Anna Diana Dąbrowska

Anna Diana Dąbrowska DIF BROKER Dom
Maklerski

Temat: Inwestuj regularnie :)

Inwestycja oszczędzania i regularnego inwestowania.

Tak jak tutaj założycielka tego wątku już wspomniała, ważne jest aby inwestor rozumiał zasadę jak ważne jest regularne oszczędzania oraz inwestowanie.

Jeśli wierzymy, zakładamy iż dany sektor, kraj wzrośnie możemy śmiało rozpocząć regularne inwestowanie w wybraną dziedzinę. Mając na celu inwestycję długoterminową, nie są istotne obecne wahania ceny.

Dif Broker oferuje takie plany ze szczególnym nastawieniem na inwestowanie w kraje wschodzące.

http://www.difbroker.com/web/pl_pl/plan-oszczednosciowy

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Mam takie wrażenie, że niektórzy próbują wmówić czytelnikom że stosując zasadę uśredniania ma się kontrolę i że jest to dobra strategia. Niestety jest druga strona medalu. Uśrednianie to najprostsza strategia dostosowana do ludzi którzy nie mają czasu i ochoty na samodzielne zarządzanie. Jednak ta kontrola to tylko złudzenie, bowiem wyniki są tylko warunkowe i są funkcją prawdopodobieństwa. Tzn uśrednianie działa tyle tylko że to coś w rodzaju stabilizacji ale o pełnej kontroli nie ma mowy. Długoterminowe inwestowanie na sens m.in. Dlatego że potencjalne zyski mają przewagę nad ryzykiem. Więcej można poczytać tutaj: http://kupakcje.pl
Tomasz Jędrzejewski

Tomasz Jędrzejewski projekty społeczne,
NGO, doradztwo
finansowe

Temat: Inwestuj regularnie :)

Mając na celu inwestycję długoterminową, nie są
istotne obecne wahania ceny.


A co jest innego bardziej istotnego? Czyżby jakaś nowa nieznana szerzej strategia inwestycyjna ??!

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Uśrednianie jest tak samo sensowne jak zamknięcie oczu jadąc samochodem w długą trasę, pod warunkiem, że na początku będzie się wolniej jechać.
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Inwestuj regularnie :)

1. Każdemu zwolennikowi uśredniania proponuję, aby przeprowadził własnoręcznie test.
Należy pobrać notowania historyczne np. ze stron:
http://bossa.pl/notowania/metastock/
lub
http://stooq.pl/db/h/
I w oparciu o prawdziwe dane, zobaczyć ile można było zarobić uśredniając. Można wziąć notowania indeksów (polskich i zagranicznych) czy funduszy.
Warto też świadomie przebadać dwie sytuacje:
- inwestycję rozpoczętą na samej "górce" tuż przed jakimś kryzysem
- inwestycje rozpoczętą gdzieś powyżej "dołka" czyli w trakcie trendu wzrostowego.
Zapewniam (robiłem takie symulacje) wynik nie będzie tak zachęcający jak wyliczenia na początku tego wątku.

2. Uśrednianie w pewnych sytuacjach pozwoli szybciej odrobić straty, o ile dosyć szybko nastąpi odbicie (więc inwestor to wytrzyma). Przy długotrwałych stratach psychika większości inwestorów nie wytrzyma i zakończą inwestycje w najmniej korzystnym momencie. Kiedy "siądzie" inwestorowi psychika tego nikt nie wie. Ja wolę więc nie ryzykować. Są inne metody inwestowania, które pozwalają godziwie zarobić, a nie powodują tak dużych obciążeń psychicznych.

3. Historia uczy (ale niewiele osób z niej ciągnie naukę), że uśredniania w dół nie wytrzymują nawet najwięksi. Przypomnę historię upadku Banku Baringsa (najstarszy brytyjski bank inwestycyjny działający w latach 1762 - 1995). Bank ten upadł bo jeden z jego maklerów, by szybciej odrobić straty powiększał stratnej pozycje aby gdy dojdzie do odbicia szybciej odrobić straty (czyli stosował uśrednianie). A że transakcje były lewarowane (z dźwignią finansową), dosyć szybko doprowadził do tragedii. Bank ten został kupiony przez ING za.... 1 funta.Wojciech Kurzyński edytował(a) ten post dnia 22.05.12 o godzinie 20:03
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Inwestuj regularnie :)

Moi drodzy, operowanie na wynikach finansowych, w przypadku gdy nikt z nas nie może zagwarantować ich powtarzalności jest co najmniej robieniem idioty z czytelnika tego forum ... można uśredniać do czasu, gdy dany walor osiągnie wartość zerową i zostanie wycofany z rynku, genialne ... w zeszłym roku Mirek chwalił nam się tu publicznie ile to procent zarobił na złocie, mam więc pytanie: "Mirku, czy już kupiłeś złoto, czy też znów nam wciśniesz bajkę, gdy urośnie?" ... Debiut Facebooka uświadomił nie jednemu, że rynkami zarządzają chciwe hieny, które gotowe są sprzedać każdą bajkę, aby zarobić cash, a indywidualny inwestor zostaje z papierem niewiele więcej wartym od toaletowego, tylko tyłka nim wytrzeć nie da rady.
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Inwestuj regularnie :)

Mirku a Ty znowu swoje ;)

1. Kto mówi o jakimkolwiek "zagwarantowaniu". Jeśli ktoś uważa, że inwestowanie ma jakiekolwiek gwarancje, to niech się za nie nie bierze. Jest tylko pewne prawdopodobieństwo. I po to świadomy inwestor odpowiednio dobiera poziomy obrony i wielkość pozycji, aby miał odpowiednio dużo kapitału, aby zarobić, gdy to co było prawdopodobne w końcu stanie się faktem. Cała filozofia.

Mam wrażenie, że wiele osób podchodzi do inwestowania jak do kury znoszącej złote jajka. To tak nie działa. Aby skutecznie inwestować potrzeba pewnej dozy wiedzy (całe szczęście, że przy inwestycjach w fundusze nie tak dużej), potrzeba przemyślanej koncepcji jak będziemy inwestowali, potrzeba treningu i poznania swoich reakcji i błędów. Jednym słowem trzeba włożyć w to sporo pracy.

I naiwny jest ten, kto wierzy że to co pokazuje reklama (w różnej formie) to cała prawda o inwestowaniu. Firmy które zarabiają na inwestorach muszą się reklamować, ale zadziwia to, że nie wierzymy do końca reklamie proszku do prania, natomiast bezkrytycznie przyjmujemy to co mówi makler, broker, TFI, firma doradztwa finansowego, bank...

2. To czy wierzysz Mirkowi, czy nie to tylko Twój problem. Ja mu wierzę. Może dlatego, że sam inwestuję aktywnie i wiem (bo doświadczyłem), że na funduszach da się zarabiać, da się także ochraniać kapitał w sytuacjach dekoniunktury. Ale szczerze nie zależy mi na tym, aby ktoś w to wierzył.

3. Rynki to pole bitwy. To wiadomo od dawna. Jest na nim wiele "nieczystych zagrań". Wiedzą to doskonale ci, którzy inwestują choćby na rynku Forex. Tzw. czyszczenie stopów to nie jest coś co zdarza się rzadko. Podobnie z puszczeniem pewnych "informacji", rekomendacji, które gwałtownie podbijają emocje, powodując szybkie wzrosty czy spadki akcji. Tak po prostu jest. Na rynku są byki i niedźwiedzie, ale są także owce do ostrzyżenia i świnie do zarżnięcia. I zakończę to cytatem ze szkolenia dr Dariusza Świerka (link podawałem niedawno) - "jeśli nie wiesz kto na rynku jest frajerem, to ty nim jesteś". Brutalne, ale warto wziąć sobie do serca. Na rynku można zarobić, ale trzeba umieć patrzeć co robią najwięksi, gdzie płynie kapitał i podłączyć się do tego nurtu.

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Wojtku, zgadzam się z tym co piszesz, rynki są wyjątkowo brutalne, za straty nikt nikogo nie będzie przepraszał, myślę że wiele osób czytając Twoje posty uświadomiło sobie, że fundusze inwestycyjne też są instrumentami rynku kapitałowego i żaden doradca za nas nie zarobi. Ale rozumiem też w zupełności rozgoryczenie Zbyszka.

Ile można oglądać te za przeproszeniem uśmiechnięte ryje, które co chwilę ogłaszają, że ich fundusz daje zarobić -naście procent rocznie, albo inny super dochodowy plan oparty o uśrednianie i inne mity marketingowe. Kiedy pojawia się rzeczowy post z Twojej strony albo Remigiusza to te glisty znikają, aby za parę dni znów się pojawić pisząc to samo, dosłownie jakby forum nie posiadało żadnej "pamięci".

Rozumiem, że trzeba mieć własny rozum i nie ufać sprzedawcom, ale do jasnej cholery, to się zaczyna już o paranoję ocierać. W końcu ktoś kto nie ma wykształcenia z zakresu finansów powinien mieć możliwość chociaż minimalnej pomocy ze strony kogoś kto mieni się doradcą finansowym, czy pracuje w liczącej się firmie ubezpieczeniowej. Nie oszukujmy się uśrednianie to mit, który ma na celu bujać właśnie osoby, które nie mają z tą tematyką za wiele wspólnego, w końcu to brzmi całkiem logicznie, dlaczego by nie wierzyć? Kiedy pojawię się u mechanika to też mam się liczyć z tym, że jak facet się kapnie, że nie wiem za bardzo co jest grane to mi wymieni połowę dobrych części? Naprawdę żyjemy w świecie jakiegoś "neoliberalnego skurwienia", gdzie wszyscy kiwają wszystkich dookoła i każdy jest z tego dumny?

PS Też wierzę w zyski Mirka na złocie, uważam że jest uczciwym człowiekiem, zresztą czy ktoś wierzy czy nie, to nie ma żadnego znaczenia. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że jeśli ktoś utrzymuje bezpieczne wielkości pozycji to wzrost 10% w miesiąc jednego waloru wcale nie musi oznaczać nie wiadomo jakiego eldorado na całym portfelu.
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Inwestuj regularnie :)

Wojciech Kurzyński:
To czy wierzysz Mirkowi, czy nie to tylko Twój problem. Ja
mu wierzę. Może dlatego, że sam inwestuję aktywnie.

Wojtku chyba nie cierpisz na amnezję i pamiętasz, że ja także aktywnie inwestowałem ... w chwili obecnej jest to czas przeszły, gdyż nabyłem nową zabawkę :)
Co prawda troszkę grosza zostało, jednak w obecnej sytuacji wolę trzymać to na stabilnym koncie w BGŻoptima, niż łapać spadające noże ... korci, oj korci okrutnie Midas po 52 grosze, ale to forum fundów nie akcji.
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Inwestuj regularnie :)

Tomasz Kręciewski:
Ile można oglądać te za przeproszeniem uśmiechnięte ryje, które co chwilę ogłaszają, że ich fundusz daje zarobić -naście procent rocznie, albo inny super dochodowy plan oparty o uśrednianie i inne mity marketingowe.

kiedyś było dozwolone ustawianie teleturniej w telewizji, dziś za coś takiego można iść siedzieć, mam nadzieję, że już niedługo to samo spotka oszustów z rynku finansowego.
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Inwestuj regularnie :)

Zbyszku oczywiście, że pamiętam :)
Na amnezję to jeszcze w moim przypadku trochę za wcześnie, a na głowę w ostatnim okresie też nie upadłem ;)

Wracając jednak do sprawy.
Moje wypowiedzi w tym wątku przede wszystkim miały na celu MOCNE PODKREŚLENIE, że jakiekolwiek inwestowanie wiąże się z konkretną pracą którą trzeba wykonać i co najważniejsze, wynik jest tylko prawdopodobny.

Właśnie ze względu na to, że wynik jest niepewny konieczne jest zarządzanie podejmowanym ryzykiem czyli wielkością pozycji i sposobem realizacji inwestycji (czyli ważne jest nie tyko kiedy i co kupić, ale ile kupić, jak zabezpieczać, jak prowadzić i zakończyć pozycję). To wszystko jest ważne (moim zdaniem) dla każdego inwestora, bez względu na to w jakie aktywa będzie inwestował.

Zarządzanie ryzykiem niestety ograniczy też możliwe do osiągnięcia zyski (tak jak zaznaczył Tomek). Zwłaszcza w okresach trudniejszych. I naprawdę nie jest łatwo przeglądać wówczas listy z osiągalnymi stopami zwrotu funduszy i porównywać je z wypracowaną stopą zwrotu z własnego portfela. A takie porównanie nasuwa się samoczynnie np. przy pobieraniu danych z kwotowaniami. Dlatego uważam, że tak ważne jest, aby każdy z inwestorów sam potrenował z własną strategią na danych historycznych. Wtedy będzie bardziej odporny na obsunięcia kapitału, czy na wypłaszczenie krzywej kapitału swojego portfela.

Co do doradców i "wiedzy" którą przekazują. Uważam, że wielu z nich nawet nie zdaje sobie sprawy z bzdur, jakie opowiadają. Po prostu takie "dane" przekazano im na szkoleniach.
To smutne, ale taka jest rzeczywistość.

Sam pamiętam mój zachwyt, gdy na jednym z pierwszych moich szkoleń była mowa o uśrednianiu. Tyle, że ja (taki mam charakter) postanowiłem to sprawdzić i to na najgorszym funduszu w tamtym okresie. I niestety rozczarowałem się. Koncepcja działała tylko w momencie wejścia na samej górce, o ile po spadkach następowało solidne odbicie. Był to więc co najwyżej sposób na zminimalizowanie strat, które już powstały, i to niepewny ze względu na nieprzewidywalną przyszłość. A ja wolę nie dopuszczać do tak dużych strat.

Jeśli chodzi o różnego typu naciąganie, najbardziej rozwścieczają mnie sytuacje, gdy nakłania się studentów, aby inwestowali kredyt studencki lub nakłania się osoby biorące kredyt hipoteczny do inwestycji w UL. To jest draństwo. Nie dlatego, że to zły pomysł. Jeśli ktoś wie jak inwestować i umie wprowadzić swoją wiedzę w życie, to jest ok. Jest to wtedy zwykłe zapewnienie zewnętrznego źródła inwestowania dla naszego przedsięwzięcia. Ale to proponuje się ludziom, którzy nie mają żadnego doświadczenia inwestycyjnego. I skutek jest prosty do przewidzenia. Wiadomo kto w takiej sytuacji "jest frajerem", a kto na tym zarabia.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Bogdan Kac:
Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem , w założeniu że uśrednianie ceny nie działa bo różnice procentowe nie są aż takie duże jak prezentują je " doradcy " to może warto samemu je podciągnąć , np tak :

Uśrednianie działa jako takie, cena zakupu musi być średnią arytmetyczną wszystkich składowych, tylko, że to nie gwarantuje żadnego zysku, chyba że się zmanipuluje wykresy.

jedna jednostka funduszu x kosztuje 100zł.

1 wpłatę powiedzmy 200 zł
w kolejnym miesiącu fundusz idzie do góry o 2% zamiast wpłacać 200zł wpłacamy o 4% mniej , podobnie robimy w przypadku spadków tyle że w drugą stronę czyli jeśli spada np. o 2% to my wpłacamy o 4% większą sumę .
Czy taki system ma szanse powodzenia? i czy będzie lepszą inwestycją niż lokata bankowa?
tutaj taki teoretyczny przykład:

1 miesiąc 200 zł - 2 jednostki
2 miesiąc 192 zł - 1,88 jednostki
3 miesiąc 188zł - 1,82 j.w.
4 j.w. 192zł - 1,88 j.w.
5 j.w. 208zł - 2.12j.w.
itd.

To jest jakaś odmiana piramidowania pozycji, może być zyskowna, może nie być. Trzeba rozpatrywać strategie inwestycyjne w oparciu o wszystkie elementy. Tutaj nawet nie wiadomo kiedy (w oparciu o co) w ogóle kupić jakiś walor, a kiedy sprzedać, wielkość jednej pozycji do całego portfela też nie jest jasno określona, więc jest to tylko gdybanie.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Cała sprawa wygląda tak, że gdyby firmy przyjęły strategię sprzedaży opartą o edukacje klientów w kierunku aktywnego zarządzania, czyli to o czym tak często pisze Wojtek, miałyby napewno dużo mniej klientów. Co więcej, nie da się tej wiedzy przekazać tylko w ciągu soboty i niedzieli a przycież własnie te pierwsze szkolenia są po to, by zachęcić klientów do zakupu UL, jak również do współpracy.

Wiedza ta jest dostosowana do dużej grupy ludzi, nie mających czasu i wiedzy, by móc samodzielnie inwestować. Takie reguły jak odkładanie 10% dochodu czy też osłona w wysokości 6 do 12 miesięcznych dochodów są również tylko ogólne. W rzeczywistości sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, bo te wartości zalezą od wielu czynników.

Myślę, że jest alternatywa dla zasady uśredniania oraz strategii wpłać i zapomnij a tą alternatywa mogą być chociażby automaty, czy też systemy ostrzegania, działające niczym nawigacja GPS w samochodzie.

Nakłanianie studentów do inwestowania kredytu w UL, ewentualnie UL jako podpora pod kredyt hipoteczny jest dowodem na nastawienie wielu doradców wyłącznie na zyski. Nic w tym dziwnego, bo w końcu trzeba za coś sie utrzymać, tyle tylko że celowe doprowadzanie do niekorzystnego rozporzędzenia mieniem klienta, by osiągnąć własne korzyści jest przestępstwem. Studenci są dzisiaj w bardzo niepewnej sytuacji, związanej z rynkiem pracy.
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Inwestuj regularnie :)

Bogdan Kac:
Przedstawiłem to w jednym roku , wydaje mi się że gdybyśmy zaczęli w złym okresie to i tak po 10 latach nie powinniśmy wyjść źle z tego typu inwestycji.

Jeśli zakładasz okres 10 lat, to badaj okres 10-letni.
I nie na jednym funduszu.
Wtedy będziesz miał podstawę do oceny swojej strategii. Może ona działać. Ale z pewnością będzie działała tylko w pewnych okresach (jak niestety każda strategia). Wiec jeśli uda Ci się wprowadzić jakiś obiektywny i skuteczny filtr, który będzie jednoznacznie wskazywał kiedy inwestować - to może znalazłeś swój sposób inwestowania.

Ja natomiast nadal pozostanę przy zdaniu, że nie należy powiększać stratnych pozycji. Znam bowiem zbyt dużo przypadków ludzi, którzy na tym bardzo się przejechali. Poza tym, tak jak pisałem wyżej, metoda taka powoduje znaczne napięcie psychiczne. I od indywidualnych predyspozycji inwestora będzie zależało jak duże straty zniesie i jak długo będzie w stanie przetrzymać spadające ceny, bez uszczerbku na zdrowiu (tym fizycznym i psychicznym). Doświadczenie pokazuje także, że wiele osób przeżywając taki stres, pogarsza swoje relacje z rodziną i otoczeniem. Pytanie czy warto.
Adam R.

Adam R. QC / lab spec.

Temat: Inwestuj regularnie :)

Nie trzeba być geniuszem matematycznym żeby zobaczyć że uśrednianie - w tym wypadku przez systematyczne wpłaty, minimalizuje straty przy trendach spadkowych i zyski przy trendach wzrostowych. Ale chyba nie o to chodzi żeby mieć więcej jednostek uczestnictwa i mniejsze straty tylko realny zysk :) i to większy niż w przypadku lokat których nie trzeba pilnować...... Przyglądając się wypowiedziom widać kto tutaj inwestuje (swoje środki :) - a kto jedynie powtarza bzdury ze szkoleń dla sprzedawców.

....
moim zdaniem uśrednianie ma sens jeżeli fundusz w który inwestujemy ma duże wahania w stosunku do przyrostu linii trendu i zainwestowanie całości kapitału na tzw. lokalnej górce może spowodować znacznie dłuższe odrabianie strat. Gdy jednak się po dłuższym czasie okaże że trend jest spadkowy to i tak inwestor "jest w plecy" i może się pocieszać jedynie tym że stracił mniej w porównaniu z sytuacją gdyby zainwestował wszystko naraz.
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Inwestuj regularnie :)

chyba wszyscy wiemy, że giełdy lecą na ryja przez Grecję, wybory są za parę tygodni, jakoś w połowie czerwca, należy przypuszczać, że wygrają przeciwnicy pozostania Grecji w strefie euro i wówczas albo boska Angie ich przekupi - każdego można kupić, kwestia ceny - i Grecja zostanie w strefie, a wówczas sytuacja zacznie się stabilizować, a jeżeli wredna Angela będzie skąpić napiwków Greckim wybrańcom narodu to lecimy na samo dno, po euro ino popioły zostaną.

Jeżeli Francja przepchnie euroobligacje, czyli poluzuje dyscyplinę finansową to euro nadal będzie leciało na ryja, inwestory jak te sroki będą uciekać w bezpieczniejsze przystanie i zostaniemy z palcem w du ...

w tej sytuacji namawianie kogokolwiek do inwestowania, regularnego czy też spontanicznego podlega pod paragraf o nakłanianiu ... tylko lokaty nam zostały.

Temat: Inwestuj regularnie :)

witam,
czytam wszystkie wypowiedzi....fakt jestem laikiem w tej dziedzinie..ale w co regularnie inwestować przez jakiś okres żeby mieć np. dodatkowe pieniądze na emeryturę?? Fakt nie posiadam jakiegoś wiekszego kapiatłu na tą chwilę bardziej myślałam o miesięcznym odkładaniu jakieś kwoty np. 200 zł. Zrezygnowałam z ING startegia Lwa, z tego co dotychcas wpłaciłam mam tylko połowę. Ostatnio był doradca Phinance...teraz przeczytałam że kiedyś to była firma Efekt..zaproponował mi ubezpieczenie Aegon Indywidualny plan finansowy Alfa EFE-OWU-1210..fakt wniosek wypiasany ale nie dokonałam jeszcze pierwszej wpłaty za to zaczęłam się poważnie zastanawiać czy znowu nie daję się naciągnąć na jakiś dziwny produkt. Oczywiście pan "pękne" wykresy tworzył, zachalał DM ALfa, o piramidach inwestycyjnych mówił i dywersyfikacji i właśnie wtedy cos mnie tkneło że on jest stronniczy. Wydawało mi się że doradca finansowy przedstawi kilka ofert i powie o ich + i - i razem wybierzemy coś faktycznie dla mnie a on przyjechał już z przygotowanym formularzem Aegona. Okres inwestycyjny 10 lat, opłaty nawet niskie, co roku wzrost skłądki o 3%, czy na tym faktycznie po 10 latach można mieć coś więcej od tego co się w tym okresie wpłaciło, wiadomo pomniejszonego o należne im opłaty, czy można ponieść straty?? Proszę o jakąś podpowiedź czy warto pakować się na 10 lat w coś takiego, ewentualnie co wybrać?? Może lepiej zostać przy tradycyjnych lokatach??
z góry dziękuję

konto usunięte

Temat: Inwestuj regularnie :)

Doradca przedstawił tylko Aegona bo tylko na nim zarabia! Z postu wynika że umowa została podpisana, tylko że jej podpisanie jeszcze wcale nie oznacza że trzeba płacić bo jest jakiś czas na wycofanie z inwestycji. Nie jest to pożądane przed doradców bo muszą zwrócić prowizję.

Jeżeli chodzi o produkty i jaki konkretnie wybrać to im ich więcej to tym większe problemy. Każdy jest dobry, tylko nie do każdego zastosowania i nie dla wszystkich. To na co przeznaczamy pieniądze jest określone piramidą potrzeb, więc przy wyznaczaniu celów można się na tym opierać. Część podstawowa UL nie jest po to, by natychmiast wycofywać pieniądze, więc jeżeli jest tyle kasy, że nie ma co z nią zrobić to i UL nie jest problemem.

Skoro już jesteśmy w temacie uśredniania i mitów dużych zysków to już można odpowiedzieć sobie na pytanie o sens stosowania tego w UL, które przecież jeszcze są związane z opłatami. Poza tym jest jeszcze inflacja, więc o realnym zarabianiu można mówić wówczas, gdy inwestycja wypracowuje zysk ponad tą inflację.

Niestety podstawowy błąd to traktowanie UL jako alternatywnej lokaty. Zwykłe konta oszczędnościowe nie wymagają żadnej kontroli bo nie ma czego kontrolować. A UL musi być kontrolowana i to nie tylko wartość samej inwestycji bo trzeba kontrolować również poziom zapasowych środków na różne zabezpieczenia. Więc w praktyce zasada wpłacaj i zapomnij to mit.



Wyślij zaproszenie do