Temat: BANKI PRZEJMUJĄ NIERUCHOMOŚCI
Rafał LooCKeRWooD:
jak dzis posunal sie marketing?
Nie, no przepraszam, mowiac "bolszewicy" mowie o przerysowanej propagandzie, zaraz brakuje tylko zdjec dzieci na ulicach i głodujących starców, bo czuje ze media posuną się i do tego jak tylko zweszą w tym interes.
Sprawa jest b. prosta. Do tanga trzeba dwojga! :) Zeby ktos sprzedał dom za kilkaset tysiecy dolarów inny musi go chciec kupić. Nie mozna obwiniac banków, ze dawaly ludziom kredyty, same kredyty nei są złe, tyle ze obie strony analizująryzyko i swoje szanse. ludzie mają MÓZG, zeby liczyc i analizowac. Rozumiem, ze nei kazdy jest geniuszem rynków, ba, takich ludzi jest 0,01 %, ale wiekszosc chyba powinna sobie zdawac sprawe, ze wzrosty cen nie trwaja wiecznie, ze dom ktorego wartosc rynkowa zwiekszyla sie o 200 czy 500 % w 10 lat MOZE stanieć, ze mozemy nie splacic długów w razie choroby, wypadku, utraty pracy, jakiejs zawieruchy zyciowej. Czy mozna wymagac od ludzi podstawowej logiki i odrobiny rozsądku czy juz całkiem trzeba ich traktowac jak tępe bydło??? Ja traktuje ludzi jak dorosłe odpowiedzialne istoty, rozumne istoty. Chcesz - zadłuzaj sie. Ale w razie wpadki - Ty placisz. Nie licz na pomoc jesli przeszacowałes swoje siły. Ty podejmujesz decyzje, ty za nie odpowiadasz. tak samo jak kupujesz jogurt - jesli sie zatrujesz, to TY sie zatrujesz, chyba to logiczne? Rozni sie tylko skala.
Niestety, elity polityczne traktują ludzi jak własnie tępe bydło, jak dojne krowy - rób co chcesz, a jak wleziesz w szkode, to my ci troszke pomozemy (za pieniądze twoje i twojego sąsiada, po cichu w podatkach). bądź nieodpowiedzialny, zadłuzaj sie, hulaj dusza Boga nie ma. TAK sie wlasnie dzis nakreca i traktuje ludzi, przeciez to są wyborcy, nie mozna im powiedziec: NIE STAĆ Cię na ten dom, NIE mozesz go kupic bo zarabiasz 3 razy za mało i nie masz zadnego majątku czy oszczędnosci.
Dodatkowo, ktos kto"pomaga" dzis bankom, rząd czy FED, chce utrzymac status quo. Chce by domy nei taniały, chce by nie było taniej. Rozumiem, ze bankructwa i spadajace ceny nieruchomosci sa nie na rękę tysiacom spekulantów, czy po prostu idiotów ktorzy zadłuzyli sie 3 razy ponad swoje mozliwosci. Ale próba uratowania status quo jest niezykle szkodliwa. Za rogiem są MILIONY ludzi, ktorzy czekaja na spadek cen, na te bankructwa, na mozliwosc zakupu domu po normalnych cenach. Ktos kto temu chce zapobiec jest gospodarczym szkodnikiem i tyle. Okrada miliony tych co czekają z mozliwosci korzystnego zakupu. trzeba wreszcie skonczyc z tym beznadziejnym ratowaniem tego co jest, pozwolic rynkowi okreslic ceny domów, tak samo jak rynek okresla ceny miesa i warzyw na straganie! jesli przyjmiemy, ze mozna i trzeba ratowac stan obecny, zwlaszcza za pieniadze podatnika, lub długi nałozone na przyszłe pokolenia, podwónie albo potrójnie oszukujemy samych siebie, karamy gospodarnosc, a nagradzamy ekonomiczne bezhołowie.
dobra, nie truję już, bo znowu sie polityka zaczyna :)