Temat: Sprzedam polise SKANDI o wart. 7.700zł za 2.000zł...
W polisie inwestycyjnej
10.000zł inwestuje w fundusze. Fundusz robi zysk 20%, mam 2000zł- nie mogę wypłacić.
Nie mam pojęcia kiedy zmienić na bezpieczny fundusz, zapominam z czasem o sprawdzaniu tego wszystkiego. Efekt: wszystko leci na łeb w końcu.
Uśrednianie w hossie nic nie daje, tylko zmniejsza efekt. Dużo osób w polisie chce być "bezpiecznych" i w hossie wybiera niepotrzebnie fundusze obligacji i pieniężne.
zamiast zarobić 20% w krótkim czasie, trwa to czasem nawet DWA razy dłużej.
Należy PAMIĘTAĆ polisy należy ciągle pilnować. Kto w dzisiejszych czasach ma czas pilnować polisy przez 15-30 lat? Po roku już mamy dość.
Nawet najlepsi inwestorzy nie są w stanie określić kiedy przyjdzie bessa, a co dopiero zwykły człowiek.
Agenci nie mają pojęcia o rynku i inwestowaniu zupełnie żadnego!
Agentem może zostać każda osoba: człowiek po zawodówce, hydraulik, piekarz, kominiarz, poganiacz bydła -byle miał tylko maturę.
Agentów uczą tylko jednego: wpłacajcie regularnie i nic nie róbcie. Potem bessa spadek o 50%, agent- dalej swoje wpłacaj, skończy się okres składkowy, wpłacaj i nic nie zmieniaj. Błędne koło.
Dochodzi do tego stres, frustracja, że muszę w tym uczestniczyć aż 15lat. Tyle czasu w niepewności, leku... Pojawiają się nerwowe, nie przemyślane, pochopne decyzje, które nic dobrego nie dają.
Tyle lat horrendalnych prowizji dla skandi, pojawia się przygnębienie, skandia zarabia 3000zł rocznie- ja jej płace, a samemu tkwię w dołku i żyje w ciągłym stresie.
Poza polisą inwestycyjną
10.000zł inwestuje w fundusze. Fundusz robi zysk 20%, wycofuje się mam 2000zł- belka.
Kase mam w kieszeni CAŁĄ KASE + ZYSK, mogę zrobić z nią co tylko chcę, Śpię spokojnie, nic mnie nie obchodzi. Mam skadnie gdzieś!!!
Podczas kryzysu kase mam w banku na lokacie 6% i bezpiecznie zarabiam.
Zatem mamy 2 drogi jak widać powyżej
-
Pierwsza jest bardzo skomplikowana i bardzo niepewna, kłopotliwa, stresowa. Dająca zysk w ciągu całego okresu trwania polisy 8% -optymistyczne założenie.
Jest to ciągłe życie w niepewności, co ja tak naprawdę będę miał po tych 15-30 latach z tego?
-
Druga droga jest prostsza, przyjemniejsza, wygodniejsza, dużo szybsza. Kase mam pod ręką bardzo szybko, mogę z nią zrobić co tylko zechce.