Temat: CIEKAWOSTKI Z RYNKU I GOSPODARKI
niech Pani cos madrego napisze w koncu he
Przyczyny zamieszek ciągle te same -> błędna polityka banków centralnych
Autor: SiP
Jakiś czas temu pisałem na blogu, iż w związku z drukowaniem pieniędzy i rosnącymi cenami żywności i surowców można niestety liczyć na zamieszki (etykieta food, lub etykieta rolnictwo). Tak też się stało, niestety.
Wielu ekonomistów uważa, iż polityka banków centralnych nie ma tu nic do rzeczy. Ja nie zgadzam się z takim wnioskiem - rosnące ceny aktywów takich jak akcje, czy ziemi rolnej oraz żywności to skutek błędnej polityki banków centralnych. Chciałbym przy tym jednak podkreślić, iż nie tylko FED stosują złą politykę, ale również pozostałe banki, w tym PBoC (Chiny). Napływ pieniędzy na rynki finansowe to główna przyczyna rosnących cen żywności i jeden z głównych powodów zamieszek na świecie (Tunezja, Egipt, Jordania, Jemen i wiele innych).
Swego czasu wgrałem wykres ukazujący wagę żywności i energii w inflacji w Azji (klik). Średnio żywność stanowi około 35% wagi w CPI. A jak ma się sprawa w Egipcie. CS przychodzi z pomocą:
Widać wyraźnie, iż żywność stanowi ponad 40% wydatków mieszkańców Egiptu. Wysokie ceny produktów są jedną z głównych przyczyn zamieszek, które to (rosnące ceny) wynikają z błędnej polityki banków centralnych (dodruk pieniądza, zaniżanie wartości własnej waluty i subsydiowanie eksportu kosztem konsumenta).
O ile jednak zamieszki w poszczególnych krajach arabskich, nie są dla rynków finansowych ogromnych zagrożeniem (powinny działać pobudzająco na ceny ropy, czy cen złota zatem są neutralne bądź pozytywne, do pewnego czasu), o tyle hiperinflacja czy spodziewane zamieszki w Indiach, czy Chinach już tak. W mojej ocenie to co dzieje się w Indiach, powoli zaczyna wymykać się z pod kontroli. O Indiach pisałem tutaj jakiś czas temu tutaj. Od tego czasu sytuacja stopniowo się tylko pogarsza. To taki słoń którego zdaje się nikt nie widzi. Zalecam śledzić wszelkie inflacje z tego kraju.
Pisałem, już wcześniej, że wysokie ceny surowców przełożą się w końcu na gorsze wyniki spółek z gospodarek rozwiniętych (DM). Docelowo, FED i inne banki będą zmuszone wycofać bądź zmienić programy pomocowe. To było kwestią czasu. W ostatnich raportach wielu spółek wysokie ceny surowców zaczynają wywierać negatywny skutek. W mijającym tygodniu FORD podał, iż wzrost cen surowców spowodował wzrost kosztów o ponad 1 mld dolarów, co przyczyniło się do zmniejszenia zysków i marż. O wiele drastyczniej przedstawia się sytuacja w ogromnych globalnych korporacjach nakierowanych na rynek konsumenta. Przykładem może być spółka Procter & Gamble (PG), która jest swoistą gospodarką konsumenta w pigułce. Małe podsumowanko ostatnich wyników można znaleźć tutaj. Można dowiedzieć się, iż sprzedaż nie była tak wysoka jak przewidywało biuro analityczne. Jednak główną niespodzianką, był spadek marży brutto o 190 punktów bazowych, z czego 160 punktów bazowych wynikało z wyższych cen surowców.
Kolejna gospodarka w pigułce, w postaci spółki 3M (ticker MMM), zaraportowała, iż ma do rozwiązania problemy związane z inflacją kosztów, a zamierza je rozwiązać poprzez ograniczenie wydatków kapitałowych (czyli inwestycji) na początku tego roku. Więcej o problemach globalnych korporacji związanych z wysokimi cenami surowców tutaj.
Inflacja rośnie również w cenach produktów dla konsumenta w US. Pisałem o tym chociażby tutaj. Dobrze ukazuje to indeks DPI z MIT, który pokazuje zmiany cen na świecie na podstawie danych z internetu (nie tylko prawdziwe sklepy internetowe, ale również sklepy sieci detalicznych takich jak Walmart, Best Buy etc). Sama metodyka opisana jest