Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

Od 2002 roku krąży w Polsce historia amerykańskiego listonosza, Scotta Bauer'a, który w dniu przejścia na emeryturę kupił willę na Hawajach i do dziś żyje z odsetek.

Kim był, jak żył, jak do szedł do tego majątku? A może było inaczej? Może Scott Bauer był agentem tajnych służb? Kilka faktów na to wskazuje... Na przykład skąd pan Bauer miał dodatkowe 800.000 dolarów, których nie wykazał z zysku z funduszu?

O tym przeczytasz w felietonie:
http://opiekuninwestora.blox.pl/2011/03/Bauer-Scott-Ba...

Bajka o listonoszu już tuż po tym jak powstała (2002) była przekazywana z ust do ust. Nawet tutaj zadziałał głuchy telefon.

Niestety - od tamtej pory wiele firm Doradztwa Finansowego opowiada tę historię nawet nie sprawdzając poprawności obliczeń. I nie chodzi o inflację. Chodzi o prostą matematykę.

Sama przypowieść pokazuje siłę procentu składanego i systematycznego oszczędzania. Ale... jeżeli w prezentacji sprzedażowej stara się przekonać odbiorców, że wynik 2.000.000 w 47 lat jest realny ...

Zapraszam do lektury i dyskusji:
http://opiekuninwestora.blox.pl/2011/03/Bauer-Scott-Ba...
Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...


Obrazek
Mirek Kucharczyk

Mirek Kucharczyk Wolny Człowiek Sp. z
o.o. :-)))

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

Na szczęście w bajki już dawno nie wierzę:-) Historię oczywiście słyszałem na nie jednym szkoleniu. Fajnie, że to przeliczyłeś. Kawał dobrej roboty.

P.S. Remek, kto Ci te komiksy rysuje???:-)))Mirek Kucharczyk edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 01:30
Krzysztof Kajetanowicz

Krzysztof Kajetanowicz CFA. Wyceny i
modelowanie
finansowe

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

13,7% rocznie przez 47 lat to też bajka. Można było tyle zarobić, ale tylko dzięki wyższej inflacji - ale wtedy epatowanie nominalnym wzrostem kapitału jest manipulacją (wykorzystywaniem tzw. iluzji pieniądza).

Edit: sam to napisałeś na swojej stronie. Wcześniej nie doczytałem do końca. Tym bardziej każdy powinien się zapoznać z tym tekstem!Krzysztof Kajetanowicz edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 09:19
Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

O tak. Choć postronny obserwator powie, że to całkiem możliwe. Przecież Pioneer zarobił w 18 lat ponad 16% średniorocznie :) A w praktyce - niewiele lepiej od przeciętnej lokaty bankowej.

Cóż - marketingowcy z Pioneera zapomnieli (?) o inflacji...

http://opiekuninwestora.blox.pl/2011/03/O-czym-zapomni...

Często gdy pokazuję te wyliczenia słyszę: ale takich lokat przecież już nie będzie. Zgoda. Ale nie będzie też takiej inflacji a tym samym giełda nie będzie już tak świetnie zarabiać.

Tydzień temu w poniedziałek uczestniczyłem w wykładzie sprzedażowym dla studentów, gdzie prowadzący z rozbrajającą szczerością powiedział "Giełda w W-wie od początku istnienie zarobiła 25% średniorocznie - wystarczy po prostu wpłacać systematycznie w fundusz akcji".
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

Mnie nie obchodzi czy jest to bajka czy nie. Ale nie lubię jeśli ktoś robi ze mnie idiotę i nabiera na liczby, które nijak mają się do rzeczywistości. Dlatego kolejny raz :) wielkie dzięki Remigiuszowi za demaskowanie manipulacji.

Natomiast chciałem zauważyć, że w historii tej nigdzie nie jest powiedziane, że była to realna stopa zwrotu. W większości przypadków w jakiejkolwiek reklamie (a to przecież jest forma reklamy) występuje nominalna stopa zwrotu. Problem w tym, że ani sami odbiorcy takiego przekazu, ani część "doradców" nie rozumie pojęć realna i nominalna stopa zwrotu i nie potrafi przeliczać jednej na drugą. I to jest straszne. Bo przecież inwestując, czy zachęcając do inwestowania, trzeba choć trochę umieć liczyć.

Czy jest możliwe wypracowanie takiej realnej stopy zwrotu przy inwestycji w fundusze. Moim zdaniem tak, tyle, że nie w strategii kup i trzymaj. Jedna uwaga mówię tu o CAGR, czyli o średniorocznej realnej stopie zwrotu netto. Na czym opieram swoje przekonanie - na własnych doświadczeniach, tych z realnych inwestycji (ale to jeszcze trochę za krótki okres), oraz z symulacji, które wykonywałem dla siebie, aby oszacować, czy przy pomocy mojej strategii jestem w stanie osiągnąć zakładaną stopę zwrotu. Dlatego uważam, że osiągnięcie takiej średniorocznej realnej stopy zwrotu netto jest możliwe, ale jednocześnie wiem, że wymaga wysiłku i aktywności.
Tomasz Bartczak

Tomasz Bartczak Doradca Biznesowy
Play

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

Szkoda, że banki nie podają oprocentowania w wartościach realnych :)

Mało kto zdaje sobie sprawę, że uzyskując ze swoich inwestycji 2-3 punkty procentowe więcej niż w banku, realnie podwajamy, a niekiedy zwiększamy trzy krotnie swoją stopę zwrotu :).

Ciesze się, że Remigiusz wyjaśnił historię Scota Bauera. Sam kiedyś słyszałem jak mówili o tym przypadku w radio. Zastanawiałem się, czy to możliwe.

Śmieszne jest to, że przecież umiem policzyć stopy zwrotu i wyniki inwestycji ale jakoś nigdy nie przyszło mi to do głowy. Podobnie jak nigdy nie zadałem sobie trudu aby sprawdzić prawdziwość prezentowanych danych na różnych konferencjach. Dzięki wpisom Remigiusza wiem, że trzeba zachować czujność :)

Jedyne co mnie zawsze zastanawia, to symulacje emerytalne w oparciu o nominalną stopę zwrotu. Nie wiem czemu ma to służyć?. To chyba jakaś milcząca zmowa finansistów :).Tomasz Bartczak edytował(a) ten post dnia 19.03.11 o godzinie 21:27
Robert Kajzer

Robert Kajzer www.growandgo.pl
www.abcinwestowania.
wordpress.com

Temat: Bauer, Scott Bauer - czyli podwójne życie listonosza z...

Bardziej prosprzedazowe jest podawanie zawyzonych prognoz zysku. Poza tym firmy takie zakladaja, ze malo kto sobie to policzy. Po pierwsze czesc ludzi niezwiazanych z finansami po prostu nie bedzie wiedziala jak to policzyc. Ta czesc ludzi, którzy potrafia to policzyc, czesto tego nie robi ze zwyklego lenistwa.



Wyślij zaproszenie do