Temat: ELEKTRIM
http://www.elektrimbonds.pl/?cat=4&show=47
Data dodania: 2007-07-24
Gdzie są udziały w ZE PAK i majątek Portu Praskiego?
Sprawdzając transakcje Elektrim S.A. Obligatariusze stwierdzili, że spółka dokonała transferu nieruchomości należącej do Portu Praskiego do Embud Sp. z o.o. Od paru miesięcy Embud należy do Darimax Ltd., bliżej nieznanej firmy zarejestrowanej poza granicami kraju, która tym samym dysponuje ponad dwumiliardowym majątkiem (nieruchomość Port Praski, udziały w ZE PAK).
Zdaniem Obligatariuszy Elektrimu spółka w dalszym ciągu dokonuje niezrozumiałych przesunięć elementów swojego majątku. Dotyczy to także nieruchomości należącej do spółki Port Praski. Kiedy w październiku ubiegłego roku Elektrim S.A. był zaledwie o krok od postawienia w stan upadłości, firma przyzwoliła na wyprowadzenie do Embud Sp. z o.o., spółki zależnej Zygmunta Solorza-Żaka, tzw. Portu Praskiego. Wartość tej 35 ha nieruchomości w centrum Warszawy wyceniana jest przez niektórych ekspertów nawet na 700 mln zł!
Z kolei w marcu br. Elektrim S.A. poinformował, że Embud “znalazł się w Grupie Elektrim jako jednostka zależna w rozumieniu Ustawy o rachunkowości, co nastąpiło w wyniku przystąpienia do realizacji praw i obowiązków związanych z odkupem 88 780 udziałów Embudu”. W maju br. spółka “powzięła wiadomość”, iż w zasadzie to jej spółka zależna, Darimax Ltd., kupiła wspomniane udziały w Embudzie za kwotę 16 mln USD. Ponadto nabycie udziałów wiąże się z koniecznością przejęcia praw i obowiązków wynikających z umowy pożyczki zawartej pomiędzy PAI MEDIA S.A. (spółka zależna Zygmunta Solorza-Żaka), a ZE PAK.
– Komunikaty Elektrim S.A. to swoista łamigłówka – powiedział Mirosław Obarski, rzecznik Obligatariuszy Elektrim S.A. – Jednak można na ich podstawie przypuszczać, że majątek o wartości grubo ponad dwóch miliardów złotych (dwa miliardy złotych to wartość ZE PAK podawana przez Zygmunta Solorza-Żaka) należy obecnie do bliżej nieznanej spółki zarejestrowanej poza granicami Polski. Ponadto ustaliliśmy, że Elektrim S.A. zgodził się na wyprowadzenie całego realnego majątku swojej spółki Port Praski. I to dosłownie na kilka dni przed bardzo prawdopodobną upadłością – dodał Mirosław Obarski.
Pikanterii sprawie Portu Praskiego dodają detale transakcji. Jeszcze w listopadzie 2004 r. Embud pożyczył spółce Port Praski 60 mln zł. Jednym z warunków jest spłacenie tej kwoty w listopadzie 2007 r. Na kilka dni przed prawdopodobnym ogłoszeniem upadłości Elektrim S.A., w październiku 2006 r., pożyczkę zabezpieczono poprzez transfer 35 ha gruntu w centrum Warszawy, jedynego wartościowego składnika majątku spółki Port Praski, do Embudu. Co więcej Embud ma prawo zatrzymać nieruchomość, wycenioną przez strony na 75 mln zł, jeśli nie otrzyma spłaty pożyczki w wyznaczonym czasie. Godny podkreślenia jest też fakt, że Embud ma również prawo do opcji kupna nieruchomości w ciągu trzech lat od spłaty pożyczki i powrotu nieruchomości do spółki Port Praski.
Dodatkowo:
Na 15 czerwca 2007 r. Elektrim S.A. mial do spłaty € 34,550,589 z tytułu obligacji, odsetek i kosztów prawnych.
Każdy dzień to nowe odsetki i dodatkowe koszty obsługi prawnej.
Źródło: wyrok angielskiego High Court of Justice z 15 czerwca 2007 r.
Wyrok nie obejmuje dodatkowej płatności końcowej z tytułu obligacji, liczonej jako 25% aktywów netto Elektrimu powyżej € 160 mln.