Temat: CIEKAWOSTKI Z RYNKU I GOSPODARKI
Wojciech Szarek:
Mówiąc tradycyjne /może mało precyzyjnie się wyraziłem/ myślałem o produkcji wszystkiego po trochę. Produkcji przeznaczonej na własny użytek, opartej na niewielkim obszarze. Takie coś nie ma racji bytu, ale chodzi tu głównie o ludzi starszych, przyzwyczajonych do pracy na roli. Przecież zawsze dało się z tego żyć.
A jeśli pomyśleć o tradycyjnym rolnictwie nastawionym na konkretną grupę produktów /ekologicznych/ to oczywiście będzie to opłacalne.
Niekoniecznie. Proszę mieć na uwadze, co się działo dwa lata temu, gdy zapanowała susza. Plony niższe o połowę, sadownicy którzy pobrali kredyty i zainwestowali w drzewka wiśniowe wieszali się na tych drzewach
Co do mleczarstwa...Chyba wcale nie tak mało opłacalne by było. W tym roku dopłata do krowy to 500zł. Dopłata do hektara gruntu /pastwiska/ też nie jest najmniejsza - zależy od terenu. W sumie mając 10h spokojnie można mieć 10 krów. Co spokojnie da 12 tys zł samych dopłat. Do przychodów można doliczyć cielęta:)
Cielęta powodują przerwy w produkcji mleka, więc wychodzi na zero.
Myślę, że jeden człowiek może sobie poradzić z obrobieniem tego.
Kasztanką i widłami? ;)
Na pokrycie kosztów myślę, że sprzedaż mleka wystarczy..
Na pokrycie kosztów czego? Krów? ;))
Najzwyklejszy traktor to wydatek rzędu 250tys, do tego trzeba dodać naprawy, paliwo, kosiarki, rozrzutniki, przyczepy itp.
Zakup traktora zwraca się po 20 latach ;) A przez ten czas trzeba wcinać trawę, razem z krowami ;)
Takie luźne szacunki:) Generalnie wszystko się na pomyśle opiera.
Za cenę dwóch nowych traktorów może Pan nabyć gospodarstwo rolne średniej wielkości wraz z zabudową.
Powodzenia.
Oczywiście dochodzi tu kwestia inwestycji w sprzęt...No i jeszcze raz powiem. Wszystko opiera się na wątpliwych w przyszłości dopłatach.
Tu przyznam rację, dopoki będą jakiekolwiek dopłaty, rolnictwo w tym kraju będzie nieopłacalne. Trzymajmy kciuki za polityków w PE. Teraz u nich kasa pusta, więc chcą się z tych dopłat wycofać.
Przypomnę, że dopłaty do polskiego rolnictwa są zdecydowanie niższe niż w innych krajach ue.