Wojciech
Kurzyński
inwestor, konsultant
finansowy
Temat: Fundusze czy złoto fizyczne?
Mariusz zwrócił w przytoczonym linku uwagę na dosyć istotny problem.Problem który dostrzega serwis DwaGrosze http://dwagrosze.com/2013/04/koniec-zlota-w-abn-amro.h...
Opisana jest sytuacja inwestorów którzy inwestowali w złoto w Banku ABN Amro.
Kupowali oni złoto, które w każdej chwili mogli dostać do domu (fizyczny zakup złota). I nagle bank zmienia zasady gry. Mówi, zmienił nam się partner biznesowy, teraz już nie możemy "wydać" wam waszych sztabek, macie potwierdzenie, że posiadacie złoto, i w chwili gdy będziecie chcieli je sprzedać, otrzymacie odpowiednią kwotę w EUR.
Oto odpowiedni fragment potwierdzający to co napisałem (to tak do Adriana, aby nie miał wątpliwości co się faktycznie wydarzyło i jak zmieniła się sytuacja klientów tego banku.
W notce do klientów systemu ‚Beleggersgiro’ bank informuje o zmianie kustosza ich złota. To można by jeszcze przeboleć ale nie to jest sednem notki. Jest nim wiadomość że z uwagi na tę zmianę kustosza i systemu handlu złoto klientów nie będzie odtąd mogło być udostępniane im w formie fizycznej. Będą oni musieli zadowolić się jedynie ekwiwalentem w euro. To dla wielu okazuje się być szokiem. Ktoś myślał że ma prawdziwe złoto, leci do banku po sztabkę a tu ci siurpriza, dają mu jedynie papier z napisem „jestem sztabka”.
To poważna zmiana dla tych inwestorów. Znacznie bowiem wzrosło ryzyko związane z takim inwestowaniem.
Do ciekawych wniosków dochodzi Autor serwisu DwaGrosze. Podkreślają on fakt, że inwestowanie w złoto fizyczne i deponowanie tego złota w firmie, od której się kupiło to złoto, niestety niewiele różni się od kupowania tylko certyfikatów na złoto. Dobitnie pokazuje to przypadek klientów ABN Amro. Myślę, że każdy kto chce inwestować w ten kruszec, powinien poważnie przeanalizować to ryzyko.Wojciech Kurzyński edytował(a) ten post dnia 08.04.13 o godzinie 10:15