Temat: dokąd dobrnie WIG 20
Witam!
Czas na moje weekendowe przemyślenia ;) Oj się działo! :)))
Zacznijmy od tego, co było, a konkretnie od okienka czasowego. Było ono duże i zmieściły się w nim dwa lokalne szczyty i jeden dołek. Powstał on na bazie dołków, więc należy przyjąć, że istotnym punktem był dołek lokalny, czyli dno fali 4.
Ten przykład dobitnie pokazuje, że w okresie przesilenia, jakim może być okienko, należy się mieć na baczności, bo emocje będą duże i niestety trudno przewidzieć, czy będziemy mieli do czynienia z jakimś istotnym zwrotem trendu, czy jedynie perturbacjami i rozchwianiem.
Na godzinowym wykresie FW20 (W20PLN) zaznaczyłem pewną modyfikację poprzedniej korekty, aby (moim zdaniem) porządkowi fal stało się zadość. Obecnie jesteśmy (moim zdaniem) w ruchu, który kończy wzrost fali 3 rozpoczętej 19 sierpnia. Mamy tu dwa możliwe scenariusze:
1. Fala 4 jest prostym zygzakiem i właśnie rozpoczęliśmy falę 5.
2. Fala 4 jest mocno złożona i będzie potrójną trójką.
Scenariusze te wynikają z zasady zmienności. Fala druga była podwójną trójką. Czyli fala 4 będzie prosta - pojedynczą trójką (czyli chyba zygzak, który wyrysowaliśmy, ale i fala płaska 3-3-5 jest prawdopodobna) albo będzie złożona, czyli potrójna trójka przedzielona dowolnymi trójkami.
Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem pierwszej wersji i taka też została pokazana na wykresie. Lecz ja jestem niecierpliwy, co było widać w zeszłym tygodniu przy kształtowaniu się dna fali 4 :). Za wariantem bardziej złożonym przemawia fakt, że idziemy do góry bardzo silnie; na dziennym wykresie arytmetycznym kurs dotarł w okolice górnego ograniczenia kanału trendowego. Taka złożona korekta dałaby czas na odsunięcie się od niego. Co prawda na logarytmicznym jest więcej "luzu", lecz skala logarytmiczna chyba nie ma tutaj zastosowania.
Krótkoterminowo operacyjnie ma to o tyle znaczenie, że możemy się znowu odbijać od bandy do bandy i wykrwawiać. I nawet wyjście wykresu ponad szczyt ok. 2323 nie wiele tu pomoże w interpretacji, bo zawsze możemy mieć to szczęście i trafić na korektę płaską rozszerzoną... Więc czujność bolszewicka bardzo wskazana.
Moim zdaniem nie ma to jednak większego znaczenia w kategoriach poziomów, do których w najgorszym wypadku możemy spaść. Ograniczeniem "systemowym" - o ile fale są dobrze oznaczone - jest szczyt fali 1 czyli ok. 2197 (tzn. o 1% niżej, niż wynosi czwartkowe dno). Poziom dna fali 4 również ma ograniczony wpływ na szczyt fali 5. Moim zdaniem wystąpi on na poziomie 2.168 długości fali 1, czyli 2477. Obniżenie się dna fali 4 jedynie spowoduje bliższą równość długości fal 3 i 5.
Wcześniej pisałem o możliwości równości fal 1 i 5; patrząc przez pryzmat długości wszystkich fal w tym ruchu, fala III wyglądałaby marnie w stosunku do długości fali I. Jest oczywiście taka możliwość, co daje szczyt fali 5 na poziomie ok. 2394 (lub niższym, jeśli fala 4 zejdzie niżej, niż obecny dołek). Przy absolutnej równości fal 3 i 5 z obecnym poziomem dna fali 4 szczyt fali 5 wypada na 2519.
Podsumowując różne warianty: szczyt fali 5 może wypaść od 2394 do 2519, a więc w zakresie ok. 120 punktów, ze wskazaniem na 2477. Będziemy wiedzieć więcej wraz z rozwojem sytuacji i fal na wykresie godzinowym.
Ja jednak zakładam, że dno fali 4 właśnie zrobiliśmy, a obecnie rysujemy falę iii.
Dobrze to widać na dziennym wykresie, gdzie potencjalne zakresy oznaczyłem pionowymi czerwonymi liniami na lewo od fali iii.
Uszczegółowiłem także zasięgi końca fali 4 i 5 (przepraszam za niezgodność opisów fal na dziennym i godzinowym), co jest faktycznym końcem fali B. Powoli musimy przygotować się do zakończenia tego ruchu. Lecz jeszcze parę wzrostów przed nami. Gdyby założyć, że fale 1 i 5 (na dziennym) miały być równe, a fala 4 zejdzie w okolice dna fali iv niższego rzędu (czyli tego, który obecnie wyznaczamy), to szczyt fali B może rzeczywiście wypaść na poziomie podanym przeze mnie na samym początku rozważań o końcu fali B czyli 2547. Widać, że prawdopodobny porządek fal mocno uwiarygadnia ten scenariusz.
Na koniec analizy fal godzinowych jeszcze jedna uwaga. Jest dla mnie mocno zastanawiające, że ostatnio fale drugie bardzo mocno znoszą fale pierwsze. Tak było w wypadku bardzo złożonej korekty 2, tak jest i obecnie - czyli w piątek po zniesieniu prawie ok. 80 (!) punktów całego porannego wzrostu. Moim zdaniem nie jest to objaw siły rynku. Tym bardziej coraz mocniej skłaniam się jednak ku zasięgowi końca fali B obliczonemu na zasadzie arytmetycznej (a nie logarytmicznej) długości fal a i c (na wykresie dziennym).
Teraz muszę napisać o okienkach. Jak już wspominał pan Dariusz, będziemy mieli do czynienia z bardzo silnym okienkiem czasowym (podobnej skali, co w mijającym tygodniu; ciąg 20 i 22) w dniach 4-7 września. Jest on mieszany (na bazie dna i szczytu) choć trzecia data mogąca wchodzić w to okienko jest oparta na dnie, co może sugerować dno. Ważniejsze jest jednak to, że również w US mamy okienko i to bardzo wysokiego rzędu (21,29) w dniach 3-7 września. Jest ono też mieszane (szczyt/dno). A to już nakazuje czujność. Emocji jednak nie zabraknie! :))
Może będzie to jakieś spektakularne przebicie oporu, pod którym w US na DJIA się męczą od kilku sesji, albo dno falki 2 w wydłużeniu, które się obecnie na DJIA tworzy.
Jak będzie? Oczywiście zobaczymy! ;))
Pozdrawiam serdecznie
PS. Jeśli ktoś ma w miarę aktualną analizę DJIA fal Elliotta wykonaną przez Prechtera, to byłbym zobowiązany za umożliwienie rzucenia okiem :)
PS. 2. Przepraszam tych, którzy prosili o łatwiejsze do druku wykresy na białym tle - zapomniałem... Ale się poprawię ;)
Ireneusz Adamczyk edytował(a) ten post dnia 30.08.09 o godzinie 20:08