Temat: Starość nie radość, młodość nie wieczność… co dalej?
Sporo w tym co piszecie prawdy, ale tez sporo czarnowidztwa:-) Prawdą jest to, że aby zapełnić lukę emerytalna (różnica między tym co zarabiamy, a tym co dostaniemy być może na emeryturze jest naprawdę duża i w zależności od szacunków i możliwych scenariuszy waha się w granicach 60-85% tego co dziś zarabiamy. Czyli jasne, że mamy problem. Ale mamy też jednak skuteczne rozwiązania. Nie zgadzam się z tym co piszecie tu o polisach inwestycyjnych. Jednak rozumiem Wasze stanowisko, bo prawdą jest, że niewielu na nich rzeczywiście zarobiło, a wielu wręcz straciło. Nie jest to jednak wina polis. To nie polisy są złe. Złe nie są też fundusze inwestycyjne. Dla mnie polisa inwestycyjna jest genialnym narzędziem do inwestowania i równie genialnym by rozwiązać choćby problem emerytalny. Gdzie w takim razie jest problem? Ano w wiedzy:-) A konkretnie w kompletnym braku wiedzy jak się tą polisą posłużyć jak już się ją ma:-) Problem w tym, że jest mnóstwo sprzedawców polis, i mnóstwo nabywców czyli posiadaczy. pokładających w nich nadzieję na zmianę stylu życia w przyszłości, a nie mających kompletnie pojęcia co tak naprawdę trzymają w szufladzie i co się dzieje z pieniędzmi które wpłacają na te polisy przez lata. To oczywiście nie jest wina ani tych posiadaczy, ani agentów. To wina systemu edukacji który ani jednych, ani drugich na żadnym etapie nie uczy jak inwestować zaoszczędzone pieniądze. Polisa to narzędzie. A narzędzie nie jest samo w sobie ani dobre, ani złe. Dobre, albo złe mogą być skutki użycia narzędzia. Tymczasem dziś na rynku sprzedaje się polisy - narzędzia, bez instrukcji obsługi, a nawet bez próby uzmysłowienie potencjalnemu nabywcy, że to co kupuje właśnie narzędziem jest i to po stronie nabywcy leży odpowiedzialność za wynik, jaki może wynikać z faktu użycia narzędzia które właśnie nabył. Tymczasem wiedza by z polisy wyciągać naprawdę przyzwoite stopy zwrotu i to bez względu na koniunkturę jest bajecznie prosta. Weźmy choćby okres ostatnich 5 lat, przyznacie, że niezwykle burzliwy i obfitujący w spore wahania kursów, spore spadki, ale też czasy ciekawych wzrostów. Generalnie dla nie wprawnego inwestora rynek ostatnich 5-ciu lat jawi się jako prawdziwe pole minowe. Tymczasem istnieją bardzo proste strategie aktywnego zarządzania taką polisą - proste na tyle, że każdy w ciągu paru godzin może poznać je wszystkie na tyle, by zaraz potem wybrać właściwą dla siebie i zacząć bezpiecznie inwestować. Jedna z takich naprawdę prostych, a przy tym bardzo zachowawczych, pozwalających na inwestowanie bez narażania się na niepotrzebne ryzyko dała za te ostatnie 5 lat stopy zwrotu na poziomie 150-160%. Jak doda się do tego fakt, że istnieją narzędzia internetowe które skutecznie nadzorują takie inwestycje podpowiadając takiemu inwestorowi momenty w których trzeba przemodelować portfel i w jaki sposób, to naprawdę inwestowanie jest bajką. Tylko kto o tym wie???
Pytanie otwierające wątek dotyczy zabezpieczenia emerytalnego ludzi młodych. Genialna sprawa!!!! I tu też mamy całkiem spore pokłady niewiedzy:-) Mało kto bowiem zdaje sobie sprawę, że nie trzeba budować kapitału emerytalnego odkładając jakieś kwoty przez całe życie, czy nawet 15-20 lat. Jeśli masz 20-30 lat wystarczy, abyś odkładał przez okres min. 5 lat. Potem już nie musisz. Przy aktywnym zarządzaniu kolejne wpłaty nie powiększą Ci kapitału bardziej niż to co możesz uzyskać aktywnie i prawidłowo nim zarządzając.
Nie trzeba więc zastanawiać się, czy będę w stanie przez np. 15 czy 30 lat opłacać składkę na poziomie 200, 500, czy 1000 zł. Wystarczy zastanowić się czy będę w stanie opłacać ją przez max 5-10 lat. Dłużej nie ma sensu. Tak naprawdę największym kosztem jest zwlekanie:-) Tak więc odkładaj już teraz. Ale nie decyzję, a pieniądze:-)))
Mirek Kucharczyk edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 18:47