Temat: dokąd dobrnie WIG 20
Robert - bardzo Ci dziękuję za kompleksową i trafną odpowiedź.
Z pewnością masz bardzo duże doświadczenie zarówno z psychologii giełdy jak i z szerokiej dziedziny rynku kapitałowego :-).
Gdyby ktoś miał na sucho przeanalizować sytuację na naszej GPW, patrząc tylko na aktualne wyceny spółek (P/E - poniżej 10) i nie znając, okoliczności które towarzyszyły spadkom - to mógłby wysunąć wniosek, że w Polsce panuje głegoka zapaść gospodarcza....(!!!) - podczas gdy to Stanom grozi recesja a nie Polsce...
Słyszałam, że na naszym rynku aż 70% uczestników to inwestorzy indywidualni (35% bezpośrednio, a 35% pośrednio poprzez TFI) - i dlatego psychologia na naszym rynku odgrywa niewspólmiernie dużą rolę w porównaniu np. z USA, gdzie większość akcji skupiają inwestorzy instytucjonalni, którzy nie reagują tak emocjonalnie.
No cóż, pewnie będzie tak jak zwykle... niewiadomo kiedy i niewiadomo dlaczego rynek się odwróci, ... a dziennikarze będą pisali "Inwestorzy przystąpili do zakupów ze względu na bardzo niskie wyceny spółek, optymizm powrócił na parkiet" i nie będą już zwaracać uwagi na recesję w USA, bo FED i administracja amerykańska zaaplikują chwilowe antidotum... Cała giełda....
Fragment z jednej z moich ulubionych książek:
"Decydującym czynnikiem krótkookresowej tendencji na giełdzie - obok psychologii - jest stan techniczny rynku (...) Kursy spadają wtedy gdy sprzdedający są pod większą presją materialną lub psychologiczną niż kupujący. To nie wydarzenia wpływają na kursy giełdowe, lecz reakcje inwestorów na te wydarzenia."
("Psychologia giełdy" Andre Kostolany).