Sylwia Olszewska

Sylwia Olszewska projektant wnetrz

Temat: co wy na to

hej co wy na to ze tak naprawde na WaLL st. przyjezdzaja milionerzy limuzynamia za mil dolarow po porade do malkerow i doradcow finansowych ktozy jezdza toyotami ? zastanawiam sie czy nie powinno byc odwrotnie ?:)
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: co wy na to

Sylwia. Ten tekst ma ze 30 lat.Maciej Borowy edytował(a) ten post dnia 31.12.09 o godzinie 19:40
Sylwia Olszewska

Sylwia Olszewska projektant wnetrz

Temat: co wy na to

nie wiedzialam moze dlatego ze mnie wtedy na swiecie nie bylo,
sale ja chce wiedziec co teraz ludzie o tym sadza i jakie maja zdanie a jak wiesz czlowiek nie swini. i czasem zmienia zdanie szczegolnie na przelomie 30 lat :)

konto usunięte

Temat: co wy na to

E teraz to i ci bogaci przyjeżdzają Toyotami ;-).Oczywiście ze znaczkiem Lexusa :p.Świat się nie zmienia ludzie też
Piotr C.

Piotr C. spekulant

Temat: co wy na to

sylwia olszewska:
hej co wy na to ze tak naprawde na WaLL st. przyjezdzaja milionerzy limuzynamia za mil dolarow po porade do malkerow i doradcow finansowych ktozy jezdza toyotami ? zastanawiam sie czy nie powinno byc odwrotnie ?:)

Tak naprawdę to jest bzdura.
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: co wy na to

Tomasz B.:
E teraz to i ci bogaci przyjeżdzają Toyotami ;-).Oczywiście ze znaczkiem Lexusa :p.Świat się nie zmienia ludzie też

A maklerzy metrem.... :))))

Temat: co wy na to

Zastanawiam się bardziej, do jakich praktycznych wniosków prowadzi rozstrząsanie środków transportu, w mistach odległych o 6 stref czasowych :-))
Robert Poturalski

Robert Poturalski Doświadczenie i
dynamizm

Temat: co wy na to

jestem przykladem takiego ludka co jezdzi metrem radza sie mnie jezdzacy lexusami itp.

jakie to ma znaczenie czym sie jezdzi ?Robert Michał Poturalski edytował(a) ten post dnia 01.01.10 o godzinie 19:35
Sylwia Olszewska

Sylwia Olszewska projektant wnetrz

Temat: co wy na to

zgadzam sie z przed mowca tymbardziej ze ostatnio czytalam ze tylko 20 % doradcow inwestuje w to co poleca klientom

konto usunięte

Temat: co wy na to

tak jakby własne pieniądze wydawało się z taką samą łatwością jak cudze :)

konto usunięte

Temat: co wy na to

Dawid Kukliński:
A ja makler jezdzi Toyota to widac na tyle mu sie powodzi na gieldzie.. wiec troche lipa brac z niego przyklad :)

samochod to zadna inwestycja (wizerunkowa ?), a przeciez ma doradzac w inwestycjach, nie kreacji ;)
Robert Poturalski

Robert Poturalski Doświadczenie i
dynamizm

Temat: co wy na to

musisz ze klienci Buffeta wypominaja mu ze mieszka w skromnym domu 130 m2 a nie okazalej rezydencji ?
Marcin Jasiński

Marcin Jasiński Global Leader | CEO
Advisor | Management
Consultant | mjt...

Temat: co wy na to

To jakim kto jeździ samochodem o niczym nie świadczy. Samochód w takich kręgach to przeważnie zabawka, a nie wszyscy chcą koniecznie się show-off. Do pracy jeździ się metrem, o czym już przedmówca wspominał.

Zgadzam się jednak, że wybierając doradcę powinniśmy się kierować jego/jej sukcesami. Ot wgląd do jego bilansu zysków i strat za poprzednie kilka lat bardzo by pomógł.

Po co radzić się kogoś kto sam nie umie sobie radzić z własnymi pieniędzmi / inwestycjami?

Pozdrawiam,

MJ
Sylwia Olszewska

Sylwia Olszewska projektant wnetrz

Temat: co wy na to

ja tez tak uwazam jak juz ktos ma pieniadze to zeby oc z nich zrobic uzytek i kupic sobie to co komu sie podoba a nie oszczedzac ciagle

Temat: co wy na to

Sylwia,

Po pierwsze - zdanie które przytaczasz brzmi w oryginale nieco inaczej:
"Wall Street is the only place that people ride to work in a Rolls Royce to get advice from those who take the subway." i jest przypisywane Warrenowi Buffettowi, choć nie znam źródła więc nie wiem czy to naprawdę jego zdanie. Ale jest to spójne z jego wizją więc możliwe że on to powiedział.
Zdanie nie ma nic wspólnego z ocenianiem ludzi przez pryzmat ich bryk ale raczej ze sposbem myślenia.

Po drugie - znam naprawdę masę ludzi którzy mają kupę kasy i zerowe pojęcie ogólnie o inwestowaniu - i którym dobry doradca by się przydał.

Po trzecie - zadaniem doradcy nie musi być silne mnożenie pieniędzy, ale np. doradzenie co do typowych błędów, czyli jak tę kasę ZACHOWAĆ, co nie jest takie proste - czy specjalista od zachowania kapitału musi być bardzo bogaty?

Po czwarte - np. jeden z najbardziej doświadczonych inwestorów na świecie - Irving Kahn nie przyjeżdża do pracy ani Lexusem ani Toyotą - bo jeździ do pracy autobusem - i co z tego?

Po piąte - ludzie tak czy inaczej nie lubią i nie chcą się uczyć od najlepszych - przykładem jest w/w Warren Buffett - każdy o nim słyszał, wielu go cytuje, a nikt nie chce uczyć się od niego ani stosować jego podejścia - ja inwestuję wg tej szkoły i jestem zainteresowany kontaktem z osobami które też inwestują w wartość - nie znalazłem nikogo w Polsce kto to robi na poważnie - ani jednej osoby - założyłem np. grupę na goldenline o nazwie "Value Investing" - sprawdź ile tam się zapisało osób ;)

Po szóste - tak ogólnie - jakie wnioski wyciągasz z tego zdania które przytaczasz?

Temat: co wy na to

A zresztą... Starczy gadania na dzisiaj :)Maciej Węgorkiewicz edytował(a) ten post dnia 01.01.10 o godzinie 20:47

Temat: co wy na to

A ja do pracy muszę przejść przez ulicę, wygląda na to, że jestem najbiedniejszy :-<

Z tym powiedzeniem jest chyba na odwrót, najpopularniejszym samochodem wśród milionerów jest właśnie Toyota. Niektórzy powinni zastanowić się dlaczego :-)

Temat: co wy na to

Sebastian Musiał:
Z tym powiedzeniem jest chyba na odwrót, najpopularniejszym samochodem wśród milionerów jest właśnie Toyota. Niektórzy powinni zastanowić się dlaczego :-)

No właśnie. Excellent point!!!
Sylwia Olszewska

Sylwia Olszewska projektant wnetrz

Temat: co wy na to

nie zgadzam sie

konto usunięte

Temat: co wy na to

Maciej Węgorkiewicz:
Sylwia,

Po pierwsze - zdanie które przytaczasz brzmi w oryginale nieco inaczej:
"Wall Street is the only place that people ride to work in a Rolls Royce to get advice from those who take the subway." i jest przypisywane Warrenowi Buffettowi, choć nie znam źródła więc nie wiem czy to naprawdę jego zdanie. Ale jest to spójne z jego wizją więc możliwe że on to powiedział.
Zdanie nie ma nic wspólnego z ocenianiem ludzi przez pryzmat ich bryk ale raczej ze sposbem myślenia.

Po drugie - znam naprawdę masę ludzi którzy mają kupę kasy i zerowe pojęcie ogólnie o inwestowaniu - i którym dobry doradca by się przydał.

Po trzecie - zadaniem doradcy nie musi być silne mnożenie pieniędzy, ale np. doradzenie co do typowych błędów, czyli jak tę kasę ZACHOWAĆ, co nie jest takie proste - czy specjalista od zachowania kapitału musi być bardzo bogaty?

Po czwarte - np. jeden z najbardziej doświadczonych inwestorów na świecie - Irving Kahn nie przyjeżdża do pracy ani Lexusem ani Toyotą - bo jeździ do pracy autobusem - i co z tego?

Po piąte - ludzie tak czy inaczej nie lubią i nie chcą się uczyć od najlepszych - przykładem jest w/w Warren Buffett - każdy o nim słyszał, wielu go cytuje, a nikt nie chce uczyć się od niego ani stosować jego podejścia - ja inwestuję wg tej szkoły i jestem zainteresowany kontaktem z osobami które też inwestują w wartość - nie znalazłem nikogo w Polsce kto to robi na poważnie - ani jednej osoby - założyłem np. grupę na goldenline o nazwie "Value Investing" - sprawdź ile tam się zapisało osób ;)

Po szóste - tak ogólnie - jakie wnioski wyciągasz z tego zdania które przytaczasz?
A po siódme.. to z analitykami, doradcami i innymi profesjonalistami od finansów jest jak w tym dowcipie..

Mówi analityk do analityka:
- Nic z tego nie rozumiem!
- Nie ma problemu, ja Ci wytłumaczę..
- Aaaa tam, wytłumaczyć to i ja potrafię!

A powyższy cytat dotyczący samochodów to żartobliwe uogólnienie.. i nie chodzi tutaj bynajmniej o samochody..;-)Jan A. edytował(a) ten post dnia 01.01.10 o godzinie 22:34



Wyślij zaproszenie do