Temat: CIEKAWOSTKI Z RYNKU I GOSPODARKI
trochę z innej beczki ale też ciekawe,chodzi o PETROL
ZNALEZIONE W SIECI JA NIE JESTEM AUTOREM PONIŻSZEGO TEKSTU
Interpelacja nr 39
do ministra sprawiedliwości
w sprawie śledztwa dotyczącego wyjaśnienia tzw. afery rublowej w związku ze zbliżającym się terminem przedawnienia przestępstw
Szanowny Panie Ministrze! Na samym początku lat dziewięćdziesiątych mówiło się o aferze z rublami transferowymi. Krótko ją przypomnę - ruble transferowe to umowny pieniądz, swoista waluta wymienialna dawnego ZSRR, wykorzystywana w rozliczeniach handlowych całego bloku komunistycznego. Kiedy system zaczął się rozpadać, powiedzmy, grono przytomnych oficerów z wierchuszki KGB wymyśliło, jak zapewnić środki operacyjne na przyszłe lata, a tym samym stworzyć sobie niezależność, utrzymać wpływy w dawnych podległych krajach, sięgające najwyższych struktur władzy.
Operację przeprowadzono we wszystkich dawnych krajach demokracji ludowej. Celem było wyprowadzanie z tych krajów łącznie ok. 30 miliardów dolarów, głównie do Austrii i do Szwajcarii, poprzez łańcuszki różnych firm. I tak np. z Polski zaczęto fikcyjnie eksportować różne proste produkty: zboże, ziemniaki, kosmetyki itp. Towarzysze płacili na podstawie fikcyjnych kontraktów milionami rubli transferowych, których kurs tuż przed operacją urzędowo w Polsce bezprawnie podniesiono do ok. 2.100 zł za 1 rubla transferowego (przypomnę, iż kurs rynkowy za 1 dolara USA wynosił ok. 1.600 zł) - i miało to miejsce po 1989 roku! To była świadoma decyzja, która miała na celu umożliwić wyprowadzenie dewiz z naszego systemu finansowego. Tę kwestię prokuratura powinna zbadać szczegółowo.
Nikt nie sprawdził, czy rzeczywiście sprzedawane towary opuściły kiedykolwiek granice Polski, ba, czy kiedykolwiek naprawdę istniały - kto zezwolił na coś takiego? Pan Maciej Leśny, który m.in. podpisywał zezwolenia dewizowe w ówczesnym Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą ma się świetnie - po rublach wieloletnia praca w ministerstwie, BRE Bank, wiceminister gospodarki. Wcześniej, po ukończeniu studiów, w latach siedemdziesiątych przez ok. 8 lat pracował w przemyśle okrętowym w Gdańsku.
Operacje handlowe w oparciu o ruble transferowe to był prosty drenaż polskiego systemu bankowego. Ruble były wymieniane po ww. kursie rozliczeniowym na polskie złote, głównie w Banku Handlowym (w oddziałach na terenie całego kraju), stąd po zakupie dewiz po kursie bankowym korzystniejszym od kantorowego wytypowane firmy transferowały środki bezpośrednio za granice Polski lub też wypłacały środki w gotówce i po skupieniu dewiz jechały one jako bagaż dyplomatyczny m.in. do Austrii, a eskortowali je miedzy innymi pracownicy WSI. Dalej były przerzucane z pomocą innych agencji. W ten sposób mogło wyjechać z Polski nawet ok. 10 miliardów dolarów. Proszę zapoznać się z jedynym raportem NIK-u w tej sprawie, który przygotował inspektor Bogdan Dziubek. Raport ten nigdy nie ujrzał światła dziennego. Sądzę, że można wyłapać ewidentne błędy merytoryczne i wyciągnąć trafne wnioski - zwłaszcza że w końcu tego roku przedawniają się (15 lat) pierwsze z popełnionych przestępstw!
Część z wyprowadzonych pieniędzy (ok. 10%) stopniowo wróciło wypranych do Polski jako tzw. inwestycje zagraniczne, wielce oczekiwane przez naród, oczywiście w początkowej fazie były nawet całkowicie zwolnione z podatku itd. - słowem objęte pełną preferencją i protekcją.
Wypada w tym momencie zapytać, czy ci ˝szczęściarze˝, którym zaświeciło akurat na początku lat dziewięćdziesiątych przysłowiowe słoneczko, to ludzie przypadkowi. Jeżeli całość operacji była przygotowana przez rosyjskie służby specjalne, to oczywiście beneficjentami lukratywnych kontraktów nie byli ludzie przypadkowi, ale ówcześni prezesi spółek biorących udział w operacji w szeroko pojętym dzisiejszym biznesie nic nie znaczą, byli swego rodzaju słupami na wypadek, gdyby jednak nie udało się uciszyć sprawy, mieli obiecane nawet na wypadek wyroków sądowych wynagrodzenie rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów za każdy ewentualny rok więzienia.
Warto by było sprawdzić, kim byli prezesi spółek podpisujący lukratywne kontrakty, np. na sprzedaż ziemniaków (lista firm w raporcie NIK), w jakim czasie od objęcia stanowisk udało im się zawrzeć tak korzystne kontrakty, jak nawiązali kontakty ze swoimi ˝dostawcami˝, tj. firmami szwajcarskimi i panamskimi, kto im zaproponował objęcie stanowisk... itd.
Odpowiedzialność za krajową część operacji wobec służb rosyjskich ponosiły Wojskowe Służby Informacyjne wraz ze swoją agenturą w służbach cywilnych, które też dzięki tej operacji zdobyły środki i wylansowały parę wspaniałych karier biznesowych, i w tym momencie podejmując ten temat, może się Pan Minister spodziewać bardzo ciekawych ruchów ze strony wielu interesujących ludzi. Przez ostatnie lata te środki wspaniale się rozmnożyły w legalnych, superlukratywnych kontraktach zawartych znowu przez nieprzypadkowych ludzi, ale to już inna kwestia.
Co jest oczywiście naturalną konsekwencją - środki te służyły i służą do wspomagania działalności politycznej od lewicy do prawicy.
Po wyprowadzeniu pieniędzy za granicę i rozliczeniu z partnerem rosyjskim czysta już kasa zaczęła wracać w formie zagranicznych inwestycji. Muszę się w tym miejscu posłużyć jakimś przykładem. Z uwagi, iż wiele poświęcono ostatnio czasu Panu Janowi Kulczykowi przy sprawie Orlenu, pozwolę sobie przybliżyć sylwetkę drugiego wielkiego, znanego polskiego,,biznesmena˝ - Ryszarda Krauze, który powoli, ale systematycznie staje się prawdziwym oligarchą, chociaż zgodnie ze strategią do ok. 1998 roku pozostawał w głębokim cieniu, unikając prasy i fleszy, budując wizerunek prawdziwego polskiego przedsiębiorcy.
Ryszard Krauze po skończeniu studiów na Politechnice Gdańskiej wyjechał do pracy do Niemiec za pośrednictwem znanej warszawskiej spółki Potservice, w której pracowała również Jego matka Irena. O ojcu Ryszarda nie wiadomo nic, oprócz faktu, że mieszka w Hamburgu, jak i większość rodziny Krauze. Dla kogo obydwoje rodzice pracowali, to można sprawdzić w IPN. Pragnę przypomnieć, iż pieczę nad ,,wybrzeżem˝ sprawował w tamtych latach płk, a później generał - Władysław Pożoga, który wprowadzał m.in. zasadę ˝opieki˝ nad drugim pokoleniem.
Po powrocie do Polski Ryszard Krauze (przywiózł z tzw. saksów majątek rzędu 35 000 dolarów), które postanowił zainwestować w biznes komputerowy... Historia Prokomu na pewno jest znana, zaczynając od spółki z prawdziwym informatykiem Ryszardem Kajkowskim i jego żoną - firma Procom (pisane przez c), poprzez różne ewolucje w którymś momencie było 8 Prokomów zarejestrowanych ze względu na zwolnienia podatkowe jako zakłady wdrażania nowych technologii itd.
Największą wartością, którą wyniósł Krauze ze współpracy z Kajkowskim, był działający program finansowo-księgowy dla dużych przedsiębiorstw, który Krauzemu ˝udało˝ się z dużym powodzeniem dzięki swoim ,,protektorom˝ zacząć sprzedawać m.in. w kopalniach. Tak zaczął powoli ˝rosnąć˝... i nastał ˝przełom˝ lat 1990/91 i pojawił się nikomu do dnia dzisiejszego szerzej nieznany, chociaż jeden z najpoważniejszych inwestorów w Polsce Marcel Rappaport (to nie przypadek), urodzony już w Zurichu, reprezentujący inwestora - spółkę Nihonswi AG z siedzibą w Zurichu (akcjonariat nikomu w Polsce nieznany) - która staje się inwestorem strategicznym Prokomu Software S.A. (proszę zapoznać z prospektem emisyjnym Prokomu) - tak, tak, to ta kasa..., która wyjechała m.in. za ziemniaki do Szwajcarii za pośrednictwem firm, które ˝kontrolował˝ Krauze - to m.in. Vaxpol-Inc Sp. z o.o., gdzie jako właściciel wystąpił ˝stworzony˝ z kolei przez Krauzego wówczas 25-letni biznesmen Maciej Nawrocki (koligacje rodzinne), który z kolei w ostatniej chwili posłużył się kolejnym słupem, swoim kolegą Mariuszem Sobolem, który z dnia na dzień stał się prezesem zarządu Vaxpolu i prawie natychmiast podpisał stosowne kontrakty i otrzymał stosowne zezwolenia na wymianę rubli transferowych po właściwym kursie od Pana Dyrektora Departamentu Macieja Leśnego ze wspomnianego powyżej ówczesnego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z zagranicą - wierzę, iż dostrzega Pan Minister subtelną nić i oczywiście ˝zbieg okoliczności˝ związany z okresem pracy Pana Leśnego i wówczas pułkownika Pożogi na Wybrzeżu...
Po wprowadzeniu pierwszej kasy, umiejętnym unikaniu konfliktów, odpowiednim rozprowadzeniu przez swoich ,,protektorów˝, Krauze wygrywał wszystkie kontrakty informatyczne w kraju; ze względu na interes bezpieczeństwa państwa ciekawy jest fakt, iż Krauze ma bieżący dostęp do danych wszystkich podstawowych urzędów państwowych, w tym straży granicznej - poprzez systemy komputerowe, których wykonawcą był i będzie w najbliższym czasie Prokom - takiej ˝końcówki˝ nie ma nawet Premier, jak Panu doskonale wiadomo, nie mówiąc o Prezydencie...
A cóż robi dzisiaj ˝niedoszły słup˝ Krauzego - Maciej Nawrocki, otóż przez pierwsze lata po operacji rublowej ich drogi biznesowe szły zbieżnie. byli m.in. wspólnikami wówczas w spółce cywilnej Polpetrol, później Petrolinest, z czasem Krauze stopniowo zaczął ograniczać związki z Nawrockim, doprowadzając w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych do całkowitego rozwodu biznesowego.
Tak zupełnie na marginesie - dzisiaj Petrolinvest jest jednym z największych prywatnych importerów oleju napędowego i gazu w Polsce (podobno gaz jest importowany m.in. z Norwegii z firmy SMS - którą tworzą rosyjskie fundusze emerytalne, a gaz jest z pewnością ˝norweski˝ tak jak faktury)...
Warto też zwrócić uwagę, gdzie w ostatnich latach inwestuje Nawrocki poprzez Organikę z Malborka (data zakupu tego przedsiębiorstwa potwierdzi Panu pochodzenie środków) - zakłady Organika Vilnius w Wilnie (Litwa), Organika Ltd - Aleksandrów (Rosja). Neochem Plus - strategiczne Hovorany (Czechy). Jaka rolę do dzisiaj we wszelkich przedsięwzięciach Nawrockiego, począwszy od Vaxpolu, pełni dr Janusz Litwin, dzisiaj wiceprezes Zarządu Organika S.A. w Malborku, mający pod kontrolą inwestycje wschodnie, z wykształcenia fizyk po studiach w Moskwie? Prezesem Zarządu Organiki po Prezesie Mariuszu Sobolu jest do dnia dzisiejszego b. Wiceminister Obrony Narodowej Krzysztof Węgrzyn, a drugi wiceminister Zbigniew Okoński gdzie pracuje?...Otóż jest Wiceprezesem Zarządu Prokom Investment S.A. Czy to przypadki?
Kim tak naprawdę jest mecenas Krzysztof Wilski, dzisiejszy Wiceprezes Zarządu Prokom Software S.A. i najbardziej zaufana persona Krauzego, karierę zaczynał u pułkownika Pożogi...
Zachodzi podejrzenie, że ze wszystkich kontrolowanych przez Krauzego firm są wypompowywane środki, zwracam uwagę na umierającą aferę Stelli Maris - Hydrobudowa, Jędykiewicz nie brał kasy tylko dla siebie, sprawa jest umiejętnie prowadzona przez Krauzego, który czuwa przede wszystkim nad sobą, będąc Prezesem Rady Nadzorczej, czyżby o niczym nie wiedział, ale ma dobre przejście na znanych prokuratorów z Wybrzeża...
Polecam baczniejsze przyjrzenie się paru osobom do specjalnych poruczeń Krauzego, m.in. Panu Leszkowi Woszczerowiczowi, oficjalnie ˝byłemu˝ oficerowi WSI, oraz tajemniczemu Panu Andrzejowi Nowakowi???
We wszystkich związanych z Prokomem firmach, a zwłaszcza w Prokomie Software, podejrzenie jest prowadzenia od wielu lat kreatywnej księgowości.
Nadal głównym inwestorem i partnerem Prokomu pozostaje tajemnicza szwajcarska spółka Nihonswi AG (Marcel Rappaport), prześledzenie inwestycji tej spółki w Polsce wyjaśnia wiele... a ostatnio proszę spojrzeć na prospekt emisyjny niedawno wprowadzonej na giełdę przez Krauzego spółki biotechnologicznej Bioton S.A. (proszę porównać z prospektem emisyjnym Prokomu - skład inwestorów).
Gdzie inwestuje Bioton S.A.? Oczywiście Rosja. Dlaczego, należy się domyśleć... Dlaczego tak daleko od Moskwy - miejscowość Orle? 2 czerwca bieżącego roku Krauze wbudował kamień węgielny, wcześniej, bo 20 maja, produkt Biotonu ludzka insulina został dopuszczony do obrotu na terenie Federacji Rosyjskiej...
Kto jest przedstawicielem Biotonu-Krauzego w Moskwie? Doskonale znany pułkownik WSI Tadeusz Rzepecki... prawa ręka generała Zenona Poznańskiego??? Kto robi public relation? Znany dziennikarz z TVN, choć nieoficjalnie, bo oficjalnie nie może... Niedawno Ministerstwo Gospodarki i Pracy rozpatrzyło pozytywnie wniosek Biotonu o ˝udzielenie wsparcia finansowego nowej inwestycji...˝ Bioton ma dostać łącznie 24,6 miliona bezzwrotnej pomocy ze środków unijnego Sektorowego Programu Operacyjnego ˝Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw˝. Co za piękna nazwa... A 20 czerwca br. członkiem Rady Nadzorczej Biotonu S.A. został generał Sławomir Petelicki... i Wojciech Brochwicz...
Nie wspomnę o niedoszłym generale ABW, który etatowo ˝doradza˝ Krauzemu, tym jaką rolę pełni tutaj gen. Marek Dukaczewski (co prawda Krauze zatrudnia w Prokomie jego syna). Kto tak naprawdę komu wydaje rozkazy...
Tak dla ciekawości, to ciekawy jest skład udziałowców spółki Bioton Wostok. Nie wspomnę, iż załatwienie zezwolenia na obrót insuliną na terenie Federacji Rosyjskiej było dziełem tandemu kadrowych oficerów WSI pracujących pod przykryciem Dariusza U. i Aleksandra N. Tak, tak, to ten!!! A sprawę pilotował i pilotuje Mikołaj Zachmatow i Nikołaj Klykow - wieloletni radcy handlowi ambasady Rosji w Polsce, a prywatnie przyjaciele od wielu, wielu lat obu Panów... Czy tylko prywatnie???
Nasuwa się jednak pytanie, czy na dzień dzisiejszy WSI, które stworzyły Krauzego, jeszcze jego kontrolują, czy on kontroluje WSI??? Na to pytanie powinien Pan Minister znaleźć odpowiedź dla dobra państwa polskiego i jego bezpieczeństwa!!!
Najgorsze jest to, iż te same pieniądze służyły do wspomagania działalności politycznej, w tym jednego z faworytów na Prezydenta RP... (i to nie z lewicy). Ciekawe więc, czyim faktycznym dysponentem mógł być przyszły Prezydent...
Czy przypadkowy jest również fakt, iż Krauze od wielu lat jest Konsulem Honorowym Republiki Austrii w Gdańsku? Za jakie to ˝szczególne zasługi˝ dla państwa austriackiego (znowu zbieżność kierunków) otrzymał ten zaszczyt...
Kończąc wątek Krauzego, który kontrolował ok. 1/3 firm wymienionych w raporcie NIK-u, a schemat był podobny jak w przypadku opisanego Vaxpolu-Inc, mam nadzieję, że udało mi się chociaż w dużym skrócie pokazać pewne aspekty sprawy, które niedługo po prostu się przedawnią, tym bardziej, że kolejny tandem Artur Witoszek i Krzysztof Król (tak, tak, to zięć) jak na razie skutecznie prowadzi public relation Krauzego, który poprzez Witoszka ,,kontroluje˝ prasę i pozostałe media. Krauze deklaruje, że nic negatywnego na jego temat bez jego wiedzy nie ma prawa zostać wydrukowane, a jego ˝służby˝ skutecznie nad tym czuwają...W ten sposób wyrósł nam prawdziwy oligarcha. Stąd moja obawa o bezpieczeństwo naszego państwa.
Na razie tyle o p. Krauze, a jest tego o wiele wiele więcej. Niestety to nie tylko Krauze został wykreowany przy pomocy pracowników służb specjalnych. Mogę rozrysować dalszą część mechanizmu bogacenia się ludzi z komunistycznych służb i ich konfidentów, np. jak dorobili się na Ursusie i Hucie Stalowa Wola, gdzie te zakłady niszczyli po to, aby wyprowadzić z nich miliardy złotych, a ludzi pozbawiano pracy. Część kapitału, który napływał do Polski, to są pieniądze wcześniej wyprowadzone z naszego kraju. Przejęcie całego przemysłu spirytusowo-drożdżowego przez tzw. obcy kapitał to od początku do końca wielki przekręt ze służbami komunistycznymi w tle. Mógłbym przedstawić mechanizm działania, ale i tak dużo opisałem i nie chcę skończyć tak jak pan Pańko lub mój przyjaciel śp. A. Krzepkowski, rzecznik ,,Solidarności˝ Ursusa.
Panie Ministrze, proszę o rzetelną analizę mojej interpelacji i zrobić wszystko, aby nie przedawniła się afera rublowa. Jeżeli uzna pan za stosowne, to mam prośbę, aby tę interpelację mógł otrzymać pan Minister Wassermann.
Z wyrazami szacunku