Temat: Jest tutaj ktos zapiety w kredyt hipoteczny w CHF?
Rafał D.:
Nie lubię określenia "się robi". Ale dzięki za radę, przyjmuję ją i na pewno rozważę podczas dalszego badania tematu :)
Michał, wytłumacz mi na jakiej podstawie wtedy stwierdziłeś że jest "górka" na CHF? Czy chodziło Ci o kontynuacje trendu spadkowego?
Witaj Rafał,
Powiem tak, biorąc kredyt korzystałem z usług doradcy finansowego Open Finance, który oczywiście informował mnie przedstawiając "fachowe" analizy ekspertów typu Makosz, Ostrowski itp, iż trend będzie się jeszcze umacniał. Że złoty ma bardzo mocne fundamenty .....i że warto brać nadal kredyt indeksowany w CHF.
Ja jako mało świadomy nazwał bym się naiwnym klientem (był to mój pierwszy kredyt), stwierdziłem no dobra będę miał mniejszą ratę więc mi się to będzie opłacało (różnica na korzyść CHF była by comiesięcznie odkładana i inwestowana w fundusze czy akcje) realia okazały się zupełnie odmienne, nadszedł kryzys a reszta jest nam znana. Kto mógł jednak przewidzieć, iż do czegoś takiego dojdzie w tak krótkim czasie.
Do tego doszły również kwestie podatkowe, sprzedałem poprzednie mieszkanie i mijał mi termin dwóch lat od sprzedaży więc musiałem w terminie dokonać zakupu kolejnej nieruchomości, poza tym decydowały możliwości związane z przyznaniem kredytu, przy złotówkach dostałbym niższą kwotę niż potrzebowałem.
Z perspektywy czasu nie żałuję, iż się zdecydowałem na kredyt nawet ten w indeksowany w CHF.
Gdybym jeszcze raz miał podjąć decyzję zrobiłbym to samo (z małą poprawką na złotówkę) Istotną sprawą było dla mnie własne M. a nie płacenie kwot podobnych do raty kredytu za wynajem u kogoś!... no może obecnie trochę wyższych rat :(
P.S Nie patrzyłem na zakup mieszkania pod kątem wykresów i linii trendu...
Michał Pieprzak edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 23:46