Temat: Wypowiedzenie umowy z ZUS - ktoś musiał być pierwszy:-)
Dariusz Rorat:
Tyle sie pisze o alternatywach w postaci programów UL czy innych programów oczczędnościowych i inwestycyjnych ale jest druga strona medalu. Żeby mieć te kilkadziesiąt tys. zł to trzeba najpierw przez ileś lat odkładać a dzisiaj to jest różnie.
No własnie, jak odkładać, jak co miesiąc połowę pensji trzeba oddać na zus???
Darek, nasze rządy (WSZYSTKIE) nie miały do tej pory żadnej koncepcji zmiany obecnego stanu rzeczy. Dziś zastanawiają się nad zwiększeniem wieku emerytalnego. To jest rozwiązanie. Jak Otto von Bismarck po raz pierwszy wprowadził system repartycyjny średnia długość życia wynosiła 46 lat. Początkowo ustalił wiek emerytalny na 70 lat, potem przed swoją śmiercią obniżył go do 65 lat. Wówczas na jednego emeryta przypadało 6-ciu pracujących. Stosunkowo niewielu udało się dożyć emerytury, a jeśli już to żyli na niej z reguły bardzo krótko. Składka była faktycznie dodatkowym i to bardzo wysokim podatkiem (tak jak dziś składka na zus). Dziś żyjemy dłużej i społeczeństwo nam się postarzało. To jedna strona medalu i tylko o tym się mówi. A nigdzie nie słyszę nic na temat reformy samego zus, który generuje gigantyczne koszty. Absurdem na skalę chyba światową jest to, że w zusie pracuje ponad 50 tys. ludzi podczas, gdy mógłby on spokojnie realizować swoje cele przy zatrudnieniu na poziomie max 5 tys. Dzisiejsze możliwości informatyczne spokojnie na to pozwalają. Popatrz na mBank, Inteligo czy towarzystwa ubezpieczeniowe. Popatrz na OFE. Wszystkie OFE łącznie zatrudniały nieco ponad 1000 osób. Od początku były świetnie zinformatyzowane. Tymczasem zus ma gigantyczny przerost zatrudnienia, gigantyczne koszty generują nieruchomości jakie zajmuje (konserwacja, media, ochrona, remonty.......), gigantyczne fundusze zostały utopione w "informatyzacje". Efekt jest taki, że dziś 2 pracujących utrzymuje jednego emeryta, a na każde 150 emerytów dodatkowo przypada jeden pracownik zus z pensją większą niż średnia krajowa. Jak ten system ma być efektywny?????????????? Dodatkowo dodaj do tego KRUS który w ponad 90% finansowany jest przez państwo (nasze podatki), dodaj wcześniejsze emerytury mundurowych którzy nie dość, że idą wcześniej, to od ich pensje nie są obciążane składką emerytalną.
Darek, querwa, jak to ma działać???????????????????? Wrzut na dupie wszystkich obywateli. Tego się nie da zrestrukturyzować, czy zreformować. To trzeba zrównać z ziemią, posadzić kwiatki i zapomnieć. Tymczasem dąży się do likwidacji OFE, które mogłyby uniezależnić wręcz emerytury od państwa. Popatrz: pierwsze 10 lat istnienia OFE i Ci którzy mięli ciągłość zatrudnienia mają dziś na kontach po 50-100 tys. zł. Wartość jednostek została przez wszystkie OFE w ciągu tych 10 lat zwiększona o ok. 200%. Pomyśl, co może być z tymi pieniędzmi za 20 lat? Niech tylko utrzymają taką stopę zwrotu jaką osiągnęły do tej pory. Wystarczyło tylko dokończyć tą reformę ustalając, że pieniądze zostają w ofe po przejściu na emeryturę (a nie wracają do zus), są dalej dziedziczne, oraz określić warunki wypłaty i dać ludziom prawo wyboru tych warunków. Pomyśl, jeśli masz zebrane np. 300 000 zł to z samych odsetek można już godnie żyć. Przy wypłacie np. 3000 miesięcznie (podczas gdy reszta kapitału dalej pracuje) może być tak, że emeryt do końca życia nie wykorzysta nawet połowy zgromadzonego kapitału który po jego śmierci zasilałby konta emerytalne uposażonych przez niego osób zwiększając w ten sposób ich kapitał emerytalny. W ten sposób ZUS nie byłby potrzebny. W zamian za zus potrzebna by była tylko jakaś jednostka pomocy społecznej wypłacająca z budżetu zasiłki dla tych którzy z przyczyn losowych (choroba, niepełnosprawność) nie zdołała zgromadzić minimalnego kapitału, ani zabezpieczyć się na taką ewentualność przez wykupienie np. ubezpieczenia rentowego w którymś z komercyjnych towarzystw (byłoby znacznie tańsze niż zusowskie)
Tymczasem rząd wymyśla najpierw IKE które okazało się kompletnym niewypałem, a teraz IKZE które jest jeszcze większym. A np. wystarczyłoby np. dać ulgę na zwykły UL pod warunkiem, że umowa będzie miała ustalony cel emerytalny.
Holandia daje np. przedsiębiorcom i prowadzącym DG możliwość dobrowolnego przystąpienia do systemu emerytalnego. Jeśli nie chcą mogą oszczędzać w inny sposób jaki uznają za właściwy. Jaki problem, żeby u nas było podobnie?