Temat: i co dalej z funduszami
Jesli dodatkowo wejdziesz w surowce masz szanse na wyrownanie strat MISow poprzez zyski z surowcow :)
Ja bym spokojniej podszedł do tych surowców... Wszyscy naganiają, natomiast ten sektor też może "zaliczyć" korektę. Z resztą już się to powoli dzieje (złoto, po świętach prawdopodobnie zacznie tanieć ropa), więc moje zdanie... spokojnie i na pewno nie na hura.
Krzysiek Kajetanowicz:
Z tym "mam tyle jednostek ile zakupiłem" to ściema. Gdybyś kupił i trzymał akcje Enronu przed aferą to też ich liczba w portfelu by nie spadła - i co z tego?
Nie tak do końca. Nie można porównywać narzędzia jakim jest fundusz do pojedynczych papierów. Fundusze mają w portfelu od 40 do 120 (a często i więcej) spółek. Owszem, zakup akcji spółki, która zbankrutowała nie obejdzie się bez echa w wynikach funduszu, ale na pewno nie wpłynie na portfel inwestora tak jak zakup tych akcji przez niego bezpośrednio.
Ktoś zaraz powie, że przecież wartość jednostek może wzrosnąć. Ale na tym może skorzystać każdy tak samo - ja również, mimo że nie miałem tych jednostek - bo każdy może je kupić. Nie trzeba było tracić, żeby teraz zyskać. Strata jest realna, zrealizowana czy niezrealizowana.
Tutaj też się nie zgodzę, strata jest w momencie rozliczenia. Jeśli pójść torem Pana rozumowania, to spora część inwestorów zarabiałaby krocie, a w rzeczywistości tracą... dlaczego? Bo gdy był "realny" zysk chciwość sprawiła, że chcieli, aby ten "realny" zysk był większy... efekt -> korekta i jest "realna" ale strata
Zgodzę się z przedmówcami - emocje odstaw na bok. Pieniądze inwestowane na giełdzie z założenia powinny być to środki, bez których da się obejść, bowiem założony plan może zostać zrealizowany nie do końca w czasie w którym zakładaliśmy zysk.
Inna sprawa, gdy faktycznie te środki są niezbędne do życia. Tutaj to już pozostawiam ocenie inwestora.
Sławomir Nowak edytował(a) ten post dnia 23.03.08 o godzinie 18:41