Temat: dokąd dobrnie WIG 20
Spostrzeżenia, rozważania - luźne
Poziom przy którym jesteśmy teraz był w krótkiej historii naszej giełdy kilka razy istotnym wsparciem i oporem.
10 marca 2000r. 2481 - początek wielomiesięcznej bessy.
27 września 2005 - 2514 - początek korekty jednej z podfal hossy
14 czerwca 2006 - 2536 - wsparcie od którego rozpoczęła się ostatnia fala hossy
15 lipca 2008 - 2445 - na tym poziomie rozpoczęła się korekta wzrostowa spadku trwającego do lutego tego roku.
Jeżeli historia rzeczywiście lubi się powtarzać to w tym obszarze powinniśmy zawinąć.
Cała formacja zapoczątkowana w październiku 2007 do dzisiaj przypomina mi tę zapoczątkowaną w marcu 2000 r. i trwającą do 18 grudnia 2000r. Wówczas rynek zawinął z poziomów poprzednich szczytów hossy (luty 97 - lipiec 98). Odpowiednikiem tamtych szczytów jest dzisiaj szczyt hossy z 10 marca 2000r.
Jeżeli historia lubi się powtarzać to czeka nas kolejna fala spadkowa która powinna doprowadzić w rejony 1000 punktów.
Po drodze możliwy jest scenariusz w ramach którego zaliczymy korektę do 2120 - 2200 pkt i pojedziemy na 50% wzniesienia fibonacciego (powyżej 2600 pkt). Ale osobiście trudno mi uwierzyć w ten scenariusz, bo podważyłby możliwość realizacji drugiej fali spadkowej i ustanowienia kolejnego minimum. Wtedy faktycznie zacznę zastanawiać się czy piątkowa sesja nie jest odpowiednikiem sesji z 13 kwietnia 2004r. Póki co tego wariantu nie biorę pod uwagę.