Dariusz M.

Dariusz M. Właściciel MM INVEST

Temat: Co zrobić z tym funduszem?

nasi klienci zachowuja się czesto w sposób jak gdyby inwestycje długoterminowe były jak Forex...
Ostatnie pytanie jednej z moich klientek: Panie Darku od końca czerwca zarobiłam tylko 0.19% ...czy coś mi pan jeszcze moze poradzić...?
No cóż pani Kazimiero....większosc straciła około 30 %...a pani zarabia...
mamy całkowity zysk na poziomie 11% za ostatni rok więc uwazam to za sukces w obecnej sytuacji...
Tego typu telefonów ma kilka dziennnie...
W portfelu bardzo agresywnym straciłem od lipca 4,5 %
Aby odsapnąć potrzebuje względnej stabilizacji przez miesiąc...
jestem juz zmęczony...
A na temat...zrezygnować z internetu na okres kilku lat...:-)Dariusz Mierzyński edytował(a) ten post dnia 19.01.08 o godzinie 02:36
Dariusz M.

Dariusz M. Właściciel MM INVEST

Temat: Co zrobić z tym funduszem?

ALEKSANDER MATYJA:
Witam serdecznie,

Powiem tak, mam takiego klienta, który wszystkie swoje inwestycje traktuje krótkotermnowo - jeżeli przynoszą zysk, natomiast jeżeli inwestycja przynosi straty to już jest dla niego inwestycja długoterminowa:-).
Ja osobiście "ucinam" straty i porównując się do tego klienta moje wyniki są o wiele lepsze.
Jeżeli mamy trend wzrostowy to możemy pozwolić sobie na chwilowe straty, wierząc że je odrobimy w najbliższej przyszłości. Natomiast w przypadku trendu spadkowego, który obecnie zagościł na naszej giełdzie straty się pogłębiają i osoba, która w odpowiednim momencie nie wyszła z inwestycji stosując strategie "ucinania strat" będzie to coraz bardziej odczuwała:
np. mając stratę 10%, odrobienie tej straty będzie wymagało 11,11% zysku
np. mając stratę 20%, odrobienie tej straty będzie wymagało 25% zysku
np. mając stratę 50%, odrobienie tej straty będzie już wymagało podwojenia kapitału czyli 100% zysku

Co więcej osoba mająca już gotówkę po zrealizowaniu mniejszej straty - przy bessie - inwestując w fundusze inwestycyjne nie powinna "łapać dołków", tylko spokojnie wyczekać na zmianę trendu.
Natomiast osoba, która dalej siedzi w funduszach akcyjnych wraz z pogarszającymi się kursami będzie się coraz gorzej czuła i to że nie zrealizowała straty będzie ją o wiele więcej kosztowało zarówno zdrowia jak i pieniędzy.
Nie wiemy ile ta bessa będzie trwała. Prognozuje się że co najmniej pół roku, ale kto wie czy się nie przedłuży np. do 2-3 lat?
Ta osoba nie musi przecież trzymać tych pieniędzy w gotówce - może je zainwestować np. w fundusz pienięzny o czym pisałem powyżej lub np. w złoto. W takim wypadku przy spadających kursach różnica między osobą trzymającą pieniądze "na procencie" i osobą trzymającą pieniądze w funduszach akcyjnych będzie się jeszcze bardziej pogłębiać.

Kończąc, chciałbym wrócić do przykładu z moim klientem. Zwykle zwracał się do mnie z prośbą umorzenia jednostek funduszu akcyjnego w przeddzień końca trendu spadkowego. Obecnie jeszcze nie telefonował, więc nie zanosi się jeszcze na zmiane trendu :-)

Pozdrawiam
Aleksander MatyjaALEKSANDER MATYJA edytował(a) ten post dnia 19.01.08 o godzinie 01:20
Olek...
Najczarniejsze prognozy to tylko 3 kwartały...W optymistycznym 2...
Ty juz mnie lepiej nie strasz... 2 ,3 lata ...? A wiem że jak tak prognozujesz to gdzies się wczytałeś...:-)
Teraz zmierzam w stronę Tempeltona i Merrill Lynch...
Aleksander Matyja

Aleksander Matyja Controller /
Analityk Finansowy

Temat: Co zrobić z tym funduszem?

Olek...
Najczarniejsze prognozy to tylko 3 kwartały...W optymistycznym 2...
Ty juz mnie lepiej nie strasz... 2 ,3 lata ...? A wiem że jak tak prognozujesz to gdzies się wczytałeś...:-)
Teraz zmierzam w stronę Tempeltona i Merrill Lynch...

Teraz to bawimy się w wróżenie z fusów. Ja stosuję zasadę jak już chyba wiesz z moich prognoz: najpierw "akcja" (w tym wypadku ze strony indeksów giełdowych) a potem "reakcja" (z mojej strony).
Oznacza to, że nie będe szukał dołków i próbował kupić w tym momencie akcji/funduszy, tylko spokojnie wyczekam na zmianę trendu. To rynek pokaże mi kiedy mam wejść w akcje/fundusze akcyjne.
W tym momencie ludzie "zapakowani" po uszy w akcje/fundusze akcyjne będą przeżywali niespokojne chwile, natomiast osoby szukające dołków mogą się nie raz pomylić. Najważniejsze to nie poddać się emocjom.

Następna dyskusja:

Czy jest w tym sens?




Wyślij zaproszenie do