konto usunięte
Temat: Krotkie odbicie czy poczatek kilku tygodniowych wzrostow?
Pozwole sobie zalozyc nowy watek, a co tam, jeszcze nie zakladalem :) Temat troche prowokacyjny, ale jestem przekonany ze bedziemy niedlugo sie nad tym wlasnie zastanawiac.Za bardzo sie nie bede rozwodzil, bo dyskusja sie sama rozwinie, skupie sie na najciekawszych aspektach.
Jak wiemy gospodarki swiatowe stoja przed powaznym spowolnieniem/recesja (nie dyskutujmy tu na temat powodu dla ktorego gospodarka polska mialaby na tym ucierpiec, bo to jest oczywiste i logiczne), ale to juz bylo wiadomo wiele miesiecy temu, stany zbyt dlugo liczyly ze cos sie poprawi, wiec w konsekwencji przyszlo nadrobic te kilka miesiecy w ciagu jednego. W tej chwili jestesmy juz po wielu negatywnych informacjach typu odpisy subprime, wzrost spredow na rynku CDS, wlasciwie bankructwa najwiekszych ubezpieczycieli na rynkach derywatow kredytowych, spadek ich ratingow, spadek top ratingow obligacji przez nie ubezieczanych, wzrost kosztu dlugow firm (stad te obnizki zeby do tego nie dopuscic) wzrost tzw. "default". Od strony konsumentow pekniecie banki nieruchomosciowej, problemy z kredytami, przelozenie sie na konsumpcje. To wszystko wplynie na pojawienie sie tego spowolnienia, ale co moze jeszcze zagrozic w krotkim terminie? Cos by sie znalazlo, zawsze sie cos moze bardziej popsuc, ale w krotkim terminie niewatpliwie juz mniej.
Spadki na rynkach na calym swiecie w DWA MIESIACE zniosly od 40 do 50% wzrostow ktore trwaly 4 LATA!!! Nalezy tu dodac ze polska gielda nie wypada jeszcze tak zle, wrecz dobrze bym powiedzial, na niektorych rynkach doszlo do krachow np. indie, australia, podciagnalbym tu nawet chiny i rosje.
Nawet jesli mialoby jeszcze spasc to ja nie widze tu za wiele miejsca. Spojrzmy na to od strony technicznej, nawet jesli mialby nastapic nieokreslony blizej krach to nie sadze zeby glowny indeks spadl wiecej niz 50% od szczytu w tak krotkim czasie, po takich krachach jest zawsze odbicie znoszace minimum 0,4 spadku, a wiec po naniesieniu tych zalozen na wykres i tak wychodzi ze odbicie byloby duzo wyzej niz dzisiejszy poziom, a jest to przeciez wariant najbardziej pesymistyczny. Nie przesadzajmy, gieldy swiatowe nie spadna w dwa miesiace 70% (teoretycznie jest to oczywiscie mozliwe) bo wtedy to nawet pieniadze nie bylyby nam juz potrzebne, zalamalby sie system finansowy na swiecie.
Odpowiadajac na postawione w temacie pytanie ja sie przychylam w najblizszym czasie do min 1-2 mscy. Smialy osad, wiec jak ktos chce rzucic kamieniem to niech ma odwage to zrobic teraz a nie za miesiac czy dwa, bo po fakcie to sie latwo osadza.
Zachecam do dyskusji,
ps. po przeczytaniu widze ze troche sie cyferek pojawilo, ja wiem ze to proste ale jakby ktos nie wiedzial to przypomne: zniesienie x% nie jest tozsame ze spadkiem x%. Cos wzroslo z 0.5 na 1 i spadlo na 0.7 czyli spadlo od szczytu 30% ale znioslo 60% poprzedzajacego wzrostu.