon edukacyjny. Na kilka lat, pozniej prywatyzując szkolnictwo powoli. Etapami. Tylko ze COS trzeba robić, a mamy 20 lat od "zmiany systemu" a efektów nie widać, no powiedz, czy po 5 czy 10 zmianach systemu szkolnictwa, ministów, wprowadzeniu gimnazjów - czy dzieci są madrzejsze? Czy poprawiła sie sytuacja materialna nauczycieli, czy dzieci maja lepsze warunki (no, kupiono parę komputerów, z reguły za jakies granty od Unii lub prywatnych sponsorów), czy w szkolach jest mniej narkomanii i brutalnosci, bałaganu i roznych akcji z samobojstwami uczennic - czy wiecej? Czy zmieniono w ogole system kształcenia, czy kieruje się uczniów na okreslone specjalizacje, czy przez ostatnie 20 lat uczy się nas jak za Gomułki, teorii z ksiazek, zamiast uczyc pragmatycznego podejscia do zycia i wiedzy? No sam powiedz. A to tylko szkolnictwo, 1 z wielu dziedzin.
sam chyba widzisz jaki lament robi się wokół służby zdrowia

Poza tym, z tego co pamiętam VAT dla rolników na jakies tam czesci maszyn czy cos tam , został podniesiony, nie? :)

nic o tym nie wiem :)

grosik skubniemy tu, grosik skubniemy tam .. a co.. ponizej link (dalej w tekscie jest mowa o zwrocie z innego tytułu, ale któryz to rolnik bedzie taki cwany zeby się odkuć z tym zwrotem, nie sadze zeby wielu, no ale moze sie nie znam)

http://ksiegowosc.infor.pl/komunikaty/75147,Zmiana-sta...
>

Poza tym przesada w obecnym systemie nie jest wskazana w żadnej z gałęzi, bo taka Hiszpania płaci obecnie sporą cenę za boom w nieruchomościach i udział budownictwa w PKB na poziomie 13% (średnia w UE ok. 7%).

bo budownictwo to nie zaden rozwój (poza rozwojem kilkudziesieciu tysiecy rodzin budowlancow i deweloperów, stymulowanym przez zadłuzajace sie spoleczenstwo), tylko konsumpcja, sztuczny wzrost. To samo jest w kazdym kraju gdzie budownictwo było "siła napedowa" gospodarki. Hiszpania lezy i kwiczy. Gdyby budowali fabryki produkujace tanie dobre rzeczy ktore kupuje cały swiat, gdyby rozwijali usługi , finansowe, turystyke, na potege, nie płakaliby dzis (a turystyka i tak daje potezne wplywy do budzetu Hiszpanii, bez tego to bylaby katastrofa). Chiny, mimo wszystkich swoich wad, maja setki miliardów dolarów rezerw, kraj rozwija sie w tempie dla przecietnego Europejczyka niewyobrazalnym itd. Oni jakos nie maja problemu z zapaścią, mimo ze tez zwalniają. Po raz pierwszy chyba od prawie 20 lat. Oczywiscie, nie ma co sie wdawac tu w dyskusję nt. Chin, wiem jakie mają problemy, mozna by o tym całą noc:)

pozdr.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 10.11.08 o godzinie 23:20
Marcin Wojciech Kiwior

Marcin Wojciech Kiwior matematyk finansowy,
informatyk

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Tomasz Brysiak:
Marcin Wojciech Kiwior:
A ja to tak sobie mysle, ze ten kryzys to niestety b powazna sprawa. To nie jest kwestia spolek internetowych niewiele majacych wspolnego kiedys tam na gospodare. Teraz kryzyz dotknal samej finansow-kasy, domow czyli tak naprawde podstaw..... to to nie bedzie rok czy dwa to bedzie trwalo znacznie dluzej na swiecie. Takiej wtopy juz dziesiatki lat niebylo...
Japonia w sumie to dopiero niedawno z tego wyszla...A ile lat miala stopy na poziomie smiesznym??
U Nas owszem bedzie lepiej ale czy szal bedzie tego nie wiem.
CO do sytuacji na gieldach to uwazam ze teraz bedzie stabilizacja i powoli do gory bo wskazniki na tygodniach musza odpoczac - tyle matematyka.To jest za powazny kryzys by spadlo raz. Odreagujemy (wedlug moich obliczen) gdzies do grudnia/stycznia a pozniej chyba dalej poludnie choc moze "cos" Nas zaskoczy pozytywnie i 1500 to bedzie dolek na lata. Ale poki co nie wierze w to.

Zgadzam się w całej rozciągłości w temacie kryzysu. Co do WIG i giełd europejskich to myślę , że pójdziemy wariantem irlandzkim. Ta gospodarka najbardziej powiązana z USA i GB w przyspieszony sposób pokazuje nam co czeka w dalszej kolejności pozostałe kraje Europy. Czyli WIG 20 poniżej 1000. To przecież abstrakcja??!??

Hmmm nie wykluczam poziomu 1000 na Wig20. Ale jezeli ma byc tyle to musi to odreagowac jeszcze troche a przede wszystkim potrzbne jest troche bokiem i czas. Czas by wskazniki odpoczely nie tylko u Nas ale i np w USA. A USA a zwlaszcza S&P to koszmar w perspektywie kilkudziesieciomiesiecznej. Zastanawia mnie tylko jedno czy jezlei ma to byc mega kryzys to nie powinni wszyscy uwierzyc (wlacznie z mediami) ze juz sie poprawia jest super itd? A wtedy przystapic do "ostatecznego zjazdu" ?
Michał Przygoda

Michał Przygoda Główny Księgowy -
Dyrektor Finansowy z
wieloletnim stażem

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

no nareszcie ktoś pisze coś z sensem,
czy ta ekscytacja rozmówców tym "mega kryzysem" bierze się z naszej polskiej przywary - jak się dzieje cokolwiek złego to trzeba to rozdmuchać do rozmiarów epidemii cholery????

Ludzie to co jest teraz to sztuczne utrzymywanie niżów, aby Ci co jeszcze nie zdążyli dokonać zakupów mogli je zrobić aby potem zarobić na tej panice krocie, krocie powtarzam...

Brawo Łukaszu - a co do JP Morgan mogę pierwszy podpisać doniesienie na gości
Łukasz Michorowski:
Hmm co do analiz JP Morgan to poważnie bym sie zastanowił bo kilku takich analityków przez ten kryzys nie ma już pracy:)

Myśle, że "atmosfera" tego kryzysu jest w dużej mierze napędzana przez media a obecnie główną baza/dnem tego kryzysu jest brak zaufania inwestorów do rynku (co widać po wahaniach giełd).

Spójrzmy na rynek lokat bankowych oraz informacje ze codziennie PKO BP przybywa 200 mln złotych... Wszystkie inwestycje pochodzą z oszczędności - pytaniem pozostaje tylko kwestia transferu (i w tym tkwi problem).

Problemem nie są obecnie kredyty hipoteczne (te złe zostały lub zostaną refinansowane przez mega zastrzyki gotówki) ale trudno dostępne kredyty inwestycyjne dla przedsiębiorstw, a więc nowe inwestycje = miejsca pracy = płace dla ludzi = zakupy dóbr i usług.

Moim zdaniem wszystkie banki centralne dążą do odbudowania zaufania do banków oraz funduszy inwestycyjnych do rynków, tak by cash ponownie znalazł się w obiegu.

Podam prosty przykład. W Warszawie jest kilka świetnych projektów na biurowce,z badań wynika, że nadal jest popyt na takie powierzchnie i stopa zwrotu projektu jest na poziomie 7-8%. Niestety spółki te nie mogą ich zrealizować ponieważ nie ma gotówki na rynku (chociaż zachodnie fundusze inwestycyjne posiadają wolne zasoby - boją sie inwestować na rynkach wschodzących).

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Hubert S.:
Dariusz Fiołka:

Nie chodzi mi tu o przerzucanie się w zasługach, zresztą, gdyby nie obecny prezydent, to myślę, ze obniżki poszłyby dalej,

no tak, ukochany argument platformy - "gdyby nie prezydent, to hohooh...". Jasne, gdyby babka miałą wąsy...

A jak sobie wyobrażasz odrzucenie veta prezydenta w obecnym sejmie?? Albo układ z PIS albo SLD. To chyba byłby prawdziwy cud, gdyby PO dogadała się z jednym z tych ugrupowań w sprawie obniżenia podatków.

Aha, te zmiany są oczywiscie
kosmetyczne, 40 % stawkę i tak niewiele kto płacił,

Niewiele kto, ale dawał prawie 40% wpływów, więc to co piszesz niżej mija się z prawdą.

hmm to w takim razie mamy sprzeczne dane, z tego co wiem to górna stawka to były ułamki całosci, chyba ze wpływy to faktycznie spore dawali. Znaczyłoby to, ze to wyjątkowi idioci, zarabiać tyle i płacic 40 %, widocznie nie powinni tyle zarabiać skoro godzą się na rąbanie się na połowe pensji (tak, uwazam ze podatków powinno się unikać kazdymi legalnymi metodami prawnymi).

Podaj mi prosze jakies zródło, gdzie mowa o tym ze 40 % wpływów z dochodowego to były podatki tych "najbogatszych". Dzieki z góry.

Trochę namieszałem, bo 1% podatników (40%) daje 20% dochodów, owe 40% to suma uzyskana od 7% podatników (30+40):
http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_200...
Muszę przyznać, że nie rozumiem ludzi takich jak Ty. Z jednej strony chcą, by państwo jak najmniej ingerowało w gospodarkę, a teraz się tu "rzucasz", że PO nic nie robi.

Przeciez rząd NON STOP ingeruje w gospodarkę, poziom wolnosci gospodarczej

Wierzysz analitykom?
Wierzysz, że poziom wolności gospodarczej w Polsce (czytaj biurokracji, ingerencji rządu w gosp. jest wyższy niż w Niemczech? wierzysz, ze my mamy wyższe podatki niż Niemcy, Włosi, czy Francuzi?Tak wynika z tego rankingu.
Mnie zawsze bawi opowieść mojego wujka, jak zapłacił karę za to, że na swojej działce przydomowej nie miał drzewka o odpowiedniej wysokości (sytuacja w Niemczech, kara, a wlasciwie podatek ukryty na rzecz miasta)

mamy na poziomie chyba Ghany czy Kenii , wyprzedza
nas niemal całą Europa z wyjątkiem jakiejs Macedonii czy Albanii! Panstwo posiada udzialy w najwiekszych spolkach, trzyma łapę na energetyce, chemii, kolejach, gornictwie itd itp.

PiS zahamował prywatyzację, ale obecnie widzę, ze PO pomału się z tym rozpędza, np. energetyka.
Nie można i nie da się sprzedać wszystkiego w ciągu jednego dnia. Państwo jako uczestnik gry rynkowej (niestety) też stara się dbać o swój dochód, więc co by się stało, gdyby całą energetykę sprzedano w ciągu jednego dnia? Uzyskano by niską cenę, a wtedy opozycja nie zostawiłaby suchej nitki na MSP i zaczęłaby się zabawa w TS,a argumenty? Tanio, złodziejstwo, kolesiostwo itp. Nie znasz Polaków?
Przecież znasz, czytasz Ziemkiewicza :)

Wg Ciebie powinno
wydać iles tam mld USD na ratowanie gospodarki jak inni? Przecież chyba nie tego oczekujesz?

nie, oczekuję, ze panstwo nie da ani 1 złotówki na bankrutów. Panstwo ma zapewnic bezpieczenstwo na ulicach, a nie wypłaty bonusów dla prezesów banków i stymulację rynku pracy.

Pełna zgoda.
Czy moze oczekujesz, bo wiesz, że to wydawanie sprzyja bankructwu całego systemu, na którego gruzach będzie musiało powstać coś innego? ale skąd znów pewność, że zwycięży Twoja wizja, a nie jakaś kolejna odmiana utopii socjalistycznej?

nie nie, nie jestem masochistą, nie chce zeby swiat się zawalił, absolutnie. Nie zyczę nikomu źle, nie zyczę by ludzie tracili pracę, nie chcę by było wiecej biedy i nieszczescia. Problem w tym, ze teraz, zwlaszcza w USA, dolewa się benzyny do ognia - co oni sobie wyobrazają, ze co, nadrukują pieniedzy (bo skad niby je brac, chyba ze z długu, kolejnej porcji) i swiat się stanie zdrowy? heheh... dobre sobie. Ciekawe jak długo to potrwa, i kiedy ci ludzie zrozumieją, ze te długi KTOS musi spłacic, po prostu musi.
Znów zgoda

Poza tym przesada w obecnym systemie nie jest wskazana w żadnej z gałęzi, bo taka Hiszpania płaci obecnie sporą cenę za boom w nieruchomościach i udział budownictwa w PKB na poziomie 13% (średnia w UE ok. 7%).

bo budownictwo to nie zaden rozwój (poza rozwojem kilkudziesieciu tysiecy rodzin budowlancow i deweloperów, stymulowanym przez zadłuzajace sie spoleczenstwo), tylko konsumpcja, sztuczny wzrost. To samo jest w kazdym kraju gdzie budownictwo było "siła napedowa" gospodarki. Hiszpania lezy i kwiczy. Gdyby budowali fabryki produkujace tanie dobre rzeczy ktore kupuje cały swiat, gdyby rozwijali usługi , finansowe, turystyke, na potege, nie płakaliby dzis (a turystyka i tak daje potezne wplywy do budzetu Hiszpanii, bez tego to bylaby katastrofa). Chiny, mimo wszystkich swoich wad, maja setki miliardów dolarów rezerw, kraj rozwija sie w tempie dla przecietnego Europejczyka niewyobrazalnym itd. Oni jakos nie maja problemu z zapaścią, mimo ze tez zwalniają. Po raz pierwszy chyba od prawie 20 lat. Oczywiscie, nie ma co sie wdawac tu w dyskusję nt. Chin, wiem jakie mają problemy, mozna by o tym całą noc:)
Chiny to jednak inny poziom rozwoju, inna mentalność, więc nie szukałbym tam jakiś wzorców.
Co do reszty też zgoda, ale jeszcze raz pytam,jak przekonać 90% społeczeństwa, że to, co tu piszesz jest lepsze od tego, co jest? Jak można coś w państwie zrobić, jeśli co 4 lata mamy inny rząd, z innymi priorytetami?
To, czego byś chciał można zrobić, ale trzeba na to czasu, by "oswoić"z tym ludźmi lub rewolucji. Do tej pory nikt nie miał tyle czasu, a to 2 rozw. nie wchodzi w rachubę :)

Czy próbowałeś przekonać kogoś więcej niż swoich znajomych, że bon edukacyjny, że prywatna służba zdrowia jest lepsza niż to, co obecnie jest?
I jeśli sam nic nie zrobiłeś by przekonać kogoś więcej niż najbliższych, to jak możesz wymagać tego od rządu, który musi przekonać do tego większą część społeczeństwa, które tego nie akceptuje, bo wierzy PIS, Rydzykowi, Lepperowi, czy nawet Tuskowi. Jak ten rządzący ma to zrobić?
Zbigniew Barski

Zbigniew Barski wpółwłaściciel,
Perspektive S.C.

Temat: JP Morgan obniżył prognozę PKB w Polsce do 1,5 proc.

Hubert S.:
A tak spytam z innej beczki: Kto na powaznie traktuje ratingi? Islandia miała niedawno rating AA, a dzis mają to co mają, drugie Zimbabwe...

Po numerze z Lehmanem ... nie wierzę w ratingi. Agencje ratingowe zbłaźniły się zwłaszcza, że w marcu już podobno było widać, że Lehman ledwo zipie



Wyślij zaproszenie do