Temat: Parasol , fundusz , czy coś innego... proszę o pomoc
Odpowiadając w temacie tej dyskusji chciałbym trochę usystematyzować pojęcia.
Na rynku polskim mamy chyba już ponad 500 polskich funduszy, oraz bezproblemowy dostęp do kilkuset funduszy zagranicznych.
Gdzie możemy fundusze kupić?
1. W banku
Nie polecam - zawsze (poza promocjami) zapłacimy opłatę wstępną. Np. 4% dla funduszu akcji.
W praktyce? Wpłacam 10.000 a zainwestowane mam 9.600.
2. Na platformie inwestycyjnej
Np. mBank. Nie ma opłaty dystrybucyjnej ani żadnych innych opłat.
Jeżeli zarabiamy to przy zmianie funduszy płacimy podatek.
2. Na platformie inwestycyjnej i do tego w parasolu
Także np. mBank.
Niektóre TFI udostępniają tzw. parasol. Jeżeli dokonujemy zmiany funduszy w ramach parasola to nie jest pobierany podatek przy konwersji. Przy czym w ramach jednego parasola są fundusze jednego towarzystwa funduszy (np. kilka funduszy Millenium - i tu uwaga - Millenium ma nawet dwa takie parasole).
Podatek pobrany jest oczywiście przy wypłacie.
Ale jeżeli chcemy np. zmienić fundusz z parasola Millenium na fundusz parasola innego TFI - to przy takiej konwersji podatek zapłacimy.
3. Tzw. polisy inwestycyjne
Rozwiązanie, które oferują dostęp do mniejszej listy funduszy niż np. mbanku, multifund.pl itp, ale nie płacimy tu podatku przy konwersjach. Jedynie podatek płacimy od wypłacanego zysku.
Tu najczęściej pieniądze są "niedostępne" do wypłaty przez 5-10 lat. Ale brak podatku przy konwersjach gdy to dokładnie przeliczyć rekompensuje nawet dodatkowe opłaty w tych produktach.
4. Są jeszcze tzw. plany systematycznego oszczędzania
Ale tymi akurat się nie zajmuję - z reguły ograniczają one inwestowanie wyłącznie do funduszy tego samego TFI w zamian za np. obniżkę opłat dystrybucyjnych, które można np. uniknąć w mBanku.
------------
Padło tu sformułowanie "Nie chodzi mi o formę ubezpiecznia".
Tu też krótkie wyjaśnienie - tzw. "polisy inwestycyjne" są rzeczywiście polisą - ale to tylko taki trik prawny - aby nie było podatku Belki przy konwersjach oraz aby móc zaoferować kilka tzw. korzyści prawno - podatkowych. Czyli są to produkty w 100% inwestycyjne, a za ubezpieczenie płacimy z reguły mniej niż złotówkę miesięcznie.
-------------
Każde z powyższych rozwiązań będzie dobrym rozwiązaniem.
Ale...
Ale żadne z nich nie zapewni zysków - nieważne gdzie inwestujemy dobór funduszy musimy dokonać sami, zarządzać naszym portfelem inwestycji, monitorować.
Niestety - marketingowe teorie "w długim okresie się zawsze zarabia" nie zawsze się sprawdzają. O tym jak to jest gdy spojrzymy na dane historyczne zapraszam na lekturę mojego bloga:
http://blog.opiekuninwestora.pl
--------------
"Ważne jest także to , żeby bank czy tez inna instytucja sama zarządzała pieniędzmi."
Fundusze inwestycyjne - rzeczywiście zarządzają naszymi pieniędzmi. Ale pamiętajmy - że wybierając fundusz akcyjny - musi on większą część pieniędzy inwestować w akcje - nieważne czy mamy na giełdzie wzrosty czy też spadki. Tak samo jak fundusze obligacji inwestują głównie w obligacje.
Trudno o fundusz, który daje pewny zarobek. Fundusze akcji potrafią w ciągu roku stracić ponad 50%, fundusze mieszane także kilkadziesiąt, fundusze obligacji pewnie i ponad 20%. Tak - zarządzają nimi specjaliści - ale to, że status funduszu wymusza aby inwestować np. na rynku akcji - najlepsi zarządzający w czasie bessy mogą np. mniej tracić (np. 40% zamiast jak inne fundusze 60%).
Jest jeszcze coś takiego w polisach inwestycyjnych jak portfele modelowe - gdzie inni analitycy z kolei wybierają za nas fundusze i dokunują zmian. Niestety - dane historyczne nie wyglądają najlepiej (nie wypadły w długim okresie lepiej niż lokata bankowa) - można o tym przeczytać na moim blogu. I nie są to materiały marketingowe tylko konkretne fakty z przeszłości (np. analiza za okres 9 lat- czyli dość długa).
Fundusze to nie jest lokata
-------------------------
I rozwiązanie, które ja promuję to aktywnie inwestować. Ale - aktywnie nie znaczy zmieniać fundusze co chwilę. Chodzi o to aby stosować choćby najprostsze zasady inwestowania - jak np. kroczący "stop loss" lub inne, z których można zbudować własną strategię inwestycyjną. Moim zdaniem trudno aby ktoś to zrobił za nas.
I co ważne - w podejściu do inwestowania, które ja promuję wcale nie trzeba być ekspertem aby podejmować decyzje inwestycyjne.
Na koniec o opłacie za zarządzanie w funduszach
-----------------------------------------
Ta opłata jest już ukryta w podawanych wycenach i nie można jej brać pod uwagę porównując różne platformy do inwestowania.
Czyli - w mBanku ta opłata jest dla nas niewidoczna. Po prostu zarabiamy tyle ile publikują fundusze inwestycyjne. mBank nie pobiera tu żadnej opłaty.
W polisach - także ta opłata jest dla nas nieistotna. Tu co prawda jest pobierana dodatkowa opłata za zarządzanie (swoją drogą to bardzo zła nazwa, bo może sugerować, że jest to opłata za to, że ktoś naszymi pieniędzmi zarządza - a tak nie jest - jest to po prostu opłata za sam produkt).
Czyli nieważne gdzie inwestujemy zawsze opłata za zarządzanie jest przez fundusz pobierana.
Wiedza
---------
Na stronie
http://www.opiekuninwestora.pl/darmowe_kursy,387,0.htm
umieściliśmy kilka kursów (zarówno opracowanych przez nas jak i zewnętrzne firmy) - np. bardzo dobry kurs o teorii funduszy - kurs Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami).