Adam
Pietrasiewicz
Półliterat, Audytor
dostępności
Temat: dokąd dobrnie WIG 20
Konrad Rudzki:
Np. Ktoś kto stosował tą strategię co Pan w połowie roku 2000 (wtedy też zaczynała się bessa) musiałby czekać ponad 5 lat żeby odrobić straty.
Twierdzę, że jeśli przebijemy poziom 2350 to może być cieńko.
Pamiętajmy jednak o tym, że dziś mamy zdecydowanie inną sytuację niż w 200 roku. Mamy doskonale rozwijającą się gospodarkę, mamy też TFI. Nie wiem, czy w 2000 roku było tak wiele przecenionych firm co teraz.
Nie analizuję wykresów, staram się znajdować zdrowe firmy, w których za złotówkę wydaną na akcję kupuję znacząco więcej niż złotówkę kapitału. I głęboko wierzę w to, że gdy TFI wrócą do działania, a wrócą, bo nie mają wyboru, to na tym skorzystam.
Piszę to z będąc amatorem i drobnym ciułaczem nie mającym ŻADNYCH zapędów spekulanckich. Zainwestowałem parę tysięcy, które miałem na boku i tyle.