Wojciech
Kurzyński
inwestor, konsultant
finansowy
Temat: Inwestuj regularnie :)
Zbigniew Bednarek:
Gdybym poprzestał na wiedzy zdobytej na studiach, zapewne dziś byłbym jednym z kilkunastu procent bezrobotnych w tym kraju. Czy wiesz Wojtku, że są sprzedawcy po zawodówkach typu cukiernik? I ktoś taki zaczyna i kończy edukację w zakresie sprzedawanych polis na weekendowym kursie. Żenada.
A kto twierdzi, że jakiś weekendowy kurs wystarcza. Zwykle jest to ciąg szkoleń wśród których są także spotkania z zarządzającymi funduszami. Jest to "permanentne" szkolenie, tyle tylko że, prelegenci reprezentują najczęściej jeden punkt widzenia na inwestowanie w fundusze. Doradcy ci nieustannie zdobywają nową wiedzę, tyle tylko, że jest to widza o funduszach, produktach, procesie sprzedaży. Nie jest to wiedza o inwestowaniu, tzn. taka, która wyjaśnia co i kiedy kupić, jak prowadzić rozpoczętą inwestycję, jak się zabezpieczać oraz kiedy i w jaki sposób zakończyć inwestycję. Dlaczego - ponieważ z góry zakładają, że jedynym racjonalnym sposobem inwestowania w fundusze jest KiT i uśrednianie. Jest to obowiązujący paradygmat, podtrzymywany za pieniądze organizatorów szkoleń - tych którzy na funduszach zarabiają (TFI i innych instytucji finansowych). I nie ważne jest czy jest to proces szkolenia w multiagencji, banku czy jakiejś firmie opartej o MLM. Poza tym podstawowa zasada sprzedaży to bazować na tym, co che Klient. A Klient wcale nie chce usłyszeć że inwestowanie to też praca i wymaga określonego wysiłku i czasu. W większości przypadków Klient chce wpłacić, zapomnieć i wypłacić z zyskiem. Ale to tak nie działa.
Buhaha, poważnie to piszesz, czy sobie żartujesz? To ja wolę nędzne kilka procent z lokaty, niż nic z polisy.
To sprawa preferencji ;)
Ja wolę tak inwestować, aby mieć szansę na wyższy zarobek niż na lokacie.
Ale dla mnie wcale to nie oznacza, że inwestowanie poprzez różnego typu lokaty jest złe. To kwestia tego co i w jaki sposób chce się osiągnąć.Wojciech Kurzyński edytował(a) ten post dnia 27.05.12 o godzinie 12:03